Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-03-2010 23:10 |
|
|
Cortez otworzyła tył busa i usiadła z boku przykrywając się swoim sweterkiem. Siedziała bezruchomo wpatrując się w rozbitków. W oddali Sawyer przytulał zapłakaną Scarlett, Miles siedział przy ognisku popijając piwa... Ana położyła się w aucie i próbowała zasnąć.
dobranoc |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-03-2010 23:11 |
|
|
Miles po paru minutach odszedł od ogniska i położył się na liściach. Patrząc w niebo po chwili usnął.
// do jutra// |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-03-2010 23:19 |
|
|
- Nawet tak nie mów... Ja nie zrobiłem nic strasznego, a jednak jestem tu razem z Tobą. - odpowiedział James, chcąc uspokoić zapłakaną Scarlett. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-03-2010 23:23 |
|
|
Scarlett otarła łzy i wtuliła się w Sawyera. Czuła w nim oparcie, a tego właśnie teraz najbardziej potrzebowała. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-03-2010 23:27 |
|
|
James starał się uświadomić sobie, co czuje w tym momencie Scarlett. Podobne przeżycia miał, będąc dzieckiem, ale to jednak nie to samo. Dziewczyna podniosła głowę do góry, a James otarł jej łzy spływające po policzku. - Wszystko będzie dobrze, obiecuję. - powiedział. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 00:03 |
|
|
Scarlett położyła głowę na kolanach Jamesa i wpatrywała się w księżyc. Oświetlał ich jeszcze przez jakiś czas, po czym Rain zamknęła powieki i wszystko odpłynęło. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 00:07 |
|
|
Sawyer zauważył, że dziewczyna w końcu zasnęła. Dał jej buziaka w czoło, a sam usiadł koło ogniska. Nie czuł się senny i postanowił być tak jakby strażnikiem grupy. Dookoła panowała grobowa cisza. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-03-2010 10:39 |
|
|
Mimo, iż od dobrych kilku godzin słońce świeciło nad wyspą, w obozie nie było widać oznak aktywności. Większość po wczorajszej uczcie nadal się przeciągała. Lincoln był zaskoczony, że większość osób mogąc spędzić noc w busie, wybrała nocleg w dżungli. - Chyba się już do tego przyzwyczaili - pomyślał.
Malecky dolał jeszcze trochę piwa do baku, robiąc od czasu do czasu wlew do swojej jamy ustnej. Po skończonym tankowaniu udał się na pobliskie tereny w celu sprawdzenia możliwości dłuższej przejażdżki busem.
Edytowane przez Lincoln dnia 17-03-2010 10:40 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-03-2010 12:32 |
|
|
Frank wstał i zaskoczony zastał Lincolna wsiadającego do Vana.
- I gdzie teraz nim pojedziesz? Z wyspy nie wylecisz, na buldożer też mi nie wygląda, drzew nie rozjedzie - powiedział głośno, gdyż bus wydawał ogromny hałas, budząc rozbitków. Mówiąc to, wskazał mu na drzewa otaczające ich z każdej strony. Raczej daleko się nim nie wybierze.
- To jest dżungla, koleś, nie park rozrywki! - krzyknął z lekkim, litującym się uśmiechem przez wybite okno kierowcy. Mimo tego pozytywnego grymasu na twarzy, w głębi duszy czuł się bezradny, ponieważ właśnie co raz bardziej tracili czas.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-03-2010 13:19 |
|
|
- Frank, nie przesadzaj. - Lincoln wyjrzał przez okno od strony kierowcy. - Od kilku dni nie robimy nic, co by nas przybliżało do opuszczenia tego miejsca. Gdzie nie pójdziemy, to czekają na nas niemiłe niespodzianki. Więc chyba nic się nie stanie, jeżeli zrobimy sobie przejażdżkę. - W chwili gdy Lincoln mocniej nacisnął pedał gazu, rozległ się huk i spod maski zaczął wydobywać się dym. - Nosz, ku*wa! - Lincoln zaklął pod nosem i spojrzał wymownym wzrokiem na Lapidusa. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 15:01 |
|
|
Milesa obudził ryk busa. Widział że Lincoln próbuje nim ruszyć pojechać na przejażdżkę. Miles narazie poszedł się odświeżyć nad strumyk, napił się i zjadł kilka owoców po czym przyszedł do busa aby zobaczyć co dokładnie planuje Linc. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 15:14 |
|
|
Scarlett wstała z bólem głowy. Jedyne czego pragnęła, to napić się wody, bo niemiłosiernie zaschło jej w gardle. Dotknęła swojego czoła. Było rozpalone. Na pewno miała temperaturę, bo zalewały ją stopniowe fale gorąca i dreszcze.
- Hej, chłopcy - zwróciła się do Linca i Milesa, chwiejnym krokiem przybliżając się do nich.
Miała twarz bladą jak ściana. Z Vana poczuła smród i ujrzała wydobywający się dym.
- Nie czuję się najlepiej - powiedziała, dodając - i chyba wasz bus też nie jest w najlepszym stanie - wykrzywiła się, próbując ręką odgarnąć nieprzyjemny zapach przypalenia. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 15:22 |
|
|
Sawyer obudził się pod wpływem hałasów, dobiegających z silnika samochodu. Poszedł spać dopiero nad ranem, czyli całkiem niedawno. Rozzłościło go to trochę i spytał:
- Musicie tak wcześnie budzić ludzi?
Zaspany rozejrzał się, obok niego nie było Scarlett. Dostrzegł ją stojącą za busem, ale ta chwiała się. Szybko zerwał się i spytał: - Nic ci nie jest skarbie? Jesteś blada jak ściana... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 16:19 |
|
|
Miles zauważył że Scarlett bardzo źle wygląda. Podał jej wody oraz wraz z Jamsem usadził ją na ziemi. W busie znalazł koce które przyniósł i przykrył nimi chorą. Martwił się o nią gdyż naprwdę źle wyglądała. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-03-2010 16:34 |
|
|
Chyba nic nie mogło bardziej popsuć Lincolnowi humoru niż awaria busa. Było to dziwne, gdyż jeszcze wczoraj silnik działał i bus nawet jeździł. Malecky zaczął się zastanawiać nad tym coraz bardziej. Podejrzewał, że ktoś się dopuścił sabotażu. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 16:50 |
|
|
Ana stała pod drzewem wcinając owoce. Lincoln majstrował coś przy busie który dziwnym trafem nie chodził. Wczoraj jeszcze wszystko było dobrze, z czego pamiętała. Działo się coś ze Scarlett która była strasznie blada i wyglądała na chorą, coś było nie tak. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-03-2010 18:53 |
|
|
Poranek minął na walce z busem. Scarlett siedziała pod drzewem prowizorycznie przykryta i obtulana przez Sawyera.
Słońce jakieś 2 godziny temu minęło punkt zenitu. Frank miał dość bezczynnego patrzenia.
- Hej, posłuchajcie mnie! Już całą dobę tu siedzimy i nie zrobiliśmy nic, aby się stąd wydostać. Jeśli chcecie naprawić busa - proszę bardzo, jest jeszcze jasno, ale jutro o świcie chcę ruszyć swoje dupsko w kierunku urządzenia i... Los Angeles - zawołał, choć ostatnie słowo powiedział ciszej. Nie było już szans, żeby ich znaleźli.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 20:46 |
|
|
Wszyscy cały dzień przesiedzieli w okolicy busa nic nie robiąc. Miles cały dzień siedział i co jakiś czas pił piwo. Na wieczór postanowił rozpalić ognisko oraz zobaczyć jak czuje się Scarlett. Wciąż nie wyglądała najlepiej. Żałował że w jego grupie nie ma żadnego lekarza który by pomógł chorej. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 20:55 |
|
|
Ana przypatrywała się Scarlett, która wyglądała jak wyciągnięta z grobu, kiedy przypomniało jej się kiedy Peter mówił.. No wiesz, odbywałem staż w jednym z centrów medycznych w Los Angeles. Może on mógłby jej pomóc? Zaraz gdzież on jest.. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-03-2010 21:01 |
|
|
Miles podał wody Scarlett. Wyglądała jakby zaraz miała stracić przytomność. Czuł się coraz bardziej bezradny wobec choroby współtowarzyszyni niedoli na wyspie. |
|