Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lipca 06 2024 01:04:58 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
TOP 5
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny03:34:19
Otherwoman13:28:28
Michal 1 week
chlaaron10 weeks
Lincoln12 weeks
mrOTHER12 weeks
Diego12 weeks
Flaku17 weeks
shimano18 weeks
Amaranta28 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 33 z 91 << < 30 31 32 33 34 35 36 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 00:55
-Tak.- odpowiedziałam, stając między ludźmi. -Wyszedł z dżungli i powiedział, że jest tubylcem, rdzennym mieszkańcem wyspy, której nie da się opuścić. W zasadzie to tyle. Oczywiście nikt...- tu spojrzałam wymownie na blondynkę. -...Nie pomyślał, że może zwyczajnie kłamać, nikt nie dopytywał o jakiś konktakt ze światem zewnętrznym, ani o nic innego. Raczej wszyscy na hurra zgodzili się iść za ni, do jego ludzi.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 01:00
- Coś Ty, AIDS to poważna choroba... mam tylko HIV-a. - rzucił od niechcenia i podał kobiecie dłoń. Tym samym przypieczętowali swoją, jak miał nadzieję, owocną współpracę.

/ Idę, dobranoc smiley


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 04-04-2014 01:03
Dores od razu wyrwała dłoń po słowach Petera. Domyśliła sie jednak, że chłopak jak zwykle sobie kpi. Wytarła więc rękę po nim o spodnie i zabrała się do rozpalania ognia i pieczenia królika na kolację.

/ I ja idę, dobranoc!




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 01:08
Zdziwiła się jeszcze bardziej. W zasadzie nadal nie wiedziała o co chodzi. Tubylec? Rdzenni mieszkańcy? To brzmiało niedorzecznie. W takim razie gdzie się rozbili?
- Nie rozumiem - przyznała szczerze. - Gdzie on teraz jest? Mamy iść do jego... ludzi? - zapytała po chwili.
Edytowane przez Flaku dnia 04-04-2014 01:09
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 01:10
-Że niby chcą nas chronić.- wytłumaczyłam. -Przed jeszcze innymi, tymi złymi ponoć. No, tak to się miewa.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 01:18
Isleen zmarszczyła czoło. Szybko objaśniła wszystko Frankowi, licząc na jego pomoc. Głównie przy doborze kolejnych pytań. Miała wrażenie, że zadawanie pytań to prawdopodobnie jedyna rzecz, którą będzie się w najbliższym czasie zajmować. Musiała się chwilę zastanowić i tak też zrobiła. Cała sprawa była dla niej nie do końca jasna. Chyba podzielała zdanie Leili i nie chciała z nikim iść.
- Więc co robimy? - zadała kluczowe pytanie.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 01:20
-Na pewno nie idziemy z nimi. Znaczy, przepraszam.- skłoniłam się blonynce. -Nie mogę decydować za Was, bo przecież podejmowane przeze mnie decyzje są głupie i niemądre, więc, jeszcze raz.- odchrząknęłam. -Ja na pewno nie idę z nimi. Skoro jest tu jakaś cywilizacja, to ludzie muszą wiedzieć o tym miejscu. Więc... Wystarczy usiąść i na tych ludzi poczekać.- jak na potwierdzenie moich słów wzruszyłam ramionami i usiadłam na plaży, by podkreślić, że sama nie mam zamiaru się stamtąd ruszać.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 04-04-2014 01:21
Frank obserwował sytuację i wyczytywał słowa z ruchu rąk Isleen.

Ludzie dobrzy, ludzie źli... Dla niego taki podział nie istniał. Jego pragmatyzm nie dopuszczał tego typu moralnych podziałów. Jedyne, co miało dla niego znaczenie, to kwestia przydatności. Dobrym człowiekiem jest ten, który wie, gdzie jest jego miejsce oraz jaki ma cel, ponieważ Frank wie, jak do takiego człowieka się zwracać.

Kim są tubylcy, jaki jest ich cel i czy są przydatni? Wydawało mu się, że to oczywiste pytania.
- Zapytaj ją, czy są w stanie wezwać pomoc. A także kim są ci źli ludzie oraz dlaczego są źli.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 01:30
-Nie ma podobno żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie można zadzwonić ani się stąd wydostać. Niby dzieje się tak za sprawą jakiś drugich ludzi, którzy zamieszkują tę wyspę. Podobno to oni są źle, ale, no... Nie zdążyłam się zapytać, dlaczego, bo niektórzy z nas.- kolejne wymowne spojrzenie rzucone w stronę pani prawnik. -Już przy tym momencie opowieści już mu uwierzyli.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 01:31
Trochę rozbawiło zachowanie brunetki. Sporo i szybko mówiła. Aż ciężko było nad nią nadążyć. Była pewna siebie i miała własne zdanie. Tak, zdecydowanie je miała i nie wyglądało na to, aby je zmieniła. Isleen usiadła naprzeciwko brunetki. Jeszcze nie była pewna czy jest to znak przyłączenia się do protestu, czy po prostu chęć odpoczynku. W międzyczasie oczywiście odebrała zestaw pytań od Franka.
Edytowane przez Flaku dnia 04-04-2014 01:35
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 04-04-2014 01:34
Tłumaczenie Isleen było bardzo niejasne, ale jako że migowym władała dość dobrze, Frank domyślił się, że wynika to z urazy brunetki do blondynki, na którą cały czas rzucała ukosem spojrzenia. Nie miał jednak siły zastanawiać się nad tym, jak pogodzić niewygodny spór dwóch bab.

- Coś jeszcze o nich wiadomo? Gdzie mieszkają? W jaki sposób blokują kontakt? I dlaczego on chciał, żebyśmy z nim poszli?



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 01:39
- Coś jeszcze o nich wiadomo? Gdzie mieszkają? W jaki sposób blokują kontakt? I dlaczego on chciał, żebyśmy z nim poszli?
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 04-04-2014 01:42
/ smiley Biedny Flaku... spokojnie, Twoja postać nie musi tylko tłumaczyć smiley



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 01:52
-Mówił coś o jakiś budynkach na wyspie, ale to wszystko. Według tego człowieka grozi nam niebezpieczeństwo, jeśli tu zostaniemy. Mam nadzieję, że wierzycie w to tak samo, jak ja.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 04-04-2014 01:56
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 01:57
Za dużo informacji jak na tak krótką chwilę. Pozostało tylko rozdzielić te prawdziwe od fałszywych, ale Isleen nawet nie próbowała tego robić. To było niewykonalne. Musieli zdać się na intuicję.
- Jakie niebezpieczeństwo?
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 02:00
Wzruszyłam ramionami.
-Była tu kiedyś jakaś wojna, tych od tego stamtąd.- kiwnęłam głową w stronę dżungli. -...I tych od tego stąd.- pokazałam na skrzynię z jedzeniem. -I mordowali się i w ogóle, no jak to bywa na wojnie, laska, no. Ale to bujda przecież jest.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 04-04-2014 02:00
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 02:05
Spojrzała na skrzynię. Dopiero teraz ją zauważyła.
- Przyniósł wam jedzenie? - zapytała zdziwiona.
Następnie nie czekając na nic wstała i zabrała z niej jakąś puszkę, cokolwiek. Usiadła z powrotem i zaczęła jeść.
Edytowane przez Flaku dnia 04-04-2014 02:07
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-04-2014 02:08
-Nie. Wiem, że to nie brzmi zbyt dobrze, ale spadło na spadochronie.- widząc jej zdzwioną minę, dodałam: -No co ja Ci poradzę, no tak to już bywa...



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 04-04-2014 02:13
Frank był załamany jakością informacji, które przekazywała im kobieta. Po raz pierwszy przyjrzał się jej twarzy, która wręcz emanowała tępotą. Wyglądała troszkę jak dmuchana lalka.

Widząc jednak, że dalsze pytania nie zaprowadzą go daleko - nie był przyzwyczajony do obracania się w tego typu nie-intelektualnym towarzystwie - a mowa jest o niebezpieczeństwie, przypomniał sobie o broni, która znajdowała się nadal w torbie jego ochroniarza.

- Na waszym miejscu, nie ufałbym temu mężczyźnie. Musimy zostać na plaży, bo tutaj jest większa szansa na to, że ktokolwiek nas zauważy. A teraz poczekajmy, aż dzikus znowu się pojawi w obozie. Będę musiał mu zadać kilka pytań - przekazał Isleen i mówiąc to, wyobraził sobie siebie z bronią wycelowaną w jego głowę. Ach, gdyby tylko nie był kongresmenem...

Powiedziawszy to, poinformował Isleen, że musi dokończyć budowę namiotu, w którym będzie tej nocy spał. Pod tym pozorem oddalił się trochę od nich, a potem ruszył w kierunku dżungli, aby jeszcze przed zmrokiem odnaleźć ciało ochroniarza.

Gdy po dłuższej chwili dotarł na miejsce, ku wielkiemu zdziwieniu odkrył, że w torbie nie ma broni, którą wcześniej tam znalazł. Czy to możliwe, żeby zabrał ją jakiś zwierz? Nienawidził się łudzić i mieć fałszywej nadziei na coś totalnie nielogicznego, więc szybko odrzucił tę myśl. Co prawda miejsce to nie znajdowało się daleko od obozu, ale powątpiewał, żeby ktoś przypadkiem znalazł pistolet po jego wizycie. Nie było powodu, aby zapuszczać się w te rejony - strumyk został daleko za jego plecami, a w to miejsce trafił tylko dlatego, że świeżo po obudzeniu się w resztkach swej kabiny wybadał teren i dzięki umiejętnościom nabytym w armii był w stanie odtworzyć lot oderwanej części samolotu. Wniosek był prosty - w tej dżungli pełnej wariatów, ktoś musiał go śledzić. Nie chciał jednak wyciągać pochopnych wniosków, więc zaczął szperać w ciuchach ochroniarza i okolicznej trawie.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 04-04-2014 02:14
Przełknęła kolejny kęs jakieś sałatki. Faktycznie była zdziwiona i to z każdą chwilą coraz bardziej. Zaśmiała się gdy usłyszała słowa "spadło na spadochronie". Większość rzeczy, które powiedziała jej Leila brzmiały absurdalnie. Kiedy opróżniła całą puszkę, spojrzała na etykietkę. Po za tym, że miała kiepski design, było na niej napisane "dharma". Nic jej to nie mówiło, pierwszy raz słyszała o takiej firmie. Gdy spojrzała w stronę skrzynki, okazało się, że na wszystkich produktach widnieje ten napis.
- Dharma?
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 33 z 91 << < 30 31 32 33 34 35 36 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
27/06/2024 17:59
Pozdrawiam smiley

Umbastyczny
26/06/2024 21:57
Również pozdrawiam smiley

Michal
26/06/2024 10:47
Pozdrawiam serdecznie smiley

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Archiwum