Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 00:46 |
|
|
/ odpadlem czy nie?
Gdy Krittag zobaczył coś co Nimierosz nazwał zdobyczą, postanowił się przejść i zdobyć jakiś konkret. Odszedł niepostrzeżenie, ale powrócił z przytupem, włócząc za sobą coś w stylu renifera. Był umazany jego krwią, która kapała z rozciętej kolcami skóry.
- Mięso z rogatych koni najlepsze - oświadczył, wrzucając zwierza do ognia (ci zręczniejsi mogli uratować pieczonego ptaka i kicaka, które w innym wypadku zostały zgniecione reniferem Krittaga). - Ja to tam kiepski kucharz, mógłbym już jeść, ale jak chcecie to go podziabajta po swojemu - pozwolił i usiadł koło towarzyszy. |
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-11-2014 13:03 |
|
|
"jeden bez oka, drugi bez ucha, stracili je podczas jatki o karczmę po ojcu, którą i tak dostał ten trzeci"
Lion, nie, chociaż wyników rady jeszcze nie było
---
Baelish tymczasem usiadł obok Tywina, przeżuwając powoli spory kawał mięsa. Patrzył się w ogień tak, jakby szukał w nim odpowiedzi.
- Zastanawiam się, co zastaniemy w Stolicy, mój drogi lordzie - rzekł powoli, mając świadomość, że inni mogą go podsłuchiwać. - Sporo zainwestowałem w efekty naszej podróży. Sfinansowałem nie jeden statek i nie jeden kupiecki wóz... Lecz ostatecznie, wszystko zawierzyłem losowi. Czyż nie? - skończył, spojrzawszy wymownie na Lannistera.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 13:56 |
|
|
Nymeros zdjął z prowizorycznego rusztu (zrobionego z kija!) mięso ptaka i królika, po czym pociął je nożem na mniejsze porcje i podał zgromadzonym przy ogniu. Wcześniej udało mu się nawet zebrać trochę ziół, którymi przyprawił posiłek.
- Smacznego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2014 14:57 |
|
|
Trzymałam mięso, z którego kapał tłuszcz i patrzyłam na nie powątpiewająco. Mój żołądek był jednak wystawiony na zbyt ciężką próbę i po chwili namysłu wgryzłam się w kawałek królika, nie bacząc ani na konwenanse, ani na ściekający po dłoniach tłuszcz. Po tak długim poście mięso wydawało się być najlepszym, co do tej pory jadłam. Podskoczyłam lekko, gdy Krittag wrzucił do ognia jakiegoś wielkiego zwierza. Mi jednak wystarczał mój kawałek królika.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 15:17 |
|
|
Krittag zrozumiał, że nikt nie tknie ani nawet nie podziękuje mu za tak cenną zdobycz. Nic nie mówiąc zaczął jeść renifera, a inni jak wolą skrawek jakichś gryzoni to trudno. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2014 15:39 |
|
|
Przerwałam na chwilę jedzenie i popatrzyłam z lekkim niesmakiem, jak dzikus pochłania surowe mięso, odrywajac kawały zębami. Następnie dokończyłam swojego królika i zaczęłam oblizywać palce z tłuszczu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 15:48 |
|
|
Nymeros w sumie z chęcią spróbowałby kawałek pieczonego mięsa renifera, ale nie chciał go brać bez pytania.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:00 |
|
|
Zaczęłam się zastanawiac nad spróbowaniem rogacizny, która przyniósł dzikus. To, w jaki sposób jadł Krittag było obrzydliwe. W dodatku ta obrzydliwe, że aż fascynujące. Przyglądałam się, jakbym spotkała jakąś całkiem nieznaną dotąd istotę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:08 |
|
|
Patrzyli na niego jak na dzikiego wilka, który rozszarpuje padline. Pewnie według ich zasad powinien konsumowac przy użyciu noża i widelca, ktore widział na oczy ze dwa razy w życiu. Gdy urwał mu się całkiem niełykowaty niepokrwawiony niesurowy kawał, rozdzielił na dwoje i rozdał Nimieroszowi i tej burżujskiej dziwce.
- Dobre- zarekomendował powtórnie z tłuszczem ściekającym mu po brodzie.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:17 |
|
|
Z lekkim wahaniem sięgnęłam po kawał mięcha. Zanim jednak przystąpiłam do konsumpcji jeszcze przez jakąś chwilę próbowałam pozbyć się uczucia obrzydzenia. Zdawałam sobie sprawę z tego, że teraz, siedząc tu i ogryzając na wpół surowe mięso, niewiele się różnię od tego śmierdziela z dzikich krain. Z tą świadomością z trudem przełknęłam pierwszy kawałek, ze zdziwieniem stwierdzając, że właściwie jest całkiem smaczny.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:22 |
|
|
Nymeros postanowił postąpić bardziej godnie i cywilizacyjnie, więc odkroił nożem kawał mięsa, a potem nabił go na zaostrzony kij i dokładnie upiekł, dzięki czemu mięso nie było surowe, a dodatkowo straciło nadmiar tłuszczu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:36 |
|
|
Krittag dostrzegając pewną różnicę z jaką Dornijczyk i Lannisterka zabrali się za renifera uśmiechnął się lekko- to Nimierosz wciąż zachowywał maniery, a ta niby wielka lejdi jadła bardziej po krittagowemu. Dodatkowo wyraźnie jej to smakowało, co dzikus uznał za jej porażkę, a swój triumf. Teraz jako główny stanowiciel dobrobytu i żywiciel stada będzie mógł ją w swojej opinii legalnie i zasłużenie w nocy "odwiedzić" gdy nadarzy się okazja. Śmiejąc się po swojemu rozdał kolejne kawały, które Nimierosz pewnie se powygrzewa, a Cersei weźmie prosto do buzi dowodząc tym samym swojej naturze, nieopakowanej w błyszczące kiecki i sztuczne formułki i gesty jakby była conajmniej Beatą Tyszkiewicz.
Edytowane przez Lion dnia 23-11-2014 16:40 |
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2014 16:47 |
|
|
Nieświadoma Krittagowych przemyśleń, oparłam się o pień drzewa i przymknęłam oczy. Właściwie to już się najadłam. Ogień dawał przyjemne ciepło, a ja byłam zmęczona podróżą. Dobrze byłoby się chociaż trochę przespać. Spojrzałam na płaszcz Renly'ego. Żałowałam, że takiego nie mam, by okryć się nim w nocy.
Widzieliście gdzieś Joffreya? - zapytałam średnio zainteresowana losem swojego syna. Jakiś czas temu poszedł polować i nadal nie wrócił...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 17:03 |
|
|
Astrid po tym jak oddaliła się wcześniej za potrzeb w krzaki odczuwała teraz tego skutki. Dopadła ją jakaś dziwna wysypka przez co nie mogła siedzieć i dla niepoznaki chodziła wkoło ogniska jedząc przy okazji mięso upolowane przez innych. Zastanawiała się też ile jeszcze będę siedzieć w tym przeklętym lesie gdyż najbardziej marzyła teraz o gorącej kąpieli i wygodnym łóżku. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 18:02 |
|
|
Bez dłuższego odpoczynku zmierzaliśmy na południe. Bałem się całej tej grupy spotkanej w Stolicy, bo zapewne wielu miało chrapkę na zaprowadzenie porządku w doprowadzonym do ruiny mieście, a nie wyglądało na to, żeby karczmarz działał sam. Spojrzałem na pergamin przede mną. Zżerała mnie ciekawość, i w pewnym momencie miałem go po prostu wziąć i otworzyć, ale starałem się przestrzegać pewnych zasad. Zasad, które odrzuciła większość ludzi w obecnych czasach. Być może Tywin Lannister był zamieszany w morderstwo, być może nawet w pożar, mógł też nie mieć z tymi wydarzeniami nic wspólnego, ale dysponował godnymi pozazdroszczenia układami i był przydatny. Cokolwiek z tego było prawdą, jako posłaniec nie miałem nic do stracenia.
Dotarliśmy na skraj lasu. Zaplanowaliśmy tam też postój, w razie gdybyśmy nie znaleźli adresata listu. |
|
Autor |
RE: Westeros |
Renly Baratheon
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 197
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2014 19:28 |
|
|
Renly zainteresował się pytaniem Cerse, gdy usłyszał o jej synu.
- Nie widziałem Twojego syna, ale czy może przypadkiem jest podobny do Twojego brata?
Baratheon na samą myśl o przystojniaku spocił się jak maratończyk po zakończonym biegu.
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-11-2014 12:13 |
|
|
Skrzywiłam się nieco. Jeśli masz na myśli Jamiego, to owszem, ma tak samo jasne włosy i oczy. - odpowiedziałam., rozgladając się. Moglibyście go poszukać? Nie wiem, czy nie spotkało go coś złego. Długo nhie wraca... - zaczęłam się lekko martwić. Najpierw przepadł Jamie, teraz mój syn. Dlaczego nie mogło się to stać z Tyrionem?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Westeros |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2014 12:25 |
|
|
Po dłuższej wędrówce przez las usłyszeliśmy znajome głosy. Zapłaciłem najemnikom za pomoc i odesłałem ich do domów, po czym zsiadłem z konia. Dotarłem pieszo do grupy możnych. - Gdzie jest Pan Lannister? - spytałem stanowczo całej grupy. Postanowiłem nie opowiadać o Stolicy póki nie dostarczę przesyłki. |
|
Autor |
RE: Westeros |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-11-2014 13:38 |
|
|
Nastał ranek. Wszyscy dopiero co się przebudzili, gdy Rodrik przybył do obozu zgromadzonego wokół wygasającego ogniska. Jedynie Tywin Lannister z Joffrey'em udali się jeszcze przed świtem na polowanie. Najwyraźniej Tywin uznał, że musi się wziąć za wychowywanie wnuka, skoro jeden z jego synów zaginął, a drugi, cóż, jest karłem. Ale to była tylko opinia Baelisha.
Petyr wzdrygnął się, gdy dostrzegł bękarta.
- Lannister? A nie masz nam przypadkiem czegoś do przekazania, chłopcze? - zapytał. - Z Lordem Tywinem porozmawiasz sobie później. Aktualnie jest na polowaniu ze swoim wnukiem, ale niedługo powinien wrócić, o ile Faraday się pojawi.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Westeros |
Rodrik Rivers
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 115
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2014 13:55 |
|
|
Nie mrugnąłem nawet na jego protekcjonalny ton. Dać się sprowokować komuś takiemu to tak, jak nadstawić policzek pod uderzenie. Przez chwilę zastanawiałem się, jak to wszystko rozegrać: czy zachowywać się jak dziecko i obrazić się, nic nie mówiąc, czy wyklepać wszystko, bo na byciu posłańcem moja rola się kończyła? - Stolica jest zniszczona przez ogień. O reszcie najpierw mam porozmawiać z Lordem Tywinem. - odpowiedziałem spokojnie i zacząłem wiązać konia do drzewa. |
|