Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 23:52 |
|
|
- Nic nie myślę. - Powiedziała i zaczęła szukać w szufladzie tabletek przeciwbólowych które wcześniej dała jej Scarlett, gdyż rana znów zaczęła ją pobolewać. - Bernard to istny dowód na to, co wyspa robi z ludźmi. Mam nadzieję, że ci inni nie są tacy, bo wtedy biada naszym. - Rzekła połykając kilka tabletek i siadając na kanapie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-04-2010 23:58 |
|
|
Bernard zachowywał się bardzo cicho. Lincoln usiadł obok Any i patrzył jak połyka lekarstwa. - Nie za dużo tych tabletek? - zapytał się z troską. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:03 |
|
|
- Będzie dłużej mnie trzymało na nogach. - Powiedziała puszczając oczko Malecky'emu. Okryła się kocem, gdyż robiło się chłodno i zwróciła się do Lincolna. - Właściwie nic o tobie nie wiem. Mógłbyś coś o sobie powiedzieć. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:07 |
|
|
Lincoln spojrzał prosto w brązowe oczy Any-Lucii. Przypomniała mu się rozmowa z Kate, podczas której poznawali się bardziej. - To, że mam na imię Lincoln wiesz. Coś jeszcze Cię interesuje? - zapytał mrużąc jedno oko. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:08 |
|
|
Bernard widząc że jest w sytuacji bez wyjścia siedział cicho i czekał...
/dobranoc będę jutro/ |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:11 |
|
|
- Mhm, więc masz na imię Lincoln? Interesujące... - Powiedziała, śmiejąc się w stronę mężczyzny. - Dużo rzeczy mnie interesuje.. Masz żonę? - Spytała nagle, pół żartem, pół serio.
/pa Adi, |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:15 |
|
|
Lincoln na zadane pytanie, pokazał Anie swoją dłoń. - Jak widzisz nic tam nie ma, zapewniam też że niczego nie zdejmowałem. Chociaż czasami myślę... - głos się zawachał. - ... myślałem, żeby mieć żonę. Rodzinę warto założyć. A Ty? Też nie widzę obrączki. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:20 |
|
|
- Cóż, obrączka miała być, ale los potoczył się inaczej i nie ma. - Powiedziała, jednak szybko pragnąc zmienic temat i nie powracac myślami do tamtych chwil. - Wiesz, mam czasami wrażenie, że tak miało być, że to przeznaczenie kazało nam wyruszyć akurat tym samolotem.. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:26 |
|
|
Twarz Any-Lucii tak posmutniała na pytanie o obrączkę, że Lincolnowi aż zrobiło się głupio. Nie chciał poruszać tego tematu. - Coś w tym jest... - powiedział na słowa o przeznaczeniu. - Po sobie widzę, że potrzebna mi jest taka lekcja pokory. Kolejny plus tego wypadku to fakt, że wylądowaliśmy w takim gronie. - Malecky zmienił dość smutny ton rozmowy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:32 |
|
|
- Jedyne co mnie tu chyba tylko trzyma to ludzie. Wprawdzie gonił nas czarny dym, widzieliśmy niedźwiedzia, nie da się opuścić wyspy, co jakiś czas ktoś umiera i Bernard wyskakuje z nożem to za to są tu na prawdę mili ludzie. Którym można zaufać. - Powiedziała wstając i idąc w kierunku kilkunastu walizek. - Gdzieś tu widziałam jakąś bluzkę... - Mówiła przebierając w ciuchach jednej z toreb. - Nie bedę tak paradować naga. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:37 |
|
|
- Wracaj na miejsce, Ana. - Lincoln zerwał się z kanapy. - Jest ciepło, jeszcze się przegrzejesz. Mnie to nie przeszkadza i wstydzić się przede mną nie musisz. - powiedział próbując patrzeć jej w oczy.
- Większość ludzi jest naprawdę miła, to prawda. Jeszcze więcej zyskują na bliższym poznaniu. W naszym świecie ciężko znaleźć takie chwile, żeby móc spokojnie porozmawiać. Tak jak teraz... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:44 |
|
|
- Co sugerujesz Lincoln.. - Spytała podchodząc do mężczyzny. Pulsowało jej całe ciało, ciężko jej było się opanować. Nie wiedziała o co mu konkretnie chodzi. - Cóz, w zasadzie to... Jest dużo chwil, żeby porozmawiać.. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:50 |
|
|
Lincoln poczuł jakby ktoś położył mu rękę na ramieniu i szepnął do ucha. - To jest twoja chwila... - Po czym zaczął niepewnie całować Anę. - Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia... - szepnął jej do ust, dłońmi dotykając pośladków. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 00:58 |
|
|
Ana rzuciła się w wir pocałunków. Całowała go namiętnie, delikatnie odpinając guziki przy jego koszuli. Zdjęła ją i niepewnie spojrzała na rozporek u spodni mężczyzny. Nie martwiła się teraz raną, tylko Lincolnem. Zerknęła w jego duże oczy i doszukała się odpowiedzi. Była nim zafascynowana, czekała na tę chwilę od jakiegoś czasu, pociągał ją już jakiś czas. Ściągnęła spodnie i pocałowała go w szyję, później w pięknie wyrzeźbioną klatę... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:08 |
|
|
- Uw.. [mlask] uważaj na ... uważaj [aaaaach] na ranę... - Malecky zaczął w tej chwili gadać o rzeczy, która najmniej go interesowała. Całe szczęście, że rana była niewielka i dobrze opatrzona. Lincoln obejmując pewnie Anę, delektował się smakiem jej ust, co chwilę przegryzając jej soczyste wargi. Naturalny zapach jej ciała był najpiękniejszym z jakim kiedykolwiek się spotkał. Piękne, czarne włosy łaskotały twarz Lincolna. Cortez coraz śmielej odnajdywała się w tej sytuacji. Malecky czując jej usta na sobie, zaczął się męczyć z zapięciem stanika, który po pewnym czasie rozpiął. Jego oczom i dłoniom ukazały się dwa największe i najbardziej chronione skarby, o których świat nie słyszał. - Ana. - Linc wykorzystał moment, w którym mógł coś powiedzieć. - Marzyłem o Tobie... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:17 |
|
|
Dziewczyna była zbyt przejęta by myśleć w tym momencie o ranie. Lincoln powoli wszedł w nią, Ana już na starcie chciała krzyknąć z podniecenia które skumulowało się w jej organiźmie, lecz opanowała się w ostatnim momencie przypominając sobie, że Bernard jest za ścianą. Chwile które przeżywała w tym momencie mogły trwać wiecznie. Dziewczyna kołysała się na nim, pojękując. - Kocham Cię. - Wyszeptała mu do ucha, gryząc je delikatnie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:26 |
|
|
/ no za ostro to też nie może być /
Gdyby nawet za ścianą przebywali rozbitkowie, którzy udali się do Innych, Lincoln nie zdawałby sobie sprawy z ich obecności. Dla niego liczyła się obecnie jedna osoba - Ana-Lucia Cortez. Lincoln dokładnie sprawdzał każdą część jej ciała. Gdyby nawet ktoś krzyknął - Są ratownicy! Szybko bo odlatują! - zignorowałby te głosy.
Jej piękna karnacja, twarz, ciało - to wszystko było spełnieniem marzeń. To wszystko należało do niego. Leżąc wraz z nią na kanapie, starał się jak najbardziej ją uszczęśliwić. Smak jej ust chciałby zatrzymać na zawsze. Chwila, która przed chwilą miała miejsce. - Warto było tego dożyć. - wypowiedział ostatkiem sił, rozluźniając wszystkie mięśnie. - Kocham Cię - szepnął po raz kolejny. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:37 |
|
|
Anie, jeszcze nigdy nie było tak błogo jak w tamtej chwili, czuła się spełniona do cna. Przytuliła go mocno opierając głowę o jego ramię. Nie wiedziała, że Lincoln potrafił, aż tak kobiecie dogodzić. Wzięła głęboki wdech i wydech wpatrując się w twarz kochanka. Położyła rękę na jego gorącym policzku i uśmiechnęła się do niego słodko całując jeszcze raz w jego soczyste usta. Nie żałowała niczego co zrobiła przedtem. Co doprowadziło ich obojga do tej sytuacji.
|
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:42 |
|
|
Lincoln podłożył pod głowę koc i objął ręką Anę. - Powiem Ci szczerze, że miałem duże obawy co do nas. Od samego początku mnie pociągałaś lecz nie mogłem się zdobyć na odwagę. Dzięki, że mi dzisiaj w tym pomogłaś. Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie. - pocałował ją w czoło, patrząc w jej pełne blasku oczy.
Edytowane przez Lincoln dnia 02-04-2010 01:42 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 01:47 |
|
|
- Właśnie spoglądasz na najszczęśliwszą kobietę na świecie. - Powiedziała przytulając się do Lincolna. Czuła się tak miło i przyjemnie w jego towarzystwie, że poświęciłaby wszystko dla tego mężczyzny. Wtuliła się w jego nagi tors przymykając oczy.
Edytowane przez jazeera dnia 02-04-2010 01:47 |
|