Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 24 2024 20:09:34 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny23:47:29
Michal 1 week
Otherwoman 2 weeks
mrOTHER 2 weeks
Lion 3 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku11 weeks
Isabelle13 weeks
chlaaron30 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | Lost - rewatch
Autor 1x01 "Pilot"
Lion


Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2015 17:05
Czas rewatchu: 16-19 stycznia

Zagubieni: Sezon 1



1x01 "Pilot" (część 1)


Retrospekcje: Jack Shephard (#1)
Premiera: 22 września 2004 (ABC)
Premiera w Polsce: 22 stycznia 2005 (AXN), 3 listopada 2005 (TVP)
Oglądalność: 18.65 mln (ABC)
Reżyseria: J.J. Abrams
Scenariusz: J. J. Abrams, Damon Lindelof, Jeffrey Lieber


Pierwszy telewizyjny zwiastun Zagubionych:


Zwiastun "kinowy" pierwszego sezonu:


Making of "Pilot":


Pierwsza scena serialu:


Ciekawostki:
- Produkcja tego odcinka doprowadziła do zwolnienia szefa ABC Entertainment Lloyda Brauna, ponieważ okazała się być najdroższą w historii telewizji (12 milionów dolarów, pobity dopiero w 2010 przez pilot serialu Boardwalk Empire).
- Sceny kręcone są na wyspie Oahu (Hawaje). Miejsce rozbicia się samolotu znajduje się na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy na plaży Mokule'ia.
- Pierwotnie Matthew Fox (Jack) miał zagrać w serialu Sawyera, lecz ostatecznie tą rolę otrzymał Josh Holloway, a Fox dostał rolę Shepharda.
- Wg pierwotnych planów główny bohater - Jack, miał zginąć w tym odcinku, a jego rolę miał grać Michael Keaton.
- Przez ułamek sekundy możemy zaobserwować pewnego mężczyznę w płaszczu. Na początku sądzono, że to jeden z tamtych, ale okazało się że był to członek ekipy.
- Podczas wybuchu silnika możemy zaobserwować dziwny obiekt, jakby lecącą smugę czarnego dymu. Jak się okazało nie był to potwór, lecz niedokładny efekt specjalny.
- Postać Boone'a początkowo była zapisana w scenariuszu jako cyfra "5". Po nadaniu bohaterowi imienia "Boone", wszystkie piątki zostały zamienione na jego nowe imię programem komputerowym. Doprowadziło to do śmiesznej sytuacji podczas kręcenia jednej ze scen, a mianowicie dialogu Jacka i Kate podczas szycia rany lekarza. Pojawiła się tam kwestia "1, 2, 3, 4, Boone!"
- Sawyer nazywa wyspę "Monkey Island", co jest najprawdopodobniej nawiązaniem do serii gier przygodowych studia LucasArts.
- J.J. Abrams, Damon Lindelof i Jeffrey Lieber zostali nominowani do nagrody Emmy za scenariusz do tego epizodu.
- Aktor grający pilota Setha Norrisa to przyjaciel producenta Lost, J.J. Abramsa, Greg Grunberg. Wystąpił on w prawie wszystkich produkcjach Abramsa.
- J.J. Abrams zdobył nagrodę Emmy za reżyserię tego odcinka.
- Podczas retrospekcji każdego z bohaterów mamy inną wersję słów wypowiedzianych przez stewardessę, to błąd w scenariuszu. W retrospekcji Jacka (1x01) mówi "Ladies and gentlemen, the Pilot has switched on the fasten seatbelt signs.", u Charliego "Ladies and gentlemen, the Captain has turned on the fasten seatbelt signs.", a u Kate "Ladies and gentlemen, the Captain has switched on the fasten seatbelt signs."
- Walt czyta hiszpańską wersję komiksu "Green Lantern and Flash: Faster Friends Part One"
- Pięć utworów z 1x01-02 pojawiło się na płycie z soundtrackiem z pierwszego sezonu serialu, są to "The Eyeland", "World's Worst Beach Party", "Credit Where Credit is Due", "Run Like, Um... Hell?" oraz "Hollywood and Vines". Autorem wszystkich utworów jest Michael Giacchino.

Edytowane przez Lion dnia 16-01-2015 17:08
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Lion


Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2015 17:07
No od Was na pewno bym chciał usłyszeć przy okazji tego epizodu jak w ogóle trafiliście na Lost, czy pamiętacie jakieś pierwsze wrażenie itp. (tu mogliby napisać nawet ci których nie obchodzi rewatch) smiley No i naturalnie zapraszam do dyskusji o owym odcinku (ja obejrzę pewnie w nocy) smiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-01-2015 18:02
Lion napisał/a:
No od Was na pewno bym chciał usłyszeć przy okazji tego epizodu jak w ogóle trafiliście na Lost, czy pamiętacie jakieś pierwsze wrażenie itp


Chociaż nie pamiętam co się działo tydzień temu, to pierwszy kontakt z Lost pamiętam jakby był dziś.
Oglądałam z bratem telewizję, gdy nagle poleciała zapowiedź nowości smiley Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w ekran, serducho zabiło mocniej, a ja pragnęłam Lost bardziej niż wszystkiego innego!
Gdy zapowiedź się skończyła, spojrzałam na brata, on na mnie i razem wydaliśmy z siebie takie pełne entuzjazmu Wow!

smiley

Skuszę się i obejrzę z Wami rewatch!


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 16-01-2015 18:12
Ja dla odmiany pierwszego spotkania z Pilotem w ogóle nie pamiętam. Lost zaczęłam oglądać od 6 odcinka, a pierwsze pięć nadrobiłam dopiero w czasie 2 sezonu smiley

Co jednak zrobiło na mnie spore wrażenie, to trzy sceny:
1. Terryfic Charliego po akcji dymka
2. ciało pilota na drzewie
3. Odebranie wiadomości od Francuzki powtarzanej od 16 lat




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Lion


Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-01-2015 06:58
No to Pilot za mną i rewatch rozpoczęty. Ale najpierw małe wprowadzenie smiley

Losta odkryłem rzecz jasna wtedy gdy zawitał na TVP1 (akurat miałem pecha nie mieć AXN). Miałem 10 lat (wierzyć mi się nie chce ile lat minęło), a wśród moich ulubionych programów wymieniłbym pewnie M jak Miłość czy Digimony. Internet Explorer był dla mnie równie ciekawą "grą" co saper, paint i pasjans pająk, więc do głowy nie przyszłoby mi ściąganie Zagubionych, a żeby trafić na z24 potrzebowałem jeszcze 2 lat (choć wydaje mi się że wchodziłem wcześniej na niejakie lost.xn.pl, ale nie mam pojęcia czy zakładam konto). Serial poraził mnie już od pierwszych odcinków, to było po prostu inne od wszystkiego co dotąd widziałem, odjazdowe i w ogóle. Przyciągnął mnie raczej jako serial katastroficzny/przygodowy, ale już po Pilocie było wiadomo, że będzie to coś super większego. Czekałem na każdy czwartek z wypiekami na twarzy, wysyłając połowie osób z klasy sms "Za godzine LOST" (możecie sie śmiać z Bractwa Lost i gumek, a ja jestem dumny że tyle osób Lostem katowałem zaraziłem) smiley Jeśli ktoś (czyt. rodzic) krzątał się po pokoju w chociażby okolicach emisji Zagubionych, to odganiałem go jak muchę, nie chcąc przegapić choćby jednej kwestii, jednej drobnostki.
Ja też generalnie mam słabość do rzeczy "pierwszych" tj. pierwszych odcinków, pierwszych sezonów, pierwszych piosenek na albumach, różnych debiutów i to chyba przez straszliwy idealizm, po prostu na początku wszystko jeszcze może być perfekcyjne i piękne, no a potem już moje wyobrażenia się rozmijają z rzeczywistością i magia się kończy smiley Nie inaczej było z Lostem, bo pewnie 2 sezon po rewatchu nazwę lepszym, ale sentyment do tego pierwszego jest nie do zabicia.

No to co do samego odcinka - wow smiley zazdroszczę ludziom co Zagubionych nie znają (jestem ciekaw czy ludzie będą jeszcze przez lata sięgać po ten serial jak choćby po Twin Peaks i myślę, że tak, choć nie aż tak), bo nie wiedzieć co było dalej i dać się wciągnąć w Pilota to musi być coś. Dostajemy wszystko naraz- dżungla, katastrofa, wyspa, brak ratunku i wieńczący wszystko potwór. Szereg postaci- Locke chyba nawet nic nie mówi, a sceny z nim są tak miażdżące wyrazem, że szok- scena z owocowym uśmiechem do Kate kradnącej buty trupom, scena jak rozkłada ręce w deszczu jako jak się później okaże podzięka za uzdrowienie i początek więzi z wyspą, scena jak odwraca się na dźwięk potwora, scena gdy po prostu siedzi na plaży i myśli... Tak ukraść odcinek nic nie mówiąc to świadczy o klasie postacismiley Co do innych, to generalnie przez sezony 1-3 najbardziej podobał mi się Sawyer, chociaż tu ledwo co się pojawia i na jego przedstawienie muszę poczekać do Pilotu nr 2smiley Jacka nigdy nie lubiłem, nigdy nie mogłem się z nim utożsamić (a to jakoś wyznacza moje lubienie postaci)smiley Kate jest tutaj spoko, chociaż jeszcze nic o niej nie wiemy, to wiemy już, że zagra zapewne główną rolę. No i jeszcze Charlie, do którego na razie jest stosunek neutralny.
A. Nie można nie wspomnieć o tytułowym (smileysmiley) Pilocie. Normalnie zacząłem się śmiać jak się obudził w tym kokpicie bełkocąc cośtam o tej katastrofie jakby nie wiedział że zaraz rozszarpie go chmura dymu Vincent uciekinier z Jurassic Park jakiś potwór. Z innej strony morderstwa postaci w których pokładamy jakieś nadzieje (w tym sezonie będą to jedynie Edward, Ethan, Boone i Arzt) to najlepszy sposób na wzmaganie sentymentu- przez to myśli się co by było gdyby np. Ethan nie został zmasakrowany przez Charliego, gdyby to Boone musiał oglądać śmierć siostry zamiast po frajersku miażdżąc samego siebie w afrykańskim samolociku itd.
Największy plus odcinka to ogrom horyzontów jakie roztacza, no po prostu można by wymyślić tak wiele rzeczy na takiej wyspie, a to co wybrali scenarzyści było całkiem niezłe. Mamy od razu akcję, trochę suspensu, thrillera, "plażowego melodramatu" w zwolnionym tempie i z fajną muzyką i pewną zapowiedź Jate (które zawsze było do dupy bo wiadomo że liczy się tylko Skate), a nawet udało się zmieścić wyważoną porcję humoru. Odcinek nie jest Arcydziełem, ale Eksplozją, po której można spodziewać się najlepszego. Nota może być tylko jedna czyli 9/10 smiley

Inne wnioski: muszę koniecznie przeczytać Władcę much, ktoś to zna?
Edytowane przez Lion dnia 17-01-2015 07:28
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-01-2015 23:26
Najpierw natknąłem się na reklamę LOST w jakiejś gazecie czy programie telewizyjnym. Zdjęcie głównych bohaterów na tle samolotu i krótki opis, ten typowy, że 48 osób, samolot z Sydney itd. Pomyślałem, że brzmi ciekawie, ale okazało się, że to na jakimś AXN, którego nie miałem. Internetu tez w sumie za bardzo wtedy nie miałem i nie wiedziałem o istnieniu takich możliwości jak pobieranie odcinków smiley.


Jakiś czas później znowu się natknąłem na to w gazecie i zacząłem oglądać w TVP. Jeśli dobrze pamiętam to od pierwszego epa, ale przegapiłem wtedy sam początek, kilka minut.

Ale do rzeczy, plusy:

+ mocny początek: Jack, dżungla, Vincent
+ Jack na plaży, czyli najpierw cisza, spokój, a nagle hałas silnika, krzyki, sceneria katastrofy
+ muzyka, od pierwszego epa robiła świetne wrażenie i budowała klimat
+ Hawaje, świetna sceneria i pięknie pokazane widoczki <3
+ pierwsza scena z "czymś z dżungli", czyli odgłosy i wyginające się drzewa :3, teraz w rewatchu moją uwagę zwrócił Walt, który widząc to spytał "Czy to Vincent?" xD
+ akcja z pilotem, w ogóle wtedy nie wiedziałem, że jest jakiś Czarny Dym i myślałem, że to będzie dinozaur smiley

Minusy:
- w scenie, gdy Jack jest ranny i prosi Kate o zszycie rany, można zobaczyć, że ma on nieogolone pachy smiley

Co do postaci, do w sumie na tym etapie nie było nikogo kogo bym nie lubił. Za mało mieli czasu, żeby mi podpaść.

I pamiętacie w MP25 jak śmialiśmy się z Niny, jak pisała w scenerii katastrofy, że jej Ana się opala? A Shannon sobie malowała paznokcie smiley

Po Pilocie serial zapowiadał się bardzo ciekawie. Po pierwsze odcinek na naprawdę wysokim poziomie, a po drugie dawał ogromne możliwości i pole manewru w przyszłości. Jak dla mnie 10/10. smiley



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 19-01-2015 03:01
Najpierw wspominki...

Wyobraźcie sobie 10-letniego zakompleksionego chłopca, który nie tak dawno temu dostał komputer za pieniądze z komunii. Nie powinniście mieć wątpliwości, że przesiaduje przed nim, grając w jakieś gry, w każdej wolnej chwili. A potem wyobraźcie sobie jego ojca, który chciałby, żeby zajął się czymś innym. Mógłby z nim haratać w gałę po kilka godzin dziennie, ale wiek już mu na to nie pozwala, bo jak jest trochę starszym tatusiem smiley Nagle w telewizji leci reklama jakiegoś przygodowego serialu na wyspie. Idealna okazja, żeby zainspirować dzieciaka czymś innym...

Cóż, gdyby mój tata wiedział, że ponad rok później, po jakże genialnym odcinku "Lockdown", zacznę w internecie szukać informacji (czyt. spoilerów) na temat serialu i przez to będę przesiadywać przed kompem jeszcze więcej, to raczej do "Lostów" by mnie nie zachęcał. smiley A jednak, zacząłem go oglądać właśnie dzięki niemu i początek wcale nie był tak różowy.

Odcinka chyba nie oglądałem od początku, ale na pewno załapałem się na wszystkie sceny z dymem. Faktycznie, zaintrygował mnie on nieźle, ponieważ tydzień później znowu siedziałem przed telewizorem. Ale byłem dość strachliwy i zacząłem się go po prostu... bać. Bodajże po "Walkabout" i scenie, w której Locke spotyka Dym, przyśnił mi się w nocy jakiś koszmar. Mama więc uznała, że jestem zbyt mały na ten serial i zasugerowała, żebym zrezygnował z jego oglądania, co też tydzień później uczyniłem (stąd przez baaaaardzo długi czas nie wiedziałem, o co chodzi z Adamem i Ewą - to się wydarzyło w 1x05). Jednakże jednocześnie mój przyjaciel w szkole również się wciągnął i na przerwach rozpoczęły się dyskusje o odcinkach. A ja chciałem być koniecznie w temacie - więc zdecydowałem się mimo wszystko oglądać dalsze epizody (mimo strachu, bo przecież wkrótce pojawiły się Szepty, Inni i Danielle).

Nie wiem dokładnie, kiedy się wciągnąłem na dobre, ale były to chyba odcinki z Ethanem (1x10, 1x11). Od tej pory nie opuściłem żadnego odcinka i czwartkowe wieczory należały do TVP. smiley Co ciekawe, mój przyjaciel do końca I sezonu był takim fanem jak ja, ale po II sezonie chyba sobie odpuścił, a ojciec, jak wielu innych widzów, wymiękł w trakcie IV sezonu i końcowe sezony oglądał wybiórczo.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wydaje mi się, że o tym strachu chyba nigdy na żadnym forum nie pisałem smiley Pewnie dlatego, że kiedyś głupio mi było się przyznać. smiley Jednak teraz po rewatchu... kompletnie się sobie nie dziwię. Pomimo, że znam Pilota niemalże na pamięć (choć w całości widziałem go z 3 razy, reszta przewijała się urywkami), w trakcie większości scen naprawdę podnosił mi się puls! Powiem więcej - do tej pory miałem przeświadczenie, że geniusz Pilota polega na połączeniu akcji i sielankowego klimatu poznawania się bohaterów. Lecz teraz spokojnie umieściłbym go na półce "thriller/horror". No bo kurcze - wstęp jak do jakiegoś slashera, trochę spokoju, a potem same trupy.

Może z tym spokojem przesadziłem, bo jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżnia ten Pilot spośród masy seriali, jakie widziałem potem. Od pierwszej minuty wrzuca nas w wir akcji, niczym silnik wciągający Gary'ego i powodujący totalną eksplozję. Dla odmiany, set-up do akcji w większości pilotów trwa kilkanaście minut, albo jest to jedna scena akcji na początek, a potem przeskok w przeszłość powiedzmy "72 godziny wcześniej".

Jednocześnie jednak chciałbym obalić mit, jaki narodził się w mojej głowie, a mianowicie "Pilota idealnego". Oj, nie był on idealny. Co prawda sposób na wprowadzanie kolejnych postaci był absolutnie genialny, naturalny, nie było sztucznego przedstawiania się, lecz automatycznie fantastyczne dialogi - jednakże jest od tego wyjątek, a mianowicie relacja Jacka i Kate. Tak jak każdego prawdziwego fana Lost, Kate mnie irytowała (szczególnie w późniejszych sezonach, o których dyskutowałem już na zagubieni.org), ale Jack dużo mniej i przynajmniej początkowo w ogóle mnie nie wkurzali (pewnie dlatego, że byłem mały i nic innego poza Lostem nie oglądałem). Teraz podchodzę do niego z lekką obawą, bo w tym odcinku ich dialogi według mnie były nie przeciętne, lecz... tragiczne smiley I jeszcze dojdzie do tego, że uznam Zagubionych za słaby serial smiley Słynna scena z szyciem pleców i motyw "liczenia do pięciu"... Mam wrażenie, że ta historyjka została dopisana do scenariusza w trakcie zmian, ponieważ gdy zatrudnili Foxa i postanowili nie zabijać Jacka, trzeba było pogłębić jego postać. Wszystko inne było mega naturalne, a to - cholernie drętwe. Jak to możliwe?

Jeszcze jedno. Czasami bywa tak, że piloty są lepsze od innych odcinków (żeby przekonać stację do zakupu itd.) i to samo dotyczy gry aktorskiej. Patrzę więc sobie w w/w scenie na Foxa i myślę - jak to możliwe, że jego gra aktorska przekonała ich do robienia z tej postaci głównego bohatera?! Powód mógł być chyba tylko jeden. Uświadomili sobie, że Evangeline Lilly jest jeszcze gorsza ;p A tak serio, to Lilly nie była taka zła, ale Fox... :/

Dlatego też dam 9/10, choć oczywiście jest w tym trochę "czepialstwa". Pilot zawsze był i zawsze będzie dla mnie magiczny. I wcale nie ze względu na pierwszą miłość od pierwszego wejrzenia, bo takiej do końca nie było. Po prostu ze wszystkich pilotów jakie obejrzałem, jest jedyny w swoim rodzaju. Od razu zaczyna z wysokiego C, otwiera całe mnóstwo wątków i dopiero kolejne odcinki będą spokojnym wprowadzaniem nas w historię bohaterów. Żeby wszyscy producenci serialów tak robili...

PS Oczywiście nie ma co udawać, że w pierwszym odcinku twórcy wiedzieli, czym będzie potwór - zarówno pod kątem osobowości ( MIB ), jak i formy (Czarny Dym). Ale niestety muszę stwierdzić, że przesłanki były w tym odcinku bardzo konkretne. Po pierwsze, gdy trójka bohaterów siedzi w kokpicie, to widać cień potwora i jest to cień "pionowy". Przyjrzyjcie się, to nie może być dym, to jest ewidentnie pionowo poruszająca się postać. Po drugie wydaje mi się, że gdy Kate skrywa się za lianami, to słychać odgłosy potężnych kroków. Chyba że to część soundtracku - ale to można łatwo sprawdzić, gdy tylko znajdę folder z melodiami Giacchino smiley

Najlepsze cytaty: "Nigdzie się nie wybieram, koleś" (Hugo) oraz "Czy to Vincent?" (Walt) smiley



The maze isn't meant for you...

Edytowane przez mrOTHER dnia 19-01-2015 03:10
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Lion


Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-01-2015 06:12
Co ciekawe, mój przyjaciel do końca I sezonu był takim fanem jak ja, ale po II sezonie chyba sobie odpuścił, a ojciec, jak wielu innych widzów, wymiękł w trakcie IV sezonu i końcowe sezony oglądał wybiórczo.


Moich rodziców Losty akurat w ogóle nie ruszyły, natomiast moja babcia nawet śledziła smiley I się zawsze mnie wypytywała później o co chodzi z tym bunkrem w środku dżungli no i ogólnie że już nie będzie oglądać bo jakiś horror i straszydła (Ethan itp.), ale później i tak oglądała smiley ale to już szczególny przypadek babci, bo ona z mojej rekomendacji też czytała i oglądała np. Harry Pottery czy Władcę Pierścieni, więc to raczej ze względu na mnie, niż na jakąś fascynację Lostami smiley

jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżnia ten Pilot spośród masy seriali, jakie widziałem potem. Od pierwszej minuty wrzuca nas w wir akcji, niczym silnik wciągający Gary'ego i powodujący totalną eksplozję.


Dokładnie, moc od samego początku. Jako że to chronologiczny rewatch, to nie będę przyrównywał go do późniejszych odcinków, których i tak nie pamiętam, ale start jako start nie wiem czy w ogóle mógłby być lepszy, bo wsadzenie jeszcze jakiegoś dodatkowego wątku lub próba przedstawienia jeszcze ze 2 postaci mogłaby już nieść ze sobą wrażenie przesytu jak na jeden odcinek a pół Pilotasmiley
Zgodzę się też, że scena z szyciem plecków Jacka pozostawia chyba najwięcej do życzenia, ale i tak tyle innych scen gniecie swoim klimatem (choćby znowu wspomnę te "nieme" z Johnem), że mnie to nie gryzie i można to podarować jako brak wyczucia, czego w rozmaitych debiutach ciężko uniknąć, bo jest wiele innych czynników na których trzeba się skupić smiley Ja w ogóle 10/10 czyli poziom Arcydzieła uważam za coś ponadprogramowego i kosmicznego, ale w sensie wrażenia, a nie perfekcji (czegoś takiego w sztuce nie oczekuję bo to nie jest coś na co można znaleźć matematyczny wzór z jedną prawidłową odpowiedzią) i po prostu Pilot mimo świetnego poziomu subiektywnie "zmiażdżyć" mnie nie zdołał smiley

Po prostu ze wszystkich pilotów jakie obejrzałem, jest jedyny w swoim rodzaju.


No ja się nie znam na serialach, ale dla mnie to było jak z 1,5-godzinnym 1x00 Twin Peaks - pilot po którym nie trudno o fascynację i tylko rudy żyd porzuciłby nagle oglądanie zamiast dać się wciągnąćsmiley Pilot, w którym już jest cały klimat i moc, a kolejne epizody są rozbiciem tego skondensowanego klimatu w czasie i w fabule nie tracąc na swoim uroku (a tracąc ewentualnie wtedy gdy fabuła odcinka akurat jest słabo napisana i rozplanowana), by znów pod koniec sezonu/serialu kończyć równie mocno, a pewnie i mocniej smiley Nie porównuję oczywiście stylów gatunków, bo to i to kompletnie inna bajka.



No i co do potwora, to on tam w ogóle gniecie i przesuwa drzewa, więc to faktycznie bliżej post-Jurassic Parku niż tego co było później smiley Ale ja w tym momencie nawet nie potrafię sobie przypomnieć Dymka z 5 sezonu, bo tam miał jakiś związek z MiB-em, ale słabo to pamiętam, w 6 serii powinien także się pojawić, więc tyle z tej łaski zapomnienia na mnie spłynęło (5 lat temu przecież to ostatnio widziałem), że co do m.in. Dymka, pozostaje on dla mnie tajemnicą (i proszę o brak spoilerów/aluzji w przyszłych wywodach co do takich kluczowych smaczków, bardzo serio)smiley

Najlepsze cytaty: "Nigdzie się nie wybieram, koleś" (Hugo) oraz "Czy to Vincent?" (Walt)


Mnie tam za każdym razem będzie chyba bawił Boone biegający po zmasakrowanych psychicznie i fizycznie ludziach i szukającego czegoś do pisania, by przylecieć spóźnionym do doktora Jacka i wręczyć mu plik długopisów xD Zapadła mi też w pamięci scena z literowanie B-O-D-Y-S, bo ja chyba to pierwszy raz oglądałem z napisami w ogóle i jakoś dopiero teraz do mnie dotarło na czym w ogóle to polegało smiley I w sumie dlatego taki rewatch będzie czymś fajnym- na ile to rzeczy się spojrzy w inny sposóbsmiley

Pomyślałem też, że na koniec rewatcha każdego odcinka można po prostu wrzucać do tematu utwory jak ktoś ma linki, najwygodniej z youtuba, bo czasem coś wpada w ucho i można sobie posłuchać potem. No i dziś wieczorem zaczynamy z 1x02 więc liczę jeszcze na wpisy tutaj jazeery, mremki czy Amaranty smiley
Edytowane przez Lion dnia 19-01-2015 06:50
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-01-2015 10:42
W związku z tym, że kończy się czas rewatchu nadszedł czas na skomentowanie. Również zacznę od krótkiej wzmianki jak to się zaczęło. Moja historia jest podobna i do Lionowej opowieści i do mrOtherowej smiley
Któregoś wieczoru, teraz wiem, że był to 3 listopada 2005 roku, jeszcze wtedy moje rodzeństwo mieszkało w rodzinnym domu siedzieliśmy w kuchni, robiliśmy kolację, odrabiałyśmy zadanie domowe, ojciec zmieniał kanały w telewizorze i natrafił na TVP1 gdzie "zaczynał się właśnie fajny film".
Tak całą rodziną zobaczyliśmy Pilota. Gdy ja co tydzień włączałam kolejne odcinki, zbierał się ze mną jeszcze tato oraz najstarsza siostra.
Muszę wspomnieć również o strachu który towarzyszył mi podczas oglądania pierwszego sezonu. Głównie za sprawą tajemniczego klimatu, niewiedzy, postaci typu Ethan, Danielle czy kompletnie niespodziewanym sytuacjom. Miałam dreszcze nawet gdy Skate pływało w poszukiwaniu walizki. Ja wtedy uwielbiałam Kate i Jackasmiley byli przecież superbohaterami! Kate, dzielna towarzyszka przygód, pierwsza rwała się do wędrówek. Dobry Jack udzielający wszystkim pomoc.
Podobała mi się dzika sceneria i z pewnością zielone klimaty dżungli, piękne ciepłe plaże, błękitny ocean-wszystko to napawało radością mój wzrok, relacje międzyludzkie były interesujące, każdy miał ciekawą historię-była kobieta w ciąży, dziwne koreańskie małżeństwo, piękna blondyneczka, podobały mi się bardzo retrospekcje, bo wcześniej w żadnym serialu nie miałam styczności z powrotami do przeszłości.
Dla mnie sytuacja w kokpicie była przerażająca, nie wiem gdzie w tym miejscu jest coś zabawnego-przynajmniej dla mnie te kilka lat wstecz było wielkim szokiem i przerażeniem. Miło wspominam "You all everybody!!" -Charliego podczas wędrówki.

Odcinek dla mnie 10/10 smiley za świeżość w telewizji przeze mnie oglądanej, za wielkie bum, za wycie Kate wśród bambusów, za deszcz, za schowanego Vincenta, za szukanie długopisu dla Rose, za piasek na twarzy Hurley'a podczas katastrofy. To był dzień który śmiało powiem- zmienił moje życie.

Nie śmieję się z bractwa Lost, wszyscy byliśmy młodzi i wpadaliśmy na różne pomysły, ja również od tego dnia -co piątek, na pierwszej lekcji (był to angielski) dostawałam regularnie uwagi za dyskusje z kolegą na temat zagubionych smiley Do tej pory kolega Marek kojarzy mi się z rozmowami na temat serialu, to pierwsza osoba z którą wymieniałam poglądy. Ale potem spodobał mu się Prison Break i jakoś tak wyszło..


PS: Nigdy nie oglądałam tego Making of! Super!!


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore



Edytowane przez jazeera dnia 19-01-2015 10:53
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-01-2015 11:53
Ja muszę jeszcze dodać, że dla mnie Lost jawił się jako zwyczajnie przygodowy serial. Byłam szczerze zaskoczona, gdy pojawiły się odgłosy łamanych drzew, poruszanych jakby rzeczywiście w dżungli krył się jakiś potwór rodem z Jurasic Park.
Po zakończeniu odcinka nie wiedziałam co tak na prawdę mam myśleć. Z jednej strony byłam nieco zawiedziona niepotrzebnymi wymysłami, a z drugiej zaintrygowana. (Miałam tak chociażby przy Zejściu, gdy spodziewałam się zwykłej przygody a okazało się, że to horror). Wychowana na książkach przygodowych, nie potrzebowałam niczego więcej. Żadnych potworów, tajemnic i tym podobnych.
Z biegiem czasu, z każdym kolejnym odcinkiem, dawałam się ponieść urokowi serialu.

Kocham akcję ratowniczą Jacka i oglądam ją zawsze z tym samym entuzjazmem, co za pierwszym razem. Niestety nasz bohater traci w moich oczach z każdym odcinkiem. Koniec końcow ani mnie ziębi ani grzeje. Kate za to notorycznie wkurzała. Jej pchanie się w każdą akcję zaczynało coraz bardziej męczyć. Ulubieńcem był Sayid, chociaż nie od pierwszych minut. Dopiero od czasu bójki z Sawyerem, którego uwielbiał mój brat.
Z nim właśnie oglądałam dwa całe sezony, sama potem pozostając wielkim fanem i obrońcą serialu, podczas gdy on zaczął wytykać same błędy XD Nienawidziłam go wtedy za to i nie rozumiałam jak można Lost nie kochać!

Ciekawostka: Amaranta robiła sobie wagary (nie pamiętam przy którym sezonie), gdy nie mogła obejrzeć Lost po godzinie 20, a chyba nazajutrz były powtórki z rana smiley


Dla mnie nie tylko pierwszy ocinek, ale całość serialu to arcydzieło. Bez względu na wszelkie niedociągnięcia, kocham Lost niezmiennie od daty premiery.

Top: Efekty dźwiękowe Dymka <3


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-01-2015 13:46
Amaranta napisał/a:

Z nim właśnie oglądałam dwa całe sezony, sama potem pozostając wielkim fanem i obrońcą serialu, podczas gdy on zaczął wytykać same błędy XD Nienawidziłam go wtedy za to i nie rozumiałam jak można Lost nie kochać!


Też oglądałem 2 sezony ze swoim bratem, a potem on zaczął wydziwiać, że już serial jest przekombinowany i za bardzo wymyślają. Grrr...
A początek pierwszego sezonu oglądała jeszcze moja mama, ale szybko wymiękła i uznała, że to nie dla niej.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 20-01-2015 01:05
@Lion

Dokładnie, moc od samego początku.

No, nie tak jak w Twoim MP smiley

No ja się nie znam na serialach, ale dla mnie to było jak z 1,5-godzinnym 1x00 Twin Peaks - pilot po którym nie trudno o fascynację i tylko rudy żyd porzuciłby nagle oglądanie zamiast dać się wciągnąć

A ja obejrzałem pilota Twin Peaks i porzuciłem... Z tym, że to była raczej kwestia braku czasu. I tak serial leży odłogiem aż do dziś smiley

Ale ja w tym momencie nawet nie potrafię sobie przypomnieć Dymka z 5 sezonu, bo tam miał jakiś związek z MiB-em, ale słabo to pamiętam

Czekaj, Ty nie oglądałeś finału, czy całego 6 sezonu? Generalnie ta sprawa się wyjaśniła w 6x01. A spoilerów o przyszłych odcinkach postaram się nie dawać ;p Ale z drugiej strony nie potrafisz sobie wyobrazić dymka z 2 sezonu?

Zapadła mi też w pamięci scena z literowanie B-O-D-Y-S, bo ja chyba to pierwszy raz oglądałem z napisami w ogóle i jakoś dopiero teraz do mnie dotarło na czym w ogóle to polegało


Ja Pilota ostatni raz oglądałem chyba w 2010 roku (przed wielkim finałem), ale też tego nie pamiętałem, mimo że w polskich napisach z hataka wiernie oddali oryginał. Chyba że oglądałem z DVD (dostałem oryginał od Amosa smiley ), to tam w polskich napisach kwestię Hugo przetłumaczyli jako "no wiecie...". :/ Dlatego teraz całość oglądam z angielskimi napisami, może odkryję coś jeszcze smiley

@jaz

wcześniej w żadnym serialu nie miałam styczności z powrotami do przeszłości.

A dużo ich wcześniej oglądałaś? Dla większości z nas, Lost był tym pierwszym.

@Amaranta/Umba

Mój tata też zaczął wydziwiać w trakcie 3 sezonu. Wtedy już ściągałem odcinki z internetu i zachęcałem go do tego, żeby oglądać je na komputerze. I wkurzałem się, jeśli nie chciał, no bo jak można nie chcieć oglądać Zagubionych na małym monitorze CRT w wersji RMVB (pamięta to ktoś jeszcze? odcinki po 200 Msmiley?! smiley



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
Lion


Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-01-2015 01:12
Czekaj, Ty nie oglądałeś finału, czy całego 6 sezonu? Generalnie ta sprawa się wyjaśniła w 6x01. A spoilerów o przyszłych odcinkach postaram się nie dawać ;p Ale z drugiej strony nie potrafisz sobie wyobrazić dymka z 2 sezonu?


No całego 6 sezonu, chociaż mam na dvd smiley

a w 2 sezonie to jakiś szczególny dymek był, czy co? (nie skumałem) smiley

To jeszcze powrzucam przesłuchania aktorów do Losta (dziwnie się to ogląda, ale fajnie)smiley






















Edytowane przez Lion dnia 20-01-2015 06:00
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 20-01-2015 12:43
a w 2 sezonie to jakiś szczególny dymek był, czy co? (nie skumałem)


Noo, pokazali go w pełnej krasie i w 5/6 sezonie wiele nowego nie pokazali smiley



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: 1x01 "Pilot"
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-02-2015 00:13
Jako, że obejrzałem sobie Pilota cz. 1 po raz któryś tam, ale pierwszy raz od chyba 4 lat to czas by było ocenić ten odcinek. Nie pamiętam jaką dawałem ocenę kiedyś tam ale powiem tylko tyle, że ten odcinek ma w sobie więcej czarnego dymu niż cała reszta sezonu.

Zaczynając jednak od początku to pierwsze co pomyślałem to czemu Jack wylądował na polu marihuany, a po drugie jak on spadł z tego samolotu i nie nabił się na tego bambusa mimo tego, że rosły one tak bardzo gęstosmiley

Dalej widzimy sielankowy ocean a po nim katastrofę. Fajnie to wyszło, ale nie powaliło mnie. Tak samo historia z pilotem. Gdy oglądałem ten odcinek za pierwszym razem pomyślałem sobie, że akcja była spoko. Nikt nie wie gdzie ich szukać, po wyspie grasuje jakiś potwór, a po trzecie bohaterowie wydają się być w porządku.

Sceną tego odcinka był dla mnie jednak łysy facet podczas deszczu. Wszyscy inni biegają szukając schronienia,a on siedzi i cieszy się, że wylądował na wyspie. Powiem szczerze, że poczułem się trochę podobny do Johna bo sam miałem oglądając ten epizod 16 lat i trochę chciałem się wyrwać z mojego życia i przeżyć coś niezwykłego.

Podsumowując odcinek oceniam na solidne 8/10. Może przez to, że odcinek ten nie był pierwszym(przez co nie wzbudził we mnie jakiś wielkich emocji), który obejrzałem gdyż Losta odkryłem w przeciwieństwie do wielu osób bardzo późno, a było to nie podczas pierwszego epizodu, a mało znaczących pewno dla wielu epizodów 2x18 i 2x19, które leciały gdzieś między 2 a 3 w nocy jako powtórki na TVP. Dodając do tego brak dostępu do internetu w tamtych czasach możecie sobie wyobrazić moje oczekiwanie na kolejne epizody, które leciały po tygodniu o 2 czy 3 w nocy. Na szczęście były to wakacje dzięki czemu można było siedzieć po nocach.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum