Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 15:39 |
|
|
Nymeros monitorował wzrokiem okolicę, co jakiś czas zwracając uwagę na Freya. Nagle uwagę Sanda przykuł jakiś ruch za krzakami. To Cersei! I ze sztyletem! Dornijczyk mrugnął do kobiety porozumiewawczo i miał nadzieję, że mu szybko pomoże, a on uwolni pozostałych.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 15:51 |
|
|
Na nieszczęście Cersei, Nymerosa i wszystkich pozostałych, Renly również zauważył skradającą się kobietę. Baratheon nie potrafił jednak siedzieć cicho i cierpliwie czekać na pomoc.
- Pomóż mi! Mnie pierwszego uratuj! Zasługuję na to!
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 18:15 |
|
|
- Pomóż mi, a będę twoim rycerzem- zaproponował Gert. Też chciał się uwolnić. Uważał, że ma niezłą kartę przetargową. Naprawdę, gorący towar- siebie.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 18:43 |
|
|
Tyrion nasłuchiwał i obserwował poruszenie wśród jeńców. Ktoś - najprawdopodobniej jego siostra - przemknął w cieniu i podbiegł do Nymerosa by go uwolnić. Również mała dziewczynka o nieco chłopięcym wyglądzie najwyraźniej była wolna i pomagała dzikusowi. Do tego Connington o dziwo uwolnił starego Freya.
Kogo może obchodzić mały, biedny karzeł w potrzebie? - pomyślał gorzko, widząc że nikt mu nie pomoże. Zaczął się wiercić i trzeć więzami o konar drzewa. Z początku sam nie wierzył że może coś to dać i sądził że tylko dołoży sobie bólu. Jednak o dziwo dopisało mu szczęście!
Otóż ułożono go pod specyficznym gatunkiem drzewa zwanego drzewem żelaznym. Jego drewno było twarde niczym stal. Dlatego też gdy wymacał nierówność na wystającym spod ziemi korzeniu i począł pocierać o nią więzy, te wkrótce odpuściły niczym pod działaniem sztyletu.
Udając, że poprawia sobie pozycję do snu, ułożył się następnie tak by uwolnić również nogi.
Po chwili Tyrion był wolny! Pozostał jednak w niezmienionej pozycji, by myśleć nad kolejnym krokiem.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 18:54 |
|
|
Astrid widząc poruszenie w obozie nie wiedziała co robić. Wołać o pomoc czy nie? Z jednej strony ci co krzyczeli może zostaną uwolnieni w pierwszej kolejności. Z drugiej strony to przecież nie oni mieli broń. Zmieszana Astrid chciała więc jednocześnie krzyknąć jak i milczeć co spowodowało tylko to, że się opluła. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 17-11-2014 20:13 |
|
|
Astrid chciała więc jednocześnie krzyknąć jak i milczeć co spowodowało tylko to, że się opluła
Podeszłam do Nymerosa i położyłam palce na ustach, dając mu znak, żeby nie nie wydał z siebie żadnego dźwięku. I w tym momencie gdzieś z boku zaczął krzyczeć ten zboczeniec Renly. W mgnieniu oka przypadłam do Nymerosa i pośpiesznie zaczęłam piłować nożem linę na jego dłoniach. Byłam tak przejęta tym, żeby zdążyć zanim przybiegną straże, nie odcięłam zraniłam Dornijczykowi rekę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 20:25 |
|
|
Frey wreszcie był wolny. Włożył nóż za pasek i zaczął cichaczem wycofywać się dalej od świateł padających z ogniska. Nagle natknął się na lady Arryn. Ponieważ każdy był przywiązany z dalek od pozostałych, by uniemożliwić więźniom porozumienie, także Lysa siedziała sama w ciemnościach, drzemiąc oparta o pień drzewa.
Lordzie Frey! - szepnęła, gdy zauważyła zbliżającego się Waldera. Uwolnij mnie! Szybko!
Walder zrozumiał, że nadeszła dobra okazję, której grzechem byłoby nie wykorzystać. Podszedł do Lysy i uklęknął.
Bardzo mi przykro, lady. Naprawdę. Były chwile, kiedy myślałem poważnie o naszych zaręczynach. Teraz jednak mam inne plany. - szeptał jej, roztaczajac wokół smrodliwy oddech.
Żegnaj, lady Lyso. - dodał i szybkim, jak na starca, ruchem podciął kobiecie gardło. Przez chwilę mozna było usłyszeć cichy gulgot konającej. Frey wstał i z uśmiechem na ustach obrócił się w stronę swoich strażników. Teraz chyba dostatecznie ich przekonał.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 21:48 |
|
|
Liny w końcu opadły, a Nymeros był wolny.
- Dziękuję.
Po tych słowach wyrwał ostrze z rąk Cersei i uwolnił Krittaga i Lorasa, którzy potrafili walczyć, a potem niestety Renly'ego, bo jego też wypadało oswobodzić.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 21:57 |
|
|
Atmosfera zagęszczała się. Tyrion zamachał ręką do Nymerosa, by pokazać mu, że też jest wolny. W drugiej już trzymał sztylet, który do tej pory tkwił sprytnie ukryty wewnątrz buta. Niewielka to broń i nieskuteczna w walce przeciwko mieczom strażników, lecz na korzyść Tyriona przemawiał element zaskoczenia. Korzystając z tego, że strażnicy ich najwyraźniej w ogóle nie pilnowali, wycofał się w las i mrok nocy.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Westeros |
Jon Connington
Użytkownik
Postów: 13
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 01:33 |
|
|
Gdy większość z Was była już wolna, Walder Frey zabił Lysę Arryn. W tym czasie Connington siedział w namiocie, ponieważ nie spodziewał się, że staruch zadziała tak szybko. Na jego nieszczęście, nie zdążył na czas poinformować o swoim planie wszystkich własnych ludzi. Kazał jedynie dwóm strażnikom pilnować, aby Frey nie użył sztyletu do ucieczki bądź pomocy innym więźniom.
Kiedy więc Lysa padła na ziemi w kałuży krwi, jeden z lekko podpitych strażników, który właśnie odcedzał kartofle parę metrów dalej, zawołał resztę na alarm. W ten sposób większość żołnierzy Conningtona skupiła się w jednym miejscu. Pod wpływem wina zaczęli oni nawet sprzeczać się między sobą i obarczać winą za stratę jednego z jeńców.
Connington musiał zareagować osobiście. Nie zdążył jednak wypowiedzieć dwóch słów, gdy tuż koło ucha świsnęła mu strzała.
- WINTERFELLLLLLLL! - rozległ się okrzyk, którego Westeros nie słyszało od kilkunastu lat.
Eddard Stark wparował na plac boju wraz z kilkoma rycerzami. Otoczeni strażnicy zaczęli się bronić, lecz część z nich była nieuzbrojona. Trup ścielił się gęsto, zaś z Waszą pomocą w walce przewaga liczebna ludzi Conningtona zaczęła topnieć.
W końcu przy życiu zostali Eddard z dwoma pomocnikami oraz Connington z jednym ze swoich ludzi. Namiestnikowi udało się pochwycić giermka Eddarda i zasłonić się jego ciałem. Przytknąwszy sztylet do jego szyi zaczął cofać się w ciemny las. Ktoś krzyknął: zabij go, Stark!, lecz honor Neda nie pozwalał mu na poświęcenie swojego człowieka. Tymczasem Connington wyciągnął zza pasa mały róg. Wziął go w usta i potężnie zadął. Nikt z Was nie pomyślałby, jak donośny głos może wypłynąć z takiego maleństwa.
Po krótkiej chwili usłyszeliście bardzo podobną odpowiedź z lasu. Nie było wątpliwości - Connington miał ukryty drugi obóz, na południe od miejsca w którym się znajdowaliście.
Ned nie czekał na dalszy rozwój sytuacji, lecz krzyknął do Was:
- Na koń i UCIEKAĆ!
Na Wasze szczęście, wierzchowców pozostałych po Targaryeńskich rycerzach było wystarczająco dużo. Stark jako pierwszy udał się w kierunku północnym.
Cel: uciekajcie na północ. Pomóżcie tym, którzy sztuki jazdy na koniu nie opanowali. Możecie się lekko rozdzielić. Nie macie też jedzenia ani picia, także przetrwajcie nadchodzącą podróż. Pamiętajcie, że pościg może deptać Wam po piętach.
Edytowane przez Jon Connington dnia 18-11-2014 01:47 |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 05:22 |
|
|
Wszystko działo się tak szybko, że Astrid nie zdążyła nawet jakkolwiek zareagować. Nie wiedziała nawet kto ją rozwiązał. Siadła jedynie na konia tak jak kazał im ich wybawca i ruszyła nie czekając na innych. Miała nadzieję, że nikt jej nie zabije gdzieś po drodze i po dotarciu do miasta wkupi się na jakiś statek do Wolnych Miast gdzie było znacznie bezpieczniej. Na szczęście strażnicy nie zabrali jej sakiewki. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 15:57 |
|
|
Nymeros dosiadł prędko dużego karego konia. Podjechał nim do Tyriona, o którego los zaczął się martwić.
- Siadasz ze mną? Nie mają tu chyba kuców...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 16:01 |
|
|
Renly o dziwo nie panikował i zaczął spacerować pomiędzy końmi.
- Ten nie, ma za duże uszy. Ten ma rozdwojone końcówki w grzywie, a ten jakąś nieładną linię grzbietu.
Baratheon starał się wybrać najpiękniejszego konia, by wyglądać na nim iście majestatycznie. W końcu jego wybór padł na jasnoszarego rumaka, którego dosiadł z gracją.
- Patatataj mój rumaku. Nadaję Ci imię Kuśka. Wio, Kuśka!
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-11-2014 16:40 |
|
|
Kuśka /
W obozie zrobiło się zamieszanie. Ludzie zaczęli ze sobą walczyć, a ja nie miałam broni. Nagle omal nie stratował mnie jakiś jasnoszary rumak. Uskoczyłam mu z drogi i wylądowałam na ziemi. Ogarnęła mnie panika.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 19:45 |
|
|
Gdy rozpętała się walka, Tyrion włączył się, atakując z ukrycia przeciwników najbardziej oddalonych od centrum wydarzeń. Gdy było już po walce, sytuacja stała się nawet bardziej niebezpieczna, gdyż zaczął się obawiać, że wszyscy uciekną w popłochu a on zostanie sam. Ratunek przyszedł jednak znienacka, gdyż Dornijczyk zainteresował się jego losem.
- Nie omieszkam skorzystać - rzekł, pośpiesznie przyjmując pomoc i z pomocą Nymerosa wgramolił się na jego konia. I tu pojawił się problem, gdyż swoimi nogami nie mógł objąć grzbietu wierzchowca na tyle, by pewnie się trzymać w siodle. Od razu zaczął zsuwać się na jedną stronę, więc złapał się za grzywę rumaka. Ten najwyraźniej przygotowany był na wszelkie niespodzianki i Tyrion dziękował mu za to w duchu. Wszak gdyby stanął dęba, pewnikiem zrzuciłby karła na ziemię, czego skutki byłyby zapewne opłakane dla jego drobnego ciała.
- Obejmij mnie jedną ręką jeśli możesz - poprosił Tyrion, zaciskając zęby i tłumiąc w sobie wstyd z tego, że niczym jakaś młoda dama będzie musiał jechać w objęciach Nymerosa.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 18-11-2014 19:47 |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 20:53 |
|
|
Astrid jechała dość szybko choć nie miała pojęcia gdzie jedzie. Po kilku chwilach krzyki ucichły, a ona i koń znaleźli się sami w tym ciemnym lesie. Nie wiedząc co począć Astrid jechała ciągle do przodu. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 20:55 |
|
|
Nymeros pomógł Tyrionowi się usadowić, a potem objął go zgodnie z prośbą.
- Jakoś damy radę.
Skwitował krótko Sand, bo nie chciał wprawiać karła w zakłopotanie.
- Odwdzięczysz się jakimś dobrym winem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 20:59 |
|
|
Rycerski i bohaterski Renly zobaczył, że dama (Cersei) jest w potrzebie. Postanowił pokazać jej więc swą odwagę i olśnić ją swą królewskością. Podjechał do niej, wyciągnął rękę i rzekł szarmancko:
- Skocz mi na Kuśkę, mała.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2014 21:05 |
|
|
Bernard widząc, że coś się ruszyło złapał ochoczo za swoją torbę z różnymi specyfikami z dalekich krain po czym ruszył szukać konia. Zobaczył jednak tylko tego lalusia na jakiejś szkapie. Mając nadzieję, że Renly go nie widział udał się w drugą stronę gdzie przy drzewie stał koń pozbawiony swego pana, który leżał martwy pod dębem. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-11-2014 21:33 |
|
|
Popatrzyłam na Renly'ego, ale nie było czasu na wyrażanie swojego stosunku do tego lalusia. Teraz ważniejsza była ucieczka. Nie zastanawiając się długo, wskoczyłam na konia, siadając za Renlym. Rękami objęłam go pasie, modląc się, by to długo nie trwało. Na szczęście nie śmierdział jak Kirritag, ale pachniał jakimiś perfumami, które nie były najgorsze.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|