Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
razmuss
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/razmussmp25[2027].jpg)
Postać: William Clayton
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:14 |
|
|
Ze mną tak - odpowiedziałem
Podchodząc bliżej spytałem - Jak mogę wam pomóc ? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:14 |
|
|
Spencer starał się znaleźć kogoś, komu mógłby pomóc, ale jego uwagę przykuł mężczyzna (Peter), wpatrujący się dziwnie w umierającego człowieka. Pewnie jest w szoku.
- Wszystko w porządku? Nie jesteś ranny?
Matematyk lekko spanikował i zajął się Peterem, bo nie miał pojęcia, co mógłby zrobić z drugim mężczyznom.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/fxxxxxxxf[526].png)
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:15 |
|
|
Nie uszły daleko, gdy im oczom ukazał się malutki strumyczek. Ucieszona podbiegła do niego i nie myśląc długo, nabrała w ręcę trochę wody i napiła się.
- Widzisz! Udało się. Upierz sobie szalik, wygląda okropnie - powiedziała uradowana, jednocześnie krzywiąc się. Dopiero teraz zauważyła, że materiał był niemiłosiernie brudny na bordowo i czarno. Nawet nie chciała się dłużej nad tym zastanawiać. Wtedy przypomniała sobie o telefonie, który wciaż miała w kieszeni. Wyciągnęła go i swoim zwyczajem wcisnęła guzik. O dziwo rozbity ekran rozświetlił się, ale zasięgu nie było.
- Kurde. Zasięgu tu nie ma... - powiedziała do dziewczyny płukającej szaliczek. - Gdzie my właściwie jesteśmy?
Edytowane przez Nina dnia 30-03-2014 21:17 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/tumblr_inline_nrni7bnYDF1qk8qcu_540[1986].png)
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:16 |
|
|
Podciągając nosem, Tara pokiwała głową jeszcze raz i starając się uspokoić napad płaczu, by móc porozumieć się z towarzyszką, nabrała głęboko powietrza. Nie chciała być utrapieniem, ale rozpaczliwie próbowała odnaleźć się w tej sytuacji. Na razie z marnym skutkiem. Obie nie przeszły chyba nawet z metra, gdy staruszka straciła siły, opadając na ziemię i pociągając za sobą Tarę.
- Prze..aaapraszam.
Nastolatka pisnęła, nie przestając płakać. Bała się, że staruszka zaraz umrze! Nie chciała zostawać sama, więc oparła się rękami obok Calisty i najpierw zerknęła na kobietę, by zaraz potem spojrzeć w stronę innych osób.
- Pomocy!
Zawołała rozpaczliwie i z nadzieję, że teraz również nie pozostanie sama.
A siwa kobieta nie umrze nagle. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:18 |
|
|
Nikogo nie było, a może nikt go nie słyszał? Sam nie był pewny, czy krzyknął, czy też udawał, że krzyczy. Spojrzał w dół. Wciąż był przypięty do fotela, ale na szczęście drzewo nie było zbyt wysokie. Zerknął jeszcze raz na dół i spojrzał na pas. Zdawał sobie sprawę, że jak to zrobi spadnie na dół. Co prawda nie była to duża odległość, ale przytomność na pewno straci. Ale cóż miał do zrobienia? Był w szoku i jego pierwsze myśli- gdzie jest obraz. Na dodatek pewnie sam przeżył katastrofę. Raz... dwa... trzy... upadł z impetem na ziemię i stracił przytomność.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:20 |
|
|
Zanim w ogóle pomyślałam o tym, co dokładnie mogłabym odpowiedzieć mężczyźnie, usłyszeliśmy przeraźliwy krzyk: o dziwo, brzmiący inaczej, niż wszystkie inne. Był zdecydowanie wyższy, może bardziej piskliwy: osoba, która nim władała, nie mogła mieć więcej, niż kilkanaście lat. Rzuciłam mężczyźnie szybkie spojrzenie i pobiegłam w tamtym kierunku.
Niesamowity widok ujawnił się już moment później: dziewczynka trzymająca w rękach starszą kobietę. Widok jednocześnie wzruszający i boleśnie przerażający. Złapałam starszą kobietę za ramiona, wyzwalając uścisk dziewczynki.
-Co się stało?- spytałam, kładąc ją lekko na ziemi.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:20 |
|
|
Dores wracała do ojca, ciągnąc po ziemi walizkę, gdy nagle dojrzała jakiegoś typa, siedzącego obok jej staruszka. Po chwili podszedł do niego drugi, wglądający na żyjącego ze zbierania złomu. Upuściła walizkę i podeszła od tyłu do chłopaka. Co tutaj robisz? - zapytała oskarżycielskim tonem. I ty? - spojrzała na zarośniętego faceta.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 30-03-2014 21:21 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/fxxxxxxxf[526].png)
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:21 |
|
|
Nim doczekała się odpowiedzi, do jej uszu dobiegł huk. Rozejrzała się i zobaczyła niedaleko nieprzytomnego mężczyznę (April). Bez słowa ruszyła w jego stronę. Gdy już była koło niego, zdała sobie sprawę, że musiał spaść z drzewa, na którym wisiał fotel. Całą swoją siłę, włożyła w przeciągnięcie go spod niego, bo gdyby spadł.. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:21 |
|
|
Isleen uklękła przy strumieniu i zaczęła myć szalik. Niestety nic to nie dawało, w niektórych miejscach był tak brudny, że potrzebowała jakiegoś środka do czyszczenia. Nie wspominając o licznych rozdarciach na materiale. Zrezygnowana usiadła na trawie.
- Bez sensu, nie da się wyczyścić. To prezent od mojej mamy... - pożaliła się, a po jej policzku zaczęły spływać pierwsze łzy. Słowa blondynki docierały do niej tylko w fragmentach, tak jak cała obecna rzeczywistość.
/lol jakie tempo xd
Edytowane przez Flaku dnia 30-03-2014 21:22 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:23 |
|
|
- Ten facet jest ranny... Ma przebity brzuch i krwawi. Jak to wyciągniemy, to chyba nie zatamujemy krwawienia...
Spencer poczuł się dziwnie, gdyż ton nieznanej mu kobiety był oskarżycielski, a nie przestraszony czy zmartwiony.
- Kompletnie się na tym nie znam. Nie wiem co zrobić...
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
razmuss
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/razmussmp25[2027].jpg)
Postać: William Clayton
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:23 |
|
|
Widząc spojrzenie kobiety nie zastanawiając się pobiegłem za Nią
Nagle zobaczyłem staruszkę i dziewczynkę. Spytałem : Czego Wam potrzeba ? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:24 |
|
|
- W porządku... ale z nim chyba nie najlepiej. - wskazał palcem na ojca Dores. Peter gdyby miał nóż już dawno by go zabił. Ale nie miał noża i był skazany na oglądanie jego śmierci. - Zrób coś. Może powinniśmy spróbować wyciągnąć mu z brzucha to drewno? Przecież nie możemy pozwolić mu tak po prostu umrzeć... - powiedział w końcu licząc na to, że nieznajomy będzie na tyle głupi by wziąć jego słowa na poważnie. Mogłaby być niezła zabawa widząc jak ten staruch się drze.
Wtem usłyszał głos jakiejś kobiety z walizką. Cudownie. - Chcemy mu pomóc. Chyba nie pozwolisz mu by umarł? - zwrócił się do kobiety tonem, jaki był najzwyczajniejszy na świecie. Trzeba w końcu być humanitarnym człowiekiem.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:30 |
|
|
Dores była zbita z tropu. Nie mogła przecież dobijać ojca przy tych dwojgu. Nie chciała też czekać i przedłużać jego cierpień. Shelley popatrzyła na chłopaka jak na karalucha, który wpadł do świeżo przygotowanego posiłku.
On JEST już praktycznie martwy. - powiedziała przez zaciśnięte usta. Jakby na potwierdzenie tych słów, ojciec jęknął i znów zapadł w stan omdlenia.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/tumblr_inline_nrni7bnYDF1qk8qcu_540[1986].png)
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:31 |
|
|
Tara odetchnęła z ulgą, gdy zaraz pojawiły się dwie kolejne osoby. Dorosłe. Nastolatka wytarła łzy z policzków, pozostawiając na nich ciemne smugi po brudnych dłoniach i spojrzała na kobietę i mężczyznę.
- Nie chciałam... ja, bo.. pani zasłabła.
Wydukała z siebie nieskładne wyjaśnienia, myśląc zapewne, że gdyby nie ona, to kobieta nie straciłaby równowagi. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
razmuss
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/razmussmp25[2027].jpg)
Postać: William Clayton
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:34 |
|
|
uderzając w policzki próbowałem ocucić starszą Panią , po chwili zaczęła coś mamrotać i otwierać oczy.. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:34 |
|
|
-Nie martw się niczym.- odpowiedziałam spokojnie. Nie mam pojęcia, skąd wzięła się u mnie siła, by opiekować się całkiem obcymi ludźmi. Może nie dochodziło do mnie jeszcze, co się stało i zwyczajnie starałam się wczuć w nową rolę? Starszą kobietę zaczęłam cucić, nie szło mi to jednak zbyt sprawnie. Skoro leżała i oddychała bez problemu uznałam, że więcej nie mogę już zrobić. Siedząc na ziemi, zwróciłam się więc do młodej dziewczyny:
-Jestem Leila, jak mogę zwracać się do Ciebie? Lecieli z Tobą Twoi rodzice?
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:36 |
|
|
- Chyba żartujesz?! - rzucił obruszony słowami Dores. Wstał nagle i w mgnieniu oka znalazł się przy nieprzytomnym ojcu. - Nie będę się patrzył razem z wami jak ten człowiek cierpi. Nie możemy pozwolić mu tak po prostu umrzeć. - powiedział ostro, chwycił wbity kołek drewna i jednym ruchem wyciągnął kawałek z brzucha. Na twarz Petera trysnęła krew, a w dżungli wszyscy usłyszeli krzyk rozpaczy ojca Dores, który ocknął się czując niewyobrażalny ból przy wyciąganiu drewna.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:39 |
|
|
Nagle usłyszeliście hałas łamiącego się konaru. Jedna z tych grubych gałęzi nie wytrzymała ciężaru metalowego odłamku z samolotu i spadła wprost na zaskoczonego Williama. Mężczyzna nie miał szans przeżyć.
Tym samym razmuss zostaje pierwszą osobą wyeliminowaną z gry. Dziękujemy za zaangażowanie. ![smiley](../images/smiley/ok.gif)
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/fxxxxxxxf[526].png)
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:39 |
|
|
Mężczyzna nie obudził się mimo jej starań, więc wpadła na pomysł, żeby polać go zimną wodą ze strumyka. Podciągnęła go jeszcze trochę, bliżej do wody i ochlapała. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 30-03-2014 21:39 |
|
|
Powoli rozłożyła szalik na kamieniach. Przez drzewa docierały strumienie słońca, więc miała nadzieję, że chociaż wyschnie. W tym momencie zorientowała się, że krwawi. Przejechała dłonią po skroni i ujrzała czerwoną maź. Następnie zaczęła wędrować palcami po swojej głowie i natknęła się na małe wgłębienie w górnej części czaszki.
- Boże... boże... - wystękała. - Boże... Pomocy! Niech ktoś mi pomoże! - wydobyła z siebie ogromny krzyk, który mieszał się z płaczem i strachem. |
|