Autor |
RE: Braavos |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2014 23:34 |
|
|
Przyglądał się wypolerowanej zbroi z białym płaszczem przez chwilę, a następnie zamknął wieko kufra. Jaime spakował swoje wszystkie wartościowe rzeczy tak szybko jak tylko to było możliwe. Jednak widok jego dawnej zbroi przypominał mu o tym, co zrobił. Uciekł, zdradził swego króla, którego przysięgał bronić. Był rycerzem Gwardii Królewskiej, ale też Lannisterem... rodzina jest najważniejsza, Cersei jest najważniejsza. Został przecież rycerzem tylko po to by być bliżej siostry. Nie mógł jej zawieść, to było pewne.
Jaime włożył swój prosty, lecz najwygodniejszy pancerz ozdobiony jedynie wielkim lwem na napierśniku. Sprawdził stan swego miecza. Ruszył w stronę komnaty swej siostry, a gdy do niej dotarł zastał Cersei w towarzystwie... starego capa, przypominającego Pycella z Asshai? Jaimego zaniepokoiło to, że jego siostra lubiła towarzystwo starych ludzi. W Królewskiej Przystani wysługiwała się Pycellem, a tutaj znalazła sobie jakiegoś innego. Czyżby z nim też się pieprzyła?
- Już czas, Cersei. Każę zabrać Twoje rzeczy na statek. - powiedział i wyszedł w poszukiwaniu ojca.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 18-10-2014 23:38 |
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2014 23:41 |
|
|
- Pani mam na myśli to, że Pan Światła pomaga wielkim osobowością, którą z całą pewnością jesteś - po chwili wszedł jednak Jaimie, który mógł wszystko zepsuć, ale opuścił on pomieszczenie zanim Bernard zdążył coś powiedzieć. Czekał więc na reakcję Cersei. |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-10-2014 23:53 |
|
|
Stałam oniemiała. Jamie po prostu sobie wyszedł, zamiast wyrzucić tego starego capa za drzwi do rynsztoka tam, gdzie jego miejsce.
Nie wiem, o czym mówisz, starcze. - odpowiedziałam rozdrażniona zachowaniem Jamiego. Wtedy do mojej komnaty weszli ludzi, którzy mieli zabrać moje kufry na pokład.
Zabierzcie go stąd! - rozkazałam i udałam się wziąć wreszcie swoją kąpiel, zanim woda całkiem wystygnie.
Rozebrałam się do naga i zanurzyłam w przyjemnie ciepłej wodzie. Przymknęłam oczy> brakowało tu tyko Jamiego. Ta myśl jednak przywołała kolejną - zachowanie brata w komnacie i obecność starego dziada z Asshai. Cień rozsądku znowu został przysłonięty przez rządzę władzy. A co jeśli on naprawdę miałby mi coś ciekawego do zaoferowania. Może warto będzie z nim potem porozmawiać? A może najpierw rozmówić się z Jamiem?
Postanowiłam na wszelki wypadek dopilnować, żeby starucha załadowano na statek razem z kozami i resztą kopytnego dobytku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Tywin Lannister
Użytkownik
Postać: Tywin Lannister
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 00:04 |
|
|
Tywin zadowolony z wyniku negocjacji z Bankiem a bardzo rozczarowany postawą swojego potomstwa (Tak, do cholery, mam ich troje a nie dwoje...) siedział w swojej komnacie w posiadłości w Volantis obserwując przez okno przedzierających się ciasnymi uliczkami przechodniów. Patrzył na tych wszystkich biedaków nie mających szans na lepsze życie i zastanawiał się czemu jego dzieci nie potrafią docenić, że od czasu wygnania każdego dnia walczy o zachowanie pozycji przez jego ród, że każdego dnia stara się, aby wszyscy Lannisterowie nie wylądowali w rynsztoku... Z zamyślenia wyrwał go chłopiec, który od paru minut stał i obserwował dom Tywina.
Wyglądał tak samo jak chłopak przegoniony przez Tywina z placu przed Bankiem rankiem... Ktoś najwyraźniej go śledził... Tywin odruchowo, bezwiednie uchwycił rękojeść miecza, który trzymał przy boku, ale po chwili zorientował się, że szpiegujący dwunastolatek nie zrobi mu zbyt dużej krzywdy. Głowa rodu nakazała straży, aby go wypędzili.
Edytowane przez Tywin Lannister dnia 19-10-2014 00:05 |
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 09:59 |
|
|
Tymczasem Bernard został załadowany do skrzyni i zabrany na statek Lannisterów. Na szczęście skrzynia, w której się znajdował załadowana była egzotycznymi owocami z południa. Zaczął więc je jeść mając nadzieję, że Lannisterowie się nie zdenerwują tym, że wyjada on ich zapasy na podróż. |
|
Autor |
RE: Braavos |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 11:39 |
|
|
Tego ranka Tyrion wstał wcześnie. Od razu załatwił sprawę z załadunkiem swoich rzeczy, po czym ruszył na portowe uliczki w poszukiwaniu Rodrika. Poprzedniego dnia rozstali się, pozostawiając sobie wzajemnie jedynie aluzje i sugestie, które nie przypieczętowały niczego ostatecznie. W obecnych czasach chaosu i widząc podejście reszty rodziny do Rodrika, Tyrion tym bardziej postanowił zagrać im na nosie i nająć sobie tego Riversa jako przybocznego towarzysza.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 13:27 |
|
|
załadowana była egzotycznymi owocami
ciekawe, jakimi
----------------------------------
Nadszedł czas pożegnania się z Braavos, miastem ryb, wilgoci i potęgi Żelaznego Banku. Cieszyło mnie, że wyruszamy na południe. Przy odrobinie szczęścia nigdy już tutaj nie powrócę. Stałam przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze. Ostatecznie musiałam założyć suknię, bo Jamie zapakował już wszystkie swoje ubrania na statek. Uśmiechnęłam się na pożegnanie i na zawsze opuściłam swoją komnatę. Na zewnątrz czekały na mnie moje dwie służące i powóz, który kazałam sobie podstawić.
[W drogę.]
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 18:18 |
|
|
Kiedy tylko weszłam na na statek już zaczęłam tego żałować. Choroba morska. Dlaczego nie podróżujemy powozem? Od razu posłałam po maestera, żeby przygotował dla mnie odpowiedni wywar, który zapobiegnie dolegliwościom. W międzyczasie postanowiłam rozejrzeć się po statku. Reszta mojej rodziny jeszcze nie dotarła, więc miałam go cały dla siebie. Nie licząc oczywiście marynarzy, służby i Bernarda w skrzynce z papajami.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:16 |
|
|
Gdy Bernard już się wystarczająco objadł egzotycznymi owocami ze skrzyni postanowił ją opuścić. Wyszedł akurat w momencie gdy Cersei Lannister spacerowała po pokładzie. Widząc ją Bernard uśmiechnął się i rzekł:
- Witaj Pani. |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:19 |
|
|
Znowu ty? Jak sie wydostałeś? - zmarszczyłam brwi. Przecież wyraźnie kazałam zamknąć go w ładowni. Rozejrzałam się, ponownie podejrzewając karła o uwolnienie tego starucha.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:26 |
|
|
Pan Światła pomógł mi się wydostać - skłamał Bernard odpowiadając Cersei. Tak na prawdę tragarz był zbyt głupi by zamknąć skrzynię na zasuwę czy inny zamek. Po chwili dodał: Pragnie również pomóc tobie Pani zdobyć żelazny tron. |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:32 |
|
|
A w jaki sposób niby zamierza o zrobić? - zapytałam, zastanawiając się, czy nie głupotą jest traktowanie tego starucha poważnie. Jesteś maestrem?
Jeśli tak, mogłabym go zatrudnić. Pycelle ostatnio mocno zawodził.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:39 |
|
|
- Nie, Wasza Miłość, nie jestem maestrem. W Asshai nie uważamy, że wiedza zdobyta w Cytadeli jest zbyt płytka dla kapłanów Pana Światła. Jesteśmy kimś więcej gdyż służymy prawdziwemu Panu, a nie jakimś marnym siedmiu bożkom. Jeśli uwierzysz wkrótce przekonasz się o mocy Pana Światła. - Bernard skończył mówić starając się zachować powagę. Po krótkiej przerwie dodał: Czego pragniesz Pani? |
|
Autor |
RE: Braavos |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:39 |
|
|
Nie mogąc znaleźć Rodrika, Tyrion skierował swoje krótkie acz szybkie kroki na pokład, mając nadzieję, że mimo wszystko Rivers - kimkolwiek był - wybierze się z nimi w podróż.
Gdy dotarł już na statek, zastał tam Cersei rozmawiającą ze staruchem od Pana Światła.
- Słodka siostrzyczko, posłuchaj głosu przeznaczenia. Ten prorok obdarzy cię przyszłością, o jakiej nie śnisz - rzucił ironicznie. Dla niego liczyło się tylko to, co mógł dojrzeć, zjeść, wypić bądź wyruchać. Boskie bajania wolał zostawić dzieciom.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 20:53 |
|
|
Tyrion jak zwykle wytrącił mnie z równowagi. Postanowiłam nie podejmować żadnych decyzji, zanim nie porozmawiam z bratem. Tym drugim prawdziwym bratem.
Możesz zająć jadną z kajut dla służby. - odezwałam się do Bernarda. Jeśli będę cię potrzebować, sama cię wezwę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 21:12 |
|
|
Tyrion miał ochotę oprzeć się o reling statku i poobserwować port, jednak był zbyt niski. Musiał więc albo schować się pod pokład, albo pozostać z siostrą. Dzień był jednak zbyt piękny, a nadmorskie powietrze zbyt rześkie, by siedzieć w klaustrofobicznej kajucie. Próbował więc niechętnie nawiązać nić porozumienia z "lwicą".
- Naprawdę ciekawych kompanów sobie dobierasz, siostrzyczko. Czyżbyś chciała pogłębić swoje magiczne zdolności i zostać prawdziwą wiedźmą na usługach R'hllora? Kto wie, być może masz predyspozycje. W tych niespokojnych czasach przydałaby się nam taka nasza Lannisterska czarownica.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 19-10-2014 21:13 |
|
Autor |
RE: Braavos |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 21:52 |
|
|
W końcu na statek przybył ostatni, najważniejszy (przynajmniej w swoim mniemaniu) jego pasażer, Tywin Lannister. Towarzyszył mu tajemniczy mężczyzna w kapturze. Szedł spokojnie za seniorem rodu, ze splątanymi dłońmi stąpając cicho i delikatnie niczym kot. Tywin miał jeszcze bardziej nietęgą minę niż zwykle, najwyraźniej obecność nie znajomego nie była mu na rękę, ale musiał znosić ją z jakiegoś powodu.
Nagle wśród gwaru portowego rozległ się krzyk młodego chłopaka, trochę ochrypły z powodu przechodzonej przez niego mutacji.
- Co? Nie pozwalasz mi wejść na pokład? Czy wiesz kim jestem?! - blondwłosy nastolatek krzyczał na zestresowanego całą sytuacją ładowniczego statku.
- Dostałem wyraźne polecenie a młodzieńca nie ma na liście.
- Jestem lordem i dziedzicem jednego z największych rodów w Westeros, śmieciu. - wściekł się chłopak i uderzył swojego rozmówcę rękojeścią miecza. Następnie, nie zważając na oburzenie ludzi wkoło wkroczył dziarskim krokiem po trapie na pokład, wyprzedzając Tywina, który z uznaniem pomyślał, że chociaż jeden potomek Lannisterów oprócz niego ma jaja. Tywin żałował, że formalnie Joeffrey nie nosił tego nazwiska.
Po upływie kilku kolejnych minut załadunek towarów i pasażerów zakończono a statek był gotowy do odpłynięcia. Kapitan dał sygnał, krzepki marynarz zrzucił cumy i sprawnym ruchem wskoczył na ruszający powoli okręt. Wyruszyliście na południe do Pentos z podziwem spoglądając na wyrastającego nad Wami potężnego kolosa z Braavos.
Edytowane przez Faraday dnia 19-10-2014 21:58 |
|
Autor |
RE: Braavos |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-10-2014 21:59 |
|
|
Nie miałam zamiaru odpowiadać Tyrionowi.Spojrzałam na niego z niesmakiem, gdy nagle usłyszałam krzyki Joffreya. Tak, wbrew temu co pisałam w pierwszym poście, jedno z moich dzieci przeżyło tamta rzeź, a pech chciał, że wybrankiem losu okazał się akurat Joff. To nam się z Jamiem nie do końca udało, ale jak kazda matka, kochałam swoje dziecko, nawet jeśli było potworem...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Braavos |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 22:09 |
|
|
Bernard tymczasem widząc, że nikogo nie interesuje o czym mówi usiadł na ławce na boku i zaczął jeść owoce. |
|
Autor |
RE: Braavos |
Joffrey Banefort
Użytkownik
Postać: Joffrey Banefort
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2014 22:10 |
|
|
- Matko, ten śmieć nie chciał wpuścić mnie na pokład. - poskarżył się matce Joeffrey przerywając bezceremonialnie jej rozmowę z bratem.
- O, witaj drogi wuju. - powiedział oschle do Tyriona. Następnie dorzucił kpiącoL - Czymże tak wielki mąż jak ty może przysłużyć się naszej sprawie? |
|