Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:18 |
|
|
Przede wszystkim chcę jeść. - powiedziała wyjmując strzałę, która przyda się na później. Wiewiórka powędrowała do plecaka. Przecież powiedziałam: "uwaga".
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:19 |
|
|
Emily spojrzała na babcię jeszcze raz. Lepiej, żeby na nią spojrzała, bo podpali jej to siano na głowie. Uśmiechnęła się złowieszczo.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:20 |
|
|
Babcia miała szczerze w dupie blondynkę.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:21 |
|
|
Emily nie miała żadnej choroby psychicznej, ale takiej za chwile dostanie. Wyjęła zapalniczkę i zaczęła się nią bawić.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:22 |
|
|
/zrobiłem edit
Spojrzała na Franka. Sprawiał wrażenie jakby się o nią troszczył. To było miłe.
- Traktowali mnie dobrze. Naprawdę dobrze. W zasadzie jak jedną z nich, mimo, że prawie mnie nie znali. Dali mi nowe ubrania i własną sypialnie - odparła ściszonym głosem, niemal szeptem. Jakby wstydziła się tych słów, wciąż czując na sobie wzrok niektórych osób. Nie chciała też używać już słów "oni", "tamci", "druga grupa". Pragnęła, żeby wreszcie się to skończyło i byli jedną drużyną, ale to chyba zbyt pobożne życzenia.
Edytowane przez Flaku dnia 19-04-2014 16:25 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:26 |
|
|
Emily zrobiło się smutno, że nikt ją nie lubi. Chętnie by teraz wzięła ten nóż i by się nim pocięła, ale nie zrobi im takiego przysługi, bo ktoś musi ich zabić na śmierć swoją głupotą. Najlepiej jej wychodzi granie głupiej, więc niech tak zostanie.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:27 |
|
|
Skryte uczucie nienawiści do Dores nagle obudziło się ze snu i lekko zagotowało się w mojej głowie. Opamiętałem się jednak, odprowadzając wiewiórkę wzrokiem.
Na szczęście Isleen zdecydowała się kontynuować rozmowę.
- Mam nadzieję, że wkrótce nie będziesz musiała mówić tego szeptem - odparłem krótko. Nie zależałoby mi na jedności grupy, gdyby nie fakt, że w konfrontacji z człowiekiem z Płomienia przewaga liczebna może być naszym jedynym atutem.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:32 |
|
|
Spencer ocknął się, ale był zupełnie sam. Wszyscy ruszyli w drogę bez niego. Matematyk zemdlał zaraz po opuszczeniu Oriona, więc ominęła go cała rozmowa ze Stycznym. McQuillen postanowił dogonić grupę w marszu na drugą wyspę i tak też zrobił. Ruszył pędem, ścieżką wydeptaną przez maszerujących rozbitków. Po dłuższym czasie udało mu się i zobaczył kilka osób idących przez dżunglę. W ten sposób Spencer dogonił tylną grupę (tę złożoną z kokpitów i bez Stycznego).
- Hej! Czekajcie!
Mężczyzna rozumiał, że wszystkim było spieszno do Płomienia, ale był zły na innych, że ruszyli bez niego.
// i w sumie wszyscy idą w złą stronę, bo na południowy zachód, a nie południowy wschód. Ot taka pomyłeczka agusi z wczoraj, ale nie będziemy się cofać, bo szkoda czasu xD
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:35 |
|
|
O masz ci los. - mruknęła Dores. Myślała, że Spencer juz dawno wyzionął ducha i nie będzie wiecej jej właził w drogę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:35 |
|
|
- Oby - odparła, po czym odwróciła wzrok na Dores pakującą wiewiórkę do plecaka.
- Tym też się nie podzielisz?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:36 |
|
|
/Doobra, powiedzmy że poszliśmy w dobrym kierunku, tylko źle go nazwaliśmy
Nagle usłyszałem za nami głos Spencera. Po raz kolejny doceniłem mnóstwo zalet, jakie przynosi ze sobą słuch.
Stanąłem i powiedziałem do Isleen:
- Jak to możliwe, że wszyscy o nim zapomnieliśmy?
A potem zwróciłem się do matematyka:
- Myślałem, że udałeś się w drogę na przedzie wraz ze swoim matematycznym kolegą.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 19-04-2014 16:37 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:36 |
|
|
W momencie, gdy grupa ewakuowała się z bunkra, Enzo siedział na zewnątrz robiąc sobie nową dzidę i przegapił moment, gdy ruszyli do Płomienia. O tym, że nikogo nie ma w środku Pasa Oriona przekonał się dopiero po godzinie, kiedy ze swoją nową dzidą udał się z powrotem do wnętrza stacji. Na szczęście grupa szła tak wolno i zachowywała się tak głośno, że sposób było jej nie odnaleźć.
Szczęśliwy, że się nie zagubił dopadł do rozbitków (po drodze poślizgnął się o jakąś skórkę od banana). Zauważył wtedy, że na czele idzie jakiś nieznany mężczyzna.
Ciężko łapiąc oddech po wyczerpującym biegu zapytał:
- Co to za koleś?
Edytowane przez Faraday dnia 19-04-2014 16:38 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:38 |
|
|
Emily zaczęła płakać. Nikt z nią nie chciał rozmawiać. Oby ją teraz ktoś pocieszył, bo inaczej nie przestanie beczeć.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:39 |
|
|
Jak to też? Przecież zjedliście całego dzika, którego upolowałam. - popatrzyła zdziwiona na Isleen. Jak chcesz dostaniesz drugą. Ale sama ją wypatroszysz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:40 |
|
|
- Czemu mnie zostawiliście? Jak mogliście? Jak macie zamiar beze mnie trafić do Płomienia?
Spencer wyrzucił szybko z siebie te pytania, a w jego głosie było sporo żalu. Dodatkowo zobaczył, że brakuje kilku osób w grupie, a także z opóźnieniem przetrawił słowa Franka.
- Jaki kolega? O kim Ty mówisz?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:42 |
|
|
- No właśnie. Co to za gość? - zapytał jeszcze raz Enzo dołączając do Spencera i Franka. Nie podobało mu się, że co chwila jak Filip z konopi (oczywiście nie znał tego powiedzenia) wyskakują nowi ludzie a grupa podąża za nimi jak potulne owieczki.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:45 |
|
|
Co ona ma tutaj wyciągnąć nóż i wbić sobie go w brzuch, czy co? Jej fałszywe płakanie jest bardzo dobre. Nawet za niego dostała nominację. Spojrzała na babcię. Chce sprawdzić, czy w ogóle żyje.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:46 |
|
|
Zorientowałem się, że skoro był nieprzytomny aż do teraz, to nie wie o wizycie pana Stycznego.
- Gdy wyszliśmy z Oriona, spotkaliśmy niejakiego Umbę Stycznego, pracownika Dharmy o bardzo przymulonej twarzy - odpowiedziałem. Używanie takich młodzieżowych słów przychodziło mi z trudnością, aczkolwiek nie potrafiłem znaleźć lepszego określenia na tę brzydką mordę. - Powiedział nam, że pomoże nam trafić do stacji Płomień oraz rozprawić się z jej mieszkańcem, niejakim Bakuninem. Słyszałeś o nim? - zapytałem, choć byłem też zdziwiony, skąd Spencer wie, dokąd idziemy.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:48 |
|
|
Na oskarżenia Spensa babcia wybuchła siarczystym płaczem. Teraz już nic nie trzymało ją na tej wyspie. Czuła jak spada w czeluści swego jestestwa. Specer był dla niej opoką -podporą z którą czuła,że przezwycięży każdą przeciwność złośliwego losu...Teraz jednak nie trzymało jej już nic.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Sasha3000
Użytkownik
Postać: Emma Voluez
Postów: 554
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-04-2014 16:50 |
|
|
Emily uśmiechnęła, bo mogła wreszcie coś zrobić, bo samo chodzenie jest dość nudne, a tutaj może się pobawić uczuciami kogoś. Podeszła do babci i zauważyła, że zaczęła płakać - Co się stało? - spytała się.
And we'll buy a beer to shotgun
And we'll lay in the lawn
And we'll be good |
|