Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 17:25 |
|
|
/pewnie tak jak Kaja i Maja, tylko pisane po angielskiemu
- O, łodzie? Wyglądają na wyspiarskie - zauważyła. Zastanawiało ją to jak można zostawić po prostu łodzie w krzakach, lecz pewnie maczał w tym palce Styczny i jego przełożeni, którym zależało, aby wyjątkowo łatwo dostali się do Płomienia (jednak to i tak był ich cel decyzją grupy, więc wszystko szło pomyślnie). Przy pomocy innych wciągnęła jedną z łodzi do wody, po czym zajęła sobie miejsce na samym dziobie, aby mieć najfajniejsze widoki i chłonąć miłą, słoneczną pogodę oraz morską bryzę. - Tasha, chodź tu do mnie, zobacz jak jest fajnie! - zawołała dziewczynę, która coś wałęsała się ze wzrokiem wbitym w piasek.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 17:25 |
|
|
Słysząc Dores, Tara podskoczyła do niej, już w oddaleniu wołając - O Doresiątko! - UPS.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 17:28 |
|
|
Co takiego? - Dores myślała, że się przesłyszała. Co za "Doresiątko"?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 17:33 |
|
|
Tara zrobiła niewinną minę i zacisnęła usta, próbując się nie roześmiać. Pokręciła głową i cofnęła się o krok. Nic nie mówiła!
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:04 |
|
|
Calista roześmiała się szczerze słysząc o "Doresiątku". Podeszła więc do dziewczynki obejrzała rozgwiązdę - Przecież Dores jest szpetna,a ta rozgwiazda nawet urocza.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3423
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:04 |
|
|
- Znalazłeś je... i co? Były tak po prostu pozostawione? Nie sądzisz, że ktoś może się zorientować, że je zabraliśmy? - zapytałem. Fakt, ich obecność mogłaby potwierdzać, iż Płomień stanowi pułapkę. Nawet jeśli jednak tak nie jest, to zniknięcie łodzi mogłoby naprowadzić "tych złych" - niezależnie od tego, czy nazywamy tak Dharmę, czy Agresorów, nigdy nie miałem zamiaru bawić się w moralizatorstwo - na kierunek naszej wędrówki.
Mimo wszystko, mówiąc to, wsiadałem do łodzi.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:06 |
|
|
Dores popatrzyła podejrzliwie na Tarę. Dziewczynka ewidentnie coś przed nią ukrywała. Następnie popatrzyła na Calistę, bo wszystko co podejrzane wiązało jej się ze staruchą. Wtedy ta podlazła do Tary. No cóż. Mam nadzieję, że się przesłyszałam. - odpowiedziała na uwagę Calisty i zabrała się za wyciąganie wioseł z krzaków. Miała ochotę przywalić starej jednym z tych wioseł, ale na to przyjdzie jeszcze czas.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 20-04-2014 18:08 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:08 |
|
|
-Urocza jesteś.-roześmiałą się w twarz wiedźmie i posłała jej oczko. Uwielbiała ją podkurwiać.
Funkcja: przyrodnik
Edytowane przez knopers dnia 20-04-2014 18:09 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:09 |
|
|
Jeszcze mocniej zacisnęła usta, słysząc przekomarzania kobiet. Jak one się kochały! Nastolatka wlazła do łodzi w ślad za resztą.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:12 |
|
|
Dores szła z wiosłami do łodzi, w której siedziała Tara. Po drodze walnęła "przypadkiem" Calistę w biodro jednym z wioseł. Wiosła wręczyła Frankowi, jako że wiosłować powinni panowie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:15 |
|
|
Calista weszła za Dores do łodzi,akurat zostało dla niej miejsce. Bolało ją trochę biodro,ale przynajmniej nie miała oplutych włosów z tyłu. W sumie gorzej być nie mogło,więc wiedźma nabrała nawet pewnego uroku.
Znów ta wyspa?-pomyślała. Nie chciała tam wracać,gdzieś pośród tych lasów nadal leży ich wrak i rozkładające się ciała rozbitków.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:20 |
|
|
Dores miała nadzieję, że Calista nie wlezie do łodzi, ale niestety tak się stało. Najgorsze było to, że stara dyszała na nią, co omal nie przyprawiło Shelley o wymioty.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 18:50 |
|
|
- Masz chorobę morską? Jeszcze nie wypłynęliśmy... - zdziwiła się Tara, patrząc na zieleniejącą Dores. Biedna!
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:09 |
|
|
Mam uczulenie na stare śmierdzące wiedźmy. - odpowiedziała. Ona powinna płynąć za łodzią. - wskazała na Calistę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:22 |
|
|
Uśmiechnęła się porozumiewawczo do Franka i usiadła tuż obok niego.
- Uważasz, że powinniśmy iść do tego całego Płomienia?
Jeszcze nie miała okazji spytać go o zdanie na temat wyprawy, a jakoś nie sprawiał wrażenia jej zwolennika.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:26 |
|
|
Widziałem, że Tashę coś gryzie, ale bałem się i nie chciałem podejść. Tak jak się spodziewałem, zbyła pytających. Wsiadłem do łodzi z randomową osobą i płynąłem na drugi brzeg. Ta osoba musiqła być zadowolona, bo wiosłowałem mocno dzięki moim mięśniom i szybko wyprzedziliśmy resztę łódek.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:35 |
|
|
Szatynka zauważyła, że umięśniony południowiec już na samym początku zasuwa w drugiej załodze (zdążył się już spocić), toteż siedząc na dziobie swojej drużyny zaczęła poganiać wiosłujących ze swej łódki, aby się nie skompromitowali i dopłynęli szybciej od tamtych. Chwilę później odchyliła głowę i łapała promienie słoneczne nieco zmęczoną, ale zadowoloną twarzą.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:35 |
|
|
Dores popędzał Franka, żeby mocniej wiosłował i żeby wyprzedził tę druga łódkę, która wysforowała sie naprzód. Najlepiej byłoby wywalić Calistę, żeby odciążyć trochę ich środek transportu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:40 |
|
|
Spencer też sobie płynął w jakiejś łodzi i mocno wiosłował. Wciąż nie był przekonany do pomysłu, że marsz do Płomienia to dobry pomysł, ale nie zamierzał podważać woli większości.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3423
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-04-2014 19:45 |
|
|
Wiosłowałem spokojnie, nie zważając na zaloty moich pasażerek, aczkolwiek perspektywa Calisty lądującej w wodzie bardzo mi się podobała. Nie dlatego, że jej nie darzyłem szacunkiem, po prostu mieszanka Dores-Calista była bardzo wybuchowa, a eksplozja na głębokich wodach mogłaby się zakończyć niefortunnie.
Czekając na dalszy przebieg wydarzeń, odpowiedziałem Isleen:
- Z doświadczenia wiem, że im więcej korzyści może przynieść cel, do którego dążymy, tym więcej przeciwności spotyka się na drodze do niego. Dlatego też perspektywa nurkowania do zatopionej stacji wydaje się, paradoksalnie, bardziej racjonalna niż korzystanie z przypadkowo znalezionych łódek. Szczególnie, że powiedzieliśmy temu pojawiającemu się jak manna z nieba Mojżeszowi - i tutaj wskazałem na naćpanego Stycznego leżącego w łódce - dokąd idziemy.
Jednak jako że zabrzmiałem bardzo pesymistycznie, co zapewne nie przemówi do młodej blondynki, dodałem zupełnie szczerze: - Na szczęście przeciwności są przeciwnościami tylko dopóki się ich nie pozbędzie.
Miałem nadzieję, że prawdziwej wymowy słowa pozbędzie Isleen nie zrozumie. Każde kolejne ciało mogło wytrącić ją z psychicznej równowagi, która jest tak niezbędna w przypadku cennego sprzymierzeńca.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 20-04-2014 19:53 |
|