Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-11-2014 23:09 |
|
|
Napalony najemnik Targaryena pogładził mój policzek swoim paskudnym łapskiem, Odruchowo odwróciłam twarz z grymasem niechęci.
Bron! To może poczekać! - zakrzyknął jakiś jego kompan i wskazał na butelki wypełnione ale. Mój oprawca na szczęście się skusił, przez co odetchnęłam z ulgą.
Zaczekasz tu na mnie, złociutka. - powiedział i poczłapał uraczyć się alkoholem.
Panicznie zaczęłam szarpać więzy. Musiałam się jakoś uwolnić, zanim skończą...
/dobra, ja nie będę się sama gwałcić, bo to trochę bez sensu, jakiś GM ewentualnie mógłby się pokusić
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-11-2014 23:18 |
|
|
Astrid nie mając lepszego pomysłu(a kreatywności nigdy jej nie uczono) padła na ziemię, zamknęła oczy i zaczęła udawać martwą. Może mnie zostawią jak tak będę leżeć przez kilka godzin - pomyślała sobie kobieta. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2014 19:32 |
|
|
Renly przejął się tym co mówi Tyrion, jednak zinterpretował słowa karła kompletnie inaczej. Baratheon zwrócił się do żołnierzy.
- Zostawcie Lorasa! Jak coś to zgwałćcie najpierw mnie, skoro kogoś musicie.
Renly uznał, że to świetny pomysł, takie 2w1. Uratuje cnotę Lorasa i jednocześnie sam zazna odrobinę przyjemności.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Eddard Stark
Użytkownik
Postać: Miley Cyrus
Postów: 146
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2014 20:39 |
|
|
Cersei leżała na ziemi i szamotała się z więzami. Była na uboczu, właściwie poza obozem, ponieważ strażnicy zaciągnęli ją tam w wiadomym celu. Odkąd odeszli do namiotu, leżała na ziemi całkiem sama.
W pewnym momencie usłyszała jednak cichy, męski głos szepczący jej do ucha.
- Cicho. Nie mam czasu na wyjaśnienia. Chodź za mną.
To Eddard Stark chował się za krzakiem przed wzrokiem strażników. Pomógł jej rozwiązać ręce i ruszył wgłąb ciemnego lasu.
/Możecie to zauważyć, tylko się nie zdradzajcie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2014 21:12 |
|
|
Nymeros zobaczył jak ktoś (nie rozpoznał kto) rozwiązuje Cersei i znika za drzewami. Sand postanowił być cicho i czekać na to, aż i jemu ktoś pomoże.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2014 21:30 |
|
|
Walder Frey był związany już drugi raz w ciągu ostatnich kilku dni. Nie sądził, by pomógł mu ktoś z jego towarzyszy, których zresztą już raz zdradził. Mógł to zrobić i drugi raz.
Hej ty! - szepnął do siedzącego najbliżej wartownika. Podejdź tu.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-11-2014 21:35 |
|
|
Nagle jakaś przysadzista postać wyłoniła się z ciemności. Zdusiłam w sobie krzyk przerażenia, gdy zobaczyłam Neda. Choć nie lubiłam tego ponuraka, jego widok ucieszył mnie jak nigdy. Stark po cichu rozwiązywał moje dłonie, a ja zerkałam niespokojnie w stronę biesiadujących strażników. Po chwili byłam wolna. Z bijącym sercem ruszyłam w ciemność za moim wybawcą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Eddard Stark
Użytkownik
Postać: Miley Cyrus
Postów: 146
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2014 23:57 |
|
|
Nie minęła nawet minuta, gdy Eddard dotarł do pięciu zbrojnych - części jego straży, która razem z nim została w Pentos. Od razu zwrócił się do Cersei:
- Na pytania miejsce będzie później. Nie mamy dużo czasu, więc posłuchaj mnie uważnie. Jest nas o wiele mniej niż wartowników Conningtona, ale jeśli zadziałamy z zaskoczenia, może nam się udać uciec. Potrzebujemy jednak, żebyś zrobiła dwie rzeczy.
Podał jej malutki sztylet z wygrawerowanym wilkiem na rękojeści.
- Po pierwsze przetnij więzy na nogach i rękach naszych ludzi, żeby mogli uciec oraz poinformuj ich o sytuacji. A po drugie - musisz w jakiś sposób zgarnąć uwagę wartowników, tak, aby byli skupieni w jednym miejscu. Wtedy będziemy mogli ich otoczyć.
Spojrzał jej prosto w oczy. Widział w nich błysk rozpaczy i nadziei, ale nie wiedział, czy może jej ufać. Pamiętał, że w trakcie Rebelii, Lannisterowie stanęli po stronie Króla.
- I jeszcze jedno. Wybraliśmy ciebie, lady, bo byłaś na uboczu i wiemy, że jesteś cwana. Jeśli jednak zrobisz jeden fałszywy ruch... To, niech bogowie mnie osądzą, upewnię się, żebyś w tym lesie spędziła wieczność. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Bernard Zielynski
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2014 01:09 |
|
|
Bernard tymczasem obudził się. Po tym jak coś trafiło w figurę lwa na dziobie statku mężczyzna stracił na dość długi czas przytomność. Teraz zauważył jednak że nie jest związany. Może przez to, że jest kapłanem Pana Światłą, który jest wszechmocny - pomyślał lecz w głębi duszy wiedział, że uznano go po prostu za niedołężnego starca choć o dziwo Freya związali, a ten był jeszcze bardziej stary niż on. Widząc jednak, że sytuacja jest kiepska postanowił się nie wychylać gdyż ta zasada pozwoliła mu dożyć sędziwego wieku. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-11-2014 19:02 |
|
|
Zacisnęłam palce na rękojeści noża. Jak zwykle nie pozostawiono mi wyjścia. Skinęłam tylko lekko głową i odwróciłam się w stronę obozu. Od jego strony dobiegały coraz głośniejsze pijackie odgłosy. Może nie będzie tak trudno. Po cichu zaczęłam skradać się w stronę związanych jeńców.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2014 23:39 |
|
|
Kiedy jeden z pijanych strażników poczłapał do Freya, Walder zrobił najprzebieglejsza minę, na jaką go było stać i zapytał:
Rycerzu! Chciałbym zamienić słówko z twoim dowódcą. - wyszeptał. Mam dla niego propozycję nie do odrzucenia.
/moge prosić o rozmowe z Connigtonem?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Jon Connington
Użytkownik
Postów: 13
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-11-2014 01:29 |
|
|
Rycerz musiał być już trochę podchmielony, skoro przekazał propozycję dowódcy. Connington nie miał jednak nic przeciwko. Wiedział, kim są jego jeńcy i uznał, że warto z nimi porozmawiać. Wszak nie miał pewności, czy Król przyjmie go do swoich łask. Jeśli zwariował do reszty, może się okazać, że również jego skaże na stracenie - a wtedy Jon będzie potrzebował planu awaryjnego.
Był nieco zawiedziony, gdy owym skorym do współpracy lordem okazał się stary pederasta Frey. Skoro jednak już się do niego pofatygował, to postanowił go wysłuchać.
- Czego? - zapytał z najwyższą uprzejmością, na jaką było go stać. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 00:13 |
|
|
Z emocji Gertowi zaburczało w brzuchu. Ale tak nie byle jak. Tylko tak porządnie, pierwszorzędnie, w całej swej okazałości i istocie burczenia. Zabrzmiało to jak siarczysty pierd, jednak (ku rozczarowaniu Osela, bo przecież tak mógłby przegonić od siebie ewentualnie niebezpieczeństwo, jak skunks) gaz ten był zupełnie bezwonny i swą historię roztoczył jedynie w oselowym żołądku.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 19:08 |
|
|
Ekhm... - odpowiedział wyczerpująco Frey, po czym splunął na ziemię. Lordzie Connigtonie. chyba zostałem związany przez pomylkę. Nic nie łączy mnie z tymi ludźmi. - tu rzucił pogardliwe spojrzenie w stronę jeńców. Zawsze byłem wierny Targaryenom i z całego serca chcialbym słuzyć miłosciwie panującemu krolowi. - charczał swoim starczym głosem. Ci zdrajcy zwiazali mnie i zniszczyli mój okręt. Chętnie odpłacę im się z nawiązką. - złozył swoja propozycję Connigtonowi.
/panda ma chujową klawiaturę
|
|
Autor |
RE: Westeros |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 19:33 |
|
|
Nieważne jak to się stało, ale nie byłam związana. Wyjęłam nóż i rozwiązałam losową osobę, bo brakowało mi rozrywki.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Jon Connington
Użytkownik
Postów: 13
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 20:34 |
|
|
Usta Conningtona wykrzywiły się w grymasie, który zapewne miał przypominać uśmiech. Zmrużył oczy z lekką pogardą.
- Znam takich jak Ty, Lordzie Frey. Płynących tam, gdzie wieje wiatr - odrzekł po cichu i bardzo powoli. - Z drugiej strony... w dzisiejszych czasach wyczuwanie wiatru jest bardzo pożądaną zdolnością. Jeśli więc twierdzisz, że nic cię nie łączy z tymi ludźmi i wylądowałeś na statku jako więzień... udowodnij to.
Powiedziawszy swoje, rzucił sztylet staremu Frey'owi pod nogi i bez słowa odszedł. Był ciekawy, jak zareaguje Walder. Gdyby faktycznie potrafił wyczuć wiatr, to uwolniłby się, uciekł i zaszył w jakiejś norze, aby przeżyć nadchodzący sztorm. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-11-2014 22:47 |
|
|
Ściskając nóż w dłoni, skradałam się w stronę jeńców. Zamarłam bez ruchu, kiedy zobaczyłam Connigtona, który ruszył się z miejsca. Pomyślałam,że odkrył moją ucieczkę, ale nie. On tylko szedł do starego Freya. Z ulgą wypuściłam powietrze i skierowałam się w stronę przeciwną od Freya. Zamierzałam uwolnić Nymerosa. Był on jedyną osobą, która mnie w tym momencie interesowała. Jeśli chodzi o Tyriona, to cóż... zamierzałam pozostawić go w rekach oprawców.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 23:03 |
|
|
Frey spojrzał na sztylet, który wylądował pod jego nogami objętymi reumatyzmem. Na szczęście ręce związane miał z przodu, udało mu się zatem, pomimo łupania w krzyżu, dosięgnąć sztyletu. Pocąc się i sapiąc zaczął przepiłowywać nim liny swoich rąk, a następnie nóg.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2014 23:52 |
|
|
Zastanawiał się, czy i on dostanie sztylet, żeby móc się rozwiązać.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Jon I Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2014 01:02 |
|
|
Snow jechał na olbrzymim wilkorze pomiędzy ośnieżonymi pagórkami. Łapy z każdym uderzeniem wznosiły biały puch w powietrze, tworząc białą smugę za lodowym rycerzem. Minął Winterfell - olbrzymią fortecę wzniesioną z czystego lodu. Nagle jednak wzgórza przerodziły się w olbrzymie góry, których czubki popękały, wypluwając z siebie gorącą lawę. Wulkany stanęły przed nim niczym ściana, a ogień rozgrzał ziemię do czerwoności. Wtem poczuł, że się unosi, zaś gorące, stojące powietrze przeciął wiatr utworzony przez łopot skrzydeł. Wilkor przerodził się smoka. Ziejący ogniem przeleciał ponad wulkanami, a w oddali mieniła się olbrzymia, czerwona forteca, tańcząca niczym płomyki na tle morza. Już miał do niej dolecieć, już miał wylądować na czubku najwyższej wierzy... gdy forteca pod wpływem smoczego ognia obróciła się w miałki, spalony proch, a on obudził się wśród zapachu zgniłych ryb.
Pośród nich, na wozie, spędził ostatnie dni podróży, całkiem nieprzytomny. Teraz obudził się. Pierwsze co zauważył, to leżącą obok niego Lysę Arryn. Spała, spętana więzami. Od razu uświadomił sobie, że musieli zostać pojmani przez wroga. Potem jednak ujrzał Waldera Frey'a, którego ręce były wolne. W zamian jednak chodziło za nim niczym cień dwóch Targaryeńskich żołnierzy. Ciekawego dlaczego dziad był wolny? Przecież związanie było łatwiejsze. Inni ludzie odpoczywali oparci o pnie drzew. Stary kapłan, Lannisterska pani rozglądająca się z zainteresowaniem dokoła, otyły rycerz i jego siostra, Arya...
Co? Arya? Przetarł oczy. To niemożliwe. Spojrzał jeszcze raz. Od razu zapomniał o bólu. Wstał i podszedł do niej. Zajęta była rozwiązywaniem osiłka z księżycowych klanów. Patrzył i nie wiedział, czy to umysł znowu mu płata figle? Czy to możliwe? Może to tylko ktoś podobny? Nie był w stanie nic powiedzieć. Jedyne, co z siebie wydawał, to odór podgniłych ryb, z którymi spędził ostatni dzień. |
|