Autor |
RE: Obóz ogonowców |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 11:47 |
|
|
Sayid obudził się..wziął łyka wody, miał kaca po wczorajszej butelce whiskey..zauważył, że Su już wstała..
-Witaj, jak minęła noc? Czas na małe polowanko, co nie? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 11:49 |
|
|
- Wiem, że to zabrzmi irracjonalnie, ale... - zaczęła, po czym odgarnęła włosy, które opadały wprost na jej oczy - ...zamierzam odnaleźć tubylców, ludzi Dharmy. Uważam, że tylko oni są w stanie w jakiś sposób łączyć się z rzeczywistością. To oni tutaj sterują, to oni budowali te wszystkie stacje, bunkry. Do czegoś im ta inicjatywa była potrzebna. Jedyną opcją dla mnie jest nawiązanie z nimi kontaktu. Zdaję sobie sprawę, że są niebezpieczni, że mogę zginąć. Ale jeśli mam wybierać wieczną tułaczkę po wyspie i latanie za wieżami z nadzieją nadania sygnału... to ja po prostu rezygnuję. Nie wierzę już w te sztuczki. Było tyle okazji. Wszystkie zawiodły. Mam dość. Po prostu - z każdym jej słowem, zwalniała i przyciszała głos.
Zapewne było to spowodowane zmęczeniem sytuacją, ciągłymi decyzjami.
- Wydaje mi się, że nie masz szans na tej łodzi stąd się wydostać. Wyruszysz na pewną śmierć - stwierdziła Scarlett, odradzając mu pomysł - Ale zrobisz jak uważasz. Powodzenia Ci życzę w każdym bądź razie - uśmiechnęła się życzliwie, łupiąc banana.
Edytowane przez Gooseberry dnia 26-03-2010 11:50 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 12:16 |
|
|
Wstała, śmiejąc się cicho.
-Jasne. Na polowanie z Tobą zawsze pójdę chętnie.
Cicho, by nie obudzić reszty, zapakowali do plecaków wodę i broń. Gdy szli już dżunglą, Suzanne zagadnęła chłopaka:
-Teraz będzie zdecydowanie łatwiej... Mamy pistolety, nie będziemy musieli biegać za dzikami z nożem.
Istotnie, przy ostatnim polowaniu (gdy Sayid i Kate byli już uwięzieni u Innych) Su i Daniel złapali dzika wręcz błyskawicznie. Uśmiechnęła się na wspomnienie tamtego dnia.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 13:21 |
|
|
Miles stwierdził ze jest gotowy i tylko zastanawiał się czy nie lepiej jest płynąc łodzią na tę stronę wyspy z której jest łódź. O to właśnie zapytał swoich towarzyszy.
Edytowane przez Michal dnia 26-03-2010 13:22 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 13:29 |
|
|
- O której stronie wyspy mówisz? Jest jeszcze jakaś inna łódź w tym miejscu? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 13:30 |
|
|
Odpowiedź Scarlett była nawet przekonująca, Ana zastanawiała się nad tym, czy na pewno dobrym wyjściemy byłaby wędrówka ku wieży, czy też może płynięcie na ślepo w stronę domu, ucieczki z wyspy. Jakie wybraliby rozwiązanie, powinni być razem, dlatego czekała na decyzję reszty w tej sprawie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 13:33 |
|
|
Scarlett obudziła Sawyera, lecz ten jeszcze trochę pokimał. Kiedy wstał, zszedł z łodzi i trafił akurat na przemówienie dziewczyny, która chciała odnaleźć "Innych".
- Jeśli Scarlett idzie do Innych, to ja też... - wtrącił się James. Nie chciał zostawiać ukochanej samej na pastwę losu. Jednakże podszedł do niej i zaczął przekonywać, aby zmieniła zdanie. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:24 |
|
|
Rozbitkowie od dłuższego czasu stali skupieni wokół siebie i zastanawiali się jakie podjąć działania. Lincoln wpatrywał się w dal, szukając pomysłu gdzieś za horyzontem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:27 |
|
|
Zagłębiali się w dżunglę powoli, rozglądając się, w rękach trzymając pistolety. Nie rozmawiali w ogóle, tropiąc zwierzynę. Po jakimś czasie Suzanne zauważyła na ziemi malutkie ślady, jakby jakiejś kurki lub kurczaka.
-Hej, Sayid... Chcemy drób na obiad?- uśmiechnęła się lekko, wskazując ziemię. Coś zaszeleściło w krzakach; Suzanne odwróciła się w tamtym kierunku, gotowa do strzału.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 26-03-2010 15:12 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:36 |
|
|
Lincoln usłyszał odgłosy skradania się. Pierwsza myśl - Bakunin! Po tym jak zostali rozbrojeni przez jego ekipę, Linc mógł liczyć jedynie na szybkie nogi. Zza krzaków wyłoniła się jednak kobieca postać z wymierzonym w Malecky'ego pistoletem.
- Kim jesteś! - momentalnie zareagował Lincoln. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:40 |
|
|
Sawyer równiez usłyszał dziwne szelesty w krzakach. Szybko wyjął broń zza paska i wymierzył w tamtym kierunku. Zza krzaków wyszła młoda blondynka z bronią.
- Hej! Rzuć broń! - krzyknął do niej.
Edytowane przez Dexter dnia 26-03-2010 14:41 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:43 |
|
|
Sayid został gdzieś w tyle. Szmer dochodzący z krzaków jakby oddalił się, Suzanne podbiegła więc kilka kroków w tamtym kierunku i... Wpadła na całkiem przystojnego mężczyznę z wrogą miną. Na pierwszy rzut oka nie miał przy sobie broni, dziewczyna wyciągnęła więc pistolet przed siebie i celując w nieznajomego, spytała spokojnie:
-Kim jesteś?
W tym momencie ukazał się drugi mężczyzna. Suzanne powoli kucnęła i z westchnieniem rzuciła swój pistolet w ich kierunku. Sayid, błagam... Nie pokazuj się teraz!- pomyślała. Wstała i spytała powoli:
-Więc, zabijecie mnie?
Po doświadczeniach z Claire, Mari i Innymi nauczyła się wreszcie utrzymać spokój w takich sytuacjach.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:43 |
|
|
- James! - Lincoln krzyknął do Sawyera, który nagle zjawił się u jego boku. - Spokojnie, nie strzelajmy się. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:45 |
|
|
- Kim jesteś blondi? Spytaliśmy pierwsi... - spytał James dziewczyny, która właśnie wyszła z krzaków. Sawyer trzymał broń w pogotowiu, lecz już nie mierzył nią w jej kierunku. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:47 |
|
|
- Słuchaj, jeżeli Ty nas teraz zabijesz to bądź pewna, że my już tego zrobić nie będziemy mogli. Schowaj broń i porozmawiamy. - Lincolnowi wydawało się, że kojarzy twarz kobiety jednak wolał zachować ostrożność. - Jesteśmy rozbitkami lotu 815. A Ty skąd się tutaj wzięłaś?
Edytowane przez Lincoln dnia 26-03-2010 14:48 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:49 |
|
|
-Jestem Suzanne.- pomachała nieśmiało w ich kierunku. -Tam gdzieś, z tyłu, jest cała moja grupa. Przyszliśmy do was... Też jesteśmy rozbitkami lotu 815, jak wy.- powiedziała, siląc się na spokój. Wiedziała, że Ci ludzie nie zrobią jej krzywdy, szybko wyliczyła też, że mają przewagę liczebną. Sytuacja wydawała jej się na tyle komiczna, że miała ochotę wybuchnąć śmiechem. Zamiast tego poprawiła ręką włosy i czekała na ich ruch.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 26-03-2010 14:50 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:49 |
|
|
Boone wyszedł za krzaków zobaczył gościa mierzącego do Su. Boone podniósł ręce i powiedział:
Witaj, nazywam się Boone. jesteśmy rozbitkami lotu 815.
Edytowane przez White smoke dnia 26-03-2010 14:51 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:49 |
|
|
Miles słysząc szmery wyciągnął 1 z swoich 3 nieużywanych pistoletów. Zauważając kobietę obezwładnianą przez Linca i Jamesa nic nie robił. Postanowił jednak podejść i zapytać się jej czy jest sama. Musiał być gotowy na ewentualny atak jej towarzyszy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:52 |
|
|
- Ilu was jest? - spytał jej Sawyer. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-03-2010 14:54 |
|
|
- Witaj. Ja jestem Linc, ten blondyn obok to James, a ten skośny to Miles. Uważaj na nich bo tylko bzykanie im w głowie. Jak przetrwaliście tyle czasu w dżungli? Widzieliście te wszystkie budowle? No i te czarne zjawisko? |
|