Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:35 |
|
|
- A jak tu nie pamiętać takiej mordy terrorysty? - zamruczał pod nosem Linc. - Ej, Osama. Chyba Ci niezbyt ten atak wyszedł! Wołaj Allaha, niech nas stąd uwolni! - krzyczał w kierunki Irakijczyka. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:39 |
|
|
Ana zaśmiała się cicho słysząc Linolna i szturchnęła go łokciem. - Nie rób sobie aż tylu wrogów Linc, już mamy na karku Bakunina. - Powiedziała ciszej, po czym zwróciła się do Sayida.
- Na jachcie jest Bernard i wątpię, żeby on miał takie plany. Właściwie, byłoby to jedno z dobrych rozwiązań, ale przecież, nie będziemy płynąć na ślebo. Osobiście byłabym za pójściem do wieży, teraz nadanie sygnału jest możliwe, więc.. Może się udać, ale zrobię to co większość, nie będę grała na własną rękę.. A wy? Szliście nas odnaleść tak? Skąd wiedzieliście, że żyjemy? - Zadała dość podchwytliwe pytanie czekając na odpowiedź.
Edytowane przez jazeera dnia 26-03-2010 16:41 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:42 |
|
|
-A ty co próbujesz mnie sprowokować? To, że jestem arabem, nie znaczy, że jestem terrorystą.. gdybym był w tej organizacji, to bym odstrzelił Ci teraz łeb...
Sayid wziął się za przyrządzanie dzika, nie reagując..
Po chwili Anna podeszła do Sayida..
-Do wieży nie ma po co iść..16 lat temu jakaś Francuzka nadała sygnał, a do teraz jej nie uratowano..biega teraz gdzieś po dżungli..Boone chciał iść do was, a my nie mogąc usiedzieć na miejscu poszliśmy razem z nim..
Edytowane przez sayid jarrah dnia 26-03-2010 16:44 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:49 |
|
|
-Inni nam powiedzieli, że jest kolejna grupa rozbitków. Wy tutaj żyjecie ? Na tej plaży? Znaleźliście jakieś stacje Dharmy? - powiedział Daniel do nieznajomej. Stał obok - Jestem Daniel Faraday, a ty?
Edytowane przez Furfon dnia 26-03-2010 16:51 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:49 |
|
|
- Wyłączyliśmy wiadomość tej francuzki, no i odblokowaliśmy sygnał w podwodnej stacji dlatego jest szansa, na nadanie sygnału. Ta francuzka jeszcze żyje? Widzieliście ją, no i jakie były wasze relacje z innymi? Też was atakowali? - Ana miała mnóstwo pytań do nowych rozbitków. Nie wiedziała od którego zacząć.
- Inni? - Potwórzyła słysząc innego rozbitka. - Emm.. Jestem Ana-Lucia. Jak to "inni wam powiedzieli" ? Nie rozumiem, żyliście z nimi w zgodzie? - Zwróciła się do Daniela. - Nie żyjemy na tej plaży, w zasadzie mieszkaliśmy w wielu miejscach. Byliśmy w wieży radiowej, później w podwodnej stacji inicjatywy Dharma 'Zwierciadło' i w 'Strzale' też mieszkaliśmy przez jakiś czas...
Edytowane przez jazeera dnia 26-03-2010 16:53 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:50 |
|
|
- Twierdzisz, że jesteś Arabem? Jesteś... - jakiś niespodziewany impuls sprawił, że Lincoln nie dokończył zdania. Spojrzał tylko na Sayida, chcąc stoczyć z nim wzrokową walkę. Przez kilka chwil mieli ze sobą kontakt wzrokowy. Po chwili Malecky powolnym ruchem odwrócił głowę i szepcząc coś sobie pod nosem poszedł w stronę fal uderzających w pobliskie kamienie.
EDIT: będę ok. 20. Mam nadzieję, że nie będzie tylu stron nabitych
Edytowane przez Lincoln dnia 26-03-2010 16:56 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:54 |
|
|
-Nas nie atakowali, bardziej grupę Daniela...do nas wysłali jakąś kobietę byc może by nas zaatakowali, ale chyba nie zdążyli..bo byliśmy już u nich..Daniel dołączył do naszej grupy i poszliśmy szukać reszty rozbitków, który zadomowili sie u nich..my to samo jak doszliśmy do nich, do wczoraj, gdy Boone chciał iść do was..a tą historię znasz.. -Sayid krótko streścił ich historię pobytu na wyspie..
Edytowane przez sayid jarrah dnia 26-03-2010 16:56 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:57 |
|
|
-Przez kilka dni żyliśmy w ich osadzie. Teraz oni toczą wojnę z Widmorem, kiedyś był on jednym z Innych ale go wygnali dawno temu. Inni mieli nadzieję ze pomożemy im w tej wojnie. Dobrze że znaleźliście jakieś schronienie, na tej wyspie jest bardzo niebezpiecznie. Ten co ukradł jacht, to jakiś wariat? Sam chce opuścić tą wyspę? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 16:59 |
|
|
Sayid po chwili powiedział do Any..
-Ilu was jest?
Po chwili zwrócił się do Daniela..
-Pomożesz mi z ogniskiem? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:01 |
|
|
-Jasne Sayid, pójdziemy nazbierać drewna oraz po Kate. Zostawiliśmy ją w dżungli samą.
Edytowane przez Furfon dnia 26-03-2010 17:02 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:02 |
|
|
Sawyer podszedł do Irakijczyka i dosyć niepewnie podał mu dłoń:
- Jestem Sawyer... a Ty? - spytał nowego. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:02 |
|
|
- Aha, więc żyją jeszcze jacyś rozbitkowie którzy dołączyli do innych? - Ana nie mogła uwierzyć w to co słyszy.. - A wy, nie mieliście zamiaru brać udział , w tej ich wojnie tak? Mhm.. Bernard? To odmieniec, nie wiem co planuje związku z łodzią Desmonda. - Sprawy które wydawały się takie proste, coraz bardziej się komplikowały.. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:07 |
|
|
-To jeszcze nie wszystko. Widzisz go - Daniel wskazał na Boone - on i 4 inne osoby opuściły tą wyspę. Wrócili wczoraj. Dziwne co? Wolą żyć tutaj niż w normalnym świecie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:10 |
|
|
-Daniel..Kate ma mocny sen..ale dasz radę ją obudzić mam nadzieję...
Sayid podał rękę Sawyerowi i się przedstawił...i mówił dalej do Any..
-Ja brałem udział na wojnie jeszcze przed wyspą i bylem im bardzo przydatny..powiem nawet, że ucieszyli się że do nich dołączyłem..oni tak naprawdę są słabi..ta cała grupka tamtych..później mieliśmy wybór albo dołączyć do Widmore'a albo nie...niektórzy tamci poszli do świątyni a my zostaliśmy tam w domkach...po paru dniach doszliśmy do was..
Edytowane przez sayid jarrah dnia 26-03-2010 17:10 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:12 |
|
|
- Sayid, idziesz po te drzewo? Nie ma czasu... - spytał Irakijczyka Sawyer. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:13 |
|
|
- Co? - Otworzyła usta przytykając do nich dłoń. Nie potrafiła w to uwierzyć. Byli w normalności, a wrócili do tego piekła.. - Dałabym wszystko, aby się z nimi w tej chwili zamienić, tak tęsknię za normalnością...
będę za godzinę. :-) |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:15 |
|
|
-Sawyer, czemu niby nie ma czasu...? Daniel poszedł po drewno..możesz pomóc mi wypatroszyć tego dzika... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:18 |
|
|
Daniel ruszył do obozu, gdzie spali w nocy. Obudził Kate, nie była zadowolona z tego. Razem nazbierali drewna, ruszyli w kierunku rozbitków...
Edytowane przez Furfon dnia 26-03-2010 17:19 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 17:34 |
|
|
Bernard tymczasem jadł papaję i jednocześnie żeglował mając brzeg cały czas po swojej prawej stronie. Płynął już dość długo i powoli zaczynał szukać miejsca do zacumowania i poszukania żywności i wody pitnej. Miał jeszcze spory zapas ale uważał że znalezienie zamieszkałych terenów może zając trochę czasu. Po chwili Bernard jednak zobaczył jak wypływa zza wielkiego klifu i to co zobaczył kilka kilometrów dalej zaszokowało go. Była tam stopa jakiegoś posągu. Bernard nie wierzył własnym oczom. Wziął swoją lunetę i spojrzał tam. Stopa wydawała się podstawą jakiegoś ogromnego posągu którego już jednak nie było. Była tam sama stopa która miała do tego 4 palce. Bernard przerażony tym widokiem chciał oddalić sie od tego miejsca jak najdalej. Bał się że może być to jakieś miejsce kultu Innych które może być przez nich zamieszkane... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 18:23 |
|
|
Sawyer złapał za nóż, który spakował do plecaka w Zwierciadle. Pomógł Sayidowi rozpruć dzika, upolowanego przez Irakijczyka. Nie znał się zbytnio na tym, więc Sayid większość roboty zrobił sam. Tymczasem do obozu wpadł Faraday z jakąś ślicznotką. James podbiegł do nich z zaplamionymi rękoma od krwi i pomógł przynieść drzewo na ognisko. |
|