Nagle rozbitkowie usłyszeli szepty. Peter i Ana-Lucia, którzy byli tuż przed wejściem, zostali napadnięci, a na ich głowy nałożono worki. Do bunkra wrzucone zostały granaty gazowe, przez które wszyscy straciliście przytomność. Ocknęliście się w jakimś pomieszczeniu, które najwyraźniej było ukryte. Po odgarniętym z podłogi kurzu było widać, że ściana była przesuwana, więc wywnioskowaliście, że to tajna sala. Nie było tu nic przydatnego - łóżko szpitalne, ultrasonograf i kilka medycznych pierdół, ale nic, co przyda się wam w wydostaniu się z sali. Szybko zauważyliście nieobecność Bakunina - najwyraźniej doczekał się on swojego ratunku...