Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 01 2024 00:57:28 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
muzyka
Ostatnio widziałem, ...
Alernatywna historia...
Co byś zrobił, gdyby...

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 3 weeks
Lincoln 5 weeks
Flaku 7 weeks
Isabelle 9 weeks
Michal18 weeks
chlaaron26 weeks
mrOTHER29 weeks
Diego29 weeks
shimano35 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | PASAŻEROWIE
Strona 86 z 158 << < 83 84 85 86 87 88 89 > >>
Autor RE: Rozbitkowie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 10:56
To nie był przypadek - rzekłem do Tary widząc jak dziewczyna się na mnie patrzy - Dores go udusiła. Sam z siebie by tak nie wyglądał - dodałem po czym zająłem się moim sucharem. Wiedziałem, że dziewczyna jest trochę spaczona i będzie bronić Dores mimo jej oczywistej winy więc nie wdawałem się w dalszą dyskusję.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 11:07
- Wiesz co Tara? Już bardziej rozumiem ślepą wiarę niektórych stąd w Kane'a niż to, o czym mówisz. - powiedziałem, po czym spojrzałem na Tarę i odłożyłem szklankę na stół. - Nie wiem dlaczego to ukrywacie, ale my już wiemy, że Dores zabiła Petera i swojego ojca. Odkąd chłopak tu się pojawił, znowu się koło niego kręci. Chyba mi nie powiesz, że to jest normalne.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 24-04-2014 11:21
Nagłe pojawienie się Coco ani ją nie ucieszyło, ale też nie zmartwiło. Lepiej, żeby była teraz nimi, nawet jeśli jest szalona. A jest. Anton nie mógł jej okłamać. Zjadając kolejny kęs suchara wpatrywała się w Billa i doktora. Mieli rację, to oczywiste, ale mimo wszystko było jej teraz szkoda Tary.
- Dajcie spokój - wtrąciła się, po czym wypiła trochę wody i ruszyła w kierunku łazienki z pragnieniem kąpieli.



Edytowane przez Flaku dnia 24-04-2014 11:22
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 11:34
Cóż mogła zrobić nastolatka, która wdała się w dyskusje z dwoma dorosłymi mężczyznami? Słysząc o tym, że Bill wie o śmierci Petera, tylko na niego popatrzyła i zamilkła, nie wiedząc co więcej rzec. Teraz to dopiero czuła się jak dzieciak, przyłapany na kłamstwie. I jeszcze wspomnienie o Kane.
- Nic tu nie jest normalne.
Odpowiedziała, zestresowana całą rozmową, której już nie chciała więcej prowadzić. Wstała więc z krzesła i odeszła od stołu. Bez słowa zabrała swą teczkę i wyszła na zewnątrz.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 11:37
Normalność to jedyna rzecz jaka ratuje nas przed zwariowaniem - rzekłem do siebie pod nosem widząc, że Tara odeszła szybciej niż zaczęła się nawet prawdziwa rozmowa. Jadłem więc dalej suchara mając nadzieję, że ratownicy wkrótce przybędą.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 11:55
Siedziałem przy stole i patrzyłem tępo w jeden punkt na blacie. Nie chciałem jej urazić, tym bardziej się z nią kłócić, ale jeśli ktoś nazywa psychopatkę 'niewinną', musiałem zareagować. Miałem poza tym to uczucie, jak wtedy kiedy rozmawiam z dzieciakami - że potrzebuje opieki. - Nie powiedzieli, kiedy się zjawią? - spytałem Antona z nudów.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 12:02
Nie, nie powiedzieli. Myślę, że to może wiedzieć tylko Spencer. W końcu to z nim chcieli rozmawiać - rzekłem do Billa przeciągając się jednocześnie. Bezsenność sprawiała, że czułem się jakby przed chwilą kowadło spadło mi wprost na głowę.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 12:13
- Anton, idź spać. - powiedziałem, patrząc na zmęczoną twarz lekarza. - Coś czuję że zdążysz się wyspać jeszcze kilka razy, zanim ekipa się pojawi.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 12:24
- Gdybym mógł dawno bym już poszedł, ale to kto nas otacza sprawia, że nie zmrużę oka.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 12:56
Calista rozbita siedziała w samotności. Nienawiść Dores już ją męczyła, ta cała wyspa wysysała z niej wszystkie życiodajne soki. Babcia nie mając nic lepszego do roboty wzięła swój plecak z patyczkami i ruszyła przejść się po okolicy. A może coś ciekawego ją tu spotka? Nie chciała już więcej widzieć oskarżycielskich spojrzeń jest współtowarzyszy . Po raz pierwszy staruszka poczuła się naprawdę samotna.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17718

Administrator

Dodane dnia 24-04-2014 15:06
Dores czekała, aż Peter się ocknie, ale to nie następowało. Dwa razy oberwał w głowę i mogło to być coś poważnego. Nie byłaby jednak w stanie poprosić Antona, żeby się zajął chłopakiem. Westchnęła tylko i zajęła się zmianą opatrunku na głowie.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 24-04-2014 15:07
Położyła dłonie na ścianie i oparła głowę, wbijając wzrok w palce u swoich stóp. Zmrużyła powieki przypominając sobie jedną z najlepszych rzeczy jaka spotkała ją w życiu: wydanie pierwszego, zaledwie 20-stronicowego opowiadania o dziewczynce, której największym marzeniem był lot samolotem. Cóż za ironia losu. Wtedy był to szczyt jej marzeń, ale dziś oczekiwała znacznie więcej, przede wszystkim od samej siebie. Jeszcze bardziej "przytuliła" się do ściany czując każdą kroplę wody spływającą po jej plecach, zmywając jednocześnie resztki mydła, które wciąż pokrywały ciało Isleen. Było jej tak dobrze, że nawet nie chciał wychodzić, tkwiąc w tej pozycji przed najbliższe kilkanaście minut. Dopiero potem zmusiła się do zakręcenia kurków i powrotu do szarej rzeczywistości. Wyszła spod prysznica, ubrała się, a następnie otworzyła swoją torbę i wyciągnęła z niej stare ubrania oraz szalik. Nie było pralki, więc musiała wyprać wszystko ręcznie. W tym celu użyła mydła, jako jedynego środka czystości, który znalazła w łazience. Zaczęła szorować ubrania w umywalce, bardzo dokładnie, powtarzając czynność kilka razy. Zużyła połowę pojemnika z mydłem, a gdy była już pewna, że są CZYSTE, rozwiesiła je na jakiejś starej suszarce stojącej w kącie. To samo zrobiła z szalikiem, ale tu już nie mogła liczyć na 100%-owy efekt. Materiał był pokryty brudem, krwią i w licznych miejscach podarty. Miał na sobie całą historię od dnia katastrofy. Po prostu wyczyściła go najlepiej jak tylko potrafiła, a następnie zawiesiła obok pozostałych rzeczy. Zabrała ze sobą zeszyt i długopis po czym wyszła z łazienki, po 45 minutach. Na szczęście niewiele ją ominęło bo większość wciąż przebywała w pomieszczeniu obok. Wyszła na zewnątrz i widząc siedzącą nieopodal Tarę, pomaszerowała w kierunku blondynki.
- Co rysujesz?



Edytowane przez Flaku dnia 24-04-2014 15:08
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 15:07
Tymczasem Mia tej nocy miała dziwny sen. Miał on formę wakacyjnego teledysku, w którym występuje w duecie z jakimś francuskim piosenkarzem i w dodatku śpiewa w jego języku, którego prawdziwa Mia nie zna. A sam Francuz wyglądał o dziwo dokładnie jak jej znajomy listonosz z Adelaide.



Jeszcze długo po przebudzeniu się, nie mogła nic poradzić na swój zagadkowy uśmiech.


zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17718

Administrator

Dodane dnia 24-04-2014 15:23
Dores znudziło się siedzenie przy nieprzytomnym Peterze. Zobaczyła na zewnątrz Tarę i Isleen. Ponieważ miała dobry humor z powodu powrotu Petera i jeszcze lepszy z powodu przywalenia Caliscie, zakradła się po cichu do Isleen i, kiedy była tuż za jej plecami, dziubnęła ją lekko palcami wskazującymi po bokach brzucha tak, że aż dziewczyna podskoczyła.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 15:49
Tara siedziała pod drzewem, ledwo jakieś zarysy mając na białej kartce. Nie potrafiła nic konkretnego ostatnio stworzyć, co doprowadzało ją do szału. Miała ochotę zabazgrać cały arkusz na czarno, tymczasem tylko kolejny raz poprawiała kontur z którego chyba miał wyjść budynek. Coś siedziało w umyśle Tary, ale nie chciało dokładnie się pokazać.
- Właściwie to nic... straciłam chyba talent.
Odpowiedziała Islenn, zerkając na nią i mrużąc oczy pod wpływem słońca. Pokazała kobiecie słaby szkic i wzruszyła ramionami, zaraz spojrzenie swe wbijając w kartkę. Drgnęła gdy pojawiła się Dores, skora do żartów, co poprawiło nastolatce humor.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 16:12
Usiadłam przy Antonie i oparłam głowę o jego ramię -wszystko się niebawem ułoży. -rzuciłam od niechcenia sama próbując uwierzyć w swoje słowa -dlaczego masz problemy z zasypianiem? Coś się dzieje Anton?


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 16:17
Calista skradając się przez las nie wiedząc czy to wymysł jej bujnej wyobraźni ,czy też może naprawdę ,zobaczyła z dala znów czarny dym. Przerażona zaczęła biec przed siebie jak poparzona, potknęła się o wystające kłącze i wpadła w dziurę ,która przechodziła na wylot przez brzeg urwiska. Starucha spadła z kilka metrów na rękę,która w wygięła się pod dziwacznym kątem-babcia straciła przytomność.

Po jakimś czasie Calista ocknęła się z pulsującą bólem ręką i całym poobijanym ciałem. Kiedy tylko ogarnęła się w sytuacji próbowała nastawić rękę,w efekcie dżunglę przeszył przerażający wrzask kobiety. Teraz babcia leżała skrępowana bólem w obszernym dole ,z którego nie miała sama szans się wydostać.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 16:30
Siedziałem od dłuższego czasu przy stole gdy podeszła do mnie Tasha i oprała głowę o moje ramię. Słysząc jej słowa o tym, że wszystko się ułoży zaśmiałem się w duchu lecz jej drugie pytanie sprawiło, że poczułem jak chce mi się spać. Jednak obecność Tashy sprawiała, że czułem się lepiej i po chwili odpowiedziałem jej: Nie wiem co robić, otacza nas sama śmierć, diabelski dym grasuje po dżungli, a my jesteśmy tacy mali wobec sił panujących na tej wyspie. - powiedziałem po czym dalej tkwiłem w tej samej pozycji gdyż samo to, że Tasha tu była sprawiało mi przyjemność.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 16:54
Lion czekałam na wątek z Sergem :3

Westchnąłem tylko na słowa Antona. Nie chciałem mu przerywać jego błogiej chwili z Tashą - wyglądał na zadowolonego jak nigdy mimo ogromnego zmęczenia, więc patrzyłem sobie w drugą stronę. - Musimy to przetrzymać, kadłuby. - powiedziałem i odpaliłem papierosa znalezionego w stacji pierwszy raz od dłuższego czasu.



Edytowane przez panda dnia 24-04-2014 16:56
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2014 17:03
Zastanowiłam się nad jego słowami. Chciałabym zaprzeczyć, aczkolwiek doskonale zdawałam sobie sprawę, że Anton mówi prawdę -Jak myślisz, jest na to jakieś lekarstwo? Wiesz Anton, lek który pomoże nam w jakikolwiek sposób przetrwać.. -westchnęłam głośno i wbiłam wzrok w swoje zniszczone dłonie. Kiedyś były zadbane, mięciutkie i pierścionek zaręczynowy tylko dodawał im uroku.. Zresztą pierścionek zaręczynowy to symbol miłości i esencja ponadczasowego piękna. Zdjęłam go i wsadziłam do kieszeni -Razem damy sobie radę.


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore


Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 86 z 158 << < 83 84 85 86 87 88 89 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Flaku
08/08/2024 14:22
sraka

Umbastyczny
08/07/2024 19:28
jeszcze nie, ale widziałem, że dodałaś i na pewno przeczytam smiley

Otherwoman
08/07/2024 18:31
czytałeś ten niedołężny rozdział? smiley

Otherwoman
06/07/2024 19:17
ok, to pomyślę, jakby to miało wyglądać smiley Jak masz jakieś pomysły, to też możesz się podzielić smiley

Umbastyczny
06/07/2024 14:12
Spróbować można smiley

Archiwum