Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:27 |
|
|
Japa kucu -nawet Calista miała swoje granice. Zresztą czuła jak zęby odrastają,gdyż wypadły jej mleczaki.
Babcia była gotowa do działania. Potrzebowała jedynie pomocy i dobrego planu.
Funkcja: przyrodnik
Edytowane przez knopers dnia 17-04-2014 17:28 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:28 |
|
|
- Co chcesz zrobić? - Tara wstała, nie zwracajac uwagi na niesnaski między kobietami. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:29 |
|
|
Aby nie stać tak samotnie podeszłam do Antona i oparłam się o ścianę w jego pobliżu. Zawsze obecność znajomej twarzy dodawała mi otuchy a teraz potrzebowałam wziąć się w garść -głupia sytuacja trochę, co?-zapytałam szeptem.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:31 |
|
|
-Plan tej blondi wydaje się sensowny. Mogę poprosić o wyjście do toalety przy okazji scyzorykiem przejąć broń i kontrolę-później was wypuścić -odpowiedziała Tarze trochę oschle,gdyż czuła żal za spoufalanie się z wiedźmą i odrzucenie jej osoby.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:33 |
|
|
- Dzięki - niemal wyszeptała w stronę dziewczyny, która podała jej wodę. Upiła kilka łyków, aby ukraść sekundy, które pozwolą zebrać jej myśli. Odłożyła szklankę i spojrzała na mężczyznę.
- Więc... Tak naprawdę katastrofy nie pamiętam. Ocknęłam się w dżungli z raną na głowie. Pamiętam tylko sam lot... Wracałam ze spotkania z moim wydawcą w Sydney... Dlatego leciałam tym samolotem - wyjaśniła. Trochę chaotycznie, ale na tyle by ją zrozumieli. Pytanie, czy na tyle aby uwierzyli?
Edytowane przez Flaku dnia 17-04-2014 17:35 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:33 |
|
|
No trochę głupia - rzekłem - ale jakby tamci nie kombinowali to by pewnie inaczej to wyglądało. A teraz mamy sytuację patową. Mam jednak nadzieję, że Mia i Bill coś zdziałają, ale jakoś nie wyobrażam sobie siedzenia jakby nigdy nic z tą staruchą, tą czarną małpą czy tym gościem co obsikał drzwi.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:35 |
|
|
Emily przygląda im się. Wstała i podeszła do nich - Jesteś tego pewna, że chcesz to zrobić? - powiedziała przerażona. Dzielna jest ta staruszka. Kiedy z tego wyjdą postawi jej winko.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:35 |
|
|
- Uważaj na siebie - Tara odpowiedziała babci z troską, nie rozumiejąc jej oschłego tonu. Mogła tłumaczyć to jedynie zdenerwowaniem. A nie chciała aby Caliście się coś stało. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:37 |
|
|
- Mhmmm. - mruknąłem i spojrzałem na Tashę i Antona. Oni też już zdawali sobie sprawę, że to może być prawda. Zaczynało mi być głupio, cholernie głupio, ale nie pokazywałem tego. - Możesz coś powiedzieć o lotnisku? Robiłaś tam coś, może kupowałaś? - spytałem. Upiłem łyk kawy i powiedziałem jeszcze: - A co robiliście po katastrofie? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:37 |
|
|
Jestem pewna. Nie takie rzeczy robiłam na tej wyspie. -odpowiedziała zgodnie z prawdą.
// będę za godzinę. Wybaczcie
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:40 |
|
|
Spojrzała na nią i uśmiechnęła się - No to zaczynajmy. Show must go on. - powiedziała. Emily już marzy, żeby zobaczyć twarz doktorka, jak taka babcia go pokonuje. Ah, to byłby cudowny obraz.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:44 |
|
|
Dores także czekała na rozwój wypadków. Była ciekawa, jak Calista sobie poradzi. Jak plan się powiedzie, to dobrze, a jak nie, to będzie udawać, że nie ma ze starą nic wspólnego. To ostatnie zresztą było prawdą. Dores uważała ją za starą i brzydką dziwaczkę, czyli dokładnie swoje przeciwieństwo.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:47 |
|
|
Próbowała przypomnieć sobie coś z lotniska, ale było to cholernie ciężkie zadanie. Samo wracanie myślami do tamtych chwil sprawiało jej trudności. Spojrzała na mężczyznę zrezygnowanym wzrokiem, zdając sobie sprawę, że walczy teraz nie tylko o swoje życie, ale także życie wszystkich innych zamkniętych za ścianą. Walczy o zaufanie.
W tej chwili coś jej się przypomniało.
- Kupowałam jedzenie w jakimś barze, gdzie sprzedawał Japończyk - przemówiła.
Edytowane przez Flaku dnia 17-04-2014 17:48 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:49 |
|
|
Spojrzałam znacząco na Mię, która zrobiła dziwną minę na wiadomość od Isleen. Nie odzywałem się dłuższą chwilę, ale w końcu musiałem to zrobić - blondynka chyba myślała, że chcę ją zabić. - Spokojnie, Isleen. Nic ci nie zrobię. To już prawie koniec. - powiedziałem do niej łagodnie i zwróciłem się do reszty grupy. - Ktoś chce jeszcze o coś spytać? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 17:51 |
|
|
-Prawda.- potwierdziłam słuszność jego racji -Zdaję sobie sprawę, że wczoraj mogliśmy wydawać się nadzwyczaj okrutni ale to jak oni przedstawili nam siebie.. Jestem w szoku. Może to pierwsze wrażenie, może zachowanie było czymś spowodowane.. Nie wiem.. -westchnęłam ciężko wlepiając wzrok w buty.
EDIT:
W tym czasie też usłyszałam pytanie Billa
-Tak, ja mam jedno pytanie -odparłam głośniej po czym podeszłam bliżej do przesłuchujących. Odsunęłam krzesło obok blondyny i spojrzałam jej prosto w oczy -Jestem Tasha i powiedzmy, że Ci wierzę. Jakie jest Twoje zdanie w związku z wariatką z czarnymi włosami, starą babą i gówniarzem który obsikał nam drzwi. Jacy oni dla Was są, czy są niebezpieczni? Opowiedz o nich, wszystko -powiedziałam to bardzo spokojnie jednak stanowczo i twardo.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 17-04-2014 18:14 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 18:32 |
|
|
Miałem zadać takie samo pytanie jak Tasha ale skoro ona to zrobiła to ja nie zamierzałem się powtarzać. Podszedłem tylko bliżej i stanąłem z tyłu tak by móc widzieć blondynkę wyraźnie tak bym wiedział czy zmyśla czy też nie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-04-2014 18:36 |
|
|
Kiedy mężczyzna dał jej znać, że wszystko będzie dobrze, poczuła się trochę pewniej. Niby to zaledwie słowa, ale dla Isleen miały niebagatelne znaczenie. Dopiła wodę do dna i przetarła oczy. Wtedy podeszła do niej kobieta i zadała kolejne, zdecydowanie trudniejsze pytanie. Nie wiedziała co ma odpowiedzieć, od kiedy była to "jej" grupa. W momencie gdy wyszła z laboratorium poczuła się za nią w jakimś sensie odpowiedzialna. Jeżeli teraz opowie jej historię o uzdrawiającym źródle, prawdopodobnie zostanie uznana za wariatkę. Z drugiej strony, jeśli zacznie kłamać, może to jeszcze bardziej skomplikować sytuację. Nie chciała, żeby wszystko się spieprzyło. Nie teraz, kiedy czuła, że jest dobrze. Spojrzała dziewczynie w oczy i dopiero po kilkudziesięciu sekundach odezwała się. Byleby tylko przerwać krepującą ciszę.
- Nie znam ich ale cała trójka może stanowić zagrożenie... Emily dała nóż temu chłopakowi
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 18:43 |
|
|
-Od katastrofy minęły 2,5 tygodnia, mam rację? -odwróciłam głowę do Antona bo sama już zgubiłam się w obliczeniach- ..i nadal nie jesteś w stanie nic o nich powiedzieć? Ja wiem czym się zajmuje Bill, jak zginęła żona Antona i co chciała robić w Stanach Mia, a Ty spędzając z ludźmi 17 dni do tej pory ich nie znasz. Aha. -powiedziawszy to wstałam i zasunęłam za sobą krzesło, usiadłam na blacie i odpaliłam papierosa. Zaciągnęłam się i wypuściłam dym do góry -Kto to jest Emily?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 18:46 |
|
|
- Tasha, Emily to nasza Claudia. Wiesz, ta pojebana. - powiedziałem do Tashy, która już zaczynała się denerwować. - Któremu chłopakowi? Co chcą zrobić teraz? - spytałem Isleen. - Zdają sobie sprawę, że w ten sposób nic nie osiągną? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 18:51 |
|
|
Zostawmy tą trójkę, a właściwie czwórkę licząc Emily zamkniętą, a tą małą i kongresmena wypuśćmy. - rzekłem. - Będziemy ich obserwować, a jak jedni albo drudzy dalej będą kombinować to ich na zawsze zostawimy w tym laboratorium - wyraziłem swoje zdanie czekając na reakcję reszty.
|
|