Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:00 |
|
|
Weszłam do magazynu, gdzie czekał na mnie jeden umarlak. Pod światłem latarki wyglądał, jakby dopiero co został przemieniony. Miałam zatem wątpliwości, czy jest sens wysadzać szpital tylko z jedną osobą, ale w sumie to nie musiał być ten drugi koleś. Wzięłam porządne wiadro i upakowałam do niego tyle tego pieprzonego chloranu, żeby zombie z całej okolicy się zebrały, nawet jeśli wybuch ich nie zabije. Dolałam parafiny, której od apokalipsy nie używał chyba nikt. Lepiej dla mnie! Dysząc ciężko od noszenia wiadra przez pół korytarza, postawiłam go na środku holu i zaczęłam szukać kolejnego składnika.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:00 |
|
|
Dobrze, że Gertrud zakrył go swoim płaszczem. Teraz zombie na pewno go nie widzą i sobie pójdą! Miłość do przyjaciela kwitła w nim jak różany sad.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:00 |
|
|
- Oh możesz wstać? - Sophie przykucnęła obok Denvera, nie mogąc go przecież tak zostawić!
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:02 |
|
|
Gertrud chcąc uderzyć zombie wykonal potężny, gruby zamach. Rozbił mu łeb, a sam się potknął o kucająca zdradliwa Sophie i się przewrócił.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Franka
Użytkownik
Postać: Amanda Shaw
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:03 |
|
|
Amanda pierwsze co chwyciła to był jakiś śrubokręt. Jeden z większych, bo pewnie specjalnie dla kieroców, skoro jesteśmy na stacji.
Jakby któreś chciało podleźć to da sobie rade! |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:04 |
|
|
Aż krzyknęła, gdy but Osela uderzył ją w brzuch. Złapała się za bolące miejsce i zaraz zerwała z miejsca, bo jeden z zombie był już niebezpiecznie blisko. Krzywiąc się z bólu, zamachnęła i roztrzaskała paskudzie łeb.
- Wstawaj! - krzyknęła do Denvera.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:07 |
|
|
Wszystko go bolało, ale chyba przez adrenalinę i blanta zdołał się wygramolić z peleryny i opierać na czworaka o zdrową, prawą rękę próbując się podnieść w górę.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:11 |
|
|
Wycofała się, ogarniając kto gdzie i jak, a następnie nachyliła się nieco, by doktora złapać pod ramię i próbować mu pomóc się podnieść.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:11 |
|
|
Prowizoryczną bombę zrobić jest nietrudno. Sama widziałam, jak na polach często zidiociali licealiści rozbrajają takie gówna. Dostęp do takich materiałów powinien być szczególnie zabroniony.
Ale nie dla mnie.
Znalazłam w szufladzie kilka świeczek nadających się tylko do wyrzucenia. Zapaliłam zapałkę i zaczęłam przetapiać wosk do powstałej mieszanki z chloranu i parafiny. Pod nosem chichotałam na tyle cicho, żeby nie zwabić tamtych na dół. Wiadro zabrałam na zewnątrz i włożyłam je do ambulansu.
Wystarczyło parę iskier, żeby cały samochód zajął się ogniem. Uciekłam na bezpieczną odległość.
Ambulans wybuchł i zaprosił zombie do szpitala. Tamci zabójcy nie mieli szans. Nie wiedziałam jednak, że jednocześnie pomagam też swojej grupie.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:18 |
|
|
- Schowajmy się do sklepu - zaproponował, po czym począł powoli kierować się w tamtą stronę. W międzyczasie usłyszał wybuch.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:26 |
|
|
Ja schowałam się w jakiejś zabitej dechami szopie daleko od szpitala i czekałam aż zombie zjedzą tych dwóch.
branoc
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:38 |
|
|
Upadając jeszcze raz, podtrzymywał się na ramieniu Sophie, mimo wszystko trochę ważył, nie miała najłatwiejszego zadania. Miał przy sobie nóż, ale nic nie zdziała. Krzywił się co chwila będąc już cicho.
- Do s-sklepu...
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:43 |
|
|
Zombie, które były na końcu, słysząc wybuch ruszyły w jego stronę. Pozostały ostatnie, stanowiące zagrożenie. Sophie odepchnęła jednego, który wywrócił się na ziemię i próbując wstać, dał jej nieco czasu na wycofanie się w stronę sklepu.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:43 |
|
|
Danny nie mógł na to patrzeć, więc przeprosił Sophie i sam podniósł Denvera. Po drodze jeszcze ustrzelił jednego truposza, który chciał kogoś wszamać, po czym zaczął iść do sklepu prowadząc doktora.
Edytowane przez Flaku dnia 04-06-2014 23:43 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:47 |
|
|
Gertrud wciąż się miotał i tłukł swoim kluczem fajkowym kolejne umarlaki. Przewrócił się może jeszcze ze dwa razy, ale za każdym razem przeturlywał się na bok jak wojownik ninja - w końcu nim był.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:49 |
|
|
W końcu dotarła do budynku. Otworzyła i przytrzymała drzwi, by reszta miała łatwą ucieczkę - Osel!
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:52 |
|
|
Nic nie mówił. Teraz był bezużyteczny, zrobiło mu się dziwnie przed oczami. Kiedy weszli z Dannym do sklepu, przysiadł gdzieś przy regale zaciskając zęby.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 04-06-2014 23:58 |
|
|
Danny usłyszał dziwne mlaskanie. Postanowił to sprawdzić i szybko zorientował się, że jeden zombiak przedostał się do sklepu i wcina na zapleczu dziadka. Wkurwił się i pewnie sam do końca nie wiedział dlaczego. Jakie znaczenie miały losy zwłok staruszka, który i tak już nie żył? Widocznie spore, skoro hydraulik podniósł oparty obok regału z książkami kij do bejsbola i zaczął okładać nim truposza w szaleńczym gniewie.
Edytowane przez Flaku dnia 05-06-2014 00:00 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2014 00:12 |
|
|
Osel walczył zaciekle dalej, by wszyscy mogli bezpiecznie uciec. Tak robili bohaterowie. Był bohaterem. Należał do Nocnej Straży.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 05-06-2014 00:39 |
|
|
- aaa masz chuju jebany! Giń skurwielu giń giń kurwa!!!
Okładał trupa bez opamiętania. Nie było czego zbierać. Leżał cały rozciapany na podłodze. Głowa, ręce, nogi przypomniały... nic nie przypomniała. Wheller w końcu się uspokoił i wycofał na stojące w kącie krzesło. Upuścił zakrwawiony kij. Sam nie wiedział co w niego wstąpiło, ale już było ok. Jeden głęboki oddech i wszystko w porządku. Usiadł i wlepił wzrok w dziadka, który niezmiennie siedział wtopiony w swoim fotelu. Jego wyraz twarzy nawet nie drgnął. Miał otwartą klatkę piersiową, z której widać było żebra, wnętrzności wypływające na zewnątrz oraz serce. Wyżarte do połowy serce staruszka, trzymające się na czymś, czego Danny nie potrafił nazwać, bo był tylko hydraulikiem. W końcu opuścił głowę i spojrzał między nogi. Poczuł jak coś szarpie go w brzuchu. Przełknął ślinę dwa razy. Po chwili zwymiotował. Gdyby miał się dobrze to pewnie skojarzyłby sobie całą sytuację z którąś ze scen "Martwicy mózgu".
Edytowane przez Flaku dnia 05-06-2014 01:09 |
|