Autor |
RE: Dorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-12-2014 23:38 |
|
|
Nymeros stał przy Eddardzie, więc nie musiał niczego sobie przerywać. Widział jednak debilne zachowanie Cersei i Renly'ego.
- Wybacz Lordzie Stark, ale nie wiem czy ludźmi ich pokroju da się w ogóle rozmawiać. Możesz wytłumaczyć ostrzeżenie "Nadchodzą inni"? O kogo mu chodziło?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-12-2014 23:39 |
|
|
Tymczasem na scenę wkroczyl Krittag, ktorego przycisnelo w krzakach po jakims podgnitym owocu który zjadł wczesniej. Nie kumał o co chodzi, ale najblizej niego dewiancik rzucal do Cersei, wiec stanal miedzy nimi z maczuga skierowaną na Renliego.
- Co się stało..- pytał Cersei bo trup ścielił sie gęsto. Kto tu był z kim? Lecz akurat wtedy do przemowy szykowal sie Boromir. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-12-2014 23:43 |
|
|
Cersei z dumą pokazała Krittagowi koronę. Nie zdążyła jednak opowiedzieć całej historii, bo Ned zaczął wygłaszać przemowę, niczym Jack z jego "Live together die alone". Zamiast pierdolić o głupotach takich, jak jacyś Inni (lol), Eddard powinien ogłosić ja teraz królową.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-12-2014 23:45 |
|
|
Owszem, Petyr podszedł do Daenerys. Uśmiechnął się do niej, a ona do niego. W końcu byli sojusznikami. Oboje obalili Szalonego Króla... Jaka szkoda, że nie wiedziała, że tak naprawdę była tylko kolejnym pionkiem w grze o tron. Była...
Baelish wyciągnął sztylet ze swojej kieszeni. Chwycił Daenerys mocno pod pachą, a drugą ręką przyłożył jej sztylet do gardła, o w ten sposób:
I powiedział:
- Ostrzegałem, żebyś mi nie ufała.
Następnie mocnym szarpnięciem poderżnąłby jej gardło. Poderżnąłby, gdyby nóż był ostry. Przyjrzał się mu uważnie i zorientował się, że ktoś podmienił jego sztylet na atrapę.
Ktoś wiedział o jego planie i tym kimś był Eddard Stark. Dokładnie w ten sam sposób zaszedł go od tyłu i również przyłożył mu sztylet do gardła, tym razem ostry. Przechytrzył go. Przechytrzył go w tak trywialny sposób. Ale kto go zdradził...?
- Myślę, że czas na małą spowiedź, Baelish. Powiedz im o mansukrypcie - powiedział Stark.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 23-12-2014 23:47 |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-12-2014 23:51 |
|
|
Renly zobaczył, że jego Namiestnik jest w tarapatach.
- Zostaw Lorda Baelisha, to dobry człowiek!
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Daenerys Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 41
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:02 |
|
|
Daenerys osunęła się przerażona na ziemię. Nie potrafiła tego zrozumieć. Jej wierny towarzysz, człowiek, który pomógł jej wyrwać siebie i królestwo z łap szalonego ojca chciał ją zabić? Tego było już za wiele. Dziewczyna zaczęła płakać. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:04 |
|
|
Hehe, ciota- pomyślał Renly patrząc na Daenerys.
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:05 |
|
|
Baelish ujrzał odpowiedź na zadane sobie w duchu pytanue. Szła ku niemu zza drzew. Gruba, łysa i odziana w dziwaczne krzykliwe szaty.
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:06 |
|
|
Cersei uśmiechnęła się kpiąco, gdy stała się świadkiem całego zajścia. W tej chwili miała nadzieję, że wszyscy pozabijają się nawzajem, a ona najspokojniej zostanie sobie królową. Najlepiej było nic nie robić i czekać na rozwój wydarzeń.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:10 |
|
|
Tymczasem Walder Frey troche się pogubił. Nie wiedział już, w jakim momencie kogo zdradzić i po czyjej być stronie. Sytuacja zmieniała się z sekundy na sekundę. Najpierw zginął Aerys, potem Connigton, a teraz Dany była w opałach. Wreszcie wybrał stronę.
Poczłapał do Daenerys i objął ją ramieniem. Teraz była jego!
Nie smuć się drogie dziecko. - wychrypiał jej do ucha.
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:12 |
|
|
Krittag jeszcze bardziej się pogubił, więc tylko stał sobie i obserwował układając sobie wszystko powoli w głowie mając nadzieję na to, że Piter zaraz zginie z rąk sezonowca, ale jednak z pewną klasą czyli Boromira. Następnie wykończy się Łysego i Renliego i właściwie te najgorsze elementy bedą unicestwione. Tylko gdzie jest król i czemu to Cersei ma koronę, do której szczeka też dewiant?
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:36 |
|
|
Baelish milczał. Jego myśli krążyły wokół jednej rzeczy - dlaczego Varys go zdradził. Lecz gdy Eddard przycisnął ostrze noża mocniej, Petyr wyjął z kieszeni ciasno zwinięty rulonik i rzucił go na ziemię.
- Oto Wasz manuskrypt i przepowiednia w jednym.
Byla to raptem jedna strona pergaminu, a na niej zostało napisane jedno zdanie.
"Władzę nad Smokami posiadają jedynie członkowie rodu Targaryenów, bądź członkowie rodu, którego założyciel zabije ostatniego Targaryena."
Baelish czuł, że przegrał więc wpadł w szał.
- Teraz rozumiecie, głupcy? Oszukalem Was. Wykorzystałem. Wmówiłem Wam bajkę o przepowiedni, a Wy rzuciliscie się na króla jak głupcy, prawdziwą władzę zostawiając mi na talerzu. Bo w czym ujawnia się prawdziwa władza i prawdziwe panowanie, jak nie w kontroli tych majestatycznych stworzeń?
Spojrzał na swoje marionetki z pogardą.
- Więc? Dlaczego jeszcze żyję? - w tym upatrywal swoją jedyną nadzieję.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:42 |
|
|
Cersei rzuciła się na manuskrypt. Tak długo oczekiwany. Pochwyciła go i rozwinęła rulonik. Czytała z przyśpieszonym oddechem. Tekst mówił jasno, co należy zrobić. Podniosła głowę rzuciła pełne przebiegłości spojrzenie w stronę płaczącej Dany. Na jej twarzy pojawił się delikatny jadowity uśmiech. Już tylko jeden krok dzielił ją od prawdziwej władzy...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-12-2014 00:44 |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:53 |
|
|
Bernard tak na prawdę miał gdzieś jakiś manuskrypt. Nie zależało mu na władzy. Może to głupie, ale mimo wieku wciąż był idealistą i pragnął być po prostu dobrym człowiekiem i sprawiać by inni również stawali się lepsi. Miał tez dość szerzącego się wśród jego towarzyszy wszechobecnego dewianctwa. Udał się więc na bok by pomyśleć i pomodlić się. Może Pan Światła podsunie mu jakieś rozwiązanie by wykorzystać jakoś smoki do dobrych celów, a nie tylko po to by ktoś z tych całkowicie niegodnych władzy ludzi miał jeszcze większą władzę. Ci ludzie po prostu nie rozumieją, że panowanie to nie przyjemność czy łechtanie swojego wybujałego ego, władza to obowiązek i do tego cholernie ciężki obowiązek - pomyślał Bernard po czym zniknął w zaroślach.
Edytowane przez Bernard Zielynski dnia 24-12-2014 00:54 |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:55 |
|
|
Gdy Cersei wykonała lwi skok w kierunku papierka, jej korona upadła niepostrzeżenie na piasek jak jakiś zwykły przedmiocik. Krittag postanowić się nią zaopiekowac, aby się przypadkiem nie zgubiła, więc ją podniósł i sobie założył, nawet pasowała. Jego umysł działał trochę zbyt wolno i nie wiedział wciąż co z Daenerys, smokami i prawowitym królowaniem. Wiedział tylko, że Piter to skurwysyn i jego trzeba ubić. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-12-2014 00:56 |
|
|
Cersei wolnym krokiem zbliżała się do Danny. Nie odrywała od niej wzroku.
/mogę ją załatwić, jak wszyscy poszli?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 01:04 |
|
|
Krittag bacznie wszystko obserwował, zawieszając wzrok na małej zapłakanej Daenerys, do której coś miała Cersei. Ta nastoletnia księżniczka była taka piękna. Może będą mogli ją adaptować? Wtedy będzie czesał włoski swojej córeczce, mył plecki podczas kąpieli, dokona inspekcji czy jej piersi są milusie w dotyku i czy mają szanse jeszcze urosnąć... Wypady na pikniki na smokach w gronie rodzinnym, konkursy w paleniu wiosek na czas. Tylko czemu Cersei lezie do niej jak tygrys, jeśli tygrysy istnieją? Krittag pogrążył się więc już w głębokim rozmyślaniu, stojąc w koronie i górując nad wszystkimi wzrostem, siłą i walecznością. Był najlepszy. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-12-2014 01:09 |
|
|
dobra, nie będę taka, zaczekam na GMa
, a Cersei mogłaby już zostac królową.... /
Cersei podeszła do Dany z fałszywym uśmiechem. Nie mogłam jej jednak zasztyletować, bo kleił się do niej nie kto inny, jak Walder Frey. Swoją drogą to było obleśne.
Lordzie Frey. Nie sądze, by ta młoda kobieta życzyła sobie teraz twojego towarzystwa.- odezwała się, majac nadzieję, że staruch sobie pójdzie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 01:39 |
|
|
Po tym jak Bernard odszedł od całego towarzystwa błąkał się on przez kilka dłuższych chwil po tej przedziwnej wyspie. Było to dziwne uczucie, ale po raz kolejny czuł, że już kiedyś przechadzał się po jakiejś wyspie. Nie za tego życia, ale to uczucie nie ustawało. Gdy jednak przysiadł pod papajowym drzewem postanowił oddać się swoim myślom i modlitwom by Pan Światła pomógł mu podjąć odpowiednie decyzje i związane z tym działania. |
|
Autor |
RE: Dorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-12-2014 11:36 |
|
|
Nymeros nie był zaskoczony, że ktoś taki jak Petyr ich oszukał, to było w sumie do przewidzenia. Jako, że Dornijczyk sam nigdy nie chciał być królem, a jedyne czego pragnął to powrót do Słonecznej Włóczni, wcale nie widział powodu do zabijania Dany. Co więcej, uważał, że powinno się jej bronić, skoro kandydatami do tronu są dziki Krittag, puszczalska Cersei, prykowaty Frey, pedałkowaty Renly czy dewiancki Joffrey. Jedynie Stark nadawałby się na króla, ale ten jest zbyt honorowy by zabić młodą dziewczynę.
- Lordzie Stark wyczuwam kłopoty. Sępy czają się na padlinę, że tak powiem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|