Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:51 |
|
|
James zmierzył wzrokiem faceta z bunkra. Spojrzał jednak także na Scarlett i powiedział:
- Bez niej nie wchodzę.
Edytowane przez Dexter dnia 04-03-2010 22:52 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:52 |
|
|
Spojrzałam pytająco na Sawyera. Czekałam na jego ruch. Niestety facet z bronią nie wyglądał najlepiej. Wizja nadciągającej śmierci też nie była zbyt miłym rozwiązaniem więc nie było wyboru. Ruszyłam w stronę bunkra.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:54 |
|
|
- Właźcie - mruknął patrząc na Scarlett.
Byli w przestronnym pokoju, kuchni. Gestem kazał im usiąść.
- Co powiedział jeden bałwanek do drugiego? - spytał.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:55 |
|
|
- Co ty gadasz? - spytał ze zdziwieniem Sawyer. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:56 |
|
|
Scarlett patrzyła osłupiała na mężczyznę z bunkra. Ten człowiek budził w niej niepokój, a jednocześnie jakąś nadzieję. Zastanawiała się czy to on chciał ją wówczas utopić.
Przybliżyła się w stronę Sawyera, wciąż milcząc. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:56 |
|
|
"Bałwanek" pomyślała Shannon siadając. Rozejrzała się było tu naprawdę ładnie. Myślała, że miejsce to będzie wyglądało jak to zza betonowej ściany, ale myliła się.
Kuchnia była ładna i przestronna.
- Czego od nas chcesz? - Spytała powoli. Ślina z trudem przechodziła jej przez gardło.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:56 |
|
|
Desmond spojrzał na nich po czym opuścił broń.
- To nie wy... - powiedział z rozpaczą.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:57 |
|
|
- A myślałeś, że kim jesteśmy? - spytał Sawyer nieznajomego. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 22:59 |
|
|
- Mieliście być zmiennikami! - powiedział do siebie. - Przybyliście na wyspę aby ratować świat prawda?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:01 |
|
|
- Nie... - odparł ze smutkiem James. - Nasz samolot rozbił się 8 dni temu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:02 |
|
|
- Świat przed kim? - Spytała lekko skołowana Shannon. - Przecież my... - Jednak w tej chwili świat zakołował jej się a dziwny mężczyzna kręcił przed oczami. Upadła na ziemie... zemdlała...
/Dobranoc... bd jutro... aż się boję ile stron będę musiała nadrabiac./
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:03 |
|
|
Siedziałam na krześle, oparta łokciami o blat stołu. Bacznie obserwowałam mężczyznę.
-Ratować świat?!- nie kontrolując się, wybuchnęłam śmiechem. Po chwili jednak spoważniałam. Wstałam z drewnianego krzesła i podeszłam do faceta:
-Koleś co Ty pieprzysz????- puknęłam się w głowę- To Ty masz uratować nas!!!
[ a bałwanek do drugiego bałwanka powiedział oczywiście: "Don't tell me what I can't do! " ]
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 04-03-2010 23:05 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:03 |
|
|
Desmond sięgnął po broń i wycelował w nich.
- W takim razie musicie zginąć. Widzieliście za dużo!
* Tylko proszę żadnego Rambo-Style
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:06 |
|
|
- Spokojnie, chłopie. - powiedział James, podnosząc ręce do góry. - Musi być tak drastycznie? - spytał Desmonda |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:07 |
|
|
- Nie mogę ryzykować, muszę ratować świat. - wskazał głową na komputer stojący w innej sali.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:09 |
|
|
- Koleś, co ty pieprzysz?! Jakie ratowanie świata? - spytał z oburzeniem James |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:10 |
|
|
Momentalnie Sawyer poczuł na twarzy kolbę pistoletu, Desmond zaciągnął go do pustej zbrojowni i kazał dziewczynom wejść do środka.
- Szybciej!
/chyba czas iść spać, jutro pogramy/
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:15 |
|
|
W Scarlett buzowała z nerwów krew w żyłach. Ich jedyna możliwość zostania uratowanymi legła właśnie w gruzach. Maksymalnie zdenerwowana, nie licząc się z konsekwencjami ruszyła w stronę mężczyzny i z impetem popchnęła go do ściany, chwytając za koszulę.
- Co to za pieprzona wyspa?! - wycedziła przez zęby.
Mężczyzna jednak miał zdecydowanie więcej siły i od razu zapanował nad sytuacją. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2010 23:15 |
|
|
Daniel Faraday stał przed włazem. Rozpalił ognisko. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2010 14:19 |
|
|
Sun stała nad włazem ciekawa tego, co jest w środku. Próbowała podsłuchiwać, ale nie słyszała nic prócz przytłumionych głosów. W końcu usłyszała huk i krzyczącą Scarlett. Nie wiedziała, dlaczego to robi, ale wyjęła broń, załadowała ją i weszła do środka.
Dobiegła do źródła głosów. Wycelowała w Desmonda. Wiedziała, że może strzelić.
- Zostaw ją!
Jak można wejść do zamkniętego od środka bunkra?
Edytowane przez Wyspa dnia 05-03-2010 14:33 |
|