Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:21 |
|
|
Kiedy do pomieszczenia wszedł mężczyzna razem z Dores, Isleen wykonała krótki gest w stronę dziewczyny, aby teraz się nie odzywała. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:21 |
|
|
Byla wycofana, dopoki nie pojawila sie Dores. Wtedy Tara rzucila sie jej na szyje.! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:22 |
|
|
Czas nadszedł, aby wyjawić im prawdę. Załóżmy, że zaczął się podkład muzyczny niczym, jak w Modzie na Sukces, kiedy Brooke dowiedziała się, że przespała się ze chłopakiem swojej córki. Uśmiechnęła się wymawiając te słowa - Jesteśmy rozbitkami. - powiedziała, po czym dodała - Ja was nie chcę zabić. Zachowałam jakieś człowieczeństwo. Wracając do tematu. Nie jesteśmy z DHARMY. Tak jak wy jesteśmy z lotu 815. Mieliśmy szczęście wylądowaliśmy tutaj. - to była niezmierna ulga, powiedzieć wreszcie prawdę.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:27 |
|
|
Peter przysłuchiwał się wypowiedzi Emily ze zmarszczonymi brwiami. Gdy weszła Dores, nawet nie zaszczycił jej swoim wzrokiem. Postanowił ignorować Shelley tak długo na ile było to możliwe. Gdy drzwi z powrotem się zamknęły, powrócił do Lovett. - Więc czemu nas tutaj trzymają?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:31 |
|
|
Emily szybko odeszła od drzwi, bo pewnie Bill i Antony ją wzięli z powrotem. Po czym drzwi się zamykają - Nie mam pojęcia. Myślałam, że są normalni, ale teraz to co widzę, to wygląda mi, jakby Kane ich opętał. Słyszałam, że znacie Kane? Mi poznaliśmy jego dziewczynę - Alyshię. - przekręciła oczami wspominając o Alyshi. Ta dziewczyna była bardziej jebnięta, niż Emily.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:34 |
|
|
Gdy usłyszała te słowa, ogarnął ją dziwny spokój. Uwierzyła jej. Nie miała powodów, aby tego nie zrobić. Teraz była przekonana, że nic im nie grozi. Ludzie, którzy ich uwięzili byli tacy jak oni. Z tego samego samolotu. Byli "ludźmi walczącymi o przetrwanie" - przypomniała sobie słowa nieznajomego mężczyzny tuż po ich pojmaniu. Bała się jednak reakcji młodego faceta, który w tej samej chwili wszedł do laboratorium. Być może oni im już zaufali, ale to nie mogło zadziałać w drugą stronę. Dla grupki w kombinezonach wciąż byli tylko bandą dzikusów. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:34 |
|
|
A ja miałem chwilę spokoju więc zacząłem odreagowywać, podciągając się na drążku przy jednej z futryn drzwi. Za dużo rzeczy działo się naraz. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:35 |
|
|
Dores ledwie weszła, gdy Tara zarzuciła jej ręce na szyję, zwalając ją tym samym z nóg. Jej noga w końcu wciąż nie była w najlepszej kondycji, by utrzymać taki podwójny ciężar. Tak, ja też się cieszę że cię widze. - powiedziała, próbując usiąść.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 17-04-2014 15:35 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:35 |
|
|
- Kane ma dziewczynę? - spytał ze zdziwieniem, obserwując reakcję Tary na te słowa. Chłopak musiał użyć wszystkich swoich szarych komórek by poskładać informacje jakimi Emily ich poczęstowała. - Nie bój się nas, nic Ci nie zrobimy. Jestem Peter. - przedstawił się, uśmiechnął się przyjaźnie i podał blondynce dłoń.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 17-04-2014 15:38 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:39 |
|
|
Na głos Petera i słowo "Peter", Dores zareagowała niepokojem. W pomieszczeniu było dość ciemno, ale ze swojego miejsca dobrze widziała chłopaka. Spojrzała na niego niepewnie. Nie dość, że okazał się jej bratem, to jeszcze go zabiła. Sytuacja dość niezręczna. Kobieta zupełnie nie wiedziała, jak się zachować w jego obecności. W dodatku on zdawał się w ogóle jej nie zauważać. Może tak było obecnie lepiej. Ale tak było także smutno.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:41 |
|
|
Podała mu rękę. Ucieszyła się, że żyją jacyś normalni ludzie - Miło Cię poznać Peter. Nazywam się Emily Lovett. - kobieta przez cały czas udawała, że nie pamięta swoje imienia i nazwiska, bo tak było jej najłatwiej - Chłopacy nie byli na tyle sprytni, aby mnie przeszukać. - wyciągnęła nożyk z kieszeni. - Powiem wam, że jego dziewczyna jest poryta. Zabiła swoich przyjaciół, bo tak jej kazał Kane. - pokręciła głową.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:46 |
|
|
Gdy Emily wyciągnęła nożyk z kieszeni, Peterowi zabłysły oczy. W normalnych warunkach nóż byłby już w jego ręce, jednak teraz... - Chcesz nam go dać? - spytał uprzejmie, pomijając drastyczne fakty z życia Kane'a i jego dziewczyny. Jakoś teraz to miało niewielkie znaczenie. Za to scyzoryk... był ich jedyną szansą obrony, gdyby tamci chcieli im zrobić krzywdę.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:50 |
|
|
- Oczywiście, że chce wam go dać. - uśmiechnęła się i włożyła scyzoryk do jego ręki - Macie tutaj dużo wody? - zapytała zaciekawiona. Emily już wymyśliła plan, jak się z stąd wydostać, oby się udał - Bo jeśli tak, to możliwe, że wyjdziemy z stąd jeszcze dzisiaj. - uśmiechnęła się złowieszczo.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:51 |
|
|
Dores spojrzała na nożyk. Normalnie, podobnie jak w przypadku Petera, nożyk już należałby do niej. Teraz jednak nie chciała podchodzić do chłopaka. Siedziała więc w swoim kącie z Tarą i obserwowała sytuację. Sądziła, że zamknięcie Emily to blef tak samo jak z Aną Lucią w dole. Nie ufała nikomu, a juz szczególnie tym obcym ludziom.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 17-04-2014 15:51 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:54 |
|
|
Scott zaskoczony czynem nowej znajomej zacisnął mocniej rękę na scyzoryku. Schował go później w swojego buta, by w razie przeszukiwania nikt go nie znalazł. Emily coraz bardziej go zaskakiwała. Była tak bardzo chętna do pomocy, że wydało się to aż podejrzane. Zmierzył wzrokiem blondynkę nad czymś się chwilkę zastanawiając. - Mamy tylko kilka butelek, które przyniósł nam jeden z was. Ale powiedz mi... czemu nam pomagasz? Czemu chcesz zdradzić swoich ludzi?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 15:55 |
|
|
Ja w czasie, kiedy tamci knuli i o tym nie wiedizałem, poszedłem do pokoju wspólnego. Siedziała tam reszta naszej grupy, w tym Mia. - Hej, Mia! - powiedziałem do dziewczyny. - Co u Ciebie? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 16:01 |
|
|
Dores zobaczyłą jedzenie i wodę. Pokuśtykała niczym Calista do skrzynki z prowiantem i wyciągnęła jakąś wodę. Upiła łyka i od razu wypluła. Fuuu, co za ohydztwo. - mruknęła zerkając na etykietkę. Arctic. - przeczytała. Oni tu nalewają tej wody z bagna? - zadała retoryczne pytanie i zabrała się za szukanie czegoś bardziej spożywczego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 16:02 |
|
|
Kiedy usłyszała od Petera, że mają wodę - ucieszyła się. Prawie zaczęłaby skakać ze szczęścia, ale to nie odpowiedni moment. Mężczyzna dziwnie popatrzył na kobietę. Nie wiedziała o co mu chodzi. Tylko im pomaga, bo nie chce tu spędzić całe miesiące w tym pomieszczeniu - Pomagam wam, ponieważ chcę wreszcie opuścić tą wyspę, a siedzenie tutaj nikomu nie pomoże. - odpowiedziała, ale jeszcze nie skończyła - Ktoś jest chętny, aby wypić dwie butelki wody? Wtedy tej osobie będzie chciało się sikać. Obserwować będzie was doktorek, który raczej dużej sprawności nie ma. Szybko wtedy ta osoba wyciągnie nożyk i przyłoży do gardła, po czym uwalania nas i uciekamy. Prosty plan, co nie? - powiedziała cicho. Nie chce, aby Anton coś usłyszał, bo pewnie stoi przy drzwiach.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-04-2014 16:05 |
|
|
Możecie wypić to. - Dores poturlała w stronę Emily dwie butelki Arctica. Sama nie zamierzała brać tego do ust.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 17-04-2014 16:05 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2014 16:09 |
|
|
Dores poturlała w jej stronę dwie butelki Arctica. Sięgnęła po nie, po czym powiedziała - To nie mogę być, bo mnie nie wypuszczą. Musi to być ktoś z was. - spojrzała na nich. To zdecydowanie nie może być ona, bo nie chce sobie zrobić krzywdy. Tak już im pomogła, więc niech ktoś z nich się wykaże.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|