Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 18:59 |
|
|
Bernard spojrzał z ukosa na Lincolna i odwzajemnił się słowami:
- Widzisz Lincoln. Myślę że na plażę kiedyś dotrzemy. Co do drogi to trochę zboczyliśmy z kursu i jesteśmy teraz w całkiem innym miejscu niż wcześniej byliśmy i którędy szliśmy z plaży. Wątpię też abyśmy trafili dokładnie w to miejsce w którym wcześniej byliśmy. Co do czarnego stwora to mam z nim niemiłe przeżycia. Gdy wy chodziliście po dżungli on zaciągnął mnie do jakiegoś dołu gdzie była kartka z imieniem Jacob. O nim mówił chyba też ten gościu w płaszczu jeśli się nie mylę. A tak w ogóle to gdzie on jest? |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Sasza Komputer
Użytkownik
Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 19:05 |
|
|
Matthew zdecydował się wędrować wraz z pozostałymi rozbitkami, lecz szedł z tyłu i milczał... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik
Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 19:27 |
|
|
Peter idący cały czas w przeciwnym kierunku od plaży doszedł do małej wyżyny. Nagle nadepnął na coś co przykuło jego uwagę. Był to niewielki nóż. Po dokładniejszym przypatrzeniu się mu zauważył napis U.S. Army. Zaciekawiło go, co na wyspie robi wojskowy nóż. Jednak stwierdził, że może mu się jeszcze przydac.
Kiedy podnosił się z kucków jego oczom ukazały się drzwi, zagłębione w bujnej roślinności dżungli...
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:15 |
|
|
Bernard nie otrzymawszy odpowiedzi gdzie jest człowiek w płaszczu ruszył do ogniska by się ogrzać. Siedział tam sobie sam gdyż grupa była jakoś dziwnie rozbita. Każdy siedział w swoim kącie i nikt nie kwapił się do rozmowy. Bernarda trochę to martwiło gdyż samemu nikt nic nie zdziała w tej dziczy a w grupie zawsze jest raźniej i bezpieczniej... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik
Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:22 |
|
|
Peter doszedł do drzwi i zaczął niepewnie je otwierać. Stawiały spory opór i musiał użyć większej siły. W końcu drzwi ustąpiły, a Peter znalazł się w środku. Wewnątrz panował mrok. Peter przy świetle pochodni penetrował puste pomieszczenie...
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:34 |
|
|
Bernard tak sobie rozmyślał gdy nagle usłyszał szum w krzakach. Zauważył że reszta grupy też to widzi. Bernard widząc że inni są jacyś dzisiaj nieobecni powoli podszedł do krzaków i zajrzał w nie z pochodnią w ręku. Nie dane mu było jednak dokładne się przyjrzenie sprawie gdyż z ogromnym impetem rzucił się na niego dzik. Na szczęście uderzył Bernarda tylko tak że ten tylko upadł obok obolały na ziemię. Dzik jednak ani myślał ulatniać się z obozu i zaczął demolkę obozu... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Bezimienny
Użytkownik
Postów: 57
NPC
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:55 |
|
|
//Zakładam, że drzwi, które znalazł Peter, to drzwi do Strzały //
Bezimienny usłyszał kroki. Na ścianie zauważył cień poruszającej się osoby. Natychmiast ruszył w jej kierunku, kilkoma ciosami położył ją na ziemię, a następnie obezwładnił. Po zapaleniu światła okazało się, że to Peter Petrelli, jeden z rozbitków. Nieznajomy puścił go.
- Przybyłeś sam? Gdzie pozostali? To właśnie tutaj chciałem was zaprowadzić. Jesteśmy w miejscu o nazwie Strzała. Jest tu elektryczność i dużo miejsca, a poza tym nikt nie powinien was tu znaleźć. W skrzynce pod ścianą jest między innymi krótkofalówka, możesz dać ją waszemu pilotowi, żeby znalazł dowód na to, że stąd nie da się wydostać. Dookoła stacji jest odpowiednia ilość pożywienia. Możecie tu założyć obóz i poczekać aż będziecie do czegoś potrzebni. Nie chcę kwestionować woli Jacoba, ale prawdę mówiąc, nie mam pojęcia do czego mu się możecie przydać. Zginęlibyście pierwszego dnia, gdybyście nie byli chronieni. Zamierzasz zwołać tu resztę czy dalej mi nie ufasz? |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Sasza Komputer
Użytkownik
Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:59 |
|
|
Matthew zaczął przewidywać coś niedobrego...
Czuł, że niedługo wydarzy się coś, co wpłynie znacząco na ich losy...
Postanowił jednak nikomu nie przedstawiać swych obaw, ponieważ obawiał się ignorancji ze strony innych... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 20:59 |
|
|
Tymczasem w obozie latał jak szalony dzik. Niszczył on obóz na noc i straszył rozbitków którzy uciekali na pobliskie drzewa. Bernard widząc nieład i że wszyscy dbają tylko o swoją głowę zaczaił się na dzika gdy ten niszczył ognisko i wbił w niego bardzo mocno zaostrzoną gałąź. Walka z dzikiem okazała się jednak trudniejsza niż można było się spodziewać i Bernard męczył się z nim aż 5 minut [podczas gdy inni siedzieli ze strachu na drzewach. W końcu gdy Bernard ostatecznie zabił dzika z uśmiechem na ustach zapytał się bardzo głośno:
- Kto umie piec?
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik
Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:01 |
|
|
- Po pierwsze, to dzięki za miłe powitanie - rzekł Peter ocierając krew z nosa. Wstał i rozejrzał się wokoło i zauważył krótkofalówkę - A więc jednak miałem rację... - powiedział pod nosem - Ok, Niby ci zaczynam ufać, ale pozostaje jedna znacząca kwestia. Kim do cholery jest ten Jacob?
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Eva
Użytkownik
Postać: Eva "Letty" Toretto
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:02 |
|
|
Letty również wędrowała za resztą tylko że miała na ręku małego kotka , którego przyganęła w dżungli i postanowiła się nim opiekować , jako iż jest weterynarzem stwierdziła , że będzie mu u niej dobrze
zauważyła zauważyła jak jakiś staruszek ( xD) został zaatakowany przez dzika ...podbiegła do niego i powiedziała
- hej mam na imię Letty nic ci się nie stało ? ty chyba w tym wieku nie powinieneś się tak przemęczać xD
Edytowane przez Eva dnia 25-02-2010 21:04 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:15 |
|
|
Ana podbiegła do starca który zabił dzika.
- Świetnie Bernard! Upieczemy go i wrócą nam siły. Idę nazbierać więcej drewna na ognisko. - Ana wkładając broń pod pasek pobiegła w stronę dżungli. Była dość daleko od obozowiska dlatego trochę się obawiała. Mimo tego zaczęła zbierac chrust i drewienka. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Bezimienny
Użytkownik
Postów: 57
NPC
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:19 |
|
|
- Kiedy ostatnio wyjawiłem jego tożsamość, twoi przyjaciele potraktowali moją odpowiedź nieco lekceważąco, nie sądzisz? To nie jest część mojej pracy, miałem zapewnić wam bezpieczeństwo. Jeśli ja podejmowałbym decyzje, nie zapraszałbym was na wyspę. Nie zasługujecie na bycie tutaj, macie wady. - Odpowiedział Peterowi po czym zaczął się pakować. - Nie zostanę tu na długo, mam ważniejsze sprawy do roboty. Poprzedni lokator nie powinien wrócić tu szybko... to znaczy... nie ważne, nie przejmujcie się. Powodzenia. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik
Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:23 |
|
|
- Mógłbyś chociaż podać swoje imię! - krzyknął za odchodzącym nieznajomym
Cóż, Peter jedynie wzruszył ramionami i zaczął się szykować do drogi powrotnej. Zabrał tylko to co było najważniejsze. Czyli, krótkofalówkę, latarkę, a jako, że Peter nie był zbytnio religijnym człowiekiem zostawił biblię, która jednak go zaintrygowała.
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 21:53 |
|
|
Ana Lucia nazbierała drewna, ktore teraz niosła do obozu, dzik był już związany kiedy przyszła do obozowiska, rzuciła drewno i poprosiła Bernarda o przygotowanie ogniska i przyrządzenie dzika. Sama poszła w stronę rzeczki która płynęła obok obozowiska, usiadła przy brzegu i wlała sobie wody do butelki. Od razu gasząc pragnienie. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-02-2010 22:01 |
|
|
Frank cały czas milczał, nie wcinając się w walkę z dzikiem ani sprawę kompasu. Martwiło go, że wszyscy siadają do jedzenia, zamiast iść w... jakimkolwiek kierunku. Fakt faktem, że było już ciemno i jedynym źródłem światła było ognisko. Wtedy sobie coś przypomniał.
Usiadł blisko płomienia, wyciągnął swoją małą, zgniecioną krótkofalówkę z kieszeni i zaczął w niej dłubać. Próbował co chwilę włączyć, ale nic z tego nie wychodziło. Nie znał się specjalnie na kabelkach. Dlatego też postanowił poszukać pomocy.
- Posłuchajcie mnie chwilę. Skoro urządzamy sobie mały piknik, to zróbmy coś innego, co może nam pomóc w wydostaniu się z wyspy - tutaj podniósł radyjko w górę i obracając się, mówił - Jako pilot podczas katastrofy miałem przy sobie małe radyjko. Niestety, lądując w dżungli, nie wziąłem ze sobą spadochronu i trochę się pogniotło. Czy ktoś z Was... ktoś z nas... zna się na elektronice? Niestety nie mogę tego szajsu za nic włączyć.
I czekał na odpowiedź.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik
Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 22:05 |
|
|
Peter już był w drodze do obozu. Jednak przypomniał sobie, że rozbitkowie postanowili wrócić na plażę. Przyspieszył nieco kroku, aby zdążyć zanim wszyscy zasną i wezmą go za intruza. Nagle trafił swoje wcześniejsze miejsce spoczynku. Wiedział, że już jest coraz bliżej. Niedługo potem przechodził obok strumyka wody. Idąc jego brzegiem spotkał dobrze znaną mu osobę
- Ana?
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-02-2010 22:25 |
|
|
- Lincoln tego wieczora był jakiś dziwnie nieobecny. Być może zapał z jakim podchodził do wędrówki na plażę ostygł. Nawet sytuacja z dzikiem nie wywarła w nim jakichkolwiek, większych emocji. W chwili gdy osoby uciekały na drzewa, a Bernard ganiał (a może też uciekał?) za dzikiem, z kawałkiem gałązki, on stał oparty o drzewo i z niewielkim zainteresowaniem obserwował scenę, która bardziej go śmieszyła niż przerażała. - Cyrk, normalnie jakiś cyrk - pomyślał sobie.
Jednak niedługo później, rozbitkowie już zajadali się mięsem dzika, który był martwy bardziej ze zmęczenia spowodowanego robieniem zamieszania w obozie, niż z powodu umiejętności myśliwskich Bernarda, Frank zwrócił się do grupy z prośbą o pomoc w naprawieniu radia. - Pilocie, jedyne co mogę w tym momencie powiedzieć, to to, że być może na plaży będzie można znaleźć jakieś części, mogące pomóc w naprawie. Na chwilę obecną nie mam pomysłu jak uruchomić coś, co nawet nie wygląda, że kiedyś było urządzeniem elektronicznym... - Jednocześnie prowadząc rozmowę z Lapidusem, znowu zauważył zniknięcie Any z obozu. - Co jest z nią do diabła? - pomyślał. - Nagle znika i jeszcze szybciej się pojawia - Lincoln dokładnie obserwował osoby i był zaniepokojony nagłymi zniknięciami i pojawieniami się. Martwiło go, że rozbitkowie, mimo że cudem przeżyli wypadek, nie starają się żyć razem w grupie, tylko każdy martwi się o siebie... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2010 22:37 |
|
|
Bernard tymczasem jadł dużego kęsa z dzika i cieszył się że dużo ludzi jest razem. Brakowało tylko Lincolna który stał z boku oraz Any i Petera. Bernarda to smuciło gdyż wcześniej wydawało mu się że te właśnie osoby powinny być liderami a tymczasem oni tylko warczą na siebie i patrzą tak jakby chcieli się na siebie nawzajem rzucić z pięściami. Bernard jednak mimo wszystko czuł ulgę po tym jak zabił dzika. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-02-2010 23:03 |
|
|
Frank stracił nadzieję, nie dostając odzewu, mimo że Ana i Peter wciąż byli poza obozem. Schował więc urządzenie do spodni i sfrustrowany mruknął:
- Pilocie? "Pilocie"? Widzisz tu jakiś telewizor, który miałbym dla Ciebie obsłużyć, szefie? - na tyle cicho, że Linc tego nie słyszał. [ ]
Był dość głodny, więc siadł do uczty, wciąż uciekając myślami do krótkofalówki. Co chwilę rozglądał się w poszukiwaniu Any, która wyglądała na wszechwiedzącą, a więc również z dziedziny elektroniki. Być może miała takie urządzonka w pracy - obiło mu się o uszy, że była policjantką. Kobiety nigdzie nie było widać. Jej strata byłaby nieprzyjemna, mogła się przydać w survivalu. Podszedł więc do Bernarda i zapytał:
- Skoro jesteś taki rambo, może wiesz co się dzieje z Aną lub jej poszukamy?
The maze isn't meant for you... |
|