Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-03-2010 23:57 |
|
|
/ dzisiaj nie popiszemy zbytnio, więc ja spadam. dobranoc / |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Angie
Użytkownik
Postać: Angie Davis
Postów: 540
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 00:37 |
|
|
- No ja jakoś dziś nie opływam w pomysły, ale myślę, że Daniel nie miałby powodów by nam nie pomóc, a wręcz przeciwnie... |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 10:55 |
|
|
Grupa na jachcie zebrała zapasy na podróż. Potem wszyscy weszli na jego pokład i każdy zajął swoje miejsce. Po chwili Dean zarzucił żagle i zaczęli płynąć wedle wyznaczonego kursu. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 11:35 |
|
|
Cała grupka spoglądała na oddalającą się wyspę...
-Co zrobimy jak dopłyniemy na ląd? Mogą nam nie uwierzyć w historie o czarnym dymku itp |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 12:13 |
|
|
Suzanne z dziwną, nieopisaną miną spoglądała na oddalającą się wyspę. Przeżyła na niej wiele, wiedziała, że nie zapomni nigdy tego, o się na niej wydarzyło... I cieszyła się cholernie, że odpływają. Gdy wyspa stała się malutkim punkcikiem na horyzoncie, a później całkowicie zniknęła, blondynka odwróciła się do towarzyszy.
-Sayid, myślisz, że ktokolwiek uwierzy nam w to, co się tu działo?- wywróciła oczami. -No wiesz, dymek, bunkry, Czarna Skala w środku dżungli... Osobiście szczerze wątpię. Mam niemile wrażenie, że musimy wymyślić jakąś alternatywną wersję wydarzeń, a to, co działo się tu, zakopać w pamięci.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 12:49 |
|
|
Sawyer stał oparty o barierkę przy burcie. Stał i myślał, co może dziać się z jego ukochaną na wyspie. Usłyszał rozmowy Sayida i Su, więc przyłączył się do nich:
- Na pewno nam nie uwierzą. Teraz mamy kilka dni na obmyślenie naszej wersji... |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 12:54 |
|
|
Przytaknęła Jamesowi.
-Zresztą, gdy powiemy światu, że są tu inni ludzie, którzy żyją w odosobnieniu od świata, zjawią się tutaj tłumy dziennikarzy.- powiedziała i usiadła po turecku na sklepanej z drewna podłogi. -Wiem to, sama jestem jedną z nich. A gdy coś zakłóci harmonię Innych... Będą chcieli się zemścić. Jak myślicie, co zrobią?- zadała dość retoryczne pytanie, po czym westchnęła. -Tak czy siak, jeśli powiemy, że został tu ktoś od nas, zjadą się tu ludzie. A wtedy... Cóż, nie będzie zbyt wesoło, jeśli Tamci dowiedzą się o tym.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 12:58 |
|
|
- Chwilowo nie mam pomysłu... A co u Ciebie? - spytał James. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:07 |
|
|
Zaśmiała się cicho.
-Kurcze, człowieku, jesteś nieziemski. Zastanawiamy się, co zrobić, a ty pytasz jak gdyby nigdy nic, co u mnie. Dzięki, w porządku.- mrugnęła do niego. -Ale może zastanówmy się, co dalej? Więc, zastanówmy się. Jeśli wrócimy i sprowadzimy ratowników, Inni nie będą zachwyceni... Coś czuję, że będziemy musieli wrócić sami, lepszym statkiem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:09 |
|
|
- No niby tak, ale do tego musimy znać współrzędne wyspy, których niestety nie mamy... - odpowiedział James, siadając na kanapie i myśląc co dalej. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:12 |
|
|
Przygryzła dolną wargę, zastanawiając się, czy powiedzieć reszcie o matce Faradaya.
-Więc... Jest jeszcze coś, co powinniście wiedzieć. Matka Daniela, Eloise Hawking, ponoć może nam pomóc w powrocie na wyspę. Prosił mnie o to, bym się z nią skontaktowała.
Wiala nieprzyjemnie zimna bryza. Suzanne miała na rękach gęsią skórkę i co chwila przechodził ją dreszcz.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:15 |
|
|
Sawyer dostrzegł, że dziewczyna się cała trzęsie, więc rzucił jej koc, który akurat wyciągał z plecaka.
- Trzymaj, mi nie potrzebny. - mrugnął do niej. - A Daniel mówił ci, jak mamy się z nią skontaktować? |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:25 |
|
|
-Sęk właśnie w tym, że nie.- powiedziała, okrywając się kocem. Szybko zmieniła temat:
-Dlaczego mówiliście, że nie da się wydostać z tej wyspy? Przecież jej już nie widać, a my jesteśmy na otwartym oceanie... Uciekliśmy.- uśmiechnęła się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:31 |
|
|
- Pewnie dlatego, że zarówno Desmond jak i dziadek Bernard nie znali kursu. Swoją drogą jestem ciekawy, skąd Daniel go znał... - Sawyer dumał nad rozwiązaniem tego problemu, patrząc na koleżankę.
Edytowane przez Dexter dnia 01-04-2010 13:31 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:39 |
|
|
-Ma jakiś magiczny zeszycik, w którym jest napisane wszystko.- mruknęła. Sayid, Kate, Frank i Dean zeszli pod pokład, zostali z Jamesem sami. -Myślisz, że faktycznie gdzieś dopłyniemy? Że uda nam się sprowadzić pomoc?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:43 |
|
|
- Po to tu jestem. Na pewno musi się udać... - uśmiechnął się do dziewczyny, wspierając ją na duchu. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:47 |
|
|
Odwzajemniła uśmiech. Wiatr był coraz mocniejszy, Suzanne owinęła się więc kocem szczelniej- o ile w ogóle było to możliwe. Płynęli już kilka godzin.
-Nie było Ci żal zostawić Scarlett?- zadała nagle pytanie, które kłębiło się w jej głowie od jakiegoś już czasu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:49 |
|
|
- Pewnie, że było... Błagałem ją nawet, aby popłynęła z nami, ale była nieugięta. No cóż... Obiecałem, że po nią wrócę. - Sawyer spojrzał w kierunku, w którym jeszcze niedawno było widać chociaż zarys wyspy. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 13:52 |
|
|
Kiwnęła glową.
-Wrócimy po nich. Nie wiesz jeszcze jak, nie wiem kiedy, ale wrócimy na pewno.
Siedzieli w milczenie dłuższą chwilę. Suzanne przyglądała się mężczyźnie. Wyglądał teraz na zmartwionego, zmęczonego życiem. Czy na jego twarzy pojawi się uśmiech- szczery, prawdziwy, gdy staną na lądzie?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 14:00 |
|
|
Sawyer patrzył cały czas w morze, myśląc o Scarlett. Czy aby na pewno jest bezpieczna?
Po paru chwilach przestał sobie zawracać tym głowę, bo przez to tylko dłuży się czas podróży. Spojrzał na Su i spytał:
- Hej, blondi. Może się czegoś napijemy? Nie wierzę, aby Desmond nie miał jakiejś ukrytej flaszki na pokładzie... - uśmiechnął się szczerze. |
|