Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 01:03 |
|
|
Młoda dziewczyna wpadła w panikę nieopuszczającą jej nawet po opanowaniu sytuacji. Edward westchnąłby, gdyby nie pan Wheller, który podszedł nagle by wyrazić swój podziw poprzez typowo męskie klepnięcie w plecy. Stary Dowell przyjął je dumnie. Od dawna nikt nie uraczył go owym gestem. I już - już chciał opowiedzieć młodszemu od siebie mężczyźnie o urokach życia małżeńskiego oraz trwaniu na tym zmieniającym się świecie wystarczająco długo, aby się zahartować odpowiednio do apokalipsy zombie, kiedy nagle owe istoty, w liczbie trzech, pojawiły się znowu. Ani chwili spokoju, pomyślał staruszek, po czym ruszył na nie z barbarzyńskim okrzykiem, nie myśląc o pozie zabijaki, jaka teraz przybrał. Z nowymi przeszkodami uporał się podobnie bezproblemowo, jak z poprzednimi. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2014 01:12 |
|
|
Uniósł brwi i pokiwał głową.
- Ja pierdole
Edytowane przez Flaku dnia 26-05-2014 01:19 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 11:03 |
|
|
Kass patrzyła z dużym entuzjazmem na to co robił Edward. Starszy Pan już wcześniej wydał się jej całkiem miły, a dodatkowo świetnie sobie radził w walce z zombie. Dla Gentry wnioski były proste: trzeba trzymać się blisko jego. Dodatkowo ma on dobry kontakt z Whellerem, a z nim też chciałaby się trzymać, bo wydaje się ogarnięty i całkiem przystojny, więc już wiedziała dla kogo być miłą.
- To było niesamowite. Mógłbyś mnie kiedyś nauczyć jakichś podstaw samoobrony? Nie chciałabym być taka bezbronna, gdy coś mnie zaatakuje.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2014 12:04 |
|
|
Danny niestety nie miał popcornu, więc otworzył paczkę ciastek, w międzyczasie oglądając rzeźnie.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 13:21 |
|
|
Patrzyłam sobie po prostu jak inni zabijają. Kiedy umarlaki leżały już z rozpieprzonymi głowami, zaczęłam robić sobie strzały do łuku.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 14:18 |
|
|
Przeżyłem tylko dlatego, że zginęli inni.
Egoistycznie chowałem się za plecami ludzi, którym nie potrafiłem nawet spojrzeć w oczy. Zasłaniałem się ich ciałami, gdy pojawiało się zagrożenie. Rzucałem wreszcie w wygłodniałe ramiona umarłych współtowarzyszy, których imion nie starałem się nawet poznać. Wyjadałem resztki, które posegregowane były stosami w wielotygodniowe zapasy, a menażki z czystą wodą wyrywałem najmłodszym. I dlatego właśnie przeżyłem. Nie miałem pojęcia o walce. Nie miałem siły uciekać. Jedyne, co umiałem, to troszczyć się wyłącznie o siebie: nawet kosztem innych. Problem pojawił się w momencie, gdy obudziłem się rano na polanie i okazało się, że wokół mnie nie ma nikogo. Otrzepałem się szybko, przetarłem oczy i przełknąłem ślinę.
-H...Halo?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 15:40 |
|
|
Kolejne strzały lądowały w kołczanie. Nie było trudno znaleźć kolejne, proste gałęzie, szczególnie że dokładnie wiedziałam, jak mają wyglądać. Siedziałam sobie po turecku wśród grupy i gwizdałam pod nosem, mocując lotki do kolejnych kawałków drewna. Groty strugałam nożem, a w myślach zastanawiałam się, jak wiele osób w tej chwili mogłabym tak po prostu zamordować. W końcu już to robiłam, byłam morderczynią, a sama sobie tłumaczyłam, że robiłam to w słusznej sprawie. - Będziemy tak tutaj siedzieć i czekać na kolejną hordę? - zagadałam, naciągając nową strzałę na cięciwę. Pasowała idealnie.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2014 15:44 |
|
|
Danny zjadł całą paczkę ciastek.
- Dobra, ruszać dupy. Idziemy dalej - zarządził.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 15:45 |
|
|
Toteż kroczył. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 15:48 |
|
|
Gert też szedł. Nie zamierzał siedzieć w jednym miejscu na dupie, ponieważ był za gruby, by umrzeć. W życiu chciał jeszcze coś zrobić, odgryźć nos Jamesa Franco i zagrać w kilku filmach. Chciał tez przejść całe Simsy.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:22 |
|
|
Wstałam, założyłam moją broń na ramię i poszłam za grupą. Co jakiś czas spoglądałam na boki i do tyłu, czy nie mamy 'towarzystwa'.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:24 |
|
|
Rozejrzałem się wokół siebie nerwowo. Nie miałem ze sobą żadnej broni, nawet noża kuchennego. Gdy zawiał silniejszy wiatr miałem wrażenie, że zza krzaków za moment wyskoczy ktoś zainfekowany. Nie umiałem bronić się własnymi pięściami. Ze zrezygnowaniem chwyciłem za leżący na ziemi, gruby kij i niepewnie wyciągnąłem go przed siebie. Bałem się krzyknąć, czując podświadomie, że może to ściągnąć w moim kierunku chorych. Jak przez całe życie, tak i teraz byłem sam. Po raz pierwszy jednak samotność bolała.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:26 |
|
|
Kass ponownie posłuchała Danny'ego, który był ewidentnie liderem grupy, a przynajmniej dla niej. Gentry wydawało się, że Corinne może mieć też aspiracje na przejęcie dowództwa, ale bibliotekarka wiedziała, że w życiu jej nie poprze.
- Nie mieliśmy okazji pogadać jeszcze. Można wiedzieć czym zajmowałeś się w normalnym świecie? Jesteś niesamowity tutaj, świetnie sobie radzisz z tym całym bajzlem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 26-05-2014 16:26 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:45 |
|
|
Nie, liderem był ich nowy towarzysz z siwą brodą, który z lekkością pokonywał zombie przy pomocy swojego noża. Danny mógł co najwyżej uważać się za jego pomocnika, a to już i tak wiele. Słowa Kassandry sprawiły, że poczuł jak zewsząd rozpiera go testosteron. Aby więc czar jego męskości w oczach młodej bibliotekarki nie prysł w mgnieniu oka, musiał coś wymyślić. - A takie tam... Jestem ochroniarzem na meczach hokejowych - rzekł na poczekaniu. - Pewnie niezłe burdy są teraz jak mnie nie ma - zaśmiał się i szedł sobie dalej ściskając w rękach potężnych rozmiarów karabin, w którym wprawdzie nie było już amunicji, ale zawsze mógł posłużyć jako przydatna broń do walki wręcz.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:50 |
|
|
Ochroniarz na meczach hokejowych, to ciekawe! Prychnęłam, słysząc jak wielkimi nieudacznikami są ludzie, których tu spotkałam.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 16:55 |
|
|
- O, lubię hokej. Rozumiem, że pracowałeś dla Trashersów?
Kass odwzajemniła uśmiech. Miło było z kimś ot tak po prostu pogadać o czymś zwykłym i przeciętnym, a nie o tym dokąd się udać, co zrobią później, czy o tym kto zginął...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 26-05-2014 16:55 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2014 17:00 |
|
|
- No jasne, że tak - odparł. Spodobało mu się, że dziewczyna lubi hokej, co z miejsca oznaczało, że musi być spoko, nawet jeśli używa chusteczek z materiału. - Oglądasz hokej? Kibicujesz komuś?
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 17:10 |
|
|
- No tak, właśnie naszym Trashersom.
Kassandra lubiła hokej. W dzieciństwie uwielbiała film "Potężne Kaczory". Zawsze podobała się jej scena, gdy rodzeństwo łyżwiarzy strzela bramkę, po wykręceniu jakichś trudnych piruetów.
- Szkoda, że przenieśli nam siedzibę do Winnipeg. No właśnie, co się stało z Twoją pracą jak wykupili nam zespół?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 17:17 |
|
|
Ponownie ocieranie szkarłatu z noża, ponownie ocieranie krwi również z rąk. Edward spojrzał zdegustowany na swą koszulę i postanowił ją zdjąć. Gdyby ktoś przyjrzał mu się teraz z bliska, rozczarowałby się zapewne. To nie pomarszczona, wyblakła skóra pokrywała Dowellowy brzuch i klatkę piersiową, a wciąż żywo zarysowanych parę mięśni. Mężczyzna uradował się swą formą - wynikiem wieloletniej pracy fizycznej w różnych gospodarstwach.
Gdy kolejni nieumarli zostali odesłani brutalnie na spoczynek, grupa ruszyła dalej, jakby starzec, którym go nazywali, od zawsze rozprawiał się z zombie; co było tak naturalne jak wschód słońca i jego zachód. Edward ruszył z nimi, bardziej z boku, kontemplując swe czyny. Gdyby usłyszał kłębiące się pod otaczającymi go czerepami myśli, prychnąłby niechybnie, próbując opanować śmiech. Za lidera się nie uważał. Nie widział go teraz w zasadzie w żadnej postaci, która maszerowała obok. Wierzył, że ten zlepek nieznanych sobie ludzi tworzy nietrwałą i niezwartą watahę wilków broniących siebie czy, wykazując się altruizmem, inne osobniki przed zagrożeniem. Czy gdyby wszystko nagle się skończyło, cokolwiek połączyłoby po tym marszu? |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2014 17:19 |
|
|
Rysiu troszkę nie wiedział co się dzieje,ale zapierdolił kilku zombiakom i powyrzynał ich kończyny. Ta zabawa coraz bardziej go wkręcała, może nawet podniecała? Z pewnością musiał się jakoś jakoś odstresować będąc z dala od Kass. Ach! Kassandra! Jak ona na niego działała....kochał ją...kochał bardziej niż kogokolwiek i cokolwiek na świecie. Musiał ją chronić ,także przed innymi...nie mógł dać jej zbrukać i wykorzystać innym. Wtedy mógłby ich potraktować jak zombie,a nie chciał tego robić...wiedział ,że kobieta by się na niego zeźliła.
Westchnął przeciągle po tych swoim przemyśleniach.
To trochę dla niego za dużo.
Z dawnego Temperówki już nic nie zostało. Kurzy móżdżek całkiem ustąpił miejsca "nowej fali". Zdolny do wszystkiego? Tak, tak. To dobre określenie Ryśka.
Funkcja: przyrodnik |
|