Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:44 |
|
|
Miles nasłuchiwał informacji o nowym. Dowiedział się ze ma na imię John i leciał z nimi samolotem. Usłyszał też że nijaki Jacob- przywódca Innych tak go urządził. Jednak nie przywiązywał zbytnio wagi do niego dalej podążał z tyłu grupy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:44 |
|
|
- A co może tutaj robić? Stoi, a teraz idzie. - Odpowiedziała Suzanne bez większego entuzjazmu, po czym dodała. - Pojawił się z nikąd. Pobił go ten wasz Jacob. Locke, był w waszej części samolotu, tak? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:44 |
|
|
Locke kontynuował rozmowę z Sayidem.
- Widzę, że będę musiał zdać sprawę ze szczegółami. Po waszym wtargnięciu do Dharmaville, zostałem na zewnątrz. Kiedy Inni was związali, obserwowałem was z ukrycia. Widziałem, jak Daniel i Boone uciekają, a za nimi podążył pościg. Podążyłem za nimi, poobserwowałem parę dni kiedy już dotarli do Łabędzia i podsłuchałem parę rozmów. Widać było, że doszli do porozumienia z tą parą Tamtych. Nie ujawniłem się, żeby wybadać do końca jak sprawa wygląda. Chciałem zakraść się do Tamtych i wam pomóc, ale bariera chroniła obozu. Jakiś czas później zobaczyłem tam Kate, którą poprosiłem o wyłączenie bariery. Długo jednak nie wracała, więc zrezygnowałem. Zaszyłem się w dżungli, żywiłem roślinnością. Słyszałem odgłos jakiegoś wybuchu, widziałem jakichś nieznanych ludzi.
W końcu zauważyłem, jak spora grupa osób opuszcza Dharmaville, więc podążyłem żeby zobaczyć kto to i dokąd zmierza. Jednak tuż po tym jak zdecydowałem się was śledzić (później się okazało, że to wy szliście do ogonowców), usłyszałem jakieś głosy, szepty i pojawił się przede mną blondyn. Stanąłem zaskoczony, a on powiedział coś w stylu "wybrałem ich i nie waż się za nimi podążać". Kiedy zapytałem go, o co mu chodzi, nie odpowiadał już. Chciałem więc go minąć i zignorować, a ten mnie zaatakował. Ledwo uszedłem z życiem. Uciekłem jednak i po śladach znalazłem was. Teraz znasz już całą historię. Porównując jego wygląd i słowa o "wybrańcach", skojarzyłem to wszystko z imieniem "Jacob" powtarzanym w Łabędziu przez jedną z Innych, bodajże o imieniu Elena.
John odchrząknął, zmęczony długą opowieścią.
- A z wami co się działo? Jak uciekliście z obozu Innych?
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:48 |
|
|
Suzanne powoli podeszła do Locke`a. Wyglądał tak, jak go zapamiętała- wyłysiała głowa, przerażająca blizna przecinająca oko i bystry wzrok. Oprócz tego jednak John wyglądał fatalnie- podbite oczy, krwawiące rany... Słuchała jego opowieści z przejęciem, jednocześnie nie rozumiejąc prawie nic. Wyciągnęła z plecaka butelkę z wodą i podała ją mężczyźnie.
-Rozwaliliśmy bunkier, dołączyliśmy do Innych, przyszliśmy do Ogonowców. The end. Locke... Dasz radę iść?- powiedziała szybko, patrząc na niego z zatroskaną miną.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:54 |
|
|
Locke mimo bólu, podziękował Sue za pomoc i uśmiechnął się.
- Ciężko to nazwać chodem, ale myślę że jakoś będę się wlókł. Gorzej ze zmianami pozycji, ale myślę że po paru dniach mi przejdzie. Nie wydaje mi się, żebym był połamany.
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:56 |
|
|
-Nie uciekliśmy od innych, oni nas przyjęli w swoje progi..lecz my nie mogąc usiedzieć na miejscu, woleliśmy zamieszkać w dżungli, jak za starych czasów.. A tak po za tym, co się stało z tą Mari..? Ona chyba jest jednym z numerków..
Sayid spojrzał się pytająco na Su i Johna.. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:58 |
|
|
Pokiwała powoli głową. Biorąc Locke`a pod ramię (z drugiej strony pomógł Sayid) powiedziała:
-Gdyby była jedną z numerków, zabiłaby nas... A przecież uratowała mi życie.- przygryzła wargę, zaczynając iść. Locke, wspomagany przez dwójkę, dawał jakoś radę. Szli na samym końcu kolumny, powoli.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 28-03-2010 16:59 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:59 |
|
|
Locke z zaciekawieniem spojrzał na Sayida.
- Inni... Jako że są ślepymi sługusami Jacoba, pewnie chcieli was po dobroci wciągnąć w swoją sektę. Ale zaraz... Co oznacza, że Mari jest "jednym z numerków"?
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:00 |
|
|
Faraday słuchał opowieści Johna. Ten Jacob jest niebezpieczny, chyba nie jest taki dobry jak mówili Inni.
-Mari numerkiem? Przecież Emily powiedziała że ona jest siostrą Jacoba. Trzeba znaleźć tego Jacoba, wychodzi na to że nie jest taki dobry jak Inni opowiadali.
-John, numerki są to wrogowie Innych, walczą z nimi chyba o tą wyspę.
Edytowane przez Furfon dnia 28-03-2010 17:02 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:03 |
|
|
-Numerki to jeszcze jakaś grupa na wyspie..zaatakowali nas wczoraj na plaży..jedna osoba z ozonowców umarła..lecz myśmy z 10 osób zabili..tych numerków boja sie też tamci..numerki ich atakują.. A gdzie jest teraz Mari..wiecie może, gdzie poszła? Przecież byla z wami w bunkrze |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:08 |
|
|
-Mari jest chyba w tej Świątyni Innych, Emily próbowała tam się dostać, lecz nie wpuścili jej. John nie martw się, znajdziemy tego Jacoba. Będziesz miał okazję zemścić się. Pomożemy Tobie.
Edytowane przez Furfon dnia 28-03-2010 17:10 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:13 |
|
|
Sawyer szedł w połowie grupy. Nie spuszczał Scarlett z oka, ponieważ rano go trochę poirytowała. Nasłuchiwał się tez rozmowom z niejakim Locke'iem, który mówił bardzo ciekawe rzeczy... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:13 |
|
|
-Myślisz, że to będzie takie łatwe?- spojrzała na Daniela. -Nawet Inni go nie widzieli, nie pamiętasz, co mówili? Spotkanie z nim to zaszczyt...- zacytowała. Westchnęła. Przeszli z Johnem już jakiś kilometr. Mężczyzna używał nóg z rzadka, zaczynał już ciążyć Suzanne. Ta jednak, choć była cała spocona, nie uskarżała się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:17 |
|
|
Daniel widział zmęczenie na twarzy Su.
-Su,zamienimy się. Teraz ja pomogę Johnowi iść, ty odpocznij.
Edytowane przez Furfon dnia 28-03-2010 17:18 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:19 |
|
|
John był rad z przychylności ogonowców.
- Wiecie co? Ze wszystkich grup jakie spotkałem, tutaj jest najprzyjemniej. I pomyśleć, że wszyscy słysząc o ogonowcach tylko się uśmiechali i niemal pomijali waszą obecność na wyspie. A jesteście całkiem mili.
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:25 |
|
|
Uśmiechnęła się do Daniela, "podając" mu ramię łysego mężczyzny. Ten właśnie wspominał coś o życzliwości Ogonowców... Suzanne celowo nie zwróciła mu uwagi, że Ci, którzy pomagają mu iść, to Jaskiniowcy. Nie chciała, by znów dzielono ich na podobozy. Przedzieranie się przez dżunglę coraz bardziej drażniło dziewczynę. Wydawało jej się to bezcelowe, przecież i tak nie opuszczą wyspy... Drzewa były w tym miejscu tak gęste, że Suzanne, chcąc nie chcąc, nie mogła iść obok mężczyzn. Czmychnęła więc troszkę w tył, prawie depcząc im po piętach.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 28-03-2010 17:26 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:29 |
|
|
-John..jeżeli będzie możliwość opuszczenia wyspy? Opuścisz ją?
Sayid zapytał Johna ni stąd ni zowąd... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:30 |
|
|
John zaskoczony był pytaniem, lecz odpowiedział niezwłocznie:
- Niczego nie pragnę tak bardzo, jak powrotu do domu...
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:34 |
|
|
Rozmowy coraz bardziej intrygowały Sawyera. W pewnym momencie podszedł do Locke'a, prowadzonego przez Sayida i Daniela i przywitał się:
- Hej. Jestem Sawyer... - powiedział, podając mu rękę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 17:36 |
|
|
-Ja w przeciwieństwie do Ciebie..gdybym nie miał do kogo wrócić, właściwie kogo w końcu odnaleźć..zapewne bym chciał zostać tu na wyspie..
Sayid zaczął zajadać zimnego dzika..
-John, chcesz trochę? |
|