Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-05-2014 23:58 |
|
|
- Idę ogarnąć to miejsce. - powiedziałem do Antona, który zajął się sterami. Tasha znalazła coś o autopilocie, więc powiedziałem tylko: - Mnie obojętne, jakie współrzędne wpiszecie. Aby tylko nas znaleźli. - po czym poszedłem sprawdzić, co mamy na miejscu. Warunki nie były najlepsze, ale gdzież mógłbym narzekać? Do każdego pomieszczenia prowadził bardzo wąski korytarz, przez który ja prawie musiałbym iść bokiem. Niektóre pokoje były zamknięte, ale nie otwierałem ich na siłę - najpewniej miały związek z ofensywnym charakterem tego środka transportu i zasilaniem go. Znalazłem jedną wąską kajutę, w której były dwa piętrowe łóżka, między którymi odstęp wynosił maksymalnie metr, i zaraz za tymi łóżkami wejście do równie klaustrofobicznej łazienki. Oba pomieszczenia były wyposażone jak w hotelu o niskim standardzie, wszędzie czułem wilgoć, ale najważniejsze było to, że to właśnie ta łódź zabierze nas do domu.
Edytowane przez panda dnia 06-05-2014 00:00 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 09:25 |
|
|
Łódź ruszała. Choć powoli gdyż był to raczej stary rzęch, a nie nowoczesny okręt z napędem atomowym to i tak czułem się jakbym był na największym i najpiękniejszym jachcie na świecie. Jeśli ten okręt pozwoli nam opuścić wyspę będę wniebowzięty choć brakuje tu kilku osób, które powinny z nami być. Nie ma z nami głupiej blondynki Emily, która denerwowała mnie każdym swoim słowem, ale mimo to nie zasłużyła na śmierć. Nie ma z nami również indianina Diego, czarnego White'a czy też Włocha Enzo. I co najważniejsze nie ma z nami Mii, którą lubiłem bardzo i brakowało mi jej. Również Isleeen, staruszka Calista, młoda Tara czy nawet Dores i Peter zasłużyli by tu być. Szkoda, ale co zrobić. Gdy już powrócimy do domu opowiem odpowiednim ludziom o tym miejscu, a wtedy wszyscy mordercy moich przyjaciół i znajomych odpowiedzą za swoje czyny. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 12:23 |
|
|
Wczoraj byłam tak zmęczona, że położyłam się na pryczy i dosyć szybko usnęłam. Nawet nie czułam jak płynęliśmy, nie miałam pojęcia jaka jest też pora dnia ale wstałam i ruszyłam w kierunku łazienki. Wzięłam długi prysznic i ubrałam się w kombinezon który znalazłam w szafie. Zmyłam z siebie nie tylko trudny wcześniejszych dni ale też wszystkie złości i przykrości które siedziały w mojej głowie. Czułam się zdecydowanie lepiej. Poszłam w kierunku centrum zarządzania i sterowania po czym sięgnęłam po książkę, co prawda płynęliśmy ale postanowiłam dowiedzieć się więcej o mechanizmach łodzi.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 12:36 |
|
|
Wstałem niedługo po Tashy, umyłem się i co najważniejsze, ogoliłem swoją starczą brodę. Czułem się jednak cholernie dziwnie - nie było w tym ni radości z opuszczania wyspy i powrotu do domu, ni zdenerwowany z powodu śmierci tylu rozbitków, czy niezabrania ze sobą Alex. Jedyne co mnie teraz nawiedzało, to wszystkie wspomnienia, cały pobyt na wyspie, coś o czym nigdy nie zapomnę. Przyszedłem do głównej kajuty, wziąłem jedną z książek o łodziach i z nudów zacząłem czytać.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 13:28 |
|
|
Cała robota przy łodzi spadała na mnie gdyż Tasha i Bill czytali sobie książki. Mimo jednak tego, że nie miałem pojęcia co robić udawałem, że wiem co robię. Łódź jednak płynęła i to było najważniejsze. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 15:41 |
|
|
Adiemu przez chwilę wydawało się, że widzi półprzezroczystą sylwetkę Włocha unoszącą się nad wodą i połykającą masę emotkowych tabsów.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 15:42 |
|
|
Podniosłam wzrok na Antona -Ustawiłeś może jakąś szerokość geograficzną? Czy nawet nie wiemy w którym kierunku płyniemy? -zapytałam gdyż znajdował się przy narzędziach sterowniczych.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:14 |
|
|
Spencer początkowo wolał się trzymać na uboczu. Od jakiegoś bowiem czasu nie czuł się komfortowo z pozostałymi rozbitkami, wydawało mu się, że go odpychają i próbują go odizolować od siebie, więc im to ułatwił. Cieszył się jednak, że udało im się uruchomić łódź. W międzyczasie wykąpał się, a gdy mu się znudziła samotność udał się do Antona i Tashy.
- No cześć. Świetnie, że Wam się udało uruchomić tę łajbę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:19 |
|
|
Pokiwałem głową na słowa Spencera. Wszyscy patrzyliśmy w ekran i zastanawialiśmy się, kiedy gdziekolwiek dotrzemy. - Co powiemy, jak wrócimy? - spytałem, mrużąc oczy i wpatrując się w jeden punkt. - Ja i Tasha... Mamy problem z prawem, jeśli się wygadamy.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:24 |
|
|
- Lepiej siedzieć cicho, bo przecież jak powiemy całą prawdę, to nie będziemy mieć problemów z prawem, a z psychiatrykiem...
Spencer zdawał sobie sprawę, że ich przygody nie wydadzą się logiczne dla zwykłych śmiertelników.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:28 |
|
|
-Musimy ustalić jakąś zgodną wersję wydarzeń.. Omijając pewne fakty.. -powiedziałam zamykając książkę i kładąc ją do szafki.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:28 |
|
|
- Też prawda. Co w takim razie robiliśmy przez tyle dni?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:31 |
|
|
- Żyliśmy na duuuużej bezludnej wyspie. W końcu znaleźliśmy łódź, ale nie używaliśmy jej, bo się baliśmy. W końcu w akcie desperacji i z braku ratunku zdecydowaliśmy się podjąć próbę.
Rzekł Spencer.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:47 |
|
|
-Będą pytać o szczegóły. -stwierdziłam wzdychając głośno -skąd mieliśmy jedzenie, czy ktoś przeżył, będą szukać wyspy. A jeśli już ją znajdą będą się działy złe rzeczy; prędzej czy później dociekną prawdy.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 21:56 |
|
|
Spencer pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Ciężko będzie w naszej sytuacji wymyślić coś przekonującego.
McQuillen westchnął głośno i postanowił udać się na spacer, by przemyśleć sobie wszystko na osobności. Gdy tak się przechadzał, zauważył peryskop i postanowił z niego skorzystać. Podszedł do niego bliżej i przyłożył oczy. O to co zobaczył:
Wrócił biegiem do reszty.
- Przed nami jest jakaś wyspa!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 22:00 |
|
|
Ciekawe jak zamierzają się wytłumaczyć skąd łódź podwodna na bezludnej wyspie - pomyślałem przysłuchując się rozmowie reszty. Gdy jednak Spencer coś zobaczył w lunecie peryskopu rzekłem tylko : Pokaż - po czym delikatnie go przesunąłem samemu zaglądając i to co zobaczyłem sprawiło, że poczułem trwogę. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 22:06 |
|
|
- Ale tu nie ma żadnych ludzi. Na pewno odpłynęliśmy na tyle daleko, że mogliśmy już coś znaleźć?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 22:07 |
|
|
-Co tam widzicie? -zapytałam zaciekawiona jaki widok zastali. Zaraz po Antonie spojrzałam do peryskopu i .. odebrało mi mowę. Nie wiedziałam, czy bardziej dziwić się, że stopa ma cztery palce czy, że nie ma reszty posągu. No i myślałam, że wypłynęliśmy w otwarty ocean..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 22:09 |
|
|
- Nie mam pojęcia jak blisko są jakieś najbliższe wyspy i archipelagi. Zresztą no, pamiętacie jak był problem z wezwaniem pomocy?
Spencer już to kiedyś tłumaczył, ale większość miała go pewnie wtedy w... nieuwadze.
- Wyspa zmienia swe położenie i dlatego ciężko ją zlokalizować. Nie wiadomo gdzie była, gdy wypływaliśmy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2014 22:21 |
|
|
- A jeśli to dalej JEST wyspa?
|
|