Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:09 |
|
|
[ Dexter, wypłynęliśmy z jaskini pod źródłem gdzie rozmawialiśmy z Desmondem. Teraz idziemy szukać włazu do bunkra ]
- Bunkier jest zapewne pod tym wzniesieniem, za źródłem- wskazałam palcem -Wydaje mi się, że jak obejdziemy górę to prędzej czy później znajdziemy ten właz- powiedziałam pewnie i ruszyłam dalej. Szłam obok zamyślonego Faradaya.
-Hej- uśmiechnęłam się nieznacznie - nie miałam jeszcze okazji podziękować Ci za tyle paczek papierosów- spojrzałam na mężczyznę nieco unosząc brwi -Dziękuję- wycedziłam wreszcie przez zęby. Zawsze ciężko przychodziło mi dziękowanie i przepraszanie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:11 |
|
|
[dzięki Mumin ;*]
Sawyer, który ostatnio był bardzo małomówny, w końcu wrócił do siebie. Kiedy wypłynął z jaskini, naszła go ochota na papierosa. Akurat się złożyło, że Meredith je posiadała.
- Poczęstujesz mnie fajką? - spytał jej.
Edytowane przez Dexter dnia 01-03-2010 21:12 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:13 |
|
|
- Nazywam sie Sun-Hwa Kwon. A ty? Jeżeli robicie cokolwiek, co może nas uratować, idę z wami. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:16 |
|
|
- Ja Shannon. - Uścisnęła japonce dłoń. - Wybacz na chwilę. - Podeszła do rudowłosej.
- Meredith, słuchaj a co jeśli właz nie jest na widoku? Tylko leży zakopany lub czymś przykryty? - Wyznała swą teorię Dziewczynie. - Może to jak szukanie igły w stogu siana.
Edytowane przez shan dnia 01-03-2010 21:17 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:21 |
|
|
-Nie ma sprawy. Lepiej opanuj się z palenie bo może wkrótce ...
Daniel nagle przerwał mówić. Zobaczył lalkę koło drzewa. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:23 |
|
|
/nie jestem japonką, tylko koreanką! /
- Prędzej czy później na coś natrafimy.- wtrąciła się. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:24 |
|
|
- Możesz mieć rację Shannon. Dlatego też będziemy patrzeć wszędzie. Przed siebie...dookoła siebie... pod nogi...w górę- powiedziałam, rzucając przy okazji fajkę Sawyerowi. -Trochę więcej wiary malutka!- poklepałam dziewczynę po ramieniu i wyrównałam krok z Danielem. Miałam nadzieję, że podzieli się ze mną swoimi spostrzeżeniami.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:27 |
|
|
- Tak. - Shannon uśmiechnęła się. Patrzyła w niebo w lewo w prawo i gdy spojrzała w dół dojrzała coś dziwnego uplamionego czymś czerwonym. Podniosła to lekko lecz w następnej chwili odskoczyła z piskiem i krzykiem.
- To dłoń! SAMA DŁOŃ!
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:32 |
|
|
Daniel już miał sięgnąć po lalkę lecz gdy usłyszał krzyk Shannon odwrócił się.
-Ciekawe gdzie reszta tego człowieka? Czyżby kolejne pułapki?
Edytowane przez Furfon dnia 01-03-2010 21:33 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:35 |
|
|
Sun natychmiast podbiegła do ręki. Nie dotknęła jej, ale sie przyjrzała.
- Nie wygląda na to, że to stało się w ostatnich dniach. Skóra jest w rozkładzie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:38 |
|
|
- Nie chcę widziec reszty tego ciała. - Mruknęła Shannon, której od razu przyszło do głowy, ze to ręka jej brata.
Edytowane przez shan dnia 01-03-2010 21:39 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:38 |
|
|
Patrzyłam zdezorientowana po okolicy. Zerknęłam na lalkę i na rękę.
-Słuchajcie lepiej nic nie dotykajcie... Daniel ma rację. To mogą być pułapki...- wydukałam powoli- ...bo skąd niby w środku dżungli znalazła się lalka? To może być podstęp. Za bardzo kusi ta lalka...- powiedziałam ledwo powstrzymując śmiech, kiedy zorientowałam się jak dziwnie i śmiesznie zabrzmiało moje ostatnie zdanie.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 01-03-2010 21:40 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:41 |
|
|
- Meredith ma rację. Idźmy dalej i patrzmy uważnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:43 |
|
|
- Będę patrzyła nie mam zamiaru wdepnąc np w nogę tej osoby. - Powiedziała przerażona Shannon obchodząc szerokim łukiem ciało.
Edytowane przez shan dnia 01-03-2010 21:43 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:46 |
|
|
- Co wiecie o tym człowieku od włazu? Prócz nazwiska? - spytała Sun, nadal nie rozumiejąc wiele z tej całej sytuacji.
/ja spadam, kierujcie mną jak coś ;*/
Edytowane przez panda dnia 01-03-2010 21:48 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:47 |
|
|
Daniel stanął. Według jego obliczeń bunkier powinien być w tej okolicy.
-Może teraz się podzielimy na kilka grup? Szybciej znajdziemy ten bunkier o ile istnieje. Kto wie jak wielki on jest, wejście może być wszędzie. Co wy o tym sądzicie?
Edytowane przez Furfon dnia 01-03-2010 21:51 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:50 |
|
|
- Dobry pomysł Daniel. Jednak musimy uważac żeby nie skończyc jak właściciel tej ręki. Moim zdaniem to ta francuska zakłada te pułapki. Może na zwierzynę a może na innych. Nie wiem. - Shannon cały czas bacznie obserwowała grunt pod nogami.
- Jego imię? A on nam się przedstawiał? - Myślała próbując przypomniec sobie szczegóły ze spotkania.
Edytowane przez shan dnia 01-03-2010 21:53 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:55 |
|
|
-Obawiam się Sun, że nawet nie znamy jego nazwiska. Można powiedzieć, że właściwie działamy po omacku- przyznałam niechętnie.
-Ok...może zróbmy tak...- objęłam wszystkich wzrokiem -Ja pójdę z Danielem i Sun w ta stronę-- wskazałam ręką- a Scarlett, Sawyer i Shannon...pójdźcie w przeciwną- powiedziałam, nie będąc jednak pewna co do tego pomysłu.
- Tylko teraz nasuwa się jedno pytanie... jak znajdziemy się z powrotem, skontaktujemy się ze sobą?- zapytałam, licząc że ktoś podsunie pomysł.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 01-03-2010 21:57 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 21:59 |
|
|
- Może podzielimy się na 3 grupy co? Pójdzie szybciej. - Zaproponowała dziewczyna, która myślała już o ciepłym szałasie na plaży.
Edytowane przez shan dnia 01-03-2010 22:14 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z plaży. |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2010 22:29 |
|
|
Scarlett początkowo twierdziła, że podział na grupy, to tym razem kiepski pomysł, ale też i większe prawdopodobieństwo, że coś znajdą.
- Proponuję, żebyśmy tutaj jutro w południe się spotkali, przy źródle. Znaczcie drzewa czymś charakterystycznym, dzięki czemu będziecie mogli z łatwością tutaj powrócić. Co wy na to? - zapytała patrząc na rozbitków - A, i jeszcze jedno. Gdyby coś się wydarzyło niespodziewanego - tu przyciszyła głos, dodając - ... bo nigdy nic nie wiadomo, o czym się już wcześniej przekonaliśmy, to czekamy na pozostałą grupę tutaj do jutra wieczór. Jeśli się nie zjawi... działamy na własną rękę, ok?
Edytowane przez Gooseberry dnia 01-03-2010 22:30 |
|