Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 19:26 |
|
|
Mari oparła się seksownie o futrynę.
- A ja ci nie wystarczę? - powiedziała, chrupiąc chipsy i puszczając oko do Boone'a. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 19:31 |
|
|
Parsknęła śmiechem na widok zalotów Mari.
-Nie, zostanę tutaj... Muszę czuwać nad zdrowiem Sayida i Jasona, nie pamiętasz? No i trzeba zastanowić się, co zrobić dalej... Idźcie sami i nie zgubcie się, pyszczki.- powiedziała, zwijając leżący obok śpiwór w kulkę i podkładając go pod głowę tak, że opierała się wygodnie o ścianę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 19:42 |
|
|
Pamiętam. To jak co to nie długo będziemy. A ty Mari nie kuś...
|
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 20:00 |
|
|
Gdy Boone i Mari odeszli, Suzanne ciągle siedziała na ziemi, podpierana poduszką. Nie miała siły ani ochoty na nic- nawet na rozmowę z kimkolwiek o tym, co właśnie się wydarzyło. Podwinęła kolana pod szyję i objęła nogi rękami. Tak siedziała jakiś czas.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 20:34 |
|
|
Mari i Boone ruszyli ciemnym korytarzem w kierunku szczeliny, aby tam skierować się do lewej odnogi.
- Więc mówisz, że pilotowałeś samolot? Ja bym się chyba w życiu nie zgodziła na coś takiego. Miałeś z tym wcześniej do czynienia? - Mari zagadywała chłopaka. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 20:47 |
|
|
Tak pilotowalem samolot. Pilota poznałem jeszcze przed lotem więc poszedłem do niego by z nim pogadać a ten mi powiedział że musi gdzieś iść i wytłumaczył mi co mam zrobić itp. Zgodziłem się na pilotówanie bo mnie bardzo prosił i wogóle to mnie przekonał do tego.
A tobie pamięć wraca? Wogóle opowiedz coś o sobie.
Edytowane przez White smoke dnia 02-03-2010 20:52 |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:00 |
|
|
- U mnie nic nowego niestety. Nadal biała karta - zaśmiała się. - Ale nie przeszkadza mi to być szczęśliwą, bo widzę że jesteśmy w ciekawym miejscu.
Szli dłuższy czas w dość niewygodnym milczeniu i słychać było tylko chrupanie chipsów, które wspólnie wcinali, rozlegające się echem po ścianach.
- Ok, widzę już światełko w tunelu - powiedziała dziewczyna, po czym wkrótce znaleźli się na rozdrożu.
- Wiesz, jeśli chcesz, zawsze możesz zawrócić lub pójść w górę. Nie boisz się, że cię zjem? Tajemnicza nieznajoma, a ty się ze mną udajesz w nieznane. No no, masz odwagę, nie ma co - kokietowała Mari. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:04 |
|
|
Nie wiem czego mam się bać. Ja tam cię zawsze uważałem za jedną z nas.
Edytowane przez White smoke dnia 02-03-2010 21:06 |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:11 |
|
|
Mari zrobiło się ciepło na sercu.
- To miło, że jest choć jedna osoba, która tak myśli - uśmiechnęła się.
Chipsy się skończyły, więc odrzuciła paczkę na ziemię, po czym wyciągnęła dłoń w stronę Boone'a.
- Mimo wszystko nie jest przyjemnie w tych tunelach. Raźniej mi będzie, jeśli mnie złapiesz za rękę - powiedziała i czekała na reakcję Boone'a. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:16 |
|
|
Dobra Mari nie wiem jak ty ale ja przenocuje tutaj bo na górę wolę nie iść bo jeszcze to "coś" wyskoczy i nas zabije. Tak więc wolę być ostrożny i nie ryzykować życia.
Usiadł i czekał aż ona usiadzie obok niego
Edytowane przez White smoke dnia 02-03-2010 21:19 |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:17 |
|
|
- Aaale jak to przenocujesz? Nie idziesz ze mną na zwiad tunelu? - zamruczała z rozczarowaniem Mari. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:22 |
|
|
/No niestety ale od wtorku do piątku zawsze muszę wstawać do szkoły o 5rano więc zaraz idę spać bo się nie wyspię/
Tunel nie zająć nie ucieknie
Edytowane przez White smoke dnia 02-03-2010 21:23 |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:25 |
|
|
Jak jesteś ciekawa co tam się znajduje to idź ale ja niestety nie dotrzymam ci towarzystwa
|
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Mari
Użytkownik
Postać: Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:27 |
|
|
Mari była zdziwiona, że Boone się wybrał na wyprawę i zrezygnował w środku.
- Na twoim miejscu to już chyba wolałabym spać w stacji a nie tutaj na gołej i mokrej ziemi. Trzeba się było nie ruszać. Przecież to trochę... idiotyczne - fochnęła się.
- Dobra, to idę sama. Najwyżej będziesz mnie mieć na sumieniu - powiedziała i zniknęła w ciemnościach tunelu.
Zmierzała tak już kilkanaście minut, kiedy daleko przed sobą ujrzała jakąś postać. Zatrzymała się i z niepewnością czekała aż nieznajomy zbliży się do niej...
Edytowane przez Mari dnia 02-03-2010 21:38 |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 21:41 |
|
|
Suzanne siedziała na ziemi ciągle i ciągle. Wyrwała się z transu kilka godzin później. Często miewała tak, gdy była młodsza- po prostu siadała i nie robiła nic. Nie myślała, nie mówiła. Była wtedy jak roślina... Gdy zorientowała się, która jest godzina, wstała, otrzepała ręce i poszła do klasy po drugi śpiwór. Nikt nie upominał się o nie, więc mając dwa, nie czuła się winna. Wróciła na stare miejsce- tam, gdzie przystanęła po obejrzeniu kasety, rozłożyła jeden śpiwór, drugi podłożyła pod głowę. Czuła się w tym pomieszczeniu lepiej, bezpieczniej niż tym z ławkami. Było jej tylko przykro, że po wczorajszej wymianie zdań z Sayidem nie rozmawiali dziś ani troszkę...
Jednocześnie zastanawiała się co dzieje się z Boonem i Mari.
//słuchajcie, proponuję, żebyśmy ustalili, ile kilometrów dzieli stację od rozwidlenia dróg, a rozwidlenie dróg od szczeliny... Bo potem jakieś dziwne rzeczy wychodzą, że jedna osoba przeszła tunel szybciutko, a Boone i Mari szli kilka godzin.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Angie
Użytkownik
Postać: Angie Davis
Postów: 540
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 22:12 |
|
|
Kate po kilku godzinach wróciła do stacji. Już dawno przeszło jej zdziwienie, które ją ogarnęło gdy zobaczyła dziwny kolor nieba, i zarazem usłyszała ten przeszywający, nie wiadomo skąd dochodzący głos. Trzasnęła drzwiami i rzuciła plecakiem na kanapę. Była czyściutka i przebrana. Rewelacyjnie. Jednak czuła się "zła". Wpierw chciała podejść do Jasona i gorąco go pocałować, ale nigdzie go nie widziała, więc tego nie zrobiła. W sumie może to i dobrze? Nie wiadomo jakby zareagował. A to pomieszanie nastroju, chwilowe, dziwnie na nią działało. Patrzyła tez za Sayidem. Chciała zobaczyć jak się czuje i powiedzieć mu o tajemniczej linie w dżungli. Długa mocna lina, była gdzieś w połowie drogi do wodospadu i prowadziła głębiej w wyspę. Nie chciała jednak badać jej sama, nikt by nie wiedział, gdzie zniknęła. Rzuciła się na kanapę. Miała taaaaką ochotę posłuchać mp3, ale jak idiotka zostawiła ją w walizce na górze. Jestem bezmyślna. A wracać się jej nie chciało. Ona... mhm... nie lubiła tego schronu? Naprawdę go nie lubiła!
|
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 22:18 |
|
|
Suzanne siedziała w kącie, Kate najwyraźniej nie zauważyła jej. Kilka chwil po jej przybyciu Su powiedziała cicho:
-Cześć, Kate.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 22:21 |
|
|
Jason właśnie wrócił z toalety i kuśtykając usiadł na ławce.
- Cześć Kate. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Angie
Użytkownik
Postać: Angie Davis
Postów: 540
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 22:36 |
|
|
- Hey Su - odwróciła wzrok w jej kierunku, miło było wreszcie kogoś zobaczyć. Ile ona była na górze? Na pewno długo. - jak tam dzień? Co robiliście? Jak tam kaseta? - nasunęło się jej kilka pytań, więc od razu je wypowiedziała.
Drzwi od toalety się zatrzasnęły. Kate odwróciła głowę i zobaczyła Jasona, który się do niej zwrócił. Serce zabiło jej mocniej. Nie widziała go przecież nie tak długo, ale emocje w niej buzowały. Siłą powstrzymała się od rzucenia na chłopaka.
- O Jas... jak tam? - uśmiechnęła się. |
|
Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2010 22:39 |
|
|
-Kaseta... Jasne, przecież jej nie widziałaś!- popukała się w czoło kciukiem, nie palcem wskazującym, jak miała w zwyczaju. Wygramoliła się ze śpiwora i podeszła do odtwarzacza. I gdy miała wcisnąć przycisk "PLAY", pojawił się Jason. Suzanne wyczuwała, że jest coś między ich dwójką, dlatego mrugnęła do obu, wzięła z podłogi swój plecak, śpiwory i wycofała się do klasy, gdzie (powiedzmy) znajdowali się wszyscy.
//PONAWIAM: słuchajcie, proponuję, żebyśmy ustalili, ile kilometrów dzieli stację od rozwidlenia dróg, a rozwidlenie dróg od szczeliny... Bo potem jakieś dziwne rzeczy wychodzą, że jedna osoba przeszła tunel szybciutko, a Boone i Mari szli kilka godzin. smiley
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|