| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 15:54 |
|
|
|
Bernard tymczasem jadł batoniki Apollo i popijał je rumem Dharma. Całkiem podobało mu się tutaj i wreszcie doznał jakąś przyjemność po tylu dniach na tej przeklętej wyspie... |
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Alvar Hanso
Użytkownik
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:07 |
|
|
|
W małej komórce niedaleko głównej hali ukrywał się Alvar. Mężczyzna, widząc przewagę liczebną przybyszów, nie chciał wychodzić, ale nie mógł siedzieć tutaj w nieskończoność. Próbując naładować harpun strącił butlę z tlenem, co narobiło sporego hałasu. Hanso wycelował harpunem w jednego z rozbitków i stał przestraszony czekając na reakcję rozbitków... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:22 |
|
|
Frank rozglądał się po stacji, gdy w jednym z rogów z hukiem otworzyły się drzwi. Zobaczył tam wysokiego człowieka w garniturze. Szybko się do niego zbliżył, gdyż nie sprawiał zagrożenia, lecz ten niczym magik, wyciągnął skądś naładowany harpun. Z pewnością Lapidus nie widział go, ponieważ był za drzwiami.
Szybko stanął w miejscu i podniósł ręce.
- Nie strzelaj! Nie strzelaj! Nie mamy złych intencji! - krzyknął. Miał ochotę zapytać kim jest, lecz ugryzł się w język. Po raz pierwszy na tej Wyspie zrozumiał, że w każdej z takich sytuacji - a było ich wiele - ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Czekał więc na ruch przeciwnika.
The maze isn't meant for you... |
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Alvar Hanso
Użytkownik
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:37 |
|
|
Hanso nie wiedział kto jest bardziej przestraszony - on sam czy stojący przed nim Lapidus. Zastanawiał się dlaczego przybysz odłożył broń, skoro razem z pozostałymi ma przewagę liczebną.
- Kim jesteście?! - zapytał. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:42 |
|
|
Tymczasem Bernard wyszedł ze spiżarni i zaczaił się za mężczyzną z harpunem i powoli przyłożył mu lufę pistoletu do głowy i powiedział:
- Rzuć ten harpun i mów kim jesteś. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:56 |
|
|
|
- Jesteśmy ocalałymi rozbitkami lotu 815 z Sydney do Los Angeles. Rozbiliśmy się na tej wyspie, tylko my przeżyliśmy, a ty kim jesteś? - Ana podeszła spokojnie do nieznajomego który celował w Lapidusa. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać:
Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:56 |
|
|
Miles usłyszał jakiś huki od razu poszedł zobaczyć co się dzieje. Zauważył Franka i jakiegoś mężczyznę. Był on bardzo wystraszony. Po chwili jeszcze Bernard zaczął mu grozić bronią. Miles powiedział do niego:
- Bernard odłóż broń. Myślę że nie będzie ona potrzebna. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 17:58 |
|
|
|
Bernard odłożył broń gdy tylko tajemniczy mężczyzna odłożył na ziemię harpun. Nie mieszając się do rozmowy Bernard stanął z tyłu i przysłuchiwał się rozbitkom i czekał na odpowiedź mężczyzny... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:00 |
|
|
|
[ fajnie, nie ma matta i nie wiadomo co robić. ;d ] |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:01 |
|
|
- Co tu robisz, jak się tu dostałeś? Jesteśmy pod wodą... - zapytał, spoglądając na suchy (chyba  ) garnitur.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:26 |
|
|
Scarlett słysząc w oddali odgłosy zostawiła Desmonda z Sawyerem i ruszyła niepewnie w stronę dobiegającego huku. Jej oczom ukazał się jakiś przestraszony mężczyzna w garniturze, otoczony przez rozbitków, którzy wyraźnie próbowali wyciągnąć od niego jakieś informacje.
Na twarzy Scarlett pojawił się grymas i wezbrała w niej złość. Miała ochotę się na niego rzucić ze sztyletem i zrobić mu to, co on zrobił temu obłąkanemu Desmondowi. Nie żywiła do niego żadnej sympatii, ale miała wrażenie, że człowiek, który jedynie wciska jakieś klawisze z nadzieją zbawienia świata był niewinny i nie zasłużył na to, co go spotkało.
- Hej, ty! - przepchnęła na bok Anę i Milesa, chwytając nieznajomego za kawałek koszuli przy szyi i dostawiając go do ściany - To ty go tak potraktowałeś? - zapytała wskazując głową na korytarz, gdzie leżał nieprzytomny Hume. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Alvar Hanso
Użytkownik
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:30 |
|
|
|
- Ja?... Co?... - Jąkał się przestraszony Alvar - Jestem tylko sponsorem, oddałem kupę kasy na sfinansowanie projektu, a w zamian moi ludzie zostawili mnie tu kompletnie samego! Niedawno odpłynęli stąd łodzią podwodną, tego faceta zostawili tak jak mnie. Proszę, nie róbcie mi krzywdy! |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:37 |
|
|
|
- Scarlett, zostaw go. - Ana podeszła do dziewczyny i odepchała ją na bok. - Jak się nazywasz, skąd jesteś i czy potrafisz może rozpracować te maszyny. - Wskazała ręką na migającą żółtą lampę. - Twoi ludzie mają łódź i odpłynęli... Cholera. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:39 |
|
|
Scarlett uspokoiła się, puszczając z uścisku Alvara. Mężczyzna odetchnął z ulgą.
- To dlaczego mu nie pomogłeś? - dziewczyna nadal nie spuszczała z niego podejrzliwego wzroku.
Odebrała mu broń.
Edytowane przez Gooseberry dnia 21-03-2010 18:40 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Alvar Hanso
Użytkownik
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:42 |
|
|
|
- Byłem nieprzytomny, a jak tylko się ocknąłem i was zobaczyłem, schowałem się w komórce. Nazywam się Alvar Hanso. Obawiam się, że nie mogę wam pomóc z tymi maszynami... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:52 |
|
|
Ana od pewnego czasu stała się nieufna, po poznaniu innych tym bardziej, dlatego, ciężko jej było zaufać Alvarowi.
- Mówisz, o tej inicjatywie DHARMA, to ją sponsorowałeś, tak? Aaa.. Ci rdzenni mieszkańcy wyspy, chodzi mi tu o 'innych'. Wiesz coś o nich, kim są, co robią? |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:54 |
|
|
Scarlett wciąż mu nie ufała. Nie wyglądał ani na rannego ani na takiego, co dopiero odzyskał przytomność.
- Kim są tamci ludzie? Co to za projekt? - zapytała marszcząc brwi.
"Cholera go wie." - myślała - "Dopiero co odzyskał przytomność? Odpłynęli łodzią i go tu zostawili?". Nie pasowało jej tutaj coś. "Skoro już nie był im do niczego potrzebny, to dlaczego go nie zabili?" - zastanawiała się po cichu. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 18:59 |
|
|
|
Bernard tymczasem obserwował rozmowę z tyłu. Widząc jednak że Alvar nie zna się na maszynach w stacji ruszył sam przyjrzeć się migającej lampce i spróbować wyłączyć urządzenie zagłuszające sygnały z wyspy... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać:
Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2010 19:01 |
|
|
|
Miles był nieufny wobec nowo poznanego mężczyzny. Niby sponsor całego projektu a nic o nim nie wiedział. Postanowił narazie przysłuchiwać się co mówi i cały czas na niego uważać. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 21-03-2010 20:37 |
|
|
Frank podszedł do Bernarda i powiedział:
- Nie ufam mu. Masz tu jakiś dół, do którego można go wrzucić? - zapytał. Machnął ręką do tyłu, ukazując "niby-dół" i przez przypadek dotknął dwa klawisze z klawiatury koło ekranu. Oba zabrzmiały inną nutą.
- A to co? - kliknął jeszcze kilka, każdy miał inne brzmienie - To urządzenie blokujące wyłącza się Keyboardem, czy co?
Wtedy opamiętał się, bo bał się, co się stanie, jeśli wpisze zły kod.
The maze isn't meant for you... |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
