Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-12-2014 16:50 |
|
|
On raczej potrzebuje tego. - Cersei potoczyła pełną butelkę wina w stronę leżącego maestra.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 16:59 |
|
|
Krittag postanowił naprawiać stopniowo stosunki z Cersei, wiec wziął otworzył butelkę i zaczął wlewać jagodowe chyba wino do uchylonych ust maestro.
- Teraz się obudzi, nie ma bata, nie ma chuja we wsi - gdy to mówił spojrzał z jakiegoś względu na Boromira, który był właśnie takim chujem we wsi. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-12-2014 17:09 |
|
|
Cersei tymczasem wybrała sobie kolejną butelke, bo co tu było robić. Patrzyła, jak master zaczyna się dławić winem porzeczkowym, bo Krittag najwyraźniej postanowił mu wlać do gardła całe na raz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Joffrey Banefort
Użytkownik
Postać: Joffrey Banefort
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:11 |
|
|
- Mamo ratuj! - Joffrey wyrwał się Renlyemu, wymierzył mu silnego kopniaka w łydkę i z głośnym krzykiem pobiegł do piwnicy.
- Mamo, on, znaczy ten zbok Renly, zabrał mi kuszę! - poskarżył się pijanej matce, gdy zbiegł już na dół. Potknął się o zwłoki Tyriona i wylądował wprost pod jej nogami. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Tywin Lannister
Użytkownik
Postać: Tywin Lannister
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:16 |
|
|
Żałosny widok resztek jego świetnej niegdyś familii - puszczalskiej alkoholiczki Cersei i jej niewydarzonego syna-socjopaty potykającego się o zwłoki upośledzonego fizycznie potomka sprawił, że Tywin zaczął rozważać poważnie powieszenie się na najbliższym drzewie.. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:20 |
|
|
//Tywin
Renly po ciosie w łydce upadł, ale szybko się podniósł i gonił Joffreya. Gdy go dogonił ten leżał już pod swą puszczalską matką. Nie dość, że hetero to jeszcze kazirodca. Baratheon poczuł się zgorszony, a nie ciężko go zgorszyć. Mężczyzna postanowił jakoś nie rzucać się w oczy przy wszystkich, więc zapytał.
- To jakie mamy plany?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:21 |
|
|
Nymeros przyglądał się wszystkiego zniesmaczony. O ile rozumiał zachowanie Kritttaga, którego tłumaczyło dzikie pochodzenie, to dla Cersei, Joffreya czy Renly'ego nie miał wytłumaczenia.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:35 |
|
|
Cersei zupełnie na opak zrozumiała zmiesmaczenie Nymerosa. Jego spojrzenie uznała za wyraz pożądania wobec jej osoby. Uśmiechneła się więc nieco lubieżnie, a następnie zamoczyła usta w trunku, nie spuszczając z oczu Nymerosa.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:38 |
|
|
Frey tymczasem skończył jeść pęto kiełbasy, a maester jak nie gadał tak nie gada. Usłyszał nad głowa pytanie Rebly'ego, więc sam też postanowił zabrac głos.
Szkoda na niego czasu. Zbierajmy się do zamku. - Freyowi śpieszno było usunąć się z miejsca zagrożonego rzucaniem weń wiadrami przez rozszalałych wieśniaków. Ponadto miał ochotę pożadnie się wyspać w królewskim łożu, żeby zacząć się do niego przyzwyczajać.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 20:39 |
|
|
Nymeros jak na Dornijczyka przystało miał gorący temperament. Wiedział też, że na przykład jego ojciec miał mnóstwo bękarckich córek z różnymi przypadkowymi kobietami. Jednak nawet dla osoby pokroju Sanda Cersei była zbyt puszczalska i nie miał zamiaru przespać się z kimś tak łatwym. Dodatkowo fakt, że Krittag dobrał się do niej, był dość odpychający.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 21:15 |
|
|
Astrid widząc całe towarzystwo zastawiała się jak bardzo szalony musi być stary król skoro to towarzystwo jest dość mocno szalone nawet jak na standardy Wolnych Miast. Miała jednak nadzieję, że ktoś to ogarnie i bezpiecznie będzie się mogła udać do portu by znaleźć statek do domu. Gdy jednak zobaczyła, że Cersei oddała by się chyba nawet swojemu ojcu postanowiła sama się odezwać gdyż jako jedna z niewielu nie pragnęła korony tylko świętego spokoju:
- Może pójdziemy do portu? Stamtąd będzie można uciec najszybciej przed smokami. - powiedziała niepewnie Astrid. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 21:59 |
|
|
-Smoki?!
Okrzyk, który wydarł się z piersi Renly'ego był efektem jego gejostwa na słowa Astrid oraz sklerozy. Barathon szybko przypomniał sobie, że już wie o smokach.
- A tak, smoki.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-12-2014 22:20 |
|
|
Cersei przewróciła oczami na zachowanie Ren;y'ego. Pedałek coraz bardziej ją denerwował. Nie dość, że próbował zgwałcić jej syna to był kompletnym imbecylem.
O tak, oczywiście. Może pójdziemy do portu. - przedrzeźniła Astrid, ktora wyskoczyła ze swoim tekstem jak filip z konopi.
Najlepiej chodźmy do zamku. Tam będzie najbezpieczniej. - Cersei myślała także, podobnie jak Frey, o wygodnym łożu oraz wyposażeniu loża w postaci jakiegoś męskiego przedstawiciela rasy ludzkiej, np. Nymerosa, albo... ale do tego nie chciała się przyznać nawet sama przed sobą - Krittaga.
Po tych słowach wstała, czy tez spróbowała wstać, bo natychmiast się zatoczyła i omal nie upadła z powrotem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-12-2014 23:55 |
|
|
- Ta, będzie gdzie się puszczać - powiedziała złośliwie Astrid do Cersei na wspomnienie o zamku, w którym było zapewne sporo ustronnych komnat. - Nie wiem jak wam, ale mi się zdaje, że ten szalony król, o którym ciągle mowa chyba się spodziewa was w zamku skoro chcecie mu odebrać tron. Nie rozsądniej byłoby najpierw zebrać jakieś siły skoro jesteście lordami? |
|
Autor |
RE: Westeros |
Maester Pycelle
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 12
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-12-2014 02:27 |
|
|
- Ależ króla już dawno nie ma w zamku, moja droga Lady - odezwał się nagle Maester trzęsącym, słabym głosem. Zajęci swoimi zboczonymi wyobrażeniami nie zauważyliście nawet, że jagodowe wino było dokładnie tym, czego potrzebował do przebudzenia. Resztkami sił zebrał się z podłogi i wsunął na krzesło.
- Podobnie z resztą jak Smoków. Już dawno odfrunęły za Królem daleko za horyzont... Ale jak tu się właściwie znalazłem? Co się stało? Lordzie Tywinie, czy dostałeś mój list?
/sorry, że mnie dziś nie było
Edytowane przez Maester Pycelle dnia 08-12-2014 02:27 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Tywin Lannister
Użytkownik
Postać: Tywin Lannister
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-12-2014 07:02 |
|
|
-Tak, Maestrze. - odparł Tywin. - Mam nadzieję, że choćby połowa tego co napisałeś jest prawdą... Tylko dlatego pozwoliłem, aby nasza grupa, tak nieliczna i słaba, ryzykowała życie dla ciebie, hańbiąc się karczemną potyczką z chłopami. Król wtrącił cię do lochów bo posądzał ciebie o otrucie jego rodziny.
Szkoda, że ktoś nie otruł mojej..., pomyślał Tywin spoglądając ponownie na swoją rodzinę. Stanął obok Maestra i zaczął objaśniać treść listu.
- Oskarżanie o to własnego mistrza trucizn było wyjątkowym przejawem przenikliwości umysłu Szalonego Smoka. - zakpił Tywin. - Wtrącił ciebie głęboko do lochów, gdzie oczekiwałeś na rychłą egzekucję. To uratowało ci życie... Gdy stolica ginęła w piekielnej pożodze, ty tkwiłeś bezpieczny w podziemiach. Wyszedłeś stamtąd dzięki strażnikowi, który wypuścił cię, aby zrobić na złość królowi.
Wolnością cieszyłeś się jedynie przez krótki czas. Szukałeś pomocy u ludzi niższego stanu a ci, przekonani o twojej winie i o tym, że przez ciebie król spalił stolicę, uwięzili ciebie. Wkrótce miałeś dokonać swojego żywota na stryczku...
Spory potencjał drzemie w tobie, Maestrze skoro nie dość, że zdołałeś przekazać list, to jeszcze udało ci się znów zbiec z niewoli...
Edytowane przez Tywin Lannister dnia 08-12-2014 07:03 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-12-2014 15:45 |
|
|
- Może przejdziemy do sedna? - ponaglił Krittag, któremu przy pomocy jagodowego trunku udało się orzeźwić tego całego maestro. Liczył, że zaczną zbliżać się do celu jakim była detronizacja szaleńca zamiast prowadzić poboczne potyczki, dyskusyjki i draki typu ta z Lady Kurwister w roli głównej. Sam napił się wina z jagód, bo zalatywało przyjemnym dzikim lasem. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Maester Pycelle
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 12
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-12-2014 16:51 |
|
|
- Wiele lat spędziłem w tej Twierdzy, służąc kolejnym królom i królestwu, więc zdążyłem poznać jej tajniki... A niektóre tunele zostały mi pokazane przez życzliwych przyjaciół - odpowiedział Tywinowi na ostatnie zdanie, wskazując pomarszczoną dłonią na Varysa. Wtedy jednak zgodnie z życzeniem Krittaga (którego trochę się obawiał, jako że podobnych typów nie widział w Stolicy od wielu lat) przeszedł do konkretów. A przynajmniej tak mu się wydawało. Staruszek, jak to starzy ludzie mają w zwyczaju, był dość gadatliwy.
- To wszystko prawda, co mówisz, mój Szanowny Lordzie. To za sprawą moich trucizn swój żywot zakończyła rodzina Miłościwie Nam... do niedawna panującego króla. Początkowo nie byłem świadomy tego, co czyniłem. Mądrość, którą wyniosłem z Cytadeli, miała służyć ratowaniu ludzi, a nie ich zabijaniu, szczególnie takich niewiniątek jak maleństwa słodkiej Elii Martel. Niestety, zostałem do tego podżegany przez jednego z obecnych wśród nas Lordów.
Wzrok Maestera pozbawiał Was wszelkich wątpliwości. Mowa była o Baelishu. Maester jednak uniósł rękę, wyrażając w ten sposób chęć do kontynuowania monologu, zanim padną jakieś komentarze.
- Jednak nie dlatego chciałem, żebyś tu przybył, mój drogi Lordzie. Nie powinniśmy mieć pretensji do szanownego Lorda Baelisha. Doskonale wiemy, że wszyscy chcieliśmy pozbyć się Szalonego Króla, a jak mniemam, taki właśnie był cel manipulacji, jakiej dopuścił się Lord Petyr. Do przekazania mam Wam coś o wiele bardziej istotnego.
Tutaj umilkł, przełykając ślinę. Z jakiegoś powodu wahał się, czy powinien to powiedzieć.
- Tak jak wspomniałem na początku... To wszystko prawda, co mówisz najdroższy Lordzie Tywinie, ale w jednym istotnym szczególe niestety się mylisz. Owszem, Stolica została spalona przez Smoki. Ale nie na polecenie Króla.
Edytowane przez mrOTHER dnia 08-12-2014 17:01 |
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-12-2014 16:59 |
|
|
Baelish milczał. Nie miał nic przeciwko temu, że Maester wyjawił jego udział w spisku przeciwko królowi. Właściwie, to mógłby wyjawić tę prawdę wszystkim już w Pentos. Na wszelki wypadek postanowił jednak dawkować im potrzebne informacje.
Ostatnie zdanie go jednak zmierziło. Jeśli wie również o tym...
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-12-2014 18:27 |
|
|
Nymeros zareagował na imię Elii Martell, która była jego ciotką. Choć nigdy jej nie poznał, czuł instynktownie łączącą ich więź. Sand zdawał sobie sprawę, że w opowieści Pycella kluczową informacją była wzmianka o smokach, które działały na polecenie kogoś innego. Dornijczyka jednak chwilowo to nie obchodziło. Póki co chciał, nie, on musiał wiedzieć dlaczego Elia i jej dzieci musiały również paść ofiarami spisków. Płynęła w nich krew Dorne, potomkowie Słonecznej Włóczni zasłużyli na więcej niż śmierć przez otrucie.
- Czemu Elia? Czemu jej dzieci?! Dlaczego musiały zginąć?!
Nymeros wykrzyczał wszystkie te pytania i żądał natychmiastowej odpowiedzi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|