Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/aaz0[52].jpg)
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-03-2010 21:20 |
|
|
Scarlett miała wrażenie, że jej głowa zaraz eksploduje. Wieczorem wszystkie dolegliwości były podwójnie odczuwalne. Ciągle tylko piła wodę i choć schowała się pod kocem, to i tak ciągle miała dreszcze. Nie wiedziała co jej dolegało. Czy po prostu jakiś dziwny rodzaj grypy, o zwiększonym natężeniu, czy jakaś odmiana wirusa. Czuła się fatalnie. Wszystko ją bolało.
Edytowane przez Gooseberry dnia 17-03-2010 21:24 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-03-2010 21:40 |
|
|
Miles dorzucał drewno do ognia. Co jakiś czas spoglądając jak czuje się chora. Widział jak cierpi i bardzo jej współczuł i źle się czuł z tym że w żaden sposób nie może jej pomóc. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/michaelchalls[30].jpg)
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-03-2010 22:48 |
|
|
Sawyer cały czas trwał przy Scarlett, pilnując, aby wszystko było w porządku. Cały czas ją pocieszał, aby była dobrej myśli. James tez miał nadzieję, że następnego dnia sytuacja się poprawi. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-03-2010 23:11 |
|
|
Bernard tymczasem siedział cały czas z boku i tylko obserwował i co jakiś czas jadł jakąś papaję... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 13:21 |
|
|
- Pobudka! - krzyknął Frank o świcie, gdy wszyscy jeszcze spali - Idziemy w kierunku urządzenia pod wodą, czy czekamy ty na pewną śmierć?
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 13:43 |
|
|
- Skoro z busem nie da się nic zrobić, chodźmy dalej. Może znajdziemy tam jakiś statek. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 13:44 |
|
|
- Idziemy, idziemy... - Powiedziała Ana przecierając twarz rękoma. Wstała i rozciągnęła się niczym łuk. Dzień zapowiadał się bardzo słonecznie, gdyż słońce grzało już cieplutko. Ana poszła nad strumyczek i napełniłą butelkę wodą po czym przyszła do obozu, gdzie już większość rozbitków powoli budziła się do życia. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Matt777
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jacobavekmatt777-2[1][1].jpg)
Postów: 102
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 15:15 |
|
|
Obudziliście się po kolejnej nocy spędzonej w dżungli. To, co zobaczyliście, przeraziło was. Wasze plecaki i osobiste rzeczy były porozrzucane po okolicy, po ziemi tarzały się rozdarte ubrania, a zapasy jedzenia po prostu wyparowały. Szybko zauważyliście też, że nie ma waszego pilota, Franka Lapidusa. Od miejsca, w którym spał, ciągnęły się ślady biegnące w kierunku dżungli. Prawdopodobnie został tam przez coś zaciągnięty. Najbardziej zaniepokoiły was jednak kawałki białego futra porozrzucane po obozie - niektórzy z was mieli już okazję spotkać niedźwiedzie polarne, więc szybko zorientowaliście się co i jak.
Cele:
- Uratujcie Franka, idźcie tropem niedźwiedzi.
- Frank, zostałeś zaciągnięty do jaskini niedźwiedzi, ale jesteś przytomny - możesz próbować sam się wydostać.
|
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 15:21 |
|
|
Miles obudził się rano. Przetarł oczy i to co zobaczył wprawiło go w osłupienie! Wszystko było rozrzucane, nie pozostało nic z zapasów owoców a co najgorsze nigdzie nie było Franka. Miles szybko obudził tych którzy jeszcze spali aby wszyscy razem mogli ruszyc śladami które zostawił jak się okazało niedźwiedź polarny. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 15:36 |
|
|
Ana przyszła do obozu, z rzeczki przy której była i to co zobaczyła zaskoczyło ją w stu stopniach. Ich plecaki torby i inne rzeczy były porozrzucane po całym obozowisku, nie było też nigdzie widać Franka, a w miesjcu gdzie leżał było widać ślad na ziemi, jak gdyby zaciągnięto go w jakieś miejsce. Ana zaczęła klnąć po cichu zauażając kłębkę śnieżnego futerka. - Cholera! - Powiedziała na głos, biorąc w ręce białe włoski. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 15:47 |
|
|
Bernard tymczasem spojrzał na białe futro i pomyślał: znowu te przeklęte niedźwiedzie polarne. Gdzie my do diabła jesteśmy. Tak sobie myśląc Bernard zbierał swoje rzeczy i zastanawiał się czy jest sens ruszać po Franka. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 17:14 |
|
|
Miles przygotował się do poszukiwań Franka tropem niedźwiedzia. Dobrze się ubrał wziął nowe zapasy wody oraz dobrze przygotował broń. Gdy już był gotowy do drogi zapytał się:
- Idziecie ze mną? Sam nie dam sobie rady! |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/michaelchalls[30].jpg)
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 17:20 |
|
|
Sawyer obudził się. Ze Scarlett nadal nie było dobrze. Na dodatek zniknął Frank, którego porwały niedzwiedzie. - Super, jeszcze tego brakowało. - mruknął sobie pod nosem. Dziewczyna nie miała siły iść przez dżunglę. Sawyer zapakował wszystko co się da, a zostało tego niewiele. Wziął ją na ręce i ruszył przodem.
Edytowane przez Dexter dnia 18-03-2010 17:20 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 17:26 |
|
|
Miles podążał wraz z Jamesem, który niósł Scarlett. Liczył ze za chwile większa grupa rozbitków dołączy o nich. Miles patrzył na ślady. Było widać na nich krew. To nie wróżyło zbyt dobrze Frankowi. Chińczyk liczył że ich przywódca wciąż żyje. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 17:33 |
|
|
Ana poszła za rozbitkami którzy chcieli znaleść Franka, ruszyła i powoli wyszła na przód co chwila kucając i szukajac śladów, tropów którymi mógł podąża niedźwiedź. Miała nadzieję, że znajdą Franka.. Tyle, że żywego Franka. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 18:11 |
|
|
Było dość ciemno. Frank po ciężkiej wędrówce śnił o drinkach w barze na lotnisku LAX. Rozmawiał tam z brunetką, która zaproponowała mu tequillę z toniciem. Powiedziała, że jest policjantką. Wtedy zauważyła, że po jego nodze chodzi czarny pająk. Wyciągnęła broń i strzeliła mu w nogę. Franka omamił okropny ból...
... który w rzeczywistości oznaczał kły wbite w jego lewą stopę. Sunął po ziemi uderzając brodą o wszelkie głazy, które po drodze spotkał. W końcu walnął porządnie o jakiś większy, lekko podskoczył i stracił przytomność.
Obudził się w ciemności. Nie widział zupełnie nic. Poruszył lekko głową, poczuł ogromny ból promieniujący niczym na całe ciało i jeszcze dwa metry dookoła niego. Nie mógł się ruszać. Podniósł lekko rękę i chciał obrócić się na plecy, gdy dłonią dotknął czegoś miękkiego. "Futro" - pomyślał. Starał się podnieść, ale nie miał siły. Uświadomił sobie, że koło niego śpi duży niedźwiedź i z pewnością widzi w nim niezłą kolację.
Bał się na niego spojrzeć. Po 15 minutach leżenia w bezruchu, które zdawały się godzinami, oddychając ciszej, niż kiedykolwiek, podniósł lekko głowę i obrócił ją. Zobaczył lekką poświatę, na tle której malował się poszarpany, włochaty kontur. "Świetnie. A więc wyjście jest za miśkiem." - uświadomił sobie. Położył delikatnie głowę i spojrzał w lewo i w prawo. Nie wiedział, gdzie ten ma ogon, a gdzie głowę. Postanowił chwilę poczekać i poszukać czegokolwiek, co mogłoby mu pomóc w ucieczce.
A może rozbitkowie go uratują? "Mam nadzieję, że nie obrazili się za to, że blokowałem zabawę autobusem."
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 18-03-2010 18:13 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 18:25 |
|
|
Bernard widząc że prawie wszyscy poszli za niedźwiedziem i Frankiem zastanowił się czy życie im aż tak bardzo zbrzydło. Sam bernard został w obozie i powiedział innym że sam spokojnie zajmie się zbiórką żywności i podtrzymywaniem ognia. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 18:57 |
|
|
Po jakimś czasie, nie potrafił go określić, ponieważ prawdopodobnie z bólu zasnął bądź utracił przytomność, podniósł lekko głowę i zobaczył kilka kroków od niego świecącą rzecz. Słysząc dziwne odgłosy pochodzące od miśka, który prawdopodobnie spał, zdecydował się cicho doczołgać się do rzeczy.
W ten sposób zdążył cały umorusać się w błocie, gdyż w jaskini było wiele wilgoci, a nawet kałuż.
W końcu dotknął ją. Okazało się, że było to coś z plastiku. Po omacku wydawało się, że to jakiś samchodzik, mała koparka. Frank spojrzał ponownie na miśka. Tym razem, ze względu na to, że nie zasłaniał on światła, widział go dokładniej. Głowę miał po przeciwległej stronie niż ta, gdzie się znajdował. Wtedy wziął do ręki samochodzik, lecz niestety dotknięcie go w jednym miejscu uruchomiło cały proces, który skończył się głośnym uderzeniem którejś części o ziemię, prawdopodobnie tego śmiesznego, długiego wysięgnika.
Głowa niedźwiedzia lekko się podniosła. Frank zamarł. Zobaczył jednak, że misiek ponownie się położył, uważnie nasłuchując.
Wtedy wpadł na świetny pomysł.
Zauważył, że w kierunku, w którym znajduje się głowa zwierza, jaskinia ma sporą wnękę. Aby zmylić uwagę agresora, rzucił tam koparką, która roztrzaskała się z olbrzymim hukiem o ścianę. Niedźwiedź ruszył momentalnie w tamtym kierunku, a Frank zaczął biec w kierunku światła.
Po drodze zauważył plastikową łopatkę. Tą również rzucił w kierunku jaskini, tym razem na ślepo, nie myśląc o konsekwencjach.
Udało mu się wybiec z jaskini, lecz za sobą usłyszał potężny ryk. Zaczął krzyczeć.
- Pomocy! Niech ktoś mi pomoże!
Biegł prosto przed siebie, lecz potknął się o konar i wylądował prosto w kałuży ohydnego błota. Nie było żadnej części ciała, która nie była nim umorusana - plecy jeszcze w jaskini, brzuch teraz. Chciał wstać, lecz uświadomił sobie, że nie słyszy żadnych odgłosów za nim.
Leżał w bezruchu.
"Jeśli jestem cały w błocie, misiek mnie nie wyczuje. Lepiej tu zostać" - pomyślał i ułożył się w kałuży tak, żeby jak największą częścią ciała zajmowało błoto.
Został tak kilka minut...
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 20:54 |
|
|
Miles był na czele grupy. Jak najszybszym krokiem podążał śladami pozostawionymi przez niedźwiedzia. Przez chwilę wydawało mu się że słyszy jakieś nawoływania o pomoc ale nie wiedział czy mu się przesłyszało czy ktoś naprwdę krzyczał. W końcu wraz z grupą dotarł do jakby groty w której najprawdopodobniej był Frank wraz z niebezpiecznym "białym misiem". Miles wziął latarkę którą posiadał w swoim wyposażeniu, załadował broń i zaczął powoli wchodzić w głąb jaskini. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-03-2010 21:47 |
|
|
Miles wszedł do jaskini kiedy większość rozbitków siedziała i się czaiła w krzakach. Ana postanowiła jednak, że nie będzie się tu zamartwia, tym, że może stać się coś Milesowi i sama po woli udała się skradając ku jaskini, kiedy wdepła w coś w błocie co wydało z siebie "Aaaauuuu!" - Szybko zdjęła nogę z.. człowieka i przykucnęła, wpatrując się w gościa całego umorusanego błotem.
- Frank! Ty żyjesz. - Powiedziała pomagając mu wstać. - Ty tak, ale nie wiadomo co z Milesem. - Spojrzała w kierunku jaskini. |
|