Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:00 |
|
|
Ana zwróciła się do Sawyera.
- Rozmawia z Frankiem, dziwny typ, nie podoba mi się... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:01 |
|
|
Sawyer podszedł do Any i spytał:
- Coś z nim nie tak? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:04 |
|
|
- Abbadon... nikt ważny, uwierz - uniknął tematu Frank. Pomyślał, że jeśli przedstawi swoje nastawienie do murzyna, mógłby stracić w oczach łysego. Tymczasem ten dużo wiedział i mógłby być przydatny do opuszczenia wyspy.
Na razie jednak nie widział sensu rozmowy z nim. Był poharatany. Trochę go zamroczyło. Dlatego Lapidus powiedział tylko "odpocznij" i odszedł.
Pojawił się Sawyer.
- Chcesz usłyszeć część o walce z manipulatorem Jacobem, który nie pozwala nam się stąd wydostać, czy o magicznym zrastaniu się kręgosłupa podczas katastrofy? - zapytał, ale nie miał ochoty o tym opowiadać. Większość spotkanych ludzi było dziwnych, od gościa w płaszczu wręczającego telefon, którym nigdy się z nimi nie skontaktował i zniknął niczym kamfora, po rannego łysola, który odzyskał władzę w nogach. Wszystko wyglądało jak w sensacyjnym filmie. Może to wszystko mu się śni?
Miał dość pytania o wszystkie te sprawy. Wrócił na ziemię i zawołał do grupy:
- Zbliża się południe, a droga do wieży nadal długa. Za 15 minut ruszamy i nie chcę słyszeć jęków!
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:11 |
|
|
Na słowa Franka o wyruszaniu w drogę, Lincoln poszedł zbudzić Kate, która wciąż spała. Kucnął nad nią i dotykając dłonią jej ramienia, zaczął cicho mówić - Kate, czas wstawać. - Dziewczyna otworzyła szeroko oczy i zaczęła się przeciągać. - Już prawie środek dnia i Lapidus chce abyśmy wszyscy udali się do wieży. - Malecky podał jej butelkę wody i zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy z obozu. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:16 |
|
|
Bernard tymczasem ocknął się gdzieś w dżungli. Nie wiedział co się dzieje ani gdzie jest. Coś czuł w kościach że ten dzień nie będzie dla niego miły i zdarzenia które go spotkają odmienią jego życie. Bernard jednak nie dając się ponieść przeczuciom ruszył w dalszą drogę w stronę wieży radiowej... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:20 |
|
|
Sawyer miał 15 minut na znalezienie i zapakowanie zapasów na dalszą podróż. W trybie ekspresowym pospieszył do dżungli i nazbierał kilka mango, bo aby tyle udało mu się znaleźć. Wode na szczęście miał, wiec nie musiał się martwić. Wrócił do obozu, gdzie grupa na czele z Frankiem była gotowa do dalszego marszu przez dżunglę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:48 |
|
|
Rozbitkowie spakowali swoje rzeczy i po chwili wyruszyli w drogę, idąc w stronę wieży. Wyszli na polanę gdzie słońce już nie piekło tak jak wczoraj tylko delikatnie ogrzewało powietrze. Ana wyciągnęła z plecaka paczkę ciasteczek jeszcze z podwodnej stacji i zaczęła je chrupać.
|
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:52 |
|
|
John zastanawiał się, dokąd wszyscy idą.
- A co ze mną? - odezwał się, kiedy mijała go jakaś latynoska.
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:56 |
|
|
Wszyscy rozbitkowie byli już gotowi do drogi, jedynie nowo przybyły John Locke stał zdezorientowany obok ogniska. Pogoda była bardzo ładna, promienie słońca przebijały się przez roślinność. Ptaki śpiewały a wiatr lekko i przyjemnie smagał twarze.
/będę za jakiś czas, miłej wędrówki /
Edytowane przez Lincoln dnia 28-03-2010 14:58 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 14:57 |
|
|
- Masz nogi, może mam Cię nieść? Idziemy w stronę wieży, aby nadać sygnał SOS. Możesz się przyłączyć, jeżeli chcesz. - Odpowiedziała Ana, łysemu. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 15:01 |
|
|
Miles napił się, nalał wody w butelki, nazbierał owoce i wracał do obozu. Gdy tam dotarł okazało się że nikogo już nie ma.
- Tak...- powiedział do siebie Miles i ruszył śladami które pozostawili rozbitkowie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 15:39 |
|
|
Sayid obudził sie i wziął łyka wody..obudził też Kate i Su..
-To co ruszamy?
Sayid zauważył znaną twarz..był to ten łysol co jadł pasek od spodni..
-Hej John! Gdzie żeś ty był? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:00 |
|
|
John zdziwił się, że Ana nie zauważyła, że jest poobijany i ma problemy z podniesieniem się. Na szczęście zobaczył znajomą twarz.
- Hej, Sayid. Po waszym wstąpieniu do obozu innych, błąkałem się trochę po dżungli, aż trafiłem tutaj. Możesz mi pomóc podnieść się?
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:06 |
|
|
Sayid podszedł do Johna i pomógł łysolowi wstać..
-Idziesz z nami do wieży, czy będziesz dalej się błąkał? Czemu nie wstąpiłeś z nami do innych, ponoć rozmawiałeś Kate w dharma - ville? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
John Locke
Użytkownik
Postać: John Locke
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:11 |
|
|
Locke w końcu wstał, lecz wciąż musiał się opierać na ramieniu Sayida.
- Wszyscy z miejsca zaufali tym Innym, a przecież oni ślepo wierzą w to że jakiś wielki Jacob ich doprowadzi do raju. Wiesz co? Spotkałem tego całego Jacoba w dżungli. A on bez ostrzeżenia się na mnie rzucił i widzisz efekty. Ledwie uszedłem z życiem. Nadal myślisz, że mam czego żałować że nie poszedłem z wami?
Zrobił krok, potem następny.
- Myślę, że jakoś dam sobie radę. Gorzej, kiedy będę zbyt dłużej leżał lub siedział. Mam problem ze wstawaniem, ale chodzić jak widzę mogę.
Don't tell me, what I can do! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:15 |
|
|
Miles po pewnym czasie niezauważenie dołączył do grupy. Po chwili zauważył w niej jakiegoś łysego faceta który był mocno poobijany. Postanowił się dowiedzieć kim on jest, bo wcześniej go nie widział. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:16 |
|
|
-Kiedy spotkałeś tego Jacoba? Może byśmy jeszcze dali radę go złapać?
Sayid wyjął butelkę z wodą i dał ją Lockowi i mówił dalej..
-Skąd wiedziałeś, że to on? Jeszcze się zdążył przedstawić?
Edytowane przez sayid jarrah dnia 28-03-2010 16:18 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Angie
Użytkownik
Postać: Angie Davis
Postów: 540
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:29 |
|
|
Kate podziękowała Lincolnowi za to, że ją obudził. Dzięki temu miała chwilę na przygotowanie się. W pewnym momencie zauważyła... Locke'a?!
- John! - podbiegła ku niemu - cholera jasna! Gdzie ty byłeś! Udało mi się wyłączyć barierę, ale potem siedziałam w sali do monitoringu... nikt mi nie chciał w tym pomóc - spojrzała oskarżycielsko w stronę Sayida - więc było nieco ciężko. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:30 |
|
|
Suzanne cały poprzedni wieczór spędziła w towarzystwie Daniela. Dyskutowali o tym, co zrobią, o tym, co robili i co robiliby teraz, gdyby nie rozbicie na wyspie. Zasnęli obok siebie, przysłuchując się rozmowom reszty. Rano dziewczyna została obudzona przez Sayida. Wstała szybko i spakowała się. W tłumie zauważyła... Locke`a!
-Heej, co on tutaj robi?!- spytała. Nie zwróciła swego pytania do nikogo, usłyszeli ją jednak wszyscy. Czekała na odpowiedź ze zdziwioną miną.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-03-2010 16:42 |
|
|
-Hej wam..on jest cały poobijany, zaatakował go człowiek imieniem Jacob, tak ten..przywódca tamtych. Musimy coś z tym zrobić, nie sądzicie?
Sayid spojrzał się w stronę Kate i Su.. |
|