Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 22 2024 00:28:51 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny03:25:15
Michal 1 week
Otherwoman 1 week
mrOTHER 2 weeks
Lion 2 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku10 weeks
Isabelle12 weeks
chlaaron29 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 14 z 91 << < 11 12 13 14 15 16 17 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:17
Klasnęłam w dłonie.
-Fantastycznie! Świetnie, no! Świetnie!- pociągnęłam Isleen za sobą. Sekundę później stałyśmy już przed mężczyzną. Dygnęłam przed nim równe nieporadnie jak wcześniej, ale tym razem ze szczerym uśmiechem na twarzy.

//zawsze!



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:19
- Nie, ja nie wierzę w to co się tu dzieje. A Yeti tu przypadkiem gdzieś nie widzieliście? - spytała, nie oczekując wcale odpowiedzi. Wiedziała, że zaczyna ględzić, ale wiedziała też, że jak nie wróci w najbliższych dniach do domu to przepadnie jej parę dobrze zapowiadających się spraw.
Wyszła z kokpitu, ale jej oczom ukazał się widok jeszcze dziwniejszy niż wcześniej, bowiem przed nią stał jakiś nowy gość w całkiem nieźle utrzymanym garniaku.
Pokręciła głową, uśmiechnęła się do niego cierpko przechodząc obok i ruszyła w stronę lasu. Stwierdziła, ze z braku laku poszuka szalika Isleen.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-03-2014 23:20
<chlaaron, Ty do mnie coś pisałaś? >

Kolejny ukłon dziewczyny, która przyprowadziła ze sobą jakąś urodziwą blondynkę, prawdopodobnie oznaczał... No właśnie, nie wiedział, co oznaczał. Dlatego też bardzo powoli, używając najprostszych słów z języka migowego zapytał:

- Czy Ty mówisz migowym?



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:21
Peter po kilku minutach błądzenia w dżungli trafił na niewielką kałużę. Ten widok pobudził jego pragnienie. Padł na kolana i zaczął łapczywie łykać za pomocą rąk wodę, nie zważając na to, że nie jest za bardzo czysta. Przemył twarz i położył się obok kałuży napawając się uczuciem "lekkości". Gdy tylko spojrzał w górę ujrzał... ciało zwisające z jednej z gałęzi drzewa. Nie zastanawiając się ani chwili zaczął wspinać się po drzewie, aż w końcu lekko zdyszany spróbował zrzucić ciało z gałęzi. Gdy tylko mu się to udało, chłopak zszedł na ziemię i zaczął przeszukiwać, jak się okazało, ciało kobiety.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 31-03-2014 23:21
Dores zastanawiała się, z czego tutaj się cieszyć. Ta laska w dresie była jakaś dziwna. Jakby pierwszy raz głuchego w dżungli widziała. Ruszyła się z miejsca, by poszukać owoców, tym razem jadalnych. Wygląda jak jakiś kongresman. - zażartowała mijając ich.
Nie musiała odchodzić daleko. Kawałek dalej znajdował się prawdziwy papajowy gaik. Dores wiedziała już, co zje na drugie śniadanie.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
razmuss
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
William Clayton

Postów: 74

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:23
po kolejnym braku uzyskania odpowiedzi , wyszedłem z kokpitu , wychodząc zobaczyłem gościa w garniaku lecz nie miałem już siły z nikim rozmawiać ból z rany dalej mi doskwierał. Postanowiłem poszukać swojej walizki gdyż miałem tam wiele przydatnych rzeczy...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:26
Z trudem, bo z trudem, ale udało się jej wleźć na drzewo, by rozejrzeć się dalej i nic ciekawego nie zauważyć. W dali widziała ludzi przy kokpicie, dżungla zdawała się nie kończyć i Tara już chciała schodzić, gdy zauważyła Petera grabiącego zwłoki kobiety. Nastolatka wzdrygnęła się i na szybko zeszła na ziemię.
Nie chciała spaść z drzewa jak nieszczęsna kobieta.
Może ona żyła jak spadała!
Tara aż zaczęła paznokcie obgryzać nerwowo.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:27
Błądząc tak po lesie nie mogła odnaleźć swojego strumyka. Przedzierała się nic prawie nie widząc właśnie przez wielkie chaszcze gdy...
- Aaaa... - krzyknęła i wpadła na chłopaka, któremu wcześniej pomagała się wyswobodzić. Ten właśnie stał nad jakąś kobietą, prawdopodobnie martwą i ją przeszukiwał.
Edytowane przez Nina dnia 31-03-2014 23:28
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 31-03-2014 23:29
Była zdezorientowana. Właśnie Leila wyprowadziła ją z kokpitu i "ustawiła" naprzeciwko faceta w garniturze. Co ciekawe, wcześniej go tu nie widziała, ale nie przywiązywała do tego zbytniej uwagi. Biorąc pod uwagę jej dotychczasowy stan, mogła nie pamiętać 90% obcych osób.
- On jest... głuchy? - zapytała dziewczynę, ale nie musiała oczekiwać na odpowiedź. Kevin Spacey sam jej to uzmysłowił, rozpoczynając rozmowę. Isleen musiała szybko przetworzyć dane jakie jej właśnie przekazał. Ostatni raz z językiem migowym miała do czynienia prawie 2 lata temu, kiedy jeszcze mieszkała w Irlandii. Na szczęście zrozumiała pytanie i nieco karkołomnie, ale jednak skutecznie odparła:
- Tak. Jestem Isleen, a ty?
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:34
Chłopak przeszukał wszystkie kieszenie i w końcu znalazł to, czego szukał. Swój paszport i zapalniczkę, którą przemycił na pokład, a następnie którą zabrała mu opiekunka. Peter doskonale wiedział kim była ta kobieta. Lori była pracownicą domu dziecka i towarzyszyła mu w podróży na pogrzeb ojca. Nienawidził jej, tak samo jak reszty tej hołoty z tego więzienia dla porzuconych bachorów. Zasłużyła na śmierć.

Wtem z rozmyślań wyrwała go kobieta, która na niego wpadła. Zmierzył ją wzrokiem, a następnie obdarzył ją szerokim uśmiechem. - Nic się pani nie stało? - spytał uprzejmie pomagając kobiecie się podnieść.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 31-03-2014 23:35
Dores nazbierała papai, znalazła wygodną gałąź na drzewie i obserwowała okolicę, zajadając owoc. Niedaleko zobaczyła psychola i blondynkę przy jakiejś martwej kobiecie. Zastanawiała się, co tam robią.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-03-2014 23:39
A jednak, cuda się zdarzają. Choć jednocześnie zdało mu się to bardzo podejrzane.

Ponadto fakt, że Isleen przedstawiła mu się z imienia, był dla niego lekko krępujący. Ale przecież nie przedstawi się jej per kongresmen Underwood. Musi zmusić się do wtopienia się w tłum nastolatek i nastolatków - bo w ten sposób postrzegał większość tu obecnych.

Jednocześnie przeszyła go jeszcze jedna myśl. Jak katastrofa wpłynie na jego karierę? Czy nie lepiej byłoby spróbować ukryć swoją tożsamość? Nie wiedział na czym stoją, ani co się stanie dalej. Dlatego udawał, że nie zauważył tego pytania.

- Co tu się stało? Czy sprawdziliście to? - i tutaj wskazał na kokpit, widząc, że dziewczyna nie posługuje się językiem zbyt biegle.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:40
- Nie, nic. Dzięki - odpowiedziała mu podnosząc się najzgrabniej jak umiała i również posyłając uśmiech. - Jestem Anastasia. - przedstawiła się chłopakowi podaj mu rękę. Przyjrzała mu się jeszcze raz, ale już wcześniej zauważyła, że ma w sobie jakiś urok. Był naprawdę słodki, mimo, że trochę młodszy. Boooże, tak dawno nie imprezowała, nie miała swojego ulubionego Martini w ustach od.. chyba od tygodnia.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 31-03-2014 23:41
Niecierpliwość wreszcie zwyciężyła i Dores zeskoczyła z drzewa. Podeszła do Petera i blond lasencji. Spojrzała na zmasakrowane zwłoki kobiety. Czubkiem buta dotknęła zwłok i zapytała niby od niechcenia: Czyżby ją też próbowałeś uratować?




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 31-03-2014 23:43
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:46
- Peter. Możesz mi mówić Pit. Miło mi poznać tak uroczą kobietę, Anastasio. - odpowiedział, zdobywając się usilnie nawet na podanie dłoni nowo poznanemu rozbitkowi. Chłopak skapnął się, że to właśnie ta kobieta przetłumaczyła wiadomość z radiostacji. - Jesteś francuzką? - spytał zapominając na chwilę o ciele martwej kobiety.

- Nie, próbowałem nauczyć ją latać. - odpowiedział Dores, spojrzał na Anastasię i parsknął śmiechem. - Nie jestem zwierzęciem. Ta kobieta zasługuje na godny pochówek. Chociaż tyle możemy dla niej zrobić. Prawda, Anastasio?


Fear of a name increases fear of a thing itself.

Edytowane przez Arctic dnia 31-03-2014 23:50
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:51
- Nie, ale znam parę języków poza angielskim - odpowiedziała i mrugnęła do niego. Wiedziała, że to nie ładnie flirtować, o ile można to tak nazwać, z kimś tak młodym, ale w sumie to nikt jej teraz nie będzie oceniać a Pit, bo tak zamierzała na niego mówić był na prawdę słodki.
Wtedy podeszła do nich kobieta, której chyba jeszcze nie spotkała. Zdezorientowana jej słowami przygryzła wargę. Chłopak ja chyba trochę oczarował bo odpowiedziała tylko :
- No jasne Pit, mam ci w tym pomóc? - i zatrzepotała zalotnie rzęsami.
Edytowane przez Nina dnia 31-03-2014 23:52
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 31-03-2014 23:53
Dores postanowiła zrobić na złość chłopakowi. Och, ty przecież o niczym nie wiesz? - powiedziała zatroskanym tonem do Anastazji. Ten tutaj dżentelmen znęcał się nad moim rannym ojcem. Powinnaś na niego uważać. - rzuciła triumfujące spojrzenie na Petera.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-03-2014 23:59
- Znęcał się? Próbowałem mu pomóc w przeciwieństwie do Ciebie. Ty go od razu skreśliłaś. I zamordowałaś go z zimną krwią. - odpowiedział do Dores. - Czy tak zachowuje się kochająca córka? - zwrócił się z powrotem do Anastasi robiąc zakłopotaną minę.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 01-04-2014 00:05
Ana była trochę zdezorientowana tą wymianą zdań, ale komu miała bardziej ufać? Temu miłemu chłopakowi czy tej dziwnej kobiecie, która dopiero co się pojawiła i go oczernia.
- Ja nie wiem co się działo, ale pewnie prawdy się teraz nie dowiem, więc nie drążmy tematu - odpowiedziała najokrętniej jak się tylko dało. Chciała zmienić jakoś temat więc zwróciła się znów do Petera. - To jak? Może odkupisz swoje domniemane grzechy i pochowamy ją? To nie jest najciekawszy widok, szczerze powiem - wskazała na kobietę - a ja mam ochotę w końcu gdzieś odpocząć od tego wszystkiego... - westchnęła i spojrzała najpierw na kobietę, potem na chłopaka. Temu drugiemu rzuciła jeszcze zalotny uśmiech i skrzyżowała ramiona na piersiach.
Edytowane przez Nina dnia 01-04-2014 00:06
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 01-04-2014 00:08
Nie musiałabym skraca jego cierpień, gdybyś ich nie spowodował. - odparła. To przez ciebie nie żyje. - starała się zrobić zrozpaczoną minę, by wzbudzić współczucie u Anastazji. Obtarła udawaną łzę z policzka.

Blech. - pomyślała, widząc zalotne uśmiechy dziewczyny.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 01-04-2014 00:09
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 14 z 91 << < 11 12 13 14 15 16 17 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum