Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 22:15 |
|
|
- O ile gdzieś jakieś dostaniemy, masz to jak w banku. Lannisterskim, nie Żelaznym! - odparł Tyrion, powstrzymując się przed wygłoszeniem po raz kolejny frazy o spłacaniu długów. Co za dużo to nie zdrowo i nawet najwznioślejsze powiedzenia powtarzane w kółko tracą swoją wagę.
Gnali więc we dwójkę na jednym wierzchowcu, a świat wokół nich pędził niczym strzała. Gdzie jednak był ich cel? Przecież zamiast opanować sytuację, musieli uciekać.
- Wygląda na to, że nie tak łatwo pokonać smoki - zagaił po pewnym czasie Tyrion do towarzysza podróży.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 18-11-2014 22:16 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 22:22 |
|
|
Renly ruszył, gdy tylko Cersei usadowiła się na jego Kuśce. Kobieta objęła go w pasie i Baratheon wiedział, że tak na nią działa, w końcu jest niesamowicie męski. Czuł jej gorący oddech, a ręce spragnionej Cersei łapczywie dotykały jego brzucha. Biedna, nie wie, że mnie nie kręci...
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 22:32 |
|
|
- Nas też nie, skoro jeszcze żyjemy i uwolniliśmy się.
Nymeros chciał odetchnąć i poczuć świeże powietrze, więc zmusił konia do szybkiego cwału.
- Inaczej wyobrażałem sobie przybycie do Westeros.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 22:42 |
|
|
Jako, że jej koń się zmęczył ucieczką Astrid przystanęła. |
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 18-11-2014 23:34 |
|
|
Podobnie uczynił Baelish, któremu o dziwo ktoś pomógł. Było już jasno, a od momentu ucieczki minęło parę godzin, więc mogli przeznaczyć kilka chwil na naradę. W czasie niewoli wolał się nie wychylać, czekając na rozwój wypadków. Teraz jednak postanowił na nowo poprowadzić całą grupę.
Gdy do niego i Astrid dojechali Nymeros z Tyrionem oraz Cersei z Renlym, zapytał ich:
- W takim razie, moi towarzysze, dokąd zmierzamy? Skoro Connington miał ukryty obóz w lesie, to nie wiadomo, gdzie jeszcze możemy natknąć się na jego ludzi.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2014 00:12 |
|
|
Gdy z daleko doszedł do Astrid odgłos zbliżającego się konia od razu pomyślała, że to pościg. Gdy jednak zobaczyła swoich towarzyszy z przypadku odetchnęła lekko z ulgą. Słysząc jednak pytanie Baelisha kobieta zdenerwowana odpowiedziała z wyrzutem:
- Dokąd zmierzamy? Ponoć miałeś jakiś plan, a teraz nas się pytasz? Myślałam, że jesteś chociaż na tyle poważnym człowiekiem, że dostarczysz nas bezpiecznie do jakiegoś portu - bym mogła uciec - pomyślała na końcu Astrid patrząc prosto w oczy Petyrowi. |
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-11-2014 00:26 |
|
|
- Cóż, moja lady, jesteś wolna. W każdej chwili możesz nas opuścić - odrzekł Baelish z uśmiechem, który nie opuszczał jego ust oraz pełną świadomością, że właściwie od momentu dotarcia do Pentos Astrid była na nich skazana. Ale może jeszcze na coś się przyda.
- Zaś co do mojego planu... Wbrew temu, co możecie o mnie sądzić, nie miałem w planach porwania przez Namiestnika Szalonego Króla. Ser Jorah mnie wydał, twierdząc, że królewska flota już nie istnieje. Dlatego właśnie tym razem chciałem się Was poradzić - tutaj umilkł, rozglądając się po zebranych. Był ciekaw, w jakim stopniu nadal mu ufają. - Ale skoro chcecie wysłuchać mojego zdania, oto i ono. Powinniśmy się udać prosto do Stolicy. Po pierwsze dlatego, że Connington na pewno się tego nie spodziewa. A po drugie... Jestem święcie przekonany, że w Stolicy doszło do buntu, zaś Connington działał na własną rękę i armia Targaryena już dawno opuściła Czerwoną Twierdzę.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 19-11-2014 00:27 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2014 12:32 |
|
|
Z ulgą zsiadłam z konia Reny'ego (). Miałam dosyć obłapiania tego zboczeńca. Postanowiłam dalszą podróż odbyć z Nymerosem.
Udaj, się do stolicy. Nie pozostaje nam nic innego. - odpowiedziałam Petyrowi. Nie zamierzałam tułać sie po lasach i karczmach pełnych morderców i gwałcicieli. Chciałam też ujrzeć dom.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2014 19:19 |
|
|
Nie wiadomo na ile kierując się własną logiką, a na ile działając podświadomie na przekór siostrze, Tyrion wypowiedział się tymi słowy:
- O tak, wjedźmy w pełni chwały prosto do stolicy, po prostu mając nadzieję - dobitnie podkreślił te słowa - że wszystko będzie dobrze.
Parsknął pod swoim karlim nosem, po czym zakończył myśl.
- Zwiad. Inwigilacja. Ktoś kogo w stolicy nie znają, a kto potrafi zebrać informacje. Oto czego nam potrzeba, poza winem i dziwkami, których dawno nie spotkałem, oczywiście.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2014 19:28 |
|
|
Astrid zsiadła naburmuszona z konia po słowach Baelisha. Ten człek jest niepoważny - pomyślała po czym usiadła na pobliskim kamieniu poprawiając swoje włosy, które teraz były całe brudne podobnie jak ona gdyż przez te ciągłe podróże czy ucieczki nikt nie miał czasu by się myć. Nawet Renly był taki jakiś nijaki choć on akurat dbał tylko o siebie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2014 21:50 |
|
|
Może ty pójdziesz? - prychnęłam do Tyriona. Krasnala może przynajmniej nikt nie zauważy. - dodałam zgryźliwie. Mój wzrok następnie padł na Astrid. Albo wyślijcie ją. - zaproponowałam. Nikt jej tam nie zna. Mogłaby odegrać rolę jakiejś kurwy. - dodałam, uśmiechając się pod nosem. Z pewnością się do tego nadaje. Zdecydowanie chciałam trzymać ją z daleka od Nymerosa.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-11-2014 00:12 |
|
|
Baelish spojrzał na Tyriona z wyrazem podziwu. Mały człowiek, a podsunął bardzo dobry pomysł.
- Wydaje mi się, że w naszej grupie jest odpowiednia osoba - odrzekł i wskazał na Rodrika Riversa, który dopiero co przygalopował.
Dalej zwrócił się do niego:
- Z tego co pamiętam z czasów, kiedy byłem jeszcze Starszym nad Monetą, byłeś jednym z najbardziej obrotnych pośredników najemników w całej Królewskiej Przystani. Myślisz, że masz jeszcze w Stolicy jakichś zaufanych ludzi?
Rivers miał prawo być zdziwiony, że Baelish wie o jego działalności, jednak ptaszki Varysa mogły zdziałać cuda.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 20-11-2014 00:13 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2014 19:37 |
|
|
Przybycie Riversa tylko pomogło Tyrionowi pozostawić zdanie Cersei bez komentarza. Nie znaczy to rzecz jasna, że cokolwiek go obeszły jej cyniczne słowa. Z kolei Rodrik okazał się być bardziej popularny, niż się Tyrionowi zdawało. Jednak jedna rzecz pozostawała niewyjaśniona.
- Proszę proszę, witaj Rodriku. A gdzieś się to podziewał przez cały ten czas? Bo jeśli jakimś cudem ukrywałeś się na naszym statku, to chylę czoła i uważam, żeś jest naprawdę najlepszą osobą na zwiadowcę spośród nas wszystkich. Jednak nawet jeśli się ukrywałeś, to co się stało potem, kiedy nas zaatakowano? Jak się tutaj dostałeś i to w dodatku wolny?! - Tyrion nie mógł wyjść z podziwu, a jego ciekawość nie dawała mu spokoju.
//A tłumacz się mistrzu gry, a co
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 20-11-2014 19:39 |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2014 19:53 |
|
|
Astrid obserwowała bacznie sytuację. Krasnal faktycznie miał rację. Ten cały Rodrik był osobą całkiem obcą i tak na prawdę Astrid nigdy z nim nie rozmawiała, a nawet go nie kojarzyła zbytnio. Czekała więc w napięciu co powie Baelish mając nadzieję, że nie chce nas wydymać. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2014 19:56 |
|
|
Tymczasem Bernard po tym jak zamieszanie ustało postanowił również uciec. Mimo, że Connington był niby królewskim namiestnikiem to miał strasznie mało ludzi, a do tego większość była zwyczajnie głupia. Wsiadł więc na konia, którego strażnicy z niewiadomej przyczyny zostawili i ruszył przed siebie mając nadzieję napotkać po drodze na jakąś gospodę. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2014 19:57 |
|
|
Popatrzyłam z podziwem na Rodrika. Był tak tajemniczy i pociągający. Ciekawiło mnie, czy był równi dobry w łóżku co Nymeros. Trzeba będzie się o tym przekonać. Gdy tylko wrócimy do domu. Dom przypomniał mi momentalnie o Jaimiem. Odwróciłam twarz, by ukryć napływające do oczu łzy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-11-2014 00:26 |
|
|
//A tłumacz się mistrzu gry, a co
Krasnal faktycznie miał rację. Ten cały Rodrik był osobą całkiem obcą i tak na prawdę Astrid nigdy z nim nie rozmawiała, a nawet go nie kojarzyła zbytnio. Czekała więc w napięciu co powie Baelish mając nadzieję, że nie chce nas wydymać.
Baelish nic nie powie, a mistrz gry się nie wytłumaczy, bo Rodrik Rivers to postać... pandy (patrz pierwszy post tematu). Także była z nami tak samo jak np. Gert, Tywin albo Joffrey, czyli inne mało piszące postacie.
Sprawę misji dla NPC uzgodniłem z pandą przez PW, więc mam nadzieję, że dziś się ogarnie
---------------------------------------------------------------------------------------
Baelish kilkukrotnie zamrugał ze zdziwienia, a nawet opuścił go typowy uśmieszek. Zanim Rodrik zdążył cokolwiek powiedzieć, ruszył z wyjaśnieniami:
- Nie wiem gdzie Ty się podziewałeś, drogi Tyrionie, ale Rodrik był cały czas z nami. Czcigodny Tywin Lannister obdarował go prywatną kajutą na statku, jako że oboje prowadzili wielokrotne wymiany handlowe. Zaś w trakcie okresu niewoli, Rivers jechał nieprzytomny w wozie. Na szczęście obudził się, zanim Lord Eddard nas uwolnił.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 21-11-2014 00:27 |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2014 14:26 |
|
|
Astrid coś tu śmierdziało( i nie myślała w tym momencie o stojącym nieopodal Krittagu). Jakiś bękart będzie teraz służył im za zwiadowcę, a oni tu mają czekać. Po prostu wspaniale. Nie dość, że nie widziała rodziny od wielu dni to jeszcze do tego musiała się bać o swoje życie na każdym kroku. Nie mogła się doczekać aż wreszcie opuści tą krainę. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2014 14:47 |
|
|
Nie tylko Astrid coś tu śmierdziało.
Gdzie jest lord Frey? - zapytałam znienacka, rozglądając się po naszym małym zbiorowisku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-11-2014 16:36 |
|
|
- Cóż... obawiam się, że już go nie zobaczymy. Skoro zabił Lysę Arryn, to musiał mieć w tym jakiś interes - odpowiedział spokojnie Baelish. Miał w sercu lekki smutek w związku z jej śmiercią. Nie był on jednak spowodowany uczuciem, jakim ją darzył, bo takowego nie było. Mogła ona po prostu stanowić doskonałego, nie zadającego pytań sojusznika. Niestety podróż ją zmogła i była jakaś... nieobecna. Teraz jej ciało gniło gdzieś w lesie, rozszarpane przez wilki.
Wszyscy zapadli w stagnację, więc stwierdził:
- Lepiej ruszajmy w drogę. Jeśli ruszymy w kierunku stolicy, to Rodrik szybciej do nas wróci. Armia Conningtona cały czas może nam deptać po plecach, a poza tym trzeba też coś jeść. Czy ktoś z Was umie polować? - zapytał. Co prawda nie raz uczestniczył w królewskich polowaniach, lecz tak naprawdę nie miały one wiele wspólnego z rzeczywistością, jako że całą czarną robotę wykonywała obstawa i łowcze psy.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 21-11-2014 16:38 |
|