Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik

Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:08 |
|
|
- Ten kto chce, niech tu zostanie i podtrzymuje ogień, ale radziłbym osiedlić się w głębi dżungli, gdzie na dostatek wody i jedzenia nie będziemy narzekać
Powiedział swoje ostatnie słowo, po czym zszedł z piedestału i podszedł do Any
- Mam nadzieję, że pójdziesz ze mną - zrobił seksowną minę 
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Michal
Użytkownik

Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:22 |
|
|
Miles obudził się po długim śnie przy ognisku. Nie zwracając na nic uwagi szybko ruszył do dżungli za potrzebą. Postanowił przy okazji poszukać jakiś owoców do jedzenia. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik

Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:27 |
|
|
Bernard postanowił zostać i podtrzymywać ognisko. Nie miał zamiaru wchodzić do dżungli. Wolał siedzieć na plaży i wyczekiwać jutra niż chodzić a co gorsza mieszkać w dżungli. bernard czuł że coś się tam czai... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:28 |
|
|
- Oczywiście, chyba nie myślałeś, że tutaj zostanę sama. - Ana uśmiechnęła się zalotnie do Petera i klepnęła go w tyłek.
[wybacz będę za godzinę(?)] |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik

Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:37 |
|
|
Peter nie sądził, że to Ana wykaże się inicjatywą w budowaniu między nimi coraz lepszych wzajemnych relacji. Mimo tego czuł, że Ana jest osobą, z którą mógłby się zaprzyjaźnić bardziej niż z innymi kobietami 
Zadowolony Peter poszedł pakować swój plecak do wyprawy
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Michal
Użytkownik

Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:38 |
|
|
Miles znalazł trochę owoców i bezpiecznie wrócił na plażę. Miał ich więcej niż potrzebował postanowił więc podzielić się z innymi rozbitkami. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik

Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:40 |
|
|
Po tym jak wszyscy ruszyli za Peterem Bernard pozostał sam na plaży. Mimo tego że zbliżał się przypływ ognisko było coraz większe. bernard nosił do niego kilka godzin drzewa i miał już całkiem spory zapas na przyszłość. Po ciężkiej pracy postanowił odpocząć i napić się trochę wody którą reszta zostawiła dla niego... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Michal
Użytkownik

Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:46 |
|
|
Miles wrócił na plażę i zauważył że pozostał tam tylko starzec przy ognisku a reszta gdzieś zniknęła. Postanowił iść do niego i dowiedzieć co się stało z resztą rozbitków. |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Sasza Komputer
Użytkownik

Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 17:59 |
|
|
Matthew obudził się ze strasznym bólem głowy...
Gdy przetarł oczy, zobaczył tylko mężczyznę przy ognisku.
Spytał się go gdzie wszyscy się podziali.
Jak się okazało zaczęli organizować nowy obóz w dżungli.
Matthew ruszył za nimi...
Miał bowiem pewne obawy po jego ostatniej wizycie w dżungli...
Edytowane przez Sasza Komputer dnia 23-02-2010 18:05 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
mrOTHER
Mistrz Gry

Postów: 3424
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 23-02-2010 18:05 |
|
|
- A więc to żadne reality show, tak?
Frank, cały zadyszany, stojąc na skraju dżungli, zauważył gromadę biegających w tą i z powrotem ludzi.
Obudził się, jakiś czas po katastrofie, gdzieś głęboko w dżungli. Było już ciemno. Czuł się bardzo zmęczony, lecz wstał i mimo piekielnego bólu głowy ruszył bezwładnie przed siebie. Po przebyciu kilkuset metrów, niczym lunatyk w nocy, przebudził się z transu i zastanowił się co się stało.
Pamiętał tylko, że na prośbę pilota miał sprawdzić w tyłach samolotu, czy wszystko jest w porządku z urządzeniami elektrycznymi. Nie wiedział o co chodzi - rzadko podczas lotów wychodził z kabiny - lecz wykonał polecenie, idąc szybko przez cały samolot. W pewnym momencie poczuł uderzenie w głowę i obudził się tutaj. Zastanawiał się, dlaczego wokół niego nikogo nie ma. Być może ktoś go gdzieś zaniósł - albo w samolocie, albo już poza nim. Atak terrorystyczny? Może trzeba wezwać pomoc?
Wtedy doznał olśnienia. Krótkofalówka! Szybko pomacał się po kieszeni i wyciągnął zgniecione urządzenie. Latarki ze sobą nie miał, więc po kilku nieudanych próbach włączenia urządzenia postanowił sobie odpuścić.
- Na następny lot wezmę ze sobą śrubokręt...
Klnąc pod nosem szedł przez siebie i po kilku odpoczynkach, tracąc nadzieję na znalezienie kogokolwiek, koło południa doszedł do plaży. Niestety nikogo tam nie było.
Szedł wzdłuż morza, obmywając poharatane stopy, gdyż trzeba zauważyć, że jeden but miał dziurę w palcach, a drugiemu odpadała podeszwa. W końcu napotkał jakieś skały. Nie miał zamiaru się po nich wspinać, więc ominął je szerokim łukiem i wracając w kierunku szumu fal, usłyszał szelest liści.
Ruszył w tym kierunku, lecz nagle ustały. Miał wrażenie, że jest obserwowany, lecz szedł dalej. W końcu zbliżając się do wielkiego drzewa, gdzieś w głębi lasu mignęło mu coś, niczym szare płótno, prześcieradło. Przypominało to trochę płaszcz, lecz zanim zdążył się przyjrzeć, szybko zniknęło. Zdecydował się nie iść w nieznane, lecz wrócić na plażę. Nie wiedział, w który kierunku iść. Po pewnym czasie usłyszał mewy, więc poszedł w ich kierunku i widząc prześwitujące słońce, usłyszał też, jak się okazało... swoich pasażerów.
- A więc to żadne reality show, tak? - mruknął do siebie.
O dziwo ludzi było bardzo mało. Konkretne parę osób. Podszedł też do siwego staruszka pijącego wodę i szturchając go za ramię, zapytał.
- Gdzie są ludzie? Co się stało? To jakiś żart?
Wtedy zobaczył za sobą jakiegoś Azjatę, który patrzył się na niego niemiłym wzrokiem.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 23-02-2010 18:06 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik

Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 18:12 |
|
|
Wszyscy poszli w głąb dżungli by rozbić obóz gdyż zbliża się przypływ. Ja zostałem tutaj by podtrzymywać ogień by ratownicy mogli nas zauważyć. Proszę idźcie wraz z innymi do dżungli i pozwólcie mi samotnie czuwać na swoim stanowisku - zwrócił się Bernard do Milesa i Franka |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Sasza Komputer
Użytkownik

Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 18:19 |
|
|
Matthew tropiąc ludzkie ślady, dogonił wreszcie pozostałych.
Chwilę odpoczął i bacznie obserwował co się w koło dzieje.
Wkrótce ze spokojem rzekł stanowczo:
- Nie możemy iść dalej, zanim nie znajdę mojej skrzynki.
Musimy na ten czas zawrócić, gdyż zakładanie obozu w takim miejscu, przeczyłoby zdrowemu rozsądkowi...
Słuchajcie, czy naprawdę nikt z was nie znalazł mojej skrzynki?!
A może jest ktoś chętny, żeby pomóc mi jej szukać?
Edytowane przez Sasza Komputer dnia 23-02-2010 18:20 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Marcus
Użytkownik

Postać: Alexander Block
Postów: 293
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 18:25 |
|
|
- Słuchaj, eee... Matthew? Right? Nikt nie wróci się tylko dlatego, że ty zgubiłeś swoją walizkę. Każdy coś zgubił. Takie życie. Oczywiście to jest tylko twój wybór, czy pójdziesz dalej z nami, czy wrócisz się szukać swojej walizki. 5 minut przerwy - krzyknął Peter do pozostałych - Nabierzcie sił do dalszej drogi, to już niedaleko
/ powiedzmy, że to jest kilometr od plaży i mamy problemy z dojściem /
|
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
mrOTHER
Mistrz Gry

Postów: 3424
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 23-02-2010 18:37 |
|
|
Frank tylko westchnął i spojrzał się pobłażliwie na siwe włosy staruszka.
- Zgaduję, że oboje rozumiemy co to znaczy skleroza, ale ja nadal nie wiem co się stało. Rozbiliśmy się? Gdzie szczątki? Gdzie wrak? Przeszło 300 ludzi poszło do lasu szukać jakiejś polanki? Nie zauważyłeś, że spotykamy się pierwszy raz?
W tym czasie usiadł, oczekując jakiegoś wyjaśnienia.
[PS Ja wiem doskonale co się dzieje, ale Frank dopiero co wyszedł z lasu po całodniowej wyprawie i jest trochę... zagubiony... przydałby się jakiś monolog i pójdę do tych obozowiczów.]
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 23-02-2010 18:39 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik

Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 18:48 |
|
|
Bernard spojrzał na Franka i zaczął swój monolog:
Widzisz gościu, tutaj rozbiła się tylko część ogonowa tego samolotu. Reszta nie wiadomo gdzie jest. Co do 300 ludzi. Nas jest kilkunastu. Wyłowiliśmy kilka ciał ale one gdzieś zniknęły. Pozostała grupa ruszyła do dżungli by szukać miejsca dogodnego do tymczasowego pobytu na tej wyspie. Ja Bernard zostałem tutaj by jak już wcześniej mówiłem podtrzymywać ogień. Czy teraz pozwolisz mi już wykonywać swoją robotę? |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
mrOTHER
Mistrz Gry

Postów: 3424
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 23-02-2010 18:52 |
|
|
Frank już chciał zadać kolejne pytania, lecz widząc, że Bernard jest zirytowany, wstał i odszedł, mrucząc:
- Ta, to wszystko wyjaśnia... - i odszedł w dżunglę sam za śladami ludzi.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 23-02-2010 18:52 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
adi1991
Użytkownik

Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 19:03 |
|
|
Bernard widząc że Frank odchodzi poczuł ze wreszcie został sam, zbliżała się noc i na prawdę nie chciał się znaleźć na miejscu ludzi w dżungli. Bernard spokojny jednak o swój los usiadł i zaczął jeść papaję... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Sasza Komputer
Użytkownik

Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 19:03 |
|
|
- Wasz wybór... - odpowiedział Matthew.
- Ale wiem jedno: nie znaleźliśmy się tu przypadkowo...
Już jako mały dzieciak miałem dziwne przeżycia...
Nie ma czasu teraz na opowiastki, ale powiem wam coś dziwnego...
Otóż pewnego dnia, jakieś dwa lata temu, spotkałem w barze tajemniczą kobietę.
Rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach, o planach na przyszłość i ogólnie o życiu.
Mówiłem jej o mojej pasji do podróży, o tym, że moim marzeniem jest podróż w nieznane, gdzieś, gdzie spotka mnie przygoda życia...
Niby nic, ale po rozmowie z nią, ona nagle wstała od stołu i wybiegła.
Zdezorientowany ruszyłem w pogoń za nią...
Niestety nie dogoniłem jej.
Jednak wczoraj, tuż przed odprawą na lotnisku, ona ponownie się zjawiła.
Poznałem ją, gdyż pamiętam tamten dzień, jakby to było wczoraj...
Nie mieliśmy dużo czasu na rozmowę, więc spytałem tylko jak ma na imię.
A na imię jej było Eloise...
Gdy już miałem brać bagaże, ona podarowała mi ową skrzynkę.
Nie chiałem jej przyjąć, gdyż nie wiedziałem co jest w środku...
Eloise powiedziała tylko, że ta skrzynka pozwoli mi przeżyć, że moim przeznaczeniem jest ochrona, że jestem gdzieś potrzebny...
Uznałem ją za wariatkę, a przynajmniej za nie do końca zrównoważoną.
W końcu nie zabrałem skrzynki, gdyż odbywała się już odprawa.
Co najdziwniejsze, dokładnie pamiętam, jak tuż przed katastrofą trzymałem ją w rękach...
Niestety najwidoczniej straciłem przytomność i dalej nic nie pamiętam...
Czuję jednak, że ona gdzieś tu jest i jak sami widzicie, bardzo chcę się dowiedzieć, co w niej się znajduję i jaką rolę ja miałbym spełniać...
Nie wiem, nie mam pojęcia co jest moim przeznaczeniem, ale jako że jestem człowiekiem wiary, kieruję się sercem, a nie rozumem...
Edytowane przez Sasza Komputer dnia 23-02-2010 19:07 |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 19:19 |
|
|
Do rozmowy Petera i jakiegoś mężczyzny wbiła się Ana
- I nic nie wiesz co jest w środku tej skrzynki? Wydaje mi się to być dziwne i podejrzane, mimo tego wątpię, że ją znajdziesz, naprawdę zginęło dużo rzeczy, ja ze swoich bagaży znalazłam tylko plecak, sam pomyśl... |
|
Autor |
RE: Plaża - miejsce, gdzie spadł ogon samolotu |
Eva
Użytkownik

Postać: Eva "Letty" Toretto
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 23-02-2010 19:21 |
|
|
Latty uslyszała jak ktoś woła o pomoc w znalezieniu jakiejś walizki skrzynki ... obróciła się i zauważyła czarnoskórego mężczyznę rozmawiającego z Peterem ....
podesza do nich po czym
- hej czy któryś z was nie szukał kogoś do pomocy ? ja zawsze z chęcią pomogę ... ( uśmiechnęła szczerze bo już miała dość tej bezczynności ) |
|