Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 12:45 |
|
|
Podczas gdy prawie wszyscy byli zajęci budową tratwy, pomiędzy krzewami pojawiła się postać (nie można było rozpoznać jej twarzy), którą widzieć mogła tylko Dores. Po chwili postać zniknęła pomiędzy drzewami.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 13:17 |
|
|
Spencer podszedł do Billa i Antona, którzy pracowali nad tratwą.
- Jakoś pomóc? Nie znam się na tym, ale jak trzeba coś zrobić, dźwignąć czy cokolwiek innego, to mówcie śmiało.
Guadalupe podeszła do mężczyzn i wyjęła z kieszeni szpulę z mocnym sznurkiem.
- Może się przydać. I nie oddalajcie się z tej plaży nigdzie, nie wiadomo kto lub co czai się w dżungli. Cały czas Was osłaniam, ale musimy trzymać się razem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 01-05-2014 13:29 |
|
|
Kiwnęła głową na słowa Tashy, a sama zaczęła szukać czegoś co mogło nadawać się na wiosła. Po kilku minutach znalazła dwie mocne gałęzi i przytargała je na plażę.
Edytowane przez Flaku dnia 01-05-2014 13:29 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 14:53 |
|
|
Tara znalazła kolejną, grubą gałąź, którą oczyściła z resztek liści i przyniosła na plażę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 15:30 |
|
|
Po chwili "łódka" była zwodowana, "wiosła" gotowe i można było wchodzić do środka gdyż kłoda nawet nie przeciekała. Rzuciłem tylko: W drogę! - czekając na to aż reszta się wgramoli i będziemy mogli udać się na drugą wyspę. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 15:34 |
|
|
Tymczasem ja związywałam ze sobą gałęzie by wiosła były solidniejsze. Zastanawiałam się również z czego zrobić pióro wiosła tak byśmy szybciej poruszali się na wodzie. Siedząc tak na piasku poczułam się bardzo zmęczona, jednak myśl, że już niedługo mieliśmy być uratowani nie pozwalała mi odpocząć.
Dzięki Bogu bardzo szybko udało nam się wszystko zrobić. Łódka była gotowa, więc ulokowałam się w środku i czekałam na resztę.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 01-05-2014 15:36 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 15:45 |
|
|
Tara zgarnęła plecak Dores i pomogła jej wstać, mając nadzieję, że ta zaraz nie będzie chciała się żegnać i pozostawać sama na wyspie. Nastolatka spojrzała na nią pytająco i zrobiła krok ku "tratwie".
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 16:17 |
|
|
Spencer był zaskoczony, że prace nad budową łódki poszły tak szybko, ale przynajmniej nie musieli czekać dłużej na plaży. Wsiadł więc do prowizorycznej tratwy i liczył, że na Hydrze spotka ich w końcu coś dobrego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 16:37 |
|
|
Jeśli Anton mówił "w drogę", to był najlepszy powód aby w tą drogę się udać, odkąd był on godnym zaufania i poczciwym człowiekiem. Mia spakowała się ze swoją dzidą do ich szalupy z drzewa i zawiesiła wzrok na tafli wody.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 16:48 |
|
|
Gdy wszyscy zdążyli się już wpakować do łódki zauważyłem, że dla mnie nie starczy tam już miejsca. Zmartwiony stanąłem na brzegu czekając na natchnienie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 16:50 |
|
|
Ja także wszedłem na prowizoryczną tratwę. Po chwili wszyscy znaleźliśmy się 'na pokładzie' i ruszyliśmy w stronę wyspy Hydra. - Anton, wrócę za chwilę po Ciebie! - rzuciłem do Antona, który został sam na brzegu.
Edytowane przez panda dnia 01-05-2014 16:58 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 17:21 |
|
|
-A jeśli mu się coś stanie? -zapytałam spoglądając na towarzyszy. Bitwa mogła się przenieść na plażę, a sam jest praktycznie bezbronny -Bill, Anton miał przy sobie pistolet? -zwróciłam się do mężczyzny który razem ze mną machał wiosłem. Wiatr był wyjątkowo silny jednak póki co bez szwanku udawało nam się płynąć w kierunku wyspy.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 17:37 |
|
|
Zostałem sam na plaży. Tak po prostu mnie zostawili samego i sami popłynęli. Usiadłem jednak na piasek i cierpliwie czekałem. To zajmie pewno kilka godzin, ale na szczęście do moich uszów nie dochodziły żadne dźwięki poza szumem fal. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 18:33 |
|
|
- Tak, miał. - odpowiedziałem, wiosłując. Fakt, było to nieco lekkomyślne z naszej strony, ale nie było aż tak daleko. Dotarliśmy na brzeg Hydry, a ja jako najsilniejszy z grupy zostałem na tratwie. - Tasha, płyniesz ze mną po Antona? - spytałem brunetki.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 01-05-2014 18:38 |
|
|
Ja płynę tratwą, czy nie? o.O
W trakcie budowy tratwy Dores spostrzegła jakiś nieznaczny ruch między drzewami. W pierwszej chwili pomyślała, że to ktoś z mieszkańców wyspy, ktoś od Kane'a. Kiedy jednak dłużej patrzyła w tamto miejsce, wydawało się to coraz bardziej wątpliwe i kobieta doszła do wniosku, że coś jej sie przywidziało.
Kiedy Isleen oddaliła się, by poszukać patyków, Dores wzięła do ręki jej zapiski. Było tam wszystko, łącznie z dokładnym opisem morderstw dokonanych przez Shelley. Świetnie. - pomyślała i wstała, by udać się na tratwę. Na razie dopilnuje, by Tara wsiadła na statek, potem zajmie się Kanem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 18:51 |
|
|
Płyniesz, bo Tara ci kazała, o!
Dziewczyna wysiadła na drugiej wyspie i odetchnęła z ulgą.
Prawie koniec koszmaru.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 18:55 |
|
|
/tak
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 01-05-2014 18:59 |
|
|
Dores także wysiadła. Rozejrzała się i popadła w zadumę. Jej zdaniem ta wyspa była strasznie brzydka.
ok, to nie na tej, edytowałam to ile tam jest tych wysp?
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-05-2014 19:08 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 19:02 |
|
|
/nie na tej xD
Spencer wysiadł na drugiej wyspie i zajął się pogawędką z Guadalupe. Dla niego była miła, bo jej nie irytował. Matematyk czekał aż na wyspie pojawi się Anton i będą mogli ruszyć dalej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-05-2014 19:14 |
|
|
Siedząc tak na plaży poczułem potrzebę. Oddaliłem się więc od brzegu i wszedłem między drzewa. Dopiero po tych wszystkich dniach znalazłem chwilę na rozmyślania na temat swego życia niemal tak jak podczas pierwszych dni na wyspie. Wtedy jednak nie dokonało się wokół mnie tyle rzeczy, które najchętniej bym zapomniał. |
|