Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:47 |
|
|
Zrobiła wielkie oczy, słysząc Spencera.
Drugi jej pierwszy raz! I co jeszcze? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:48 |
|
|
to mam nadzieję, że macie więcej butelek /
Zdaje się, że Peter wypił więcej niż jednego łyka. Dores patrzyła, jak zawartość butelki znika w jego gardle. Hej, hej, nie wszystko na raz. - zabrała mu butelkę w trakcie picia, przez co częśc wina wylała się na Petera.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:49 |
|
|
Kiedy wrócili znów na plażę, poczuła się nasamowicie zmęczona. Inni utworzyli swoje grupki, w których wspólnie rozmawiali a nawet pili. Anastasia wyjątkowo nie miała na to ochoty.
Podeszła do wody i tak jak wcześniej zamoczyła w niej bose stopy. To było niesamowicie przyjemne uczucie po tak długim chodzeniu. W końcu położyła się na plecach i oglądała niebo oddając się rozmyślaniom na temat teraźniejszego "życia"...
Kiedy jednak usłyszała propozycję Spencera, który przy wykrzykiwaniu jej bardzo śmiesznie podskakiwał zaśmiała się i podeszłą do ludzi mających butelkę.
To była jej ulubiona gra na wszystkich imprezach.
- Świetny pomysł. Obalmy to wino i grajmy - powiedziała uradowana.
/przecież do gry potrzebna nam jedna
Edytowane przez Nina dnia 06-04-2014 22:51 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:52 |
|
|
Opuściła dłonie, a entuzjazm opadł. Przez chwilę poczuła się trochę dziwnie, że uwierzyła dziewczynie, że wymyśliła to w kilka sekund. Nie znała Eminema, więc tak mogła się usprawiedliwić.
- Nie znam się na rapie, ale i tak mi się podobało - odparła szczerze, by po chwili ujrzeć przed sobą staruszkę. Wiedziała czym jest "gra w butelkę", ale zdziwił ją fakt, że propozycję złożyła im stara babcia. Skoro jednak chce...
Edytowane przez Flaku dnia 06-04-2014 22:53 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:57 |
|
|
Nina napisał/a:
/przecież do gry potrzebna nam jedna
ale nie do picia
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 06-04-2014 22:58 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 22:58 |
|
|
-Żartuję, ej.- powiedziałam szybko. -To był żart. Wymyślałam to w trakcie. Nazywamy to freestyle. Improwizacja, czaisz, laska?- uśmiechnęłam się. -Tak, idziemy grać z Wami!- odkrzyknęłam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:00 |
|
|
Czy ona też mogła? Niemal sami dorośli i ona jedna?
A co tam!
Zapewne znowu otrzymała butelkę, więc napiła się teraz porządniej.
Grajmy! Uśmiechnęła się do wszystkich i oddała Dores butelkę. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:00 |
|
|
no dobra...
Dores napiła się i podała butelkę Tarze, a w międzyczasie sięgnęła po kolejną, którą zabrała z wraku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:01 |
|
|
No dobra, to nie oddała, a napiła się po raz trzeci, czując mały szum w główce.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:02 |
|
|
Otherwoman napisał/a:
no dobra...
Dores napiła się i podała butelkę Tarze, a w międzyczasie sięgnęła po kolejną, którą zabrała z wraku.
pięknę wyjście z sytuacji
Wzięła od Dores drugą butelkę, z niewielkimi problemami otworzyła ją i napiła się.
Edytowane przez Nina dnia 06-04-2014 23:05 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:05 |
|
|
Nie odpowiedziała. Leila trochę zamieszała jej w głowie i teraz w zasadzie już nie wiedziała co jest prawdą.
- Idziemy - zwróciła się w stronę staruszki, ale tak naprawdę nie miała ochoty w to grać. Po prostu nie chciała siedzieć sama.
Edytowane przez Flaku dnia 06-04-2014 23:06 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:08 |
|
|
Tara czuła, że wino jej coraz bardziej smakuje, zapominając o właściwościach jakie miało. Dlatego napiła się po raz czwarty i lepiej żeby ktoś zainterweniował. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:12 |
|
|
Usiedliśmy obok reszty. Butelka wina dzierżona była w rękach przez najmłodszą, ale nie zwrociłam na to uwagi. Skoro miała ochotę pić, nikt nie powinien jej tego zabronić.
-Gramy w Nigdy czy w butelkę?- uśmiechnęłam się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:12 |
|
|
Kiedy wyszli na plażę, okazało się, że większość siedziała już przy ognisku. Isleen ściągnęła plecak i usiadła trochę z boku, patrząc się na dziewczynkę, która właśnie piła wino. Zdążyła ją już poznać na plaży, tuż przed atakiem dharmy. Trochę zdziwiona rozejrzała się po kolejnych osobach, ale nikt nie był specjalny zainteresowany tym, że dziecko im się upija. Ale kto miał być. Czarnowłosa? A może jej kolega psychol?
- Może wystarczy? - zapytała cicho dziewczynkę.
Edytowane przez Flaku dnia 06-04-2014 23:13 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:16 |
|
|
Dores także sporo już wypiła. Z tego powodu nie zaprotestowała, gdy nadeszli inni. W jej oczach odbijały się płomienie. Butelka jeszcze pełna, trzeba ją wykończyć do tej gry. - powiedziała i poczęstowała Leilę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:19 |
|
|
-Bardzo dziękuję.- skinęłam głową i wzięłam butelkę od Czarownicy. Prze krótki moment, ułamek sekundy, trzymałam między palcami szyjkę, zastanawiając się, czy wino aby na pewno nie jest zatrute, ale wzruszyłam wreszcie ramionai i pociągnęłam potężny łyk ze środka. Wino, jak zwykle, boleśnie zakłuło w przełyk. Podałam butelkę dalej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:19 |
|
|
Spojrzała na Isleen z uśmiechem, nie przejmując się jej uwagą. Może dlatego, że już zbyt wiele alkoholu krążyło w jej żyłach? Tylko kiwnęła głową i pewna, że blondynka chce się napić, podała jej butelkę.
- To mój pierwszy raz ale ćśśś
Nachyliła się ku Isleen i szepnęła jej na ucho, chichrając się pod nosem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:22 |
|
|
Ana siedziała sobie spokojnie po turecku w otoczeniu znajomych i wesoło obserwowała, jak Tara robi się coraz weselsza. Gdy Isleen zaproponowała, żeby dziewczyna zaprzestała stwierdziła, że musi ją poprzeć. Jeśli to był jej pierwszy raz, to potem może tego żałować..
-Na prawdę, lepiej jak teraz skończysz. Uwierz mi, kac to nie najprzyjemniejsza rzecz - zwróciła się do dziewczynki i puściła jej oko. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:25 |
|
|
-Dajcie spokój. Laska ma piętnaście lat. Sami pewnie zaczynaliście w tym wieku, jak nie o wiele wcześniej. Kiedy niby miałaby lepszą okazję do pierwszej wódki, niż w takich ekstremalnych warunkach, jak te?- mrugnęła do dziewczynki. -O ile to lepsze od nawalenia się tanim jabcokiem gdzieś w krzakach!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2014 23:28 |
|
|
-Dobra dobra, ja nikomu nie zabraniam. Przypominam tylko, że jutro mamy się udać na wyspę a jak będzie nie żywa to nam to nie pomoże - pierwszy raz od długiego czasu zwróciła się do Leili. O dziwo w jej głosie nie było nic niemiłego.
-Poza tym, to wino jest całkiem niezłe.
Edytowane przez Nina dnia 06-04-2014 23:29 |
|