Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 12:56 |
|
|
/Matt przeczytaj ostatnie 3 strony/ |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Matt777
Administrator
Postów: 102
Administrator
|
Dodane dnia 20-03-2010 13:03 |
|
|
//Kurde, mieliście nie znajdywać tego tak szybko, pomieszaliście mi teraz //
Edytowane przez Matt777 dnia 20-03-2010 13:03 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Matt777
Administrator
Postów: 102
Administrator
|
Dodane dnia 20-03-2010 13:10 |
|
|
Dobra, w takim razie trzeba pominąć część zaplanowanej fabuły i przełożyć to na potem. Na razie zorientujcie się, że według mapy musicie przepłynąć prawie dwa kilometry zanim znajdziecie się nad stacją, a dopiero wtedy będziecie mogli zanurkować. Wiecie, że nie dacie rady i musicie znaleźć inny sposób. Dean pokazuje wam mapę i miejsce swojego obozu, więc idźcie tam i zbudujcie łódkę (która się jeszcze kiedyś przyda, inaczej bym wam pozwolił płynąć już teraz ). |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 14:39 |
|
|
- Dean ma rację. Chodźmy do tego obozu, tam spokojnie przedyskutujemy sprawę dopłynieńcia do stacji podwodnej.- Ana nie czekając na odpowiedzi rozbitków, wzięła mapę od Deana spojrzała w nią zastanawiając sięw którą stronę iść. Według mapy, obóz Deana znajdował się około kilometra dalej, od miejsca w którym byli teraz. Spojrzała w prawą stronę, gdzie zamiast plaży leżały wielkie kamienie przez które musieli przejść. - Gotowi ...? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 14:46 |
|
|
Ana Lucia dała przemowę, po której Sawyer wstał i był gotowy do wyjścia. Nie mógł zapomnieć o szeptach. Może słowa "Don't you dare" oznaczały, abo on nie poświecał sie dla ogółu? Nie było wiadomo, jakie przesłanie miały te słowa, więc James postanowił o nich zapomnieć. - Ok grupa, lecim...
Edytowane przez Dexter dnia 20-03-2010 14:50 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-03-2010 14:55 |
|
|
"Czy my musimy cały czas gdzieś iść, gonić, wędrować..." - pomyślał Frank, gdy ponownie zbierali się do drogi. Czuł, że gdyby wrócili do "świata" i pojechali w Himalaje, staliby się zwycięzcami w wyścigu, kto najszybciej zdobędzie Mount Everest. Nogi miał tak przyzwyczajone do marszu jak nigdy i kompletnie nie odczuwał bólu.
Ruszył za grupą, tym razem z większym spokojem, ponieważ aura plaży i oceanu nie była tak mroczna i niebezpieczna jak dżungli. Choć z drugiej strony... po piasku bardzo ciężko się szło. Dlatego szedł brzegiem wody, a fale obmywały regularnie jego bose stopy...
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 15:53 |
|
|
Miles ruszył za grupą do obozu Deana. Gdy dowiedział się jak trudno będzie się dostać do stacji zastanawiał się czy możliwe w ogóle jest aby im się udało. Wiedział jednak że wiara jest niezbędna żeby przetrwać i dlatego mimo wszystko wierzył że jakimś cudem uda im się opuścić wyspę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 18:12 |
|
|
Bernard widząc że reszta ruszyła do obozu Deana ruszył razem z nimi bo zostawać samemu nie było mądrym pomysłem. Tak więc Bernard jak zwykle trzymał się z tyłu grupy bo bał się że Dean jednak wciąga ich w pułapkę gdyż może być zdrajcą zmówionym razem z Michaiłem... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-03-2010 18:24 |
|
|
Dochodził zmierzch, gdy grupa dotarła do obozu Deana.
Frank wszedł do prowizorycznego pomieszczenia jako pierwszy. Nikogo tam nie było, natomiast porozrzucane leżały różne metalowe części i narzędzia. Frank podszedł do Deana i zapytał go:
- Więc co teraz? Wspominałeś coś o łódce - czym ją zbudujemy? Drzew jest pod dostatkiem, ale scyzorykiem ich nie przetniemy... Masz tam jakąś siekierę, albo coś w tym stylu?
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 18:27 |
|
|
Obóz Deana jaki widział Miles nie był jakiś rewelacyjny. Widać że nie dbał on specjalnie o warunki w jakich mieszkał. Miles specjalnie nie oglądał jego obozu tylko wziął się za szukanie grubych lian za pomocą których można będzie powiązać drzewa na łódkę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 20-03-2010 18:51 |
|
|
Dean podał Frankowi siekierę, o którą pytał. Następnie wyciągnął spod liści kilka skrzyń, które wyglądały tak jak te z poprzedniego obozu. Były w nich narzędzia i niepotrzebne pierdoły. Davis podniósł inną siekierę i poszedł rąbać drewno na łódkę. Zaproponował rozbitkom zrobienie mniejszej łódki, czegoś na wzór kanoe, które pomieściłoby nie więcej niż 4 osoby. Będzie trzeba wykonać więcej kursów, ale przynajmniej praca pójdzie sprawniej i szybciej. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 19:08 |
|
|
Miles nazbierał lian. Dean rąbał drzewo na łódkę Miles pomagał mu nosząc zrąbane na plażę. Robota ta nie była łatwa gdyż drzewa było bardzo twarde i nasiąknięte wodą dlatego były też bardzo ciężkie. Miles jednak nie narzekał i starał się jak najszybciej wykonywać swoją racę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 19:54 |
|
|
Ekh... zamierzacie budować tę łódź tak w środku dżungli? Nie lepiej zabrać na plażę tylko potrzebne narzędzia i tam złożyć łódź a nie targać ją z dżungli? |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 20:20 |
|
|
Miles zmienił Deana i teraz on rąbał drewno na łódź. Po 15 minutach roboty zdjął koszulę gdyż było gorąco a on pracował bardzo szybko. Dzień zbliżał się ku końcowi. Miles chciał przygotować wszystkie materiały aby następnego dnia móc już zacząć pracę nad samą budową |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 20:35 |
|
|
Ana znalazła w obozie Deana, kilka mocniejszych lin które mogły się przydać. Kiedy usłyszała Bernarda.
- Teraz chyba zbieramy i robimy materiały, myślę, że jeśli chodzi o budowę przeniesiemy się bliżej plaży, co ty na to Miles? - Zawołała do mężczyzny który kilka metrów dalej ścinał kolejny bambus. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 20:41 |
|
|
Miles słysząc pytanie Any przerwał prace, otarł z czoła pot i powiedział:
- Zetnę jeszcze kilka drzew i zaraz zacznę je zaciągać na plaże. Tam będzie mądrzej budować naszą łódkę. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 20:43 |
|
|
- Jeszcze dziś chcesz je tam zatargać? No dobrze.. Pomogę Ci. - Powiedziała po czym rzuciła mu swoją butelkę z wodą i zabrała się do dalszego przeszukiwania obozu. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 20:50 |
|
|
Miles wypił całą butelkę wody, jeszcze chwilę odsapnął i ruszył do zrąbania jeszcze kilku drzew. Czynił to przy pięknym zachodzie słońca nad spokojnym morzem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 21:16 |
|
|
Ana wpatrywała się w Milesa. Mężczyzna z takim zaangażowaniem tnął kolejne drzewa. Widocznie nie tylko ona tak bardzo chciała wydostać się z tej wyspy.
Usiadła na kamieniu obok i zaczęła jeść mango. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-03-2010 21:21 |
|
|
Miles ściął ostanie drzewo. Słońce zaszło już za horyzontem. Wiedział że w tej chwili najważniejsze jest rozpalenie ognia na noc dlatego narazie odpuścił przyciąganie ściętych drzew na plażę. Założył koszulę napił się wody i poszedł poszukać suchego drzewa na ognisko. |
|