Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:31 |
|
|
To ja, Anton - rzekłem widząc skołowanego Billa - Jesteśmy na wyspie, w klatce. Pamiętasz nas? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:32 |
|
|
-Anton -spojrzałam z przerażeniem na Rosjanina przełykając głośno ślinę -Anton, tak się boję, co teraz...? -jęknęłam odwracając głowę znów na Kovalsky'ego, ścierałam dłonią kropelki potu pojawiające się na twarzy mężczyzny.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:38 |
|
|
- Tak... Znaczy nie... - wziąłem parę głębokich oddechów i spróbowałem skupić się na tyle, żeby wydusić z siebie pełną odpowiedź. - Jesteście ważni... Ale nie pamiętam... - mruczałem, patrząc raz na jedno, raz na drugie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:44 |
|
|
Spencer patrzył na Billa z szeroko otwartymi ustami. Cokolwiek zrobili mu ludzie Kane'a, było to skuteczne. McQuillen widział jednak, że Bill ma już pomocników, więc nadal rozgryzał urządzenie dla niedźwiedzi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:46 |
|
|
Przytuliłam głowę mięśniaka do swojego brzucha podobnie jak matki postępują z synami. Dygotałam z przerażenia, zimnymi dłońmi głaskałam jego tajniackie ciało, by poczuł się lepiej, wśród swoich; bezpieczniej.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 20:55 |
|
|
Dotyk kobiety, którą znałem, ale która pozostawała elementem nieodgadnionej układanki w mojej głowie przynosił ukojenie. Znałem to uczucie, kiedy zimne opuszki palców znajdowały się na moich ramionach, kiedy... - Przytulałaś mnie... - powiedziałem nagle na głos swoje myśli. Nie kontrolowałem się. - Zrobiłaś to... Przed. - uciąłem, i obraz filmu wrócił.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:12 |
|
|
Tymczasem Mia zdążyła ponownie odlecieć w czeluści swoich ciemnych myśli. Kolejny trup, kolejna niewola, a Bill nawet nie ogarnia kim jest. Jej jedyna dzida leżała złamana gdzieś w krzakach. Co jeszcze ma znaczenie? Podeszła w stronę tajniaka trzymanego przez Tashę, odchyliła jego głowę i pocałowała mężczyznę tuż przy ustach, zatrzymując się w takiej pozycji dość długo. Była ciekawa czy to da coś więcej niż ogłuszenie do nieprzytomności, czy cokolwiek coś da. Najwyżej nie będzie pamiętał. Może to i lepiej. Wstała i obserwowała reakcję Billa, ale nie tylko jego.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:25 |
|
|
Przybliżyłem się do twarzy drugiej kobiety, która właśnie mnie poznała. Tego uczucia nie znałem, nie pamiętałem nawet w mętliku utrzymującym się w mojej świadomości. Wstała, a ja dalej patrzyłem prosto na nią - chyba dała radę coś przełamać, bo byłem w stanie skupić się tylko na jednej rzeczy. - Czemu to zrobiłaś? - spytałem bez zająknięcia.
Edytowane przez panda dnia 02-05-2014 21:26 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:27 |
|
|
-Mia... -jęknęłam cichutko i otworzyłam gębę bardzo szeroko.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:28 |
|
|
- Kontaktujesz już? - odpowiedziała pytaniem, starając się naprowadzić całkowicie mężczyznę na świat realny, "tu i teraz".
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:31 |
|
|
- Nie, ale... - tu nastąpił ponowny atak tego, co zobaczyłem w pokoju 23. - Mam przebłyski. Ona... - wskazałem na Tashę trzęsącą się ręką. - Przytulała mnie już wcześniej. A Ty... Nie wiem, nie pamiętam. Jego też nie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:35 |
|
|
Mia zwiesiła głowę na moment.
- Mam to zrobić jeszcze raz? - zapytała, nie zastanawiając się czemu ma to służyć, ani czego może chcieć przyćpany Bill. Ton jej głosu był donośny, chciała dotrzeć jakoś do jego prawdziwej świadomości.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:42 |
|
|
Jako doktor powinienem coś zrobić, ale nie miałem na to siły. Jeśli Bill został nawet złamany to co nam pozostało? Człowiek, którego miałem za opokę naszej grupy mamrotał. By go jednak uspokoić wyciągnąłem z plecaka alkohol z Oriona(swoją drogą dziwne że go miałem i mi go nie zabrali) - ostatnią pamiątkę stamtąd i wlałem do gardła Billa mając nadzieję, że upojony zacznie kontaktować.
Edytowane przez adi1991 dnia 02-05-2014 21:50 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:47 |
|
|
Zacząłem krztusić się i miotać od wódki, którą podał mi chłopak. - ANTON, MIA, OGARNIJCIE SIĘ! - wrzasnąłem, siadając na ziemi i gestem rąk odpędzając ich od siebie. Nagle jednak uświadomiłem sobie, że powiedziałem coś, co chyba było przełomowe w mojej sprawie, bo dwójka spojrzała po sobie. - To chyba działa... Silny bodziec, jak w filmie... - wyszeptałem, łapiąc się za głowę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:49 |
|
|
Gdy dr Anton wyciągnął alkohol, Mia powędrowała na przeciwległy koniec klatki na niedźwiedzie i nie chciała się już wtrącać. W chwili obecnej zaczęła myśleć o Tashy, ponieważ podobnie jak ona, wciąż poważnie rozważała zostanie w tym miejscu (jakby nie zważając zupełnie na to co się działo z Billem) oraz o Tarze, która według plotek na dzielni zmartwychwstała. Ciekawe, gdyby Mii też udało się tu umrzeć i zmartwychwstać, to praktycznie nie musiała się już niczego bać. Ani śmierci, ani życia.
Wtedy też rozbudził się Bill, ale z jakiegoś powodu nie miała ochoty patrzeć i szukać jego spojrzenia.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:51 |
|
|
No nareszcie - rzekłem widząc, że Bill zaczął kontaktować. Po chwili zadałem trudne pytanie: Co ci zrobili? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 21:56 |
|
|
- Puścili... Film, coś w rodzaju filmu. I to sprawia, że wszystko mi się miesza, nie pamiętam swojej przeszłości, mam jakieś obrazki przed oczami, ale nie wiem co jest rzeczywistością, a co fikcją... - powiedziałem zgodnie z prawdą do Antona. - Przykładowo, widzę teraz jakieś światło, jak w stroboskopie, i głupie napisy, chyba z Biblii... A potem Was wszystkich, siedzimy przed jakimś monitorem, oglądamy scenę jakiegoś filmu wojennego, żołnierze wychodzą z łódek... Nie potrafię tego połączyć.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 22:07 |
|
|
Słuchała jednak Billa, czy chciała czy nie. Pewno będą każdego gdzieś brali. Wyobraziła sobie sytuację, w której gdzieś zabierają ją samą, a ona podczas tej wycieczki proponuje im, że do nich dołączy, tak po prostu. Może nie będzie musiała nawet powstawać z martwych. A później wracają do klatek, a ona zaczyna przekonywać każdego po kolei, że tak naprawdę to oni są tu agresorami... i wtedy te wybałuszone gały Tajniaka, który dopiero dochodził do siebie oraz facepalm Antona. Dziwne myśli krążyły po Mii główce.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 22:11 |
|
|
- Mia, czemu mnie pocałowałaś? To jakieś nasze wspólne wspomnienie?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-05-2014 22:21 |
|
|
- Jesteś pewien, że nie miesza ci się coś znów z tym filmem? - zapytała go z taką miną, że ciężko było stwierdzić czy pyta poważnie przejęta, czy też droczy się z Billem i jego zdrowiem. Może zapomni, był przecież wtedy gdzieś na skraju przyćpanego i ogarniętego Billa.
|
|