Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 22:42 |
|
|
Miles podszedł do Boone gdy był już w dziurze. Powiedział tylko:
-" za twe cierpienie obyś dostąpił życia wiecznego"- i odszedł na bok. Nie zamierzał w tej chwili narazie opuszczać wyspy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:17 |
|
|
Bernard tymczasem widząc że wszyscy się rozchodzą sam udał się w ciemność dżungli nie zauważony gdyż szedł po ciemku bez żadnej pochodni czy czegoś w tym stylu... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:28 |
|
|
Podczas, gdy wszyscy krzątali się nerwowo, Suzanne siedziała na ziemi, opierając się o drzewo. Nie zwracała uwagi na to, że ziemia jest wilgotna, na małe żyjątka, które po niej wchodziły i na krzyki, że trzeba się zbierać. Myślała nad tym, co ma właśnie zrobić. Po tym, jak Daniel wyznał jej miłość kilka dni temu, miała ochotę wrócić do Francji i nigdy więcej nie wychylić poza nią nosa. Teraz jednak wiedziała, że prędzej czy później będzie musiała z nim porozmawiać. Powrót oznaczał na pewno koniec pewnego etapu, tylko z kim ma wrócić, skoro wszyscy chcą zostać?
Jeśli chodzi o pozostanie na wyspie... Czeka ich taki sam los, jak Boone`a. Pójść do Innych... Chyba było to najlepsze rozwiązanie. Westchnęła. Chciała teraz z kimś porozmawiać, każdy jednak zajęty byl sobą i patrzył na czubek własnego nosa.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:39 |
|
|
Faraday usiadł na kamieniu. Su, Frank, pewnie Miles i Ana będą chcieli odpłynąć. Nie wiem co powiedzą Kate i Lincoln. Scarlett chce odnaleźć Innych, na pewno za nią pójdzie Sawyer. Sayid chce pójść do jaskiń. Znów się podzielimy, każdy pójdzie w swoją stronę. Muszę im podać kurs jeśli mają opuścić wyspę. Tak to im się nigdy nie uda.
Faraday wyjął swój notes, zaczął szukać... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:45 |
|
|
Suzanne kątem okiem zauważyła, że i Faraday siedzi sam. Kto wie, może będzie to nasza ostatnia rozmowa...?
Zaabsorbowani sytuacją rozbitkowie nie zauważali tej dwójki. Suzanne po chwili zastanowienia podeszła do niego i siadła obok.
-Co teraz zrobisz?- spytała cicho, nie patrząc na niego.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:53 |
|
|
Faraday usłyszał pytanie Su. Szybko spojrzał na nią, nie patrzyła na niego.
-Zostaje tutaj. Tu jest mój dom, nie mam ochoty opuścić wyspy. A Ty? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:56 |
|
|
Wykonała dziwny ruch, coś pośredniego pomiędzy wzruszeniem ramionami a pokręceniem głową.
-Chciałabym wrócić do domu, ale nie chciałabym opuszczać was. Pragnę też poznać tę wyspę, ale nie uśmiecha mi się skończenie tak, jak on.- wskazała na świeżo usypany kopiec. -Nie wiem, Daniel. Liczyłam na to, że coś mi poradzisz.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-03-2010 23:59 |
|
|
-Lepiej opuść wyspę, tak będzie dla Ciebie najlepiej. Masz okazję, kto wie czy to nie jest ostatnia. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:03 |
|
|
-Jeśli tak zrobię, do końca życia będę miała wyrzuty sumienia, że zostawiłam was tutaj.- przygryzła wargi. -Wizja powrotu do normalności jest niezwykle kusząca, ale będąc tam, ciągle będę wspominać to, co działo się tutaj... Prędzej czy później popadnę w paranoję. Jak każdy, kto opuści wyspę...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:29 |
|
|
-Ja bym na Twoim miejscu opuścił tą wyspę. Nie chcesz chyba zginać jak Boone? Tutaj czeka na Ciebie tylko śmierć. Ostatni raz Tobie mówię, odpłyń jutro, żyj normalnie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:36 |
|
|
Westchnęła. Czula, że Daniel nie życzy sobie jej obecności w tym miejscu... Może to i lepiej? Może faktycznie najmądrzejszym rozwiązaniem będzie odpłynąć stąd i nigdy nie przywoływać wspomnień?
-A jeśli bym odpłynęła... Mamy po was wrócić? Czy chcesz spędzić tu resztę swojego życia? Przecież twojego ojca tutaj nie ma.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:46 |
|
|
Scarlett stwierdziła, że najlepiej będzie wyruszyć jutro z samego rana. James przystał na jej propozycję, popłynie łodzią i rozdzielą się na jakiś czas. W głębi duszy cieszyła się, że tak się potoczyły sprawy. Miała pewność, że jeśli uda im się wrócić do normalnego świata, to Sawyer tutaj po nią wróci i nie pozwoli jej zginąć na wyspie.
Wszyscy już spali. Tylko w oddali Daniel i Su rozmawiali po cichu. Nie chciała im przeszkadzać, ale podeszła do nich, by upewnić się czy Daniel nie zmienił czasem zdania.
- To co, wyruszamy jutro? - zapytała zaspana. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:52 |
|
|
-Wróćcie po tych co będą chcieli wyrwać się z wyspy. Jeśli naprawdę będziecie chcieli wrócić tu.. - Daniel przerwał na chwilę, nie wiedział czy powiedzieć tą informacje -... to poszukajcie mojej matki, Eloise Hawking. Ona wam powinna pomóc. Su, jeśli zostaniesz na tej wyspie to umrzesz, nie marnuj swojego życia. Nie warto, uwierz mi. Chce żebyś była szczęśliwa, żebyś czerpała radość z życia. Tutaj na pewno nie będziesz.
Daniel usłyszał pytanie Scarlett
-Tak, nie zmieniłem zdania. Jutro wyruszymy. Najlepiej z rana, długo droga będzie przed nami. Ktoś z nami jeszcze idzie? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 00:57 |
|
|
Eloise Hawking.- powtórzyła w myślach, by zapamiętać. Jeśli wydostanie się z wyspy, zrobi wszystko, by powrócić i pomóc całej reszcie. Na chwilkę podeszła do nich młoda panna Rain. Po otrzymaniu odpowiedzi na swoje pytanie, czmychnęła jednak szybko z miejsca, zostawiając ich samych.
-Daniel..- zwróciła się Suzanne do mężczyzny, pierwszy raz od kilku dni patrząc prosto w jego oczy, zmęczone i podkrążone od niewyspania. -Jeśli zdecyduję się wracać.. Uważaj na siebie, dobrze?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 31-03-2010 00:58 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 01:13 |
|
|
-Płyńcie kursem 325, wtedy uda wam się wydostać z tej wyspy. Nie martw się, jakoś sobie dam radę. Postaram się przetrwać. Su,życzę wam powodzenia, oby wam się udało wydostać się z tej wyspy. Miło było Ciebie poznać, jesteś wspaniałą osobą.
Daniel ostatni raz spojrzał na Su. Prawdopodobnie to była ich ostatnia rozmowa. Pewnie już nigdy się nie spotkamy, najważniejsze że będziesz żyła i że będziesz szczęśliwa.
//ja idę spać już, oczy mi się zamykają,dobranoc.///
Edytowane przez Furfon dnia 31-03-2010 01:13 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 01:21 |
|
|
//no właśnie też już miałam pisać, że spadam.
Suzanne uśmiechnęła się słabo.
-Trzymaj się, przyjacielu.
Pocałowała szybko jego policzek i położyła się na ziemi kilkanaście metrów dalej. Właściwie decyzja była już podjęta- Suzanne Smithers opuszcza wyspę. Miala nadzieję, że spotkają się z powrotem prędzej czy później- choć nie podzielała uczuć Daniela, nie był dla niej byle kim.
Ziemia w miejscu, gdzie położyła się, była wilgotna od popołudniowego deszczu. Wdychając jej słabo wyczuwalny zapach i myśląc o wydarzeniach ostatnich dni, zasnęła.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 09:49 |
|
|
Sawyer przemyślał to, co powiedziała mu Scarlett i chyba naprawdę poczuł, że musi opuścić tą wyspę i sprowadzić pomoc. Su również płynęła jachtem, tak więc nie będzie w tym siedział sam. James jeszcze po raz ostatni spojrzał w kierunku Scarlett, która została na wyspie...
Rano, kiedy się obudził, dziewczyna jeszcze smacznie spała. Sawyer zrobił sobie śniadanie i nim zjadł, Scarlett rzuciła mu się na szyję w geście pożegnania. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 10:14 |
|
|
-Obiecaj, że będziesz uważał na siebie - powiedziała cicho do ukochanego, gładząc go po policzku.
Po długim czasie, kiedy prawie na krok jej nie opuszczał, teraz się rozdzielą. Owszem, miała świadomość, że to może być długa rozłąka, ale to rozwiązanie zwiększało prawdopodobieństwo, że któremuś z nich uda się stąd wydostać. A jeśli tak będzie, to żaden z nich nie pozwoli na to by któraś z tej dwójki została w tym przeklętym miejscu.
Spojrzała jeszcze raz z uśmiechem na twarz Jamesa i zaczęła się pakować. Wrzuciła do plecaka ubrania, nóż, parę owoców i wodę, pistolet skrupulatnie chowając za pasem. Daniel jeszcze spał. "Niech sobie wypocznie. W końcu czeka nad długa wędrówka" - pomyślała, patrząc na jego zastygłą we śnie facjatę.
Edytowane przez Gooseberry dnia 31-03-2010 10:14 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 10:19 |
|
|
- Obiecuję, że wrócę po Ciebie... - Sawyer odpowiedział jej tymi słowami i mocno przytulił. Źle czuł się z powodu rozłąki, ale tak należy zrobić. Inaczej nigdy nie wydostaną się z tej cholernej wyspy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 10:28 |
|
|
Mrugnęła porozumiewawczo do Jamesa i korzystając z okazji, że jeszcze wszyscy smacznie spali, rozebrała się i wskoczyła do wody, znajdującej się nieopodal. "Nigdy nie wiadomo co nas spotka po drodze i jak długo nie zażyję kąpieli" - przeszło jej przez myśl, gdy swobodnie pływała, zmywając z siebie wszystkie brudy wyspy.
Po dostatecznym odświeżeniu, wyszła na brzeg, wytarła się w kawałek materiału i zarzuciła na siebie spodnie i bluzkę.
Zatopiła usta w soczystym mango, błądząc myślami gdzieś daleko w stronę innych, zastanawiając się jak zareagują na jej osobę.
Dzisiejszy poranek był chłodny. Po wyjściu z zimnej wody uczuła gęsią skórkę na ciele. Przykryła się kocem i powróciła do rozmyślań. |
|