Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:16 |
|
|
Idź za światłem, idź za światłem - wymamrotałem lecz dalej nie odzyskałem świadomości. Jawa czy sen był realny i teraz mój statek nie znajdował się na morzu tylko w środku lądu, a ja mówiłem do mojego towarzysza ze statku. Po chwili usłyszałem jednak charakterystyczny dźwięk i obraz. Czarny dym zabijał wszystkich i mnie też zabił. Otworzyłem oczy. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:17 |
|
|
- Może po prostu obejdźmy Hydrę, kawałek po kawałku, oczywiście ostrożnie żeby nie było problemów z ludźmi Kane'a? - nagle jednak Anton chyba się obudził. Pierwsze co musiał zobaczyć, to mnie na tle niebieskiego nieba. Okropny widok. - Anton, to ja! Słyszysz mnie?
Edytowane przez panda dnia 03-05-2014 16:18 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:21 |
|
|
Co się dzieje? - odrzekłem niepewnie ale wtedy zdałem sobie sprawę, że to Bill na mnie patrzy. Odskoczyłem więc gdyż ostatnie co pamiętałem poza moimi snami to to jak rzucał mną o kraty. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:23 |
|
|
Postawiłem go na ziemi i puściłem, kiedy zaczął się miotać. - Anton, to ja Bill. Pamiętasz mnie? Poniosło mnie, przepraszam...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:25 |
|
|
Całkowicie zignorowałam słowa matematyka gdyż zauważyłam, że Anton odzyskał przytomność -Hej! -mruknęłam i rzuciłam mu się na szyję. Dopiero po chwili stwierdziłam, że był to zły pomysł gdyż mężczyzna moze być wyczerpany, więc szybko się odsunęłam -jak się czujesz, lepiej już?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:26 |
|
|
Spencer pomyślał, że plan obejścia Hydry na około jest dobry, ale nie zdążył tego powiedzieć, bo wszyscy skupili się na zachowaniu Antona.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:27 |
|
|
Zostawał mnie - odparłem niespokojnie widząc Billa mówiącego do mnie i zacząłem uciekać w krzaki mimo iż poznawałem wszystkich. Nie zdawałem sobie jednak sprawy że biegnę wprost w stronę Hydry. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:34 |
|
|
- No chyba nie. - odpowiedziałem i zacząłem gonić za Antonem.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 16:57 |
|
|
-Nie wierzę.. -jęknęłam. Podniosłam ręce z bezradności i obserwowałam jak Bill goni Antona.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 03-05-2014 17:12 |
|
|
Dores szła ze wszystkimi, choć wcale nie interesował jej sam statek, a jedynie broń, jaką mogłaby przejąć dla siebie. W drodze zastanawiała się, czy lepiej spróbować zabrać ją ze statku Dharmy, czy od jakiego nieuważnego tubylca który nieopatrznie będzie sobie gdzieś sam spacerował...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 03-05-2014 17:32 |
|
|
Isleen podążała z grupą i co jakiś czas oglądała się za siebie, bo sposób w jaki uciekli był zbyt prosty. Wciąż wydawało jej się, że ktoś ich śledzi, aby w końcu zaatakować w najmniej spodziewanym momencie i znów kogoś zabić. Tak samo jak wtedy gdy umarła Tara. Nie chciała już do tego wracać, więc swoje myśli skupiła na statku do którego prawdopodobnie zmierzali.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 03-05-2014 17:41 |
|
|
Po drodze Dores zauważyła zarysy jakiegoś budynku (pokój 23), kryjącego się w zaroślach. Przyłożyła palec do ust, żeby dać znać innym o grożącym niebezpieczeństwie. Podkradła się nieco bliżej i zauważył, że przed drzwiami siedzi jakiś facet i czyta książkę. Koło niego stała oparta o balustradę strzelba dwururka. Wyglądało, jakby facet miał pilnować, aby ktoś tam nie wszedł, albo stamtąd nie wyszedł.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 17:48 |
|
|
A ja tymczasem złapałem Antona. - Słuchaj koleś, nie zrobiłem tego naumyślnie. Już nad sobą panuję. A teraz lepiej dla Ciebie będzie, jeśli wrócimy do grupy, bo za ucieczkę zabiją nas wszystkich.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 03-05-2014 17:56 |
|
|
Isleen zatrzymała się i przypatrywała na poczynania Dores.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:08 |
|
|
Dores zaś przypatrywała się facetowi i zastanawiała się, jak do niego podejść by jej nie zauważył. Podniosła z ziemi kamień i wyważyła go w dłoni. Niestety byli zbyt daleko, by mogła nim teraz rzucić.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:19 |
|
|
Facet czytający książkę poruszył się nagle i wstał, by się rozejrzeć - widocznie coś usłyszał. Na Wasze szczęście po krótkiej obserwacji siadł sobie z powrotem, ale przysunął bliżej siebie broń i odłożył książkę.
Spencer podszedł cicho do Dores.
- Proszę Cię, nie kombinuj nic. Wiem, że chcesz pomóc, ale to zbyt ryzykowne.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:26 |
|
|
- Nic nam chyba nie da takie zwrócenie na siebie uwagi... Oddalmy się od tego jak najdalej możemy - zasugerowała w panującej nerwowej sytuacji, gdy tym razem Anton świrował, a Dores miała na celowniku jakiegoś frajera z Dharmy/Agresorów. Najgorsze co mogło być to jakby się dali teraz złapać.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:29 |
|
|
Pomóc? Potrzebują broni, zanim udam się do Kane'a. - odparła Dores. Teraz jednak facet był już zbyt czujny, by można było go podejść niezauważenie. Wszystko przez Billa. Wyczuł jego pot. - skrzywiła się. Teraz jednak nie było innego wyjścia, jak zabranie jakiejś broni ze statku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:33 |
|
|
Spencer był zaskoczony odpowiedzą kobiety, ale potem przypomniał sobie, że to Dores, więc jej egoizm nie powinien być niespodzianką.
- Chodźmy na ten obchód wokół wyspy. Jeśli statek jest zacumowany gdzieś blisko, to może zobaczą, że jesteśmy na brzegu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-05-2014 18:33 |
|
|
- Ależ Dores, byłem jakieś sto metrów stąd, to niemożliwe. - powiedziałem, popychając lekko Antona w stronę rozbitków. Miałem nadzieję, że już nie ucieknie.
|
|