Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 09:02 |
|
|
Emily, pomyślałem o niej. Może za nią przepadałem ale kolejny raz słysząc jej imię poczułem z jednej strony ból, a z drugiej strach o swoją osobę gdyż Emily była ze mną od początku pobytu na tej wyspie i trochę nawet brak mi było jej dziwnych pomysłów. Z zamyślenia wyrwały mnie dopiero słowa Isleen. Jeśli Mia żyła to jest nadzieja. Mimo, że kobieta była lekko kopnięta to lubiłem ją, a jeśli ona żyje to i inni mogli przeżyć. Po chwili namysłu zwróciłem się do Isleen: Dziwne, ale za to pokrzepiające. Może musiała uciekać? - albo rozszarpał ja czarny dym, dodałem w myślach.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 17:54 |
|
|
Dores od jakiegoś czasu szła pogrążona w swoich własnych myślach. Z każdym krokiem zbliżali się do Płomienia, jednak teraz to już nie było to samo. Połowa osób zaginęła, najpewniej zabita przez wielkie czarne niewiadomoco, w tym Peter. A chciała mu udowodnić, że to wszystko ma sens. Plan jednak nadal pozostawał bez zmian, nawet gdyby została już tylko z jedną osobą.
Ponieważ droga była męcząca, Dores zarządził postój. Dobrze by było teraz coś zjeść i nabrać sił przed dalszą wędrówką. Na niewielkiej polance rzuciła plecak na ziemię i zaczęła zbierać drewno na opał.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 18:37 |
|
|
Tara z przyjemnością, zrzuciła z ramienia pasek teczki, wrzynający się z każdym krokiem coraz bardziej. Zmęczona podróżą, rozglądnęła się po otoczeniu i gdy Dores zajmowała się drwami, nastolatka odeszła na bok, znajdując jagody, które powiedzmy mieli okazję już jeść.
Zaczęła je zbierać do koszulki, podjadając co nieco przy okazji.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 18:37 |
|
|
Widząc, że Dores się zatrzymała również przystanąłem. Chcą zrobić coś dobrego postanowiłem podzielić się resztą jedzenia z mojego plecaka, które to powinno wystarczyć na dziś. Podszedłem więc do każdego kto żyw i rozdałem jedzenie gdyż już wkrótce dotrzemy do celu, a nie wiadomo co nas tam czeka. Zresztą skazańcom przed wykonaniem wyroku śmierci traktuje się dobrze.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 18:46 |
|
|
Podziękowała za suchary, które otrzymała i wróciła na środek obozowiska, tam wysypując na trawę owoce jakie zdołała znaleźć. Usiadła w końcu na tyłku i odsapnęła.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 18:55 |
|
|
Siedziałem na trawie po środku polany i obserwowałem innych. Większość tej małej grupy była raczej posępna i nie rokowało to dobrze. Miałem jednak nadzieję, że już dziś dotrzemy do Płomienia.
/chyba nie ma co przedłużać i można już chyba dziś dojść, co nie?/
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:01 |
|
|
no ale to trzeba poczekac na Umbę, jak przyjdzie to ruszymy i dojdziemy /
Dores rozpaliła ognisko i zrobiła prowizoryczny ruszt, na którym umieściła upolowaną wcześniej wiewiórkę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:12 |
|
|
Ale z niej łowczyni - pomyślałem sobie ironicznie widząc wiewiórkę, która upolowała Dores.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:36 |
|
|
Dores poczęstowała Tarę, Isleen, a nawet Enzo wiewiórką. Tylko dla Antona nic nie zostawiła, bo ten myślał o niej ironicznie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:42 |
|
|
Skrzywiła się nad kawałkiem wiewiórki, ale czując, że sucharami i owocami nie można się w pełni najeść, zabrała się za jedzenie. Już nikogo nie zmuszała do modlitwy, sama w duchu dziękując za Dores, bawiącą się w Daryla.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:49 |
|
|
Dores postanowiła dalej bawić się w Daryla. Znalazła kij, który rozdwajał się na jednym końcu. Przez chwilę przyglądał się kijowi i Umbie na przemian, a następnie zaczęła szukać czegoś na deser...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2014 19:55 |
|
|
Isleen miała już kawałek drogi w nogach i chętnie przystała na propozycję postoju. Usiadła pod drzewem, wpatrując się w płomienie ognia i jednocześnie rozmyślając nad tym co było i nad tym co ich czeka. Podziękowała za jedzenie od Antona i Dores. W ostatnim czasie wszyscy byli nad wyraz uczynni, co być może zwiastowało lepsze czasy.
- Wiadomo jak daleko do Płomienia? - zapytała doktora.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:01 |
|
|
Ten NPC Styczny to chyba Nie Powiem Nic Styczny - pomyślało się Tarze, która korzystając z okazji, że nie ruszali dalej, przysunęła się do ognia i położyła na trawie. Zdrzemnie się pięć minut.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:09 |
|
|
Nie mam pojęcia. Przecież prowadzi nas pan Styczny - rzekłem do Isleen po czym spojrzałem z politowaniem na Umbę - Mam jednak nadzieję, że jest już blisko gdyż idziemy już dłuższy czas.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:12 |
|
|
Nigdy w życiu wcześniej nie jadła wiewiórki i osobiście wolała, żeby Dores upiekła jednak królika. Ale po tym jak jeszcze nie dawno sama go jej oddała, nie zamierzała dyskutować. W ogóle dyskusje nie były w jej stylu. Po prostu zjadała kolejne kawałki mięsa, które okazało się całkiem smaczne. W oczekiwaniu na odpowiedź zadumanego Antona, podobnie jak Tara podsunęła się bliżej ogniska i aby trochę się ogrzać, zaczęła obracać dłońmi wokół płomieni. W międzyczasie obserwując słodko drzemiącą blondynkę. Kiedy doktor się odezwał zwróciła spojrzenie ku niemu.
- Właśnie dlatego zapytałam Ciebie - odparła z przekąsem, ale nie chciała już patrzeć na Stycznego.
Edytowane przez Flaku dnia 21-04-2014 20:13 |
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:43 |
|
|
Tymczasem Dores udało się złapać węża za pomocą rozwidlonego kija. Podeszła do ogniska, wesoło merdając wężem. Dinner time!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:48 |
|
|
Spojrzała z niesmakiem na węża.
- Smacznego - rzekła i odchyliła głowę do tyłu, na wypadek gdyby Dores przypadkiem wpadła na jakiś dziwny pomysł.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:51 |
|
|
Dores obrała węża ze skóry i pokroiła na kawałki, które następnie nadziała jak szaszłyki na kij, po czym zabrała się za pieczenie wężowiny.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2014 20:59 |
|
|
Widząc, że uczta z wiewiórki i węża jest w pełni cierpliwie czekałem. Odpocząłem jednak i chciałem już iść. Ze zniecierpliwieniem patrzyłem więc na moich towarzyszy mając nadzieję, że ruszą dupy i dojdziemy wreszcie do Płomienia.
|
|
Autor |
RE: Grupa M |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2014 21:02 |
|
|
Isleen zmieniła swój obiekt zainteresowania ze śpiącej Tary na węża Dores. Z jednej strony rozmyślała jak można to jeść, a z drugiej nad tym jaka jest faktyczna różnica pomiędzy spożyciem węża, a zjedzeniem wiewiórki. Chyba ten sam poziom abstrakcji. W międzyczasie zastanawiając się nad tym jakie zamiary ma Dores, odkąd nie chce opuszczać wyspy i analizując to co czeka ich w Płomieniu o ile do niego dotrą. I tak z posępną miną wędrowała sobie po swoich chaotycznych myślach, jednocześnie tkwiąc w dziwnym letargu, z którego wyrwać ją mogło jedynie zakłócenie panującej wokół ciszy.
|
|