| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:13 |
|
|
-No dobra, to nie był dobry pomysł.- powiedziała, i szybkim, zdecydowanym ruchem przewróciła chłopaka. Śmiejąc się pomogła mu wstać.
-Kuurcze, przenieśmy się tutaj! Ten bunkier jest taki nudny, w wodzie mogłabym spędzić najbliższe trzy tygodnie!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:19 |
|
|
|
- Nie mam nic przeciwko, tylko trzeba by było tyrać jedzenie i wodę. Przydałoby się coś w rodzaju akweduktu, że woda z wodospadu spływałaby tutaj do zbiornika. - przenieśli się w płytsze wody, Jason mógł teraz zauważyć niezłe ciało Su, jednak poza patrzeniem na nic innego nie potrafił się zdobyć. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:23 |
|
|
Usiadła na brzegu, po kolana w wodzie.
-Chce nam się budować coś takiego? Ufam, że jeśli poszukalibyśmy, znajdziemy źródełko bliżej plaży... Zresztą nie przesadzajmy, do bunkra nie jest jakoś niesamowicie daleko. Damy radę... Póki nas nie uratują.- zaśmiała się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:26 |
|
|
|
- Tak, póki nas nie uratują... - założył koszulę i usiadł po turecku. Szkoda, że nie wziąłem gitary, moglibyśmy się trochę powydzierać. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:35 |
|
|
-Spokojnie, mamy czas. Przecież możemy przyjść tu jutro, albo za tydzień...- mrugnęła. Po chwili ciszy zasugerowała:
-Słuchaj, a może powinniśmy przeglądnąć bagaże, które pozostawili tu Ci inni rozbitkowie? Może znajdziemy antybiotyki, albo jakąś broń?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:43 |
|
|
- Dobrze, ale to jutro, jestem już zmęczony. - i po chwili już leżał na brzuchu jak zabity.
/pa  / |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 00:44 |
|
|
Uśmiechnęła się na widok śpiącego już Jasona. Wpatrywała się w niego przez chwilę, po czym ubrała się i, kładąc się obok niego, zasnęła.
//branoc! 
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 16:54 |
|
|
Emily obudziła się z bólem głowy.
Bardzo niechętnie zwlokła się z posłania. Ziewnęła i udała się w kierunku łazienki. Wyszła z niej ubrana, umyta i uczesana. Pożyczyła od kogoś szczotkę. Ten ktoś nie powinien się obrazić...
W kuchni zjadła kilka ciastek i popiła wodą. Nie chciało jej się robić herbaty.
Dziewczyna rozejrzała się po "Stacji". Niewzruszona Mari ciągle spała. Jasona i Suzanne nie było. Postanowiła iść na plażę.
Licznik informował: za piętnaście minut trzeba wpisać kod.
-Trudno. Niech Mari się obudzi i wpisze- pomyślała Emily. A jeśli się nie obudzi? Przynajmniej dokończy się wczorajsza robota...
Emily wspięła się po drabinie na górę i już była w dżungli. Świeże powietrze od razu dodało jej siły i odrobinę optymizmu.
Po jakimś czasie była na plaży. Nad brzegiem spali obok siebie Jason i Su. Spojrzała na nich z sympatią. Nie chciała ich budzić. Poszła do opuszczonego obozu. Przyjrzała się budowie szałasów.
- Oni też wiedzieli, że zostaną tu na długo- miała na myśli rozbitków, zamieszkujących kiedyś baraki.
Weszła do jednego z nich.
- Co się z nimi stało? Nie mają zamiaru wrócić po swoje rzeczy? - pomyślała.
Na prowizorycznym stole leżała jakaś książka. Napisana w nieznanym jej języku. Dziewczyna zajrzała do niej. Między ostatnimi stronami wetknięte było zdjęcie młodego mężczyzny, który bardzo przypominał Emily jej kuzyna- Grega. Te same brwi, ten sam luzacki, a jednocześnie niesamowicie poważny wzrok... Em złożyła fotografię na pół i włożyła do kieszeni spodni.
Wróciła do Jasona i Suzanne. Nadal spali.
Emily usiadła obok nich. Wpatrzyła się w ocean.
Edytowane przez von Veron dnia 17-03-2010 17:17 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 18:15 |
|
|
Jason ocknął się i pierwszą rzeczą która zobaczył były nogi. Spojrzał wyżej; to Emily siedziała tuż obok nie.
- Dzień dobry. - i ziewnął. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 18:27 |
|
|
Su obudziły glosy. Otwierając powoli oczy zobaczyła niebo, tak błękitne, jak jeszcze nigdy. Wstała powoli i wpół siedząc, wpół leżąc uśmiechnęła się do Jasona i Emily.
-Cześć, ludzie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 18:42 |
|
|
|
- Cześć człowieku, jak spałaś? |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 18:46 |
|
|
-Zdecydowanie lepiej niż w bunkrze.- powiedziała i ziewnęła.- Pierwszy raz od kilkunastu dni przespałam całą noc, a nie budziłam się co 100 minut przez ten alarm... Ale sluchajcie, jeśli założymy, że Mari umarła, śpi wreszcie od dwóch dni bez przerwy, to znaczy, że to ratowanie świata to bujda. Nie sądzicie?- uśmiechnęła się do obu, prostując nogi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 19:47 |
|
|
|
- Wiesz, Su... Po tym, co przeżyłyśmy wczoraj mam wątpliwości... co do naszych racji. Wpisywanie kodu chyba ma sens... Poza tym nigdy się o tym nie przekonamy. Nigdy nie będziemy na tyle silne- spojrzała na Jasona- silni, żeby nie wpisać kodu. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 20:02 |
|
|
Przytaknęła.
-No w sumie masz rację. Ale... słyszałaś ten huk?! Straszne to było, czyż nie?
Wstała chwilę potem i podeszła do prowizorycznego stołu między szałasami. Wzięła jedną w konserw i podeszła do Jasa i Em.
-Gulasz angielski... Cóż za rarytasy!- powiedziała i zaczęła jeść.
//będę za... 1,5 godziny? Jakoś.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 20:06 |
|
|
Em uśmiechnęła się lekko.
- Jak wychodziłam z bunkra, Mari spała. Myślicie, że wpisała liczy? Bo jak na razie nie słyszę żadnych niepokojących dźwięków... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 21:15 |
|
|
-Pewnie wpisała. Swoją drogą, widział ktoś ostatnio Hurleya? Zginał gdzieś chłopak...- powiedziała, jedząc konserwę. Stwierdziła, że nie będzie się dzielić, bo obok nich leży tego pełno.
Na rozmowach minął im cały dzień. Chyba żaden z ich trójki nie pomyślał wcześniej, że tworzą tak zgraną grupę, potrójną całość, która dogaduje się świetnie. Kąpali się w oceanie co jakiś czas, wrzucając się do wody i śmiejąc. Zanim się obejrzeli nadszedł wieczór. Rozpalili na plaży ognisko, Jason skoczył do bunkra po gitarę, coś do jedzenia i koce. Przez kilka godzin śpiewali wspólnie, wydzierając się jak tylko mogą, podjadając chipsy i pijąc piwo przyniesione przez chłopaka. Później otulili się ciepło kocami i rozmawiali dalej. Tematom nie było końca.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 17-03-2010 23:00 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2010 23:41 |
|
|
|
- Tu jest jak w raju, plaża, zefir, woda, dziewczyny, piwo, gitara... Myślałem, żę takie rzeczy tylko w marzeniach... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 18-03-2010 12:53 |
|
|
Em przepierała ręką drobny piasek plaży.
- I przystojni faceci- dodała z uśmiechem.
Zdjęła buty i wyprostowała nogi tak, by fale przypływu obmywały je.
- Dziwne jest tylko to, że my czujemy się szczęśliwi, podczas gdy nasi bliscy umierają pewnie ze strachu o nas...- powiedziała sennym głosem. Czy naprawdę aż tak się martwią?...- myślała.- Ojciec pewnie jest tylko zawiedziony, że nie przyleciałam do niego. Z matką od paru lat utrzymuję bardzo luźne kontakty. Myśli pewnie, że siedzę z tatą w Los Angeles. Reszta rodziny? Nigdy nie byłam zbyt otwarta... Praktycznie nikogo z dalszej rodziny nie znam. Może oprócz Grega... ale on... on mi pewnie zazdrości.- o przyjaciołach nawet nie wspomniała. Owszem, miała sporo znajomych, ale nikogo "od serca". |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 18-03-2010 14:58 |
|
|
//już jest ranek?
Rozmawiali jeszcze raz, po czym rozłożył ich sen. Spali spokojnie, po raz kolejny przesypiając całą noc. Su obudziła się o świcie. Ziewnęła i wstała, wchodząc do wody po kolana. Podniosła z ziemi kamień i zrobiła kaczkę na wodzie. Czekała, aż reszta wstanie, choć nie chciała ich budzić.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Jaskiniowców |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 18-03-2010 16:47 |
|
|
Po godzinie obudziła się Emily. w końcu się wyspała. Piasek był lepszy od materaca... No i nie było alarmu.
Zobaczyła siedzącą nieopodal Suzanne.
Wstała i podeszła do dziewczyny.
- Hej. Jak noc? |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
