Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 10:54 |
|
|
Emily, po ocknięciu się zauważyła, że jest na suficie. Jak fajnie - pomyślała. Zawsze chciała chodzić po suficie, dzięki nim nareszcie spełniło się jej marzenie. Miała problem ze zaśmianiem się. Emily zaczęła się wiercić tak, aby taśma zaczęłaby się odklejać od sufitu. Rzucała się, jak pierwsza lepsza dziwka z pod latarni. Jeszcze kilka minut, i spadnie z sufitu na podłogę. Nie jest to najlepszy plan, ale przynajmniej ma jakiś.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 12:20 |
|
|
Zdecydowanie wczorajsze mdłości i bóle poszły w niepamięć. Usłyszałam dźwięk wybuchu więc i ja złapałam za pistolet i piżamie wybiegłam z pokoju zobaczyć co się stało. Zauważyłam leżącego Enzo i kucającego przy nim Billa -Czy ten zawsze musi się pchać w jakieś niebezpieczeństwo? -zapytałam siadając na ziemi i oglądając całe zajście.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 12:25 |
|
|
- Cóż... - spojrzałem na brunetkę i wzruszyłem ramionami. - Mamy w grupie Emily, przeżyjemy i jego. Tak w ogóle, widziałaś co z nią zrobiliśmy? - spytałem, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 12:29 |
|
|
-A więc to prawda? -uśmiechnęłam się -przykleiliście ją do sufitu? Boże.. -zaśmiałam się i pokręciłam głową. -idę się ogarnąć i zaraz wracam -mruknęłam i pomknęłam do pokoju się przebrać.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 12:31 |
|
|
Pokiwałem głową i pomachałem jej na pożegnanie. Potem poszedłem się umyć, żeby nie być spoconym tajniakiem. Wróciłem czysty i w czystych ubraniach. Zrobiłem sobie kawę i jakieś śniadanie. Zapaliłem do tego papierosa i patrzyłem w czasie jedzenia na zielony kolor liści przede mną za oknem.
Edytowane przez panda dnia 18-04-2014 12:35 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:03 |
|
|
Starucha siedziała nadal w cuchnącym moczem pomieszczeniu. Było jej zimno. Teraz kiedy mogła przemyśleć wszystko bez emocji była wściekła na ludzi,którzy do tego doprowadzili. Tych niby też rozbitków...czy można przez tak krótki okres czasu stać się tyranem? Jakie Ci "Dharmowcy" -jak ona ich w głowie nazywała- mieli prawo aby decydować o ich życiu i wolności. Babcia zaczęła tęsknić do Kane i podróży przez dżungle, gdzie natrafiali na różne przeciwności losu,ale byli wolni...to było dla niej tak ważne. Czuła się taka samotna bez Spenca u boku. Wiedziała,że on jej nie zawiedzie, nie teraz kiedy przeszli tak wiele i byli bardziej zżyci niż kiedykolwiek wcześniej. Dobrze robiła trzymając dystans do blondynki od kongresmena,teraz ona przyłączyła się do ich oprawców nie wiadomo co im wygadując na ich temat. Zdradziła ich...jeśli kiedykolwiek wyjdą stąd to Dores się zemści na niej, a ona pomoże wiedźmie.
Tara?-zagadnęła- Może coś wspólnie narysujemy?-przypomniała sobie tak odległe teraz wydarzenia na plaży kiedy wspólnie tworzyły na piasku arcydzieło.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:15 |
|
|
Spencer wciąż spał, musiał odespać smutki i zmęczenie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:30 |
|
|
Wszyscy się albo rozeszli, albo śpią. Poszedłem więc do kuchni i postanowiłem przygotować bliny czyli jedno z niewielu dań, które umiałem przyrządzić. Postawiłem więc dzidę w rogu po czym zabrałem się do roboty by choć trochę poczuć smak swojej ojczyzny w tym dziwnym miejscu.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:38 |
|
|
- Co robisz, Anton? - zagadnąłem lekarza. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:50 |
|
|
Bliny - odrzekłem mieszając składniki.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 13:51 |
|
|
Emily nadal się wierciła i rzucała. Coraz lepiej jej to wychodziło. Im szybciej będzie to robić, to szybciej się wydostanie.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 18-04-2014 14:26 |
|
|
Gdy Dores obudziła się, nie wiedziała nawet, jaka jest pora dnia czy nocy.. W pomieszczeniu nie było okien i Bóg jeden wie, ile czasu już tutaj siedzieli. W dodatku musiała wreszcie skorzystać z łazienki. Nie miała ochoty robić tego, co Peter, w końcu była kobietą. Zobaczyła, że Calista chwilowo zajmuje się Tarą. Zostawiła więc obie w kącie i podeszła do drzwi. Eeej! Jest tam kto! Chcę do łazienki!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 14:28 |
|
|
Tara obudziła się, gdy zza drzwi usłyszeć można było jakiś hałas. Nie miała pojęcia co to mogło być, ale żołądek aż się jej skręcił z powodu lęku. Podniosła głowę, rozglądając się po towarzyszach i spojrzała na Calistę, która nie spała.
- Możemy, ale już nie wiele papieru mi zostało.
Odpowiedziała, podnosząc się do pozycji siedzącej i przysuwając do kobiety, jak najdalej od resztek z portretu Kane. Słabo, bo słabo, ale uśmiechnęła się do babci i wyciągnęła z teczki arkusz papieru, rozkładając go przed nimi i wręczając kobiecie ołówek.
- Co chcesz narysować?
Zapytała, zerkając na nią z ukosa i mrużąc oczy w zastanowieniu.
Zaraz też odwróciła głowę ku Dores i w myślach dziękowała niebiosom, że sama nie musi.
Edytowane przez Amaranta dnia 18-04-2014 14:29 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:44 |
|
|
Si-Ku!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:46 |
|
|
Ja tymczasem zajadałem się blinami, których zrobiłem koło 30 przez co będę je mógł jeść przez kilka dni.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:50 |
|
|
Do kuchni przyciągnął mnie głos Antona, który wspominał o bylinach. Najlepszych naleśnikach na świecie. Ostatni raz jadłam je na pogrzebie rodziców, to dosyć przykre wspomnienie ale zawsze jakieś.. Z rękami w kieszeniach podeszłam do mężczyzn i uśmiechnęłam się nieśmiało -Wypuśćmy tego kongresmena z USA. -zaproponowałam po czym dodałam -sądzę, że nie będzie groźny tak samo jak ten dzieciak. Ewidentnie lubi ciemnowłosą wariatkę, ale przecież mamy klucze do laboratorium więc sama drzwi nie otworzy..
Oparłam się o blat stołu obserwując jak Starodubov miesza składniki -pomóc Ci w czymś?
-Mogę też?-zapytałam.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 18-04-2014 15:50 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:51 |
|
|
Opuściłem moich towarzyszy, bo ktoś wołał z laboratorium. Poszedłem tam. Z daleka wiedziałem, że to ta psycholka. Wziąłem trzy głębokie oddechy, żeby nie strzelić w nią drugi raz i spytałem: - Nie wytrzymasz już?
Edytowane przez panda dnia 18-04-2014 15:53 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:54 |
|
|
Nie. - Dores pozostała nieugięta. Trochę żałowała, że nie ma scyzoryka Petera, ale go przecież nie poprosi, żeby jej go oddał.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 15:55 |
|
|
Enzo ocknął się w kuchni akurat w momencie, gdy lekarz przygotował bliny. Czuł nieprzyjemne, bolesne pulsowanie w nosie i na policzku, ale poza tym czuł się całkiem dobrze. Uznał, że lepiej będzie udawać, że nic się nie stało. Wstał, otrzepał się i powiedział:
- O, mogę się poczęstować? Strasznie zgłodniałem.
Edytowane przez Faraday dnia 18-04-2014 15:55 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2014 16:01 |
|
|
Otworzyłem drzwi i brunetka prawie wybiegła do toalety. Poszedłem za tą psycholką, żeby niczego nie próbowała. Starałem się nie słuchać odgłosów, które słyszałem zza drzwi, więc zacząłem sobie nucić. Kiedy tylko skończyła, podprowadziłem do laboratorium, lekko pchnąłem, aby tam weszła i zamknąłem drzwi na klucz, kiedy tylko przekroczyła próg. - Zadowolona? |
|