| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:49 |
|
|
Isleen z nerwów rzuciła torbę.
|
 
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:50 |
|
|
Dores nie miała czego rzucać bo jej łuk i nóż niosła Tara. Zresztą i tak by tego nie zrobiła. Na dodatek bardziej przejmowała się teraz niedawnym widokiem brata niż jakimiś fagasami z bronią.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:51 |
|
|
|
Sami jesteście otoczeni - odparłem nie mając pojęcia kim są ci faceci i czego znowu ktoś od nas chce. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:52 |
|
|
Podala luk Dores
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:54 |
|
|
- Już nie raz nam to mówiliście. - mruknąłem pod nosem i dalej się zastanawiałem, co z tego wyniknie. Swoją drogą, czemu Guadalupe nie miała obstawy, tylko szła sama?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:55 |
|
|
Dores wzięła łuk i go rzuciła To nie twoi kumple? - zapytała Guadelupe.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Guadalupe Barrientos
Użytkownik
Postów: 17
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 21:57 |
|
|
Jeden z facetów (ten w łachmanach) podniósł swój karabin i chciał strzelić. Szybka interwencja Guadalupy sprawiła, że zarobił kulkę i nikogo nie skrzywdził. Chwilę zamieszania wykorzystał jednak jego towarzysz, który zdążył oddać strzał, zanim i jego zabiła Barrientos.
- Łatwo poszło.
Guadalupa splunęła na ziemię i odwróciła się do grupy. Nie było po niej widać, że właśnie zabiła dwóch mężczyzn.
- O kurwa! Trafił Cię!
Kobieta podeszła szybko do Tary, która miała ranę postrzałową kilka centymetrów poniżej serca. Dziewczynka upadła na ziemię, a z rany wyciekała krew.
Cel:
- spróbujcie pomóc Tarze
//Amaranta, dzięki za grę.  Zachęcam do napisania pożegnalnego posta, póki Tara żyje.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 01-05-2014 21:58 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:00 |
|
|
WYNIKI RADY
Amaranta 4
adi1991 1
jazeera 1
Lion 1
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 01-05-2014 22:00 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:02 |
|
|
nie  Dores wszystkich traci... /
Dores oniemiała. Tara została postrzelona! Rzuciła łuk na ziemię i upadła na kolana obok dziewczynki. Wzięła ją za ręke. Kompletnie nie wiedziała co robić. Anton! Szybko, pomóż jej! - wołała w panice znienawidzonego doktorka.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:04 |
|
|
Podbiegła do Tary i uklękła przy dziewczynce. Ręce trzęsły się jej niemiłosiernie, ale próbowała jakoś zatamować krwawienie. Jednak rana sączyła się w ekspresowym tempie i wiedziała, że już nie ma szans. Tara umrze, bo ci faceci postanowili zastrzelić 15-latkę, tak jakby nie mieli innego sensownego celu.
/ Amaranta Bez sensu to wszystko...
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:06 |
|
|
Wszystko trwało może 10 sekund. W ciągu tego czasu uderzyło mnie kilka rzeczy: bezwzględność ludzi Kane'a, profesjonalizm w tak niewdzięcznej robocie Guadalupe, szybkość całej akcji... Jednak najbardziej zdenerwował mnie cel, który obrali atakujący. Była bezbronna, i jeszcze przed chwilą widziałem, jak oddała łuk Dores, a niedawno jej samej pomagałem zbierać trupy do zbiorowej mogiły. Opadły mi ręce, które w tej chwili były ciężkie jak hantle dźwigane przeze mnie na siłowni. Nie wiedziałem, co robić, jak uratować takie małe stworzenie w wieku moich własnych dzieci. W tym miejscu nie powinna umierać. Ona miała wrócić do domu, do swoich rodziców; przeżyć pierwszą miłość, pójść na studia, upić się z koleżankami, odnieść zawodowy sukces... Nie było jej to dane. Umierała, patrząc na nas wszystkich przestraszonymi oczyma.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:08 |
|
|
Spencer stał zaszokowany. To nie miało być tak! Przecież mieli trafić na Hydrę, żeby uciec z wyspy! Przecież tu miała być baza! Tara jest taka młoda, chciała wrócić do rodziców, a teraz leży i umiera...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:09 |
|
|
|
Próbowałem pomóc Tarze ale była już za późno. Widziałem strach w jej oczach i od razu przypomniał mi się każdy kto zginął na tej wyspie i ich oczy. Jej też wkrótce będą puste jak tamtych - pomyślałem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:16 |
|
|
Tara poczuła straszliwy ból i z niedowierzaniem spojrzała na ranę, dotykając ją dłońmi, póki nie straciła gruntu pod nogami i upadła na ziemię. Z przerażeniem spojrzała na Dores, która znalazła się obok niej. Dziewczyna zacisnęła dłoń na dłoni przyjaciółki i rozejrzała się wokoło rozbieganym spojrzeniem.
- Co się...?
Chciała zapytać, ale nie była w stanie wypowiedzieć dalszej części słów.
Nie chciała w taki sposób. Nie chciała poczuć łez wypływających z jej oczu ani widoku wystraszonych ludzi wokół siebie. Przecież Kane obiecał... Tak chciała mu ufać...
// więcej ewentualnie później, nie mogę przy gościach 
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:21 |
|
|
Tara! Tara! Trzymaj się! Ani mi się waż umierać! - powtarzała do dziewczynki. Anton, zróbże coś! - Dores była wściekła z powodu swojej bezradności.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:29 |
|
|
Spencer wpatrywał się w Tarę i wiedział, że jest za późno. Nikt jej już nie pomoże... McQuillen zaczął płakać. Nie był przygotowany na ogrom zła, który spotka na wyspie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:33 |
|
|
|
Nic już się nie da zrobić - rzekłem do Dores po czym oddaliłem się kawałek by pozwolić innym w spokoju pożegnać dziewczynę |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:34 |
|
|
- Dores... - Zamknęła oczy, rozluźniając uścisk na dłoni przyjaciółki.
dzięki jeszcze raz 
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:35 |
|
|
Tara umarła.
//
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 01-05-2014 22:36 |
|
|
Dores zamknęła oczy, a po jej policzkach popłynęły łzy. W swojej dłoni wciąż trzymała dłoń Tary
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
