Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:02 |
|
|
- Ja bym go do czegoś przywiązał- stwierdził.- Ludzie w filmach zawsze popełniają ten błąd i tego nie robią, a potem... |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Franka
Użytkownik
Postać: Amanda Shaw
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:03 |
|
|
Amanda nie odpowiedziała facetowi. Wielki bohater się znalazł. Obróciła więc szybko głowę do blondynki.
-Co... A, okej. Gdzieś w rzeczach drogeryjnych powinny być takie rzeczy... Idę z tobą.-stwierdziła. Jak ten tutaj chce stać na straży pokoju to niech siedzi przy ochroniarzu.
Zaczęła iść między półkami, pewnie z Margarey przy sobie.
-Amanda jestem.-przedstawiła się szybko-Nie wiem co tu się dzieje, ale czuję się jak w jakimś horrorze... |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:05 |
|
|
Kątem oka dostrzegł kobietę z butelką wódki. W jednej chwili zamarzył o zimnym Budweiserze prosto z lodówki po który zresztą tutaj przyszedł.
- Masz może piwo? - zapytał, przypominając sobie jak to niegdyś wysyłał swoją byłą żonę po browary do lodówki.
|
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:11 |
|
|
Słysząc, że ktoś jest w środku ale mnie całkowicie olewa zacząłem jeszcze mocniej walić kijem w wejście do pomieszczenia. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:12 |
|
|
Nie piję tego szajstwa. - powiedziała niedbale i pociągnęła kolejny łyk, po czym wytarła usta wierzchem dłoni. Alkohol i względne poczucie bezpieczeństwa za zamkniętymi drzwiami zrobiły swoje. Dopóki wódka się nie kończyła, Lacey czuła się tutaj, jak u siebie. Spojrzała na faceta, który wyglądał jak typowy hydraulik, a do tego jak pierwszy lepszy naiwniak z wygórowanym poczuciem męskiego ego. Łap. - rzuciła w jego kierunku puszką, którą zabrała na wszelki wypadek.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-05-2014 00:13 |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:14 |
|
|
- Mary. - uśmiechnęłam się przelotnie. - Powinny być. Może nawet wodę utlenioną znajdziemy. Coś żeby to odkazić. Jakieś waciki... Trzeba nagromadzić wszystkiego. - rozglądałam się po półkach, kiedy przechodziłyśmy koło sprzętu sportowego.
- Wiem! Weźmiemy torbę i zapakujemy to co potrzebujemy. Nie będziemy chodzić co chwilę. Zrobimy sobie przenośną apteczkę. - skwitowałam. Byłam z siebie dumna, że wymyśliłam takie sprytne rozwiązanie.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:18 |
|
|
W pobliżu ochroniarza nie było aktualnie jego opiekunek, więc nawet gdyby przyszło mu do głowy się obudzić w postaci zombie to nie ugryzie niepostrzeżenie którejś z nich. Więc Danny spuścił nieco z tonu i złapał puszkę piwa. Była zimna. Kiwnął głową w podzięce i zaczął pić. Nie był to oczywiście jego ukochany Budweiser, ale zawsze coś.
Edytowane przez Flaku dnia 16-05-2014 00:31 |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:21 |
|
|
I poproszę dla mnie Jacka Danielsa! Raz! - zawołała do dziewczyny przedstawiającej się jako Mary, unosząc rękę z butelką do góry, a następnie czknęła. Przepraszam. - mruknęła do nie wiadomo kogo i pociągnęła kolejny łyk.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:29 |
|
|
Usłyszałem głos, nie był to jednak głos zombie przez co poczułem trochę otuchy w tym przedziwnym miejscu: To ja - rzekłem zdając sobie sprawę po chwili, że przecież ci ludzie mnie nie znają - Znaczy się Richard, Richard Stark - dodałem pospiesznie rozglądając się nerwowo. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:32 |
|
|
- Jak widać na załączonym obrazku.
Skwitowała słowa i spojrzała na nią, opierajac dłonie na biodrach, wokół których zapięty był ciężki pas z całym wyposażeniem funkcjonariusza na służbie. Ramirez musiała ugryźć się w język, by nie skomentować wypowiedzi blondynki w dosadniejszy sposób.
- Pewnie ludzie są głodni i spragnieni.
Podsunęła myśl Lucy i opuściła pomieszczenie, zatrzymując się zaraz za progiem. Tam chciała spróbować jeszcze raz nawiązać połączenie z jednostką. Nie chciała wierzyć, że jest pozostawiona sama sobie.
- Ramirez, odbiór...
|
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:34 |
|
|
Jako, że funkcjonariuszka nadal nie ogarniała odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w kierunku grupki ocalałych. Włożyłam lakier do czerwonej torebki i usiadłam na krzesełku które przyniosłam sobie zza lady.
-Jest stąd tylko jedno wyjście -powiedziałam wskazując na miejsce z którego tu przyszliśmy. Za zamknięciem czaiło się kilkunastu chorych ludzi którzy gdyby tylko pomyśleli wtargnęliby do sklepu i zrobiliby nam krzywdę..
Jednak funkcjonariuszka ogarnęła tylko późno bo mnie nie było już kiedy mówiła.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 16-05-2014 00:35 |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:44 |
|
|
Nie wiem czy miałem jakieś halucynacje czy inne dziwne choroby, ale nie wiedziałem co ze sobą począć. Usiadłem więc na podłodze i usiadłem smutny i zadumany na podłodze. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 00:52 |
|
|
-Jeśli jesteście głodni to w lodówkach w pomieszczeniu gospodarczym z tyłu sklepu znajdziecie coś do jedzenia -powiedziałam obserwując mężczyznę siadającego na podłodze. Oparłam głowę na rękach i spojrzałam na leżącego z boku ochroniarza. Nigdy wcześniej nie spotkała mnie taka sytuacja, nie wiedziałam jak się zachować. Nie mieliśmy też pojęcia jak długo ze sobą będziemy musieli spędzić czas. Zastanawiał mnie też fakt co dzieje się poza centrum handlowym, czy tam jest równie niebezpiecznie? Niestety nie mogliśmy się dowiedzieć, gdyż wszystkie urządzenia elektroniczne dziwnym trafem przestały działać..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-05-2014 01:12 |
|
|
- Dzięki dzięki - odparł kolejnej nieznajomej blondynce, która wspomniała coś o jedzeniu. Danny nie był jednak głodny, więc bawił się pistoletem, raz po raz go zabezpieczając i odbezpieczając. Nabierał wprawy. Z pewnością się to przyda o ile wcześniej zza rolety nie wyjdzie George A. Romero i nie okaże się, że to tylko kolejny remake jednego z jego arcydzieł. Upił kolejny łyk zimnego piwa i westchnął głośno. W życiu by nie pomyślał, że coś takiego mu się przytrafi.
Edytowane przez Flaku dnia 16-05-2014 01:13 |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 04:16 |
|
|
Spałem gdzieś w kącie nie mając nawet pojęcia gdzie jestem i nie zdając sobie sprawy co się tutaj wyrabia. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 08:11 |
|
|
Ryszard czuł się jak w głupkowatej grze komputerowej. Ktoś zakpił sobie z niego. Okrutny los sprawił,że właśnie on z malutką Vivienne na plecach znalazł się w środku tego całego gówna. Dziewczynka płakała jakby wpadła w obłęd i mimo usilnych starań mężczyzny nie potrafiła się opanować. Dwuletnie dziecko nie rozumiało pewnie co się dzieje ,ale szybkość i zgiełk przeraziły je doszczętnie.
Rychu nie wiedział jak się znalazł w tym sklepie wraz z dziwnymi ludźmi. Jedynie nawołujący do modlitwy murzyn wydawał się opanowaną i rozsądną osobą . Podszedł więc do niego i usiadł wraz z płaczącą Vivienne.
-Przepraszam ,czy są tu jakieś kaszki dla dzieci?- rzucił pytanie w eter. Może gdyby trochę zjadła przestałaby tak skomleć.
Ryszardowi nie podobało się to odcięcie od świata . Pewnie kiedy wrócą do domów jego żona będzie wściekła. Miał być na zakupach tylko chwilę...
Ryszard nie był odważnym człowiekiem. Udawał osobę opanowaną dla córki, w środku jednak wrzało. On sam wychował się wśród blokowisk i chuligaństwa- morderstwa, śmierć to w młodości był dla niego samego temat powszedni, ale Temperówka nigdy nie zabił. Nie potrafiłby. Teraz był innym człowiekiem, widok ludzi "zombie" czy jakkolwiek ich nazwać budził w nim żal i smutek...przecież to byli normalni ludzie. Kilku z nich nawet rozpoznał. Nie można się tak zabijać. Ci ludzie, na których patrzył i którzy go otaczali byli skalani krwią. Nie myśleli trzeźwo tylko zabijali. Instynkt przetrwania?! Gówno prawda, zrobili to co było najprostsze. Mężczyzna patrzył z obrzydzeniem na tych ,którzy mordowali. Szczególnie policjantka wydawała się wzbudzać zaufanie. Teraz jednak bał się jej.
Jedyne co teraz musi robić to chronić malutką córeczkę.
Funkcja: przyrodnik
Edytowane przez knopers dnia 16-05-2014 08:13 |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Franka
Użytkownik
Postać: Amanda Shaw
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 08:45 |
|
|
-Oooo, dobry pomysł.-pokiwała z uznaniem głową. Chociaż czy torba na ramię nie będzie im ciążyć? Tak w razie czego. Lepszy byłby plecak. Przystanęła więc na chwilę, po czym sięgnęła po jeden. Czarny. Niewielki.-W razie czego.-powiedziała. Lepiej niech apteczka nie będzie w jednym miejscu. Na kampusie punkty medyczne są co jakiś czas, co było dobrym rozwiązaniem, bo nie trzeba było latać potem przez wszystkie budynki. Teraz też jedna osoba nie powinna mieć apteczki.
Skierowała się do półki z lekami i opatrunkami, którą zauważyła już parę metrów dalej.
Nie powiedziałą już nic, zatapiając się we własnych myślach. Czy jej matka jest w domu? Zaryglowała drzwi? Czy może coś jej się stało? Miała nadzieję, że nic jej nie było i miała na tyle zdrowego rozsądku, że być może zobaczyła co się dzieje i schowała się w piwnicy z wiatrówką ojca.
Doszła do pułki i zaczęła ją przeglądać. Były bandaże. Niewielka ilość, w końcu to nie apteka, ale były.
-Daj torbę.-powiedziała do Mary, a gdy ta już to zrobiła to Amanda wrzuciła z cztery bandaże, a sobie do plecaka jeden. Opakowanie plastrów. Dwa i jeden. Woda utleniona też była. Po jednej do torby i plecaka. Plus niewielkie nożyczki. Cóż, te nie były do obrony, tylko do cięcia bandaży, materiałów itp.
-Dobra. I tak sie pewnie nigdzie stąd nie ruszymy. Starczy. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 09:54 |
|
|
Jakieś krzyki, szum, alarm. Miałem cholernego kaca, głowa pulsowała mi bólem, w gardle stała wielka gula. Wczorajszą wypłatę trzeba było poświęcić, co z tym idzie- trzy czwarte nocy piłem do lustra. I tak strasznie drapało w żołądku, że nie mogłem się skupić na niczym innym. Ludzie coś krzyczeli, biegali wte i z powrotem, ale nie dbałem o to. Chciałem po prostu wrócić do domu. Jakiś komunikat, czerwone światło; dalej nic. Osunąłem się na ławkę w rogu. Tak bardzo nie miałem siły...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 09:55 |
|
|
Kassandra wjeżdżała po ruchomych schodach, gdy usłyszała dźwięk syreny, a za sobą usłyszała dziwne odgłosy. Obejrzała się i zobaczyła ludzi wyglądających jak z horroru. Kobieta ze strachu przyspieszyła i zobaczyła jakichś ludzi z bronią, więc postanowiła trzymać się blisko nich. W końcu udało jej się z grupą dostać do Wallmartu, po drodze jednak straciła swój nowy mop, który wbiła w odbyt jednego zombiaka, który ją atakował. Kass ostatine godziny spędziła w samotnie w kącie, gdzie łkała i płakała. Udało jej się jednak zebrać w sobie i nie chciała być tylko balastem dla innych. Wytarła więc załzawione oczy rękawem bluzki, powtórzyła w myślach "Dasz radę" trzykrotnie i wstała.
Wcześniej usłyszała pytanie Ryszarda, więc znalazła kaszki i przyniosła mu je.
- Mam bananowe i malinowe. Nie wiem jakie są lepsze.
Dziewczyna uśmiechnęła się, ale był to typowy śmiech przez łzy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Centrum Handlowe Lenox Square |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-05-2014 10:28 |
|
|
Kiedy ten nieznajomy przewalił na Matta swoje cielsko, Denver myślał, że już po nim. Podzieli losy babki Eleonory, tyle że ktoś udusi go swoim brzuchem. Zakrył się patelnią, tak że nieznajomy spotkał się z nią czołowo. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że ten koleś to Gert Osel.
Jakimś cudem dostali się tam gdzie wszyscy. Denver usiadł na jednej z taśm prowadzących do kas. Ściągnął okulary, przetarł oczy.
- Gert... zabili babkę... to się dzieje kurwa. - powiedział do przyjaciela od gier. - Chodźmy na elektronikę...
W sumie to potem trochę się działo, ale Denver tylko się przyglądał. Wodził wzrokiem po tych, którzy najgłośniej się zachowywali. Podrapał się w końcu po głowie, zaskoczył na ziemię i zebrał z kasy patelnię pokrytą krwią i tasak opakowany w tekturę.
- Gert, trzymaj. - Podał mu tasak, z miną kota zagrzewającego do walki. Skupił na nim tak wzrok i po chwili się odezwał.
- Powiedzieć im, że jestem lekarzem?
W sumie to go wywalili no ale...
Edytowane przez Judka dnia 16-05-2014 10:32 |
|