Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-04-2014 01:54 |
|
|
Coco rozmawiajac z Tara popijala lekko wino z Dharmowskiego schowka. Ostatecznie nie by la w stanie rozmawiac.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 26-04-2014 02:10 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 10:11 |
|
|
Calista otrząsnęła się z lekkiego doła. Wiedziała,że aby przetrwać musi walczyć-także z sobą. W jej głowie zaświeciła się nowa lampka! Babcia jako kobieta zawsze logicznie myśląca doszła do zaskakujących odkryć.
Jej odrodzona dusza feministyczna podpowiadała jej,że całe zło tego świata wiąże się z mężczyznami będącymi na tej wyspie. Dlaczego to ona miała latać za Spensem?! Przecież to ona była tą piękniejszą połówką, niech więc to on postara się o jej względy. W ogóle wszyscy mężczyźni na tej wyspie zachowywali się irracjonalnie zakochując się właśnie w niej...przecież nie mogła być każdego! Doszła też do tego ,że wszystkie kłótnie są wszczynane przez mężczyzn,a one-kobiety nic nie robiły. Weźmy za przykład taką Dores...ona zabiła Petera i Ozziego- mężczyzn! Przypadek? Nie sądzę. -to była przewodnia myśl Calisty.
Teraz z nową misją musiała zapoznać wszystkie kobiety. Wiedział,że wspólnie to one zawładną wyspą!
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 11:35 |
|
|
Snułem się po stacji zmęczony całą sytuacją w jakiej jesteśmy. Mimo, że wiedziałem co trzeba zrobić to bałem się, że inni tak nie uważają. Chodziłem więc to tu, to tam. Termin decyzji zbliżał się coraz bardziej, ale czułem, że jeszcze dziś nikt nic nie zrobi. Dopiero jutro się zacznie - pomyślałem po czym zacząłem grać w szachy by choć trochę szybciej zleciał czas.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 11:36 |
|
|
Peter przysłuchiwał się dyskusji pozostałych. Ludzie kłócili się o życie Enzo tak, jakby rozmawiali o jakiejś świni, a nie o istocie, która żyła wraz z innymi przez ostatni czas. Wszystko wydawało mu się tutaj dziwne... nie tak, jak powinno być. Quo Vadis? - zadał sobie pytanie upijając łyk soku pomarańczowego z lodówki. Co będzie następne? Sami będziemy zabijać ludzi? Dla przyjemności? Dla zabawy? Nikt nie zasługiwałby wtedy na miano człowieka. Bylibyśmy takimi samymi ludźmi jak Kane czy Coco. I o to właśnie chodziło dzikusowi. Nie chodziło mu o rozrywkę czy to, że nie może go sobie sam zabić. Chodziło mu o to, żeby udowodnić nam, że jesteśmy takimi samymi mordercami jakimi oni są. Kane nie poświęciłby aż tylu ludzi dla jednego człowieka. Chce mieć nas żywych, bo tylko my możemy mu pomóc w jego zadaniu, czymkolwiek ono jest. Wzrok chłopaka przeniósł się na dziką dziewczynę, która na tę chwilę milczała. Czemu właściwie ona tu jest, skoro niedługo Kane zamierza zdetonować stację? Teraz Peter był pewny, że Wallace blefuje.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 11:58 |
|
|
Przysiadłam się do Antona i zaczęłam z nim grać -Powiedz coś Anton -mruknęłam w końcu czekając i na jego ruch i na kilka ciepłych słów odnośnie sytuacji.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 12:11 |
|
|
Nie wiem co robić - rzekłem do Tashy. Nawet Bill myślał po cichu o ostatecznym rozwiązaniu więc chyba tylko ona miała takie same zdanie jak ja - Musimy trzymać się razem, tylko tak jesteśmy w stanie przeciwstawić się tym ludziom - dodałem, choć słychać było brak wiary w moim głosie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 12:52 |
|
|
-Anton nie ma w ogóle rozmowy na temat skrzywdzenia Enza. Nie zezwalam na to. Nie ma opcji.- powiedziałam twardo zaciskając zęby. Enzo był jednym z nas, dlaczego mielibyśmy zrobić mu krzywdę? -Powinniśmy zamknąć tą Coco, albo z niej złożyć ofiarę, w końcu jest ważną osobą dla Kane'a.- mruknęłam prawdę powiedziawszy nie biorąc na serio tych słów. Spojrzałam na mężczyznę i westchnęłam -jest naprawdę ciężko, ale poradzimy sobie.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 13:03 |
|
|
Ucieszyłem się ze słów Tashy. Chociaż ona zachowała człowieczeństwo po przeżyciach w tej dziczy. Temu Kanowi chyba zależało by go nas pozbawić, ale nie pozwolę na to. Co do zaś sprawy z Coco odparłem już na głos: Trzeba ją zmusić do mówienia co jest ich słabym punktem. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy ludzie, którzy nas otaczają tak bezproblemowo przyjmują te ciągłe mordy i dręczenie innych osób. Na pewno jest ktoś kto tego nie chce i trzeba tylko przeważyć szalę na jego czy jej stronę. Ktoś wśród tych dzikich musi mieć uczucia.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 13:24 |
|
|
-Nawet jeśli mają uczucia, to spodziewam się, że nie będą mieli odwagi się przeciwstawić Anton. Kane'a traktują jak Boga, tak jakby wiesz.. Zastraszał ich, źle traktował.. No nie wiem -rzuciłam po czym wyciągnęłam z kieszeni batonika i go otworzyłam. Połamałam na dwie części i jedną położyłam przy Antonie. -Ona jest cwana, nie powie nam dużo, albo będzie kręcić i kombinować.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 13:47 |
|
|
W każdym stadzie baranów idących za swoim pasterzem znajdzie się osoba gotowa przeciwstawić. Trzeba tylko dać impuls, rozpalić iskrę - powiedziałem po czym wziąłem od kobiety połówkę batonika. Siedząc tak i go jedząc doszedłem do wniosku, że po tym jak to się skończy i jeśli oboje przeżyją dobrze by było spróbować związku z Tashą lecz myśl o ratunku tylko sprawiała mi ból bo byliśmy od tego tak daleko jak banan chcący być prostym owocem. Po chwili dodałem: Trzeba podejść Coco. Nie wierzę, że wszystko co robi Kane jej się podoba. Każdy człowiek uznawany za bożka marnie kończył.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-04-2014 14:26 |
|
|
Och Tara... Uspokój się. - powiedziała Dores. Nie mówił nic takiego. Chciał tylko, żeby zabić Ozzyego. - wygadała się Dores. Ups... - spojrzała lekko speszona na dziewczyny.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 14:45 |
|
|
Oparłam głowę na ręce i zastanowiłam się nad słowami mężczyzny -Wydaje mi się, że my nic nie wskóramy. Nie ma się co oszukiwać Anton, nie jesteśmy bardzo lubianymi osobami w towarzystwie, ale gdyby tak Mia się przy niej pokręciła? Może coś wywęszy.. -zaproponowałam przypominając sobie w głowie obraz kochanej, skromnej i ciepłej przedszkolanki.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 14:50 |
|
|
Co racja to racja - zwróciłem się do Tashy gdyż jest pomysł był dobry. Mia nikomu raczej jeszcze nie podpadła, a to mogło pomóc. Do tego wydawała się raczej niegroźna.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 15:04 |
|
|
- Zabiłaś go...? - Tara poczuła się oszukana tak samo jak Peter. Puściła rękę Dores, ale wyrwała jej swój rysunek. Chociaż poczuła, że wszystko się wali, to liczyła jeszcze na zrozumienie i wiarę ze strony Isleen - To się stanie, Isleen... Czarny dym tu się pojawi..
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-04-2014 15:08 |
|
|
Tak... nie... to znaczy... - Dores czuła się zmieszana. Tara nie miała się tego dowiedzieć. Był naszym wrogiem. - chciała się usprawiedliwić. Tak mówił Kane. - wiedziała, że słowa Kane'a wiele dla dziewczynki znaczą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 15:18 |
|
|
Podeszła do Tary i Dores. Wiedziała ,że swój plan musi wdrażać spokojnie i stopniowo. -Co jest? -zapytała z troską dziewczynkę...ostatnio wyglądała coraz słabiej.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-04-2014 15:52 |
|
|
Początkowo myślała, że Tara zmyśla. Że coś jej się przyśniło i zaczęła wariować na tej wyspie, co po takim czasie od katastrofy wcale nie musiało być nierealne. Teraz dotarło do niej, że coś jest nie tak. Spojrzała na Dores w chwili gdy ta tak po prostu przyznała się do zamordowania Ozzy'ego. Teraz wszystko zaczęła rozumieć.
- Współpracujesz z nimi? - zapytała, nie mogąc jednocześnie uwierzyć w to co tutaj się dzieje.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-04-2014 16:03 |
|
|
Coco na ostrym kacu bujała się po Płomieniu, aż w końcu zauważyła żywiołową dyskusję, której zaczęła się przysłuchiwać. Póki co jednak nie była w stanie się włączyć.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-04-2014 16:07 |
|
|
Teraz nie było już sensu kłamać. Przecież od początku mówiłam, że nie chcę opuścić wyspy. - powiedziała to takim tonem, jakby miała pretensję do reszty, że sami się wszystkiego wcześniej nie domyślili. Zamierzam przyłączyć się do Kane'a. Tak samo jak Peter chciał, zanim... stracił pamięć. I wam radze to samo. On i tak nigdy by nie zgodził się, by ktokolwiek opuścił tę wyspę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2014 16:09 |
|
|
Nikt nie słuchał, nikt nie wierzył, a przecież Kane przepowiadał, że coś się stanie. A teraz tylko ona wiedziała co takiego. Rysunek wszystko przepowiadał. Dziewczyna usiadła na krześle, zgniatając kartkę w kulkę i zwieszajac głowę. Dores zabił Ozzy'ego, kłamała, tak samo jak w przypadku Coco. Tara poszła w jej ślady i teraz zaczęła się zastanawiać, czy sama kogoś nie skrzywdzi.
Może to właśnie była cena jej bezpieczeństwa? Moment w którym będzie musiała dorosnąć?
A co jeśli.. to ona powinna zabić Enzo?
- Tak.. - podsumowała słowa Dores
Edytowane przez Amaranta dnia 26-04-2014 16:10 |
|