Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Terminus
Użytkownik
Postów: 200
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 17:46 |
|
|
Tik tak, tik tak...
Corinne weszła w półmrok głównego korytarza na parterze, a do jej uszu dobiegł szelest. Tylko z której strony? Za dyżurką pielęgniarek? Za drzwiami na prawo? Na końcu korytarza po lewej? |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-06-2014 18:26 |
|
|
Ej! - Lacey odebrała butelkę Gertrudowi. Na szczęście jeszcze trochę zostało. Lacey mogła się napić.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 18:32 |
|
|
Msciciel beknął. Skoro nikt nie zamierzał wyciągnąć tej kuli, to naprawde wyciągnie ja golyni rekami! Dlatego musiał się znieczulic. Zabrał Patelniarzowi lolka i sam sobie zapalił. A potem zabrał się do roboty. To musiało być dla Denvera wyjątkowo bolesne, bo Gertrud miał duże, grube lapy.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 18:44 |
|
|
Zamiast łuku wyjęłam nóż. Chyba będzie prościej, bo wszędzie jest niedaleko i strzała nie da rady. Szłam wzdłuż korytarza w poszukiwaniu miejsca, w którym możnaby się skryć. Mijałam opuszczone w popłochu łóżka, przechodziłam obok gnijących ciał umarlaków ze śladami ran na głowie. śmierdziało gorzej, niż zazwyczaj w kostnicach, a jedyne co słyszałam, to dźwięk ostatniej jarzeniówki która działała na resztkach agregatu z prądem. No i ten szelest. Stwierdziłam, że sprawdzać będę od ostatniego pokoju. Minęłam sale po prawej stronie; dyżurkę pielęgniarek, za której ladą na fotelu siedział kolejny trup ze skalpelem na plastikowym uchwycie w głowie, zbiór wieszaków na kroplówki i kosze na brudną od krwi pościel. Postanowiłam zacząć od ostatniego pokoju po lewej. Uchyliłam drzwi. Co zobaczyłam?
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Terminus
Użytkownik
Postów: 200
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 19:08 |
|
|
Nic specjalnego. Pusty, typowy pokój dla chorych. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 19:12 |
|
|
Przeszłam cały pokój niemal bezszelestnie i nie znalazłam prawie nic. Prawie, bo w szafce pacjenta znalazłam kilka batonów, a na półce na przeciwko leżała morfina w ampułkach, Prozac (przyda się Sophie!) i jakieś ostre środki przeciwbólowe. Niedługo myśląc, zapakowałam je w torbę i wyszłam szukać dalej. Miałam nadzieję zamordować tamtych kolesi, ale chyba z tego nici. Wyszłam z pokoju i korytarzem przeszłam do dyżurki pielęgniarek.
ja zw na godzine
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Franka
Użytkownik
Postać: Amanda Shaw
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 19:38 |
|
|
Amanda siedziała gdzieś z boku na krześle. Martwiła się o Denvera, ale czuła się chujowo. Jakby zrobiła jakiś czas temu coś bardzo złego. Tylko nie wiedziała co. A bo film jej się urwał - zdarza się najlepszym.
Widząc, że Gertrud nagle chce wyciągać paluchami aż sie podniosła.
-Gertrud, stój! Krzywdę mu zrobisz.
Podeszła do nich.
-Poczekaj... Czekaj.-powiedziała stanowczym głosem. Przeszła do działu z kosmetykami. Podpaski, chusteczki, tampony... o, jest! Wzięła niewielką pęsetę i rozewrała pudełko, wracając do facetów.
-Tym, a nie paluchami. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 19:43 |
|
|
Denver zaciągnął się wcześniej blantem a dym wychodził mu nosem. Zyskał super moc, może wszedł w ten stan, w którym przypomniał sobie co robił wczorajszej nocy? Lewa ręka bolała go niemiłosiernie. Po jakimś czasie zaczął się budzić. Zamrugał oczami i patrzył w niebo. Aż tu nagle... Czy to anioł? Czy jest w niebie? Nie mógł nic powiedzieć. Gertrud z włosami ułożonymi nad głową jak aureola wisiał nad nim. Denver nie słyszał nic. Jakiś szum splątanych ze sobą słów. Popatrzył na Amandę, na Gerta.
- Uważaj na nerwy. - powiedział ochryple próbując podnieść głowę.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Franka
Użytkownik
Postać: Amanda Shaw
Postów: 124
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 19:58 |
|
|
-Ćciiśś...-mruknęła.-Leż
Pochyliła się nad nim i ścisnęła kilka razy palce w pięść, jakby chcąc opanować drżenie. Wzięła głęboki oddech, żeby uspokoić ciało.
-Gertrud, znajdź coś, żeby go potem opatrzyć. Proszę.-popatrzyła się na Mściciela błagalnym wzrokiem.
W końcu powoli, baaardzo powoli włożyła pęsetę w dziurę, uważając, żeby nie dotknąć ciała dookoła. W końcu poczuła, że metalowy przyrząd czegoś dotknął. Delikatnie rozchyliła łapki pęsety i załapała wbijającą się w ciało kulę.
Biedny Denver.
W końcu kula znalazła się gdzieś na podłodze, a Amanda siadła po turecku przy Denverze.
-Dychasz?
Edytowane przez Franka dnia 04-06-2014 20:02 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Judka
Użytkownik
Postać: Wojciech Cebulowski
Postów: 600
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 20:07 |
|
|
Wył z bólu waląc zdrową ręką w ziemię. Ktoś go pewnie unieruchomił, lecz nie był to na pewno Ryszard, który leżał na stacji z rurką wbitą w odbyt. Może Sophie? Na pewno nie wiedział do końca co się z nim dzieje. Oddychał głośno, klatka piersiowa unosiła się w szybkim tempie. Gdyby nie obudził się wcześniej, pewnie i tak wyłby z bólu.
Kiwnął szybko głową zaraz się krzywiąc. Nie myślał do końca trzeźwo, ale spojrzał na Gertruda, któremu był cholernie wdzięczny. Kiwnął głową jeszcze raz, czy kilka razy. Wrócił wzrokiem do Amandy.
- Musisz to odkazić... - przełknął głośno ślinę próbując przechylić głowę, ale bolało jak cholera przy najdrobniejszym ruchu. - A potem przypalić. Nie tutaj.
Zaraz pewnie staną się ofiarą zombie, bo Denver cicho nie krzyczał.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 20:30 |
|
|
- Przestań się drzeć- powiedział Osel i oderwał kawałek swojej prześcieradłowej peleryny, żeby zrobić z niej bandaż.- Nie możesz krzyczeć wewnątrz siebie!?
Edytowane przez Derpsi dnia 04-06-2014 20:30 |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 20:47 |
|
|
Kass z wrażenia patrzyła jak Danny się drapie po jajach.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 21:09 |
|
|
- Gdzie Ty się patrzysz?! - spytała Kass rozdziawiając mordkę .
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 21:15 |
|
|
Pakowałam kolejne leki z dyżurki do torby - antybiotyki, hydroksyzynę na dobry sen i jakieś kropelki na dolegliwości żołądkowe. Obok tego znalazłam gazy, parę bandaży i strzykawki - część pustych, ale część była opisana słowem fenol - czyli środkiem, którym hitlerowcy dobijali więźniów. Zapewne w ten sposób postępowały tępawe pielęgniarki. Weszłam dalej, w poszukiwaniu jakiegoś zaplecza w dyżurce: kanapy, malutkiej lodówki, szafy na rzeczy pielęgniarek. Lodówka była pusta, ale w szafie wśród fartuchów i czepków znalazłam pistolet z amunicją. Ktoś tu na pewno mieszkał, a przynajmniej użytkował szpital przez jakiś czas. Spojrzałam przez okno, na którym przylepione były jeszcze jakieś wielkanocne dekoracje - teraz zakurzone, obrzydliwie odklejały się od szyby. Żadnego kosza na śmieci nie opróżniano od miesięcy, co powodowało charakterystyczny zapach zasychającej krwi na zużytych chusteczkach i gazach w pojemniku na odpady skażone. Z korkowej tablicy pospadały kolejne notki, długopisy leżały porozrzucane po ladzie i podłodze, jakby ktoś czegoś szukał wśród nich.
Odbezpieczyłam pistolet. Głuchy dźwięk można było usłyszeć w każdym pomieszczeniu. Następnie odkręciłam wodę i czekałam, aż panowie zostaną zwabieni w pułapkę.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:23 |
|
|
- Yyy... pod nogi?
Była to wyjątkowo głupia wymówka, ale Kass lepszej nie wymyśliła.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Amaranta
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:43 |
|
|
Corinne mogła jedynie dosłyszeć szuranie nad głową. Ktoś by na piętrze, ale nie zamierzał schodzić na dół.
Tymczasem na stacji...
Krzyki, strzały... tylko czekać aż pojawią się pierwsze zombie. Przebrzydłe kreatury nie zawiodły nikogo. Pojawiły się w różnych punktach wokół stacji, a pierwszy, który wylazł nagle zza porzuconej ciężarówki, od razu rzucił się na kolejną ofiarę. Jeśli Gregory ostatnimi czasy pragnął żyć, tak teraz został jedynie posiłkiem dla szwędaczy. Ze trzy dopadły krzyczącego mężczyznę, rozrywając mu skórę i dobierając się do mięsa... Pozostałe skierowały się w stronę rannego Denvera i ludzi wokół niego.
WYNIKI
Michal 6
panda 2
knopers 2
Franka 1
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Derpsi
Użytkownik
Postów: 711
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:47 |
|
|
- A niech to dunder świśnie! - krzyknął Mściciel. Rzucił swoja pelerynę Denverowi na głowę i wyciągnął klucz fajkowy. Chciał nim machnąć jak ninja macha nunczaku, ale mu wypadł, więc szybko go podniósł mając nadzieję, że nikt nie zauważy. Trzeba było się bronić! A nie patrzeć innym na krocza.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:52 |
|
|
Nie chcecie wyjść? Okej... - pomyślałam sobie, że przecież nie jest mi to potrzebne. Do kurwy nędzy, byłam w szpitalu, gdzie znajdę wszystkie składniki do zabicia ich bez narażania siebie!
Upewniłam się, że wszystko co potrzebne mam w torbie. Sprawdziłam też, czy kołczan z kilkoma strzałami i batonami leży mi na ramieniu, po czym ruszyłam do magazynu w poszukiwaniu chloranu potasu...
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:54 |
|
|
Danny zorientował się, że Kass patrzy i zrobiło mu się trochę wstyd, więc udał, że wcale nic nie robił ze swoimi jajami. Odsunął rękę i spojrzał na drzewo cicho pogwizdując. Kiedy nagle... ZJAWIŁO SIĘ ZOMBIE. Niczym hiszpańska inkwizycja, której nikt się nie spodziewa. Wyciągnął rewolwer i wymierzył prosto w głowę trupa, który podszedł najbliżej. Zostały mu dokładnie dwa naboje. Mr. Smitha już nie uratuje, ale siebie w sumie mógłby.
|
|
Autor |
RE: Lasy Georgii -> State Route 16 |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-06-2014 22:58 |
|
|
Lacey aż zakrztusiła się wódką. Śmierdziele idą! - krzyknęła, wskazując palcem na jedną z grupek. Po tych słowach zaczęła się wspinać na drzewo, które rosło obok stacji, a jeden z jego konarów opierał się o dach.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|