Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lipca 06 2024 01:02:22 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
TOP 5
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny03:31:43
Otherwoman13:25:52
Michal 1 week
chlaaron10 weeks
Lincoln12 weeks
mrOTHER12 weeks
Diego12 weeks
Flaku17 weeks
shimano18 weeks
Amaranta28 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 43 z 91 << < 40 41 42 43 44 45 46 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 06-04-2014 01:06
Maszerowałem w kierunku obozu. Nie zadawałem kolejnych pytań - nie było takiej potrzeby. Wiedziałem już dokładnie, co się święciło. Jeżeli tubylec mówił prawdę, to zapewne zmusi nas do ochrony jego ludzi w zamian za protekcję. Jeżeli kłamał - prawdopodobnie zaprowadzi nas prosto do przysłowiowej jaskini lwa. A może dostarczy nas Dharmie? Przecież była mowa, że organizacja robi eksperymenty na ludziach...

Nie miało to znaczenia. Jedno było pewne - tubylcy na pewno nie mieli zamiaru nam pomóc w opuszczeniu Wyspy, prędzej w jej chronieniu. A jeżeli Dharma faktycznie odcięła Wyspę od reszty świata i ratunek się nie pojawi, to znaczy, że czas zacząć prawdziwą walkę o przetrwanie.



The maze isn't meant for you...

Edytowane przez mrOTHER dnia 06-04-2014 01:09
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
chlaaron
Użytkownik

Postów: 2567

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 02:57
Phoebe chyba poszła ze wszystkimi...


If you don't take drugs probably you have other addictions.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 08:16
Szedł ze wszystkimi. Sam nie był pewien, czy dobrze robią, chciał wydostać się z tej cholernej wyspy. Miał parę interesów poza nią, nie licząc obrazu, ale nie to było najważniejsze. Potrzebowała go jego siostra. Nie utrzymywał z nią kontaktu, ale wiedział, że jest nieuleczalnie chora i wysyłał pieniądze na jej utrzymanie oraz leki. Co teraz z nią? Szedł i rozmyślał, to o tym jak przeżyć na tej wyspie, to o siostrze.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 11:38
Peter wędrował wraz z grupą nic się nie odzywając. Trzymając w ręku kij Umby rozglądał się po coraz to nowych egzotycznych widokach wyspy. Przysłuchiwał się odpowiedziom Kyle'a i stwierdził, że te odpowiedzi są zbyt pobieżne, by można mu było w jakiś sposób uwierzyć. Scott zaczął się głęboko zastanawiać, czy dobrze robią idąc z tym dzikusem. W końcu przyszło mu coś do głowy. Zrównał chód z Kyle'em. - Mówiłeś, że opuszczałeś już wyspę. W jaki sposób to zrobiłeś?


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 12:43
Tara czuła się spokojniejsza, dzięki opowiadaniom Calisty. Wymalowało się to nawet na twarzy nastolatki, która przestała rzucać strwożone spojrzenia na boki, a skupiła się na słowach kobiety, patrząc też pod nogi, by znowu się nie potknąć.
Słysząc wyjaśnienie na pytanie Anastasii, uśmiechnęła się najpierw pod nosem, sama do siebie, aż w końcu spojrzała na obie kobiety z wesołym wyrazem twarzy.
Może już w myślach sama tworzyła nowe obrazy, które by narysowała, odpychając na bok martwych nabitych na pale i tajemnicze labirynty bez wyjścia.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 12:57
-W ogóle to jak się przedostaniemy na drugą wyspę? Kane mówił, że nawet dla niego droga była dość ciężka i wyczerpująca... - zastanawiała się nad tym czy przypadkiem nie będą musieli płynąć o własnych siłach. Szczerze wierzyła, że na brzegu czeka na nich jakaś łódka, ale nawet jeśli to przecież nie pomieści ich wszystkich na raz. Na myśl jej przyszło, że przedostanie się do pozostałych tubylców może być wyprawą ryzykowną a jeśli tak będzie, czy wszyscy przeżyją? Raczej nie kobiety bez jednej ręki.. Wzdrygnęła się na tę myśl i czekała na rozwój sytuacji.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11706

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 13:36
//wszyscy idą z tyłu grupy xD spoko smiley

Spencer dla odmiany szedł z przodu grupy i cały czas miał takie dziwne uczucie, że jest obserwowany. Rozglądał się nerwowo i starał się wyłapać wzrokiem może kogoś czającego się w dżungli. Nie podejrzewałem, że to kobiety idące z tyłu tak łapczywie oglądają jego ponętny tyłeczek. Matematyk postanowił sprawdzić czy u wszystkich jest ok, więc odwrócił się i spytał:
- Wszystko dobrze? Nikt nie potrzebuje postoju?
A następnie zwrócił się do Tary:
- Masz siłę iść? Wszystko w porządku?



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Kane Wallace
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 92

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 13:40
Kane'owi byłoby smutno, gdyby wiedział, że Peter myśli, iż ma na imię Kyle. Na szczęście tego nie wiedział.
- Nie, ja nigdy nie opuściłem, ale moi ludzie to robili. Najpierw głównie zwykłymi łodziami, ale później mieliśmy przez jakiś czas łódź podwodną, dzięki niej było dużo szybciej i dużo prościej.
http://www.pozycjonowanie3.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 06-04-2014 13:43
Dores wcale nie patrzyła na tyłek złomiarza tak ja wszyscy pozostali idący z tyłu grupy. Przez całą drogę była zmuszona wysłuchiwania głupot, które wygadywała stara. Miała ogromną ochotę ustrzelić ją z łuku, byle tylko już się zamknęła. Jeśli zamierza przez cały czas robić tyle hałasu, to nigdy nie uda im się nic upolować.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 13:44
- Mieliście? - spytał zaintrygowany. Jeśli to prawda to Ci dzicy ludzie wcale nie byli tacy niecywilizowani. - Co się z nią stało? Czy pożyczycie nam kilka łodzi byśmy mogli opuścić wyspę? - Peter miał dużo pytań do Kane'a, sam już nie wiedział od którego zacząć.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Kane Wallace
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 92

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 13:53
Kane stwierdził, że Peter chyba nieuważnie słuchał odpowiedzi na pytania.
- Niestety, właśnie dlatego nie możemy opuszczać wyspy. Dharma zniszczyła cały nasz sprzęt i uniemożliwiła nam kontakt ze światem zewnętrznym. Straciliśmy zwykłe łodzie i tę podwodną.
Wallace postanowił wgłębić się trochę w historię.
- Gdy Dharma tu przybyła, nie podejrzewaliśmy, że stanie się coś takiego. Uważaliśmy, że ta wyspa jest nasza, ale nie przeszkadzało nam, że ktoś chce robić na niej badania naukowe, to mogłoby wręcz pomóc wszystkich ludziom. Ale pewnego dnia zaatakowali nas, zdewastowali nasz obóz, zabili część ludzi... Od tamtej pory się ukrywamy, nie mamy możliwości uciec, albo chociaż wezwać pomoc.
http://www.pozycjonowanie3.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 06-04-2014 13:59
I nie macie pojęcia, dlaczego was zaatakowali? - nagle odezwała się Dores, która zjawiła się bezszelestnie. Uciekła przed gadulstwem staruchy. Opowieść dzikusa bardziej ją zainteresowała.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 14:03
/ Wywnioskowałem, że stracili tylko łódź podwodną a nie inne łodzie smiley przynajmniej tak mi to wygląda smiley

- To smutne. - skomentował, a na jego twarzy pojawił się ogromny smutek. Kane coraz bardziej wydawał się wątpliwym rozwiązaniem, a jego ludzie byli słabi skoro dali sobie ukraść łódź podwodną. Scott miał coraz większe wątpliwości co do dołączenia do strony przegranej. Jednak teraz nie miał za bardzo wyboru, skoro DHARMA do nich strzelała...


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 14:03
Na wieść o łodziach a szczególnie tej podwodnej aż przystanęła. Po ubiorze meżczyzny sądziła, że ludzie mieszkający na tej wyspie raczej nie znają czegoś takiego jak łódź podwodna, toteż dlatego tak wielce się zaskoczyła. A nawet zaimponowała jej to. Ci ludzie bowiem stworzyli więc sobie odrębny światek, w którym mieli cywilizowane rzeczy. Jednak gdy usłyszała, że łodzi już nie ma musiała spytać:
-Ja mam w takim razie jedno tylko pytanie. Jeśli wszystkie wasze łodzie zostały zniszczone to jak ty się tu dostałeś i jak my w takim razie się przedostaniemy na tę drugą wyspę? - wpadła lekko w panikę. Miała coraz większe wrażenie, że będą musieli płynąć o własnych siłach, a nie wiedziała czy umie to robić z jedną ręką...
Edytowane przez Nina dnia 06-04-2014 14:04
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Kane Wallace
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 92

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 14:12
Najpierw Kane zwrócił się do Dores.
- Nie znamy szczegółów, bo gdy nas zaatakowali, bardziej myśleliśmy o ucieczce niż wypytywaniu. Ale domyślamy się, że chodzi o ich badania i eksperymenty. Pewnie to jakiś szemrany interes, coś nielegalnego i nie chcą świadków. Mają chyba z tego dużą kasę.
Następnie odwrócił się do Anastasi, jej pytanie wydawało się ciekawe.
- Jesteśmy prostymi ludźmi, umiemy robić prowizoryczne tratwy i taką się właśnie tutaj dostałem. Jednak przy odpływach obie wyspy połączone są wąską mierzeję i można przez nią przejść. Ewentualnie wpław, ale to o wiele bardziej męczące.

// zajmijcie się czymś innym niż wypytywanie Wallace'a, bo muszę wyjść xD
http://www.pozycjonowanie3.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 14:22
Gdy Kane odpowiedział od razu poprawił się jej humor. Okazało się bowiem, że raczej nie będzie musiała uczyć się pływać jedną ręką co wyjdzie jej raczej na dobre. Uśmiechnęła się więc do niego lekko i przytaknęła głową na znak, że odpowiedź ją satysfakcjonuje.
Zatopiła się w końcu w rozmyślaniach o tej nowej wyspie. Czy będzie ładniejsza od tej, pełna kwiatów? Czy na niej też będą równie dziwne zwierzęta jak niedźwiedź polarny? Akurat na to pytanie bardzo chciała, żeby odpowiedź była przecząca. Aż w końcu czy inni ludzie ich zaakceptują i co zrobią gdy już na niej będą? Czy ratunek był możliwy?
Stawiała sobie coraz to nowe pytania i miała nadzieję, że odpowiedź na nie niedługo nadejdzie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 14:39
- Tak, tak - odpowiedziała Spencerowi, nawet specjalnie przyspieszając. Może i była zmęczona, ale nie zamierzała się na to skarżyć. Nie chciała być dla nikogo kulą u nogi, pragnąc jak najszybciej opuścić tę wyspę.
Usmiechnęła się do niego delikatnie i kiwnęła głową na potwierdzenie swych słów.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-04-2014 15:08
Calista z zaciekawieniem słuchała pytań jakimi był bombardowany Kane. Jego odpowiedzi były rzeczowe i logiczne...co z drugiej strony tym bardziej budziło zgrozę. Staruszkę zastanawiało czy występowanie niedźwiedzia polarnego w środku wyspy nie było konsekwencją jakiś badan DHARMY.
Z zadumy wyrwała ją postać Dores, która przesunęła się do przodu. Calista wykorzystała sytuację i raz po raz zaczęła wrzucać kawałki traw we włosy czarownicy. W efekcie ta wyglądała jeszcze makabryczniej niż normalnie. Przysporzyło to mnóstwa radości babci,która chichrała się jak nastolatka. Przy poważnej twarzy świniury wrażenie było piorunujące.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 06-04-2014 15:31
Dores oczywiście nie czuła żadnych delikatnych trawek wplątanych w jej loki. Nagle jednak jedna z roślinek nie trafiła we włosy, tylko przeleciała dalej tuż przy twarzy Shelley. Kobieta zmarszczyła lekko brwi, gdyż ta sytuacja wyglądała nieco podejrzanie. Odwróciła się gwałtownie, by wziąć przeciwnika z zaskoczenia i... zobaczyła tuż za sobą Anastasię. Calista szła bowiem nieco obok i nie rzuciła się w oczy. Ej ty, blondasko! Drugą rękę też chcesz stracić?! - pogroziła jej.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 06-04-2014 15:31
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 06-04-2014 15:41
Milczała od dłuższego czasu. Niemal cała droga mijała na wymianie zdań na linii Kane - reszta rozbitków. Oni zadawali pytania, on odpowiadał. I tak w kółko. Zastanawiała się kiedy mężczyzna zacznie się irytować. Obruszy się, albo chociaż wypowie coś bardziej podniosłym tonem. Ale nic z tego. Kane był oazą spokoju. Systematycznie i niemal jak automat zdradzał kolejne informacje na temat wyspy, dharmy, swoich ludzi i różnych innych rzeczy. Tak jakby robił to na co dzień. Przyglądała mu się z zaciekawieniem. Nie chodziło tylko o to co miał do przekazania, ale o jego osobę. Kim był, jak wyglądał. Dobrze zbudowany mężczyzna, na głowie irokez, a na twarzy charakterystyczna broda. Na pierwszy rzut oka jawił się jako zwykły tubylec, ale Isleen wyczuwała uderzające od niego połączenie dyplomacji i inteligencji. To, że najpewniej był liderem swojej małej społeczności, nie budziło w niej najmniejszych wątpliwości. Uważała, że tak musi być. Zastanawiało ją głównie to po co tu jest? Skoro mógł opuścić kiedyś wyspę, dlaczego tego nie zrobił? Nie zapytała. Po pewnym czasie nawet przestała go słuchać. Odpływając świadomością w bliżej nieokreślone zakątki swojego umysłu, obserwowała sylwetkę Kane'a. Jego ruchy, gesty, mimikę twarzy. Ze skrzyżowanymi na piersiach rękoma, stawiała kolejne kroki. Po chwili wyrwała się z letargu, wykonując niekontrolowany gest ciałem. Tak jak człowiek, który budzi się w najmniej oczekiwanym momencie swojego snu i potrzebuje kilku sekund, aby zorientować się gdzie aktualnie jest. Z niepokojem wykonała szybki ruch głową, po czym dostrzegła idącego obok niej Franka. Uśmiechnęła się i zbliżyła do mężczyzny.
- Co o tym wszystkim sądzisz? - zapytała i zaczęła pocierać dłońmi o ramienia. Zupełnie jakby było jej zimno, choć w istocie nawet nie odczuwała chłodu.
Edytowane przez Flaku dnia 06-04-2014 15:46
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 43 z 91 << < 40 41 42 43 44 45 46 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
27/06/2024 17:59
Pozdrawiam smiley

Umbastyczny
26/06/2024 21:57
Również pozdrawiam smiley

Michal
26/06/2024 10:47
Pozdrawiam serdecznie smiley

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Archiwum