Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:29 |
|
|
- Obóz jest dość daleko. Myślę, że 5, 6 godzin marszu.
Następnie miał zamiar powiedzieć o czujkach, ale usłyszał chamskie uwagi Dores. Musiał ugryźć się w język, żeby jej nie odpowiedzieć w kąśliwy sposób.
- Wokół obozów moi ludzie pełnią warty i gdy widzą niebezpieczeństwo alarmują pozostałych. Dzięki temu możemy się kryć i uciekać przed Dharmą. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:29 |
|
|
Dałaś mu pustą kartkę? - zapytała zdumiona.
/spamspamspam nanana/
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:30 |
|
|
- Niiiieeeee no... z obrazkiem - odpowiedziała, kurcząc się i czerwieniąc.
O nie! Nie powie! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:32 |
|
|
-A co rozumiesz pod hasłem: bardziej ekskluzywane? - spytała. Patrząc na te chatki z poprzedniego obozu, to było naprawdę dobre pytanie... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:33 |
|
|
Dores popatrzyła na Tarę, która zrobiła się bardziej czerwona niż dupa pawiana. Ok, nie to nie. - powiedziała śpiewnie. Chcesz? - zapytała, wyciągając w stronę Tary jednego z batoników Petera.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-04-2014 21:34 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:33 |
|
|
-Może mają wychodek?- dodała Calista na pytanie Any
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:34 |
|
|
- Jasne - przez chwilę pomyślała, że wokół obozów rozstawione są alarmy, co w takiej dziczy wydało jej się dziwne. Odwróciła głowę do tyłu, że poprawić spadającą z ramienia torbę i jej wzrok utkwił na starej babci, która właśnie się na nią gapiła. Nie wiedzieć czemu. Isleen przez chwilę poczuła się nieswojo, po czym ponownie spojrzała na Kane'a, ale nie pytała o nic widząc, że rozmawia z Aną.
Edytowane przez Flaku dnia 14-04-2014 21:35 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:34 |
|
|
Kiwnęła głową i wyciągnęła dłoń po batonik. Miała nadzieję, że to nie jest jakaś pułapka ze strony Dores.
Jeśli nie, to go wszamała. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:36 |
|
|
Ponieważ to nie była pułapka, Tara kilka minut później nadal żyła i czuła się całkiem nieźle jak na dziewczynkę zagubioną na wyspie i uwiedzioną przez dzikusa. Dores postanowiła dla zabicia czasu zjeść także kolejnego batona, nie zważając na ilość kalorii, które już zapewne policzył sobie knopers.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:38 |
|
|
Szedłem gdzieś w środku grupy, obserwując, jak wokół Kane'a tworzy się kółko adoracji. Nie potrzebowałem rozmowy, ani odpowiedzi na rodzące się we mnie pytania. Co raz bardziej miałem pewność, że były to tylko puste słowa. Co bowiem znaczą zapewnienia dzikusa w kontekście wyrastających jak grzyby po deszczu ciał, spalonych chatek oraz innych zewnętrznych oraz wewnętrznych zagrożeń dla całej grupy?
Zastanawiało mnie jednak, dlaczego Dores ma na sobie sweter jednej z denatek, toteż zaczepiłem ją poprzez szarpnięcie za jego kant i wymowne spojrzenie.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:38 |
|
|
Dobrze, że Tara nie słyszała myśli Dores o tym, że Kane jest dzikusem, bo Shelley straciłaby swe piękne loki.
Podziękowała za to za batonika i uśmiechnęła się do kobiety. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:39 |
|
|
Na słowa Calisty lekko się skrzywiła, ale nic nie dodała. Oczekiwała na odpowiedź mężczyzny. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:40 |
|
|
Calista podbiegła do Dores i odrzuciła jej batona od twarzy
Przecież to ma 140 kcal! -wrzasnęła będąc niezwykle rozwścieczoną. Czarownica była ohydna-prócz piersi- ale powinna dbać o figurę.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:44 |
|
|
Kiedy Frank złapał Doers za sweter, w pierwszej chwili pomyślała, że to Dharma ich atakuje, a w drugiej, że to Peter. Ponieważ jednak nie była to żadna z dwóch powyższych plag, uspokoiła się nieco. Spojrzała na Franka, nie wiedząc, o co może mu chodzić. No wspaniale. - powiedziała do siebie, unosząc wzrok do nieba. Co? - spojrzała na niego, mając nadzieję, że wyczyta coś z jego oczu. Zimno ci? - Dores myślała, że kongresman chce pożyczyć sweterek. Nie widząc jednak w jego spojrzeniu błysku zrozumienia, objęła się rękami, jak to robią osoby, kiedy zmarzną i zapytała głośniej, mówiąc jak do człowieka niedorozwiniętego: CHCESZ - MÓJ - SWE - TER????
Wtedy konpers Calista wytrąciła jej resztę batonika na ziemię.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-04-2014 21:50 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:46 |
|
|
- Ekskluzywna w stosunku do obozu, który opuszczamy.
Kane chciał opowiedzieć dokładniej co ich czeka.
- Po pierwsze oprócz szałasów są małe, drewniane domki. Jest trochę mebli, z czasów gdy część naszych ludzi wędrowała poza wyspę: parę krzeseł, foteli. Do tego mamy trochę poduszek czy koców. Szału nie ma, ale zawsze coś. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:49 |
|
|
-Daleko to?-zwróciła się do Kane wracając od Dores. Nogi już ją bolały. Była wytrzymała ,ale wiek też robił swoje.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:51 |
|
|
Czarownica zaczęła się ze mnie nabijać, ale ja potraktowałem sprawę na poważnie. Pokazałem więc palcem gest poderżnięcia szyi, a na głos powiedziałem krótko:
- Martwa dziewczyna.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:52 |
|
|
Pięć, sześć godzin.
Wiek robił też swoje ze słuchem Calisty... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:54 |
|
|
Calista nie przeczytała nie usłyszała wcześniejszej wypowiedzi Kane. Była już 63-latką, powoli demencja starcza ją dosięgała. Staruszka wiedziała,że jest jeszcze wiele rzeczy jakie w życiu musi zrobić, to myśląc odwróciła się spoglądając na Spenca. Gdyby tylko wiedział...
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-04-2014 21:56 |
|
|
-Miejmy tylko nadzieję, że i tego obozu nie znajdziemy pustego. Ile powinno w nim być osób? - spytała. Szczerze wierzyła, że tym razem wszystko będzie dobrze. Ułoży się. Ludzie tam będą, będzie ognisko, będzie ciepło. Ale to wcale nie przybliżało ich do ratunku, powrotu do ich "świata". A może już nie był w nim dla nich miejsca?... |
|