Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Września 06 2024 19:48:40 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Ostatnio widziałem, ...
Książki
Alernatywna historia...
Co byś zrobił, gdyby...
powrót do przeszłości

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny< 5 mins
Otherwoman 3 days
Isabelle 1 week
Flaku 4 weeks
Michal10 weeks
chlaaron19 weeks
Lincoln21 weeks
mrOTHER21 weeks
Diego21 weeks
shimano27 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 77 z 91 << < 74 75 76 77 78 79 80 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 18:20
W momencie kiedy wszyscy mięli się zebrać wszyscy się rozbiegli po dżungli. Calista jako osoba dojrzała,mądra,oczytana,elokwentna, nieprzeciętnie inteligentna,doświadczona,dobra,współczująca,empatyczna i wybitnie wręcz piękna widziała ,że to błąd i czuła rozczarowanie z tego powodu. Sama w tym czasie postanowiła zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze rzeczy na czas zbliżającej się wyprawy. Do swojego plecaka wzięła butelkę wody,trochę owoców i rylec krzemienny,który jej już się przydał nie raz. W zgliszczach domku,który sama zjarała znalazła też ostro zakończony palik ,który w tajemnicy też spakowała na wypadek sprzeczki.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 19:03
Peter widząc, że wszyscy się szykują do opuszczenia obozu ruszył również się przygotować. Ruszył do swojej chatki po drodze mijając spaloną chatkę, a raczej to co z niej zostało. Scott zanotował, że ma konkurencję. W swojej chatce jednak znalazł tylko pusty plecak. Dores - przeszło mu przez myśl, dlatego ruszył w poszukiwaniu kobiety. Shelley siedziała jedząc papaję, jakby nigdy nic. - Gdzie jest mój paszport? - zadał jedno, proste pytanie mierząc ją ostro wzrokiem.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17716

Administrator

Dodane dnia 13-04-2014 19:10
Jaki paszport? - zapytała Dores tonem jak najbardziej niewinnym. Co mnie obchodzi jakiś twój głupi paszport? - zapytała i jakby nigdy nic jadła dalej papaję. Resztki paszportu leżały metr dalej ale były prawie całkiem zwęglone.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 19:21
- Och, doprawdy? - odpowiedział, bo nic innego nie przychodziło mu do głowy. Przyglądał się jak sok z papai spływał jej po podbródku. - Nowa garderoba? Stara się nieźle tliła. - rzucił, by Dores w końcu skojarzyła fakty kto jej ukradł wcześniej odzież. Potem odszedł w poszukiwaniu wody i czegoś do jedzenia na drogę.

/ wybaczcie za suchary, ale dzisiaj zdecydowanie nie jest mój dzień na pisanie postów smiley


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17716

Administrator

Dodane dnia 13-04-2014 19:30
Tak jak twój głupi paszport! - rzuciła za nim i wytarła ręce o ubranie. Od dłuższego czasu była gotowa do drogi i wkurzała ją nieobecność Umby.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-04-2014 23:36
A ja ruszyłem sobie spokojnie w kierunku obozu, czekając, aż skończy się weekend inni pójdą za mną.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11716

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 23:48
Spencer ruszył za Frankiem. Cieszył się, że szybko i bez kłopotów odnaleźli dziewczyny. Mała grupka szła dokładnie tą samą ścieżką, którą wcześniej kroczyli faceci, ale coś było inaczej. W odległości 100 metrów ktoś leżał w wysokiej trawie, były tam nawet 2 osoby. Gdy podeszliście bliżej, mogliście zauważyć, że to Wasyl Kostiuk i Phoebe Sadler. Oboje mieli poderżnięte gardła. Spencer wydał z siebie okrzyk przerażenia.

WYNIKI RADY

chlaaron 10
April 7

agusia 4
Nina 3
Otherwoman 2
Amaranta 1
Arctic 1
mrOTHER 1

PS: Decyzją moją i Lincolna osoby z "trzecich miejsc" odpadły z MP, ale mogą pisać dalej i walczyć o tytuł MVP edycji (głosowanie będzie odbywać się na przyszłych radach). Osoby z dwóch pierwszych miejsc zostały uśmiercone.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 23:51
Ana obudziła się i z początku nie wiedziała gdzie jest i co tu robi. Chwilę później, już była na nogach i szła z Isleen, Frankiem i Spencerem znów z powrotem do obozu. Właściwie dobrze, że je znaleźli, bo pewnie same by nie trafiły a zaczynało się robić niebezpiecznie.
-Coś się stało? - spytała. Nie była ostatnio jakoś specjalnie zamieszana we wszystkie ważne wydarzenia, które się działy na wyspie dlatego też wolała się upewnić czy nic ważnego jej nie umknęło.
Wtedy to się znowu stało. Znowu nie żyli. Gdy tylko usłyszała okrzyk Spencera podskoczyła w miejscu i odwróciła wzrok...
-Chyba się jednak stało - odpowiedziała sobie cichutko i oparła o najbliższe drzewo. Miała wrażenie, że zaraz odpłynie i tak też się stało. Osunęła się bezwładnie na ziemię, wstrząśnięta tym co właśnie zobaczyła.

/nie ogarniam tej kartki, która trzymał Spencer
pogubiłam się smiley
Edytowane przez Nina dnia 13-04-2014 23:58
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 23:57
Peter słysząc krzyk szybko pobiegł w kierunku z którego on dobiegał. Na miejscu znalazł drącego się Spencera i dwa ciała leżące w trawie z poderżniętymi gardłami. Kobietę znał bardzo dobrze - to Pheobe, którą kiedyś sam ogłuszył, a mężczyzna to ten Ukrainiec, który miał jakiś zatarg z Dores. Chłopak zaczął się zastanawiać czy to czasem nie Shelley była sprawczynią tego "cichego" morderstwa.

/ chlaaron, April, agusia smiley


Fear of a name increases fear of a thing itself.

Edytowane przez Arctic dnia 14-04-2014 00:02
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11716

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-04-2014 23:59
Spencer nie umiał odpowiedzieć na pytanie Any, zaczął tylko dukać.
- Oni, oni są martwi.
Chłopak miał tylko nadzieję, że teraz wszyscy zrozumieją, że jest niewinny. Przed chwilą tędy szli z Frankiem i nie było ciał, a Spencer nie miałby kiedy tego zrobić, bo się nie odłączał.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 00:09
Peter widząc emocje na twarzy Spencera, podszedł do mężczyzny i położył mu rękę na ramieniu. - Przepraszam, że Cię oskarżałem. Teraz wiem, że to nie Twoja wina. - powiedział mu ze zbolałą miną. Scotta zaczęła przerażać ta cała sytuacja. Ktoś w dżungli mordował ludzi, co pokazywało, że jest jeszcze gorszym dewiantem niż Dores. Chłopak wiedział jedno na pewno. - Musimy stąd jak najszybciej spieprzać.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 14-04-2014 00:10
Gdy tylko zorientowała się o co chodzi, zatrzymała się i spojrzała z oddali. Nie chciała drugi raz popełnić tego samego błędu. Nadal miała przed oczami wiszącą na drzewie Angie i nawet nie zamierzała podchodzić bliżej. Po prostu się bała.
- Kto to? -zapytała Spencera.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 14-04-2014 00:10
I znowu ciała.

Trup ścielił się gęsto, przez co zacząłem co raz bardziej się zastanawiać, kto za tym wszystkim stoi. Czy aby na pewno szalona Czarownica zabijała wszystkich wokół? A może to Dharma robi sobie z nas psychologiczny eksperyment?

Aby niczego nie przeoczyć, podszedłem do obu ciał. Upewniłem się, że obie nie żyją, a następnie zacząłem je przeszukiwać.

/Jeśli coś znalazłem, to pisz Umba.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11716

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 00:15
- Wasyl i Phoebe...
Odpowiedział przez ramię do Isleen. Na słowa Petera jedynie porozumiewawczo potaknął głową. Był mu bardzo wdzięczny za zmianę frontu.

Frank nic nie znalazł przy zwłokach, żadnych sekretnych list...



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.

Edytowane przez Umbastyczny dnia 14-04-2014 00:16
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 00:18
-Wiesz Peter, chyba podzielam twoje zdanie - powiedziała słabym głosem i zaczęła powoli się cofać. -Tylko gdzie my mamy uciekać? Bo chyba jedynym ratunkiem w tej chwili byłoby opuszczenie tej wyspy, a nie jedynie przeniesienie się w inne miejsce.
Zaczynała panikować. Nie była kimś, kto wytrzymuje widok trupów bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 14-04-2014 00:25
Jako że Umba nie jest kreatywny nic w ciałach nie było, spojrzałem tylko w kierunku reszty grupy i wymownym ruchem głowy przekazałem, że należy ruszyć dalej. Do Isleen zaś na migi powiedziałem:
- Im szybciej połączymy się z resztą, tym szybciej opuścimy to cmentarzysko - bo tym niestety okazał się ten fragment Wyspy. Niestety, ponieważ nasza grupa się nieustannie uszczuplała, co wystawiało nas na jeszcze większe zagrożenie ze strony tubylców bądź Dharmy.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 14-04-2014 00:36
Nawet nie miała pojęcia, że Wasyl to ten sam mężczyzna, który jeszcze kilka dni temu przedstawił się jej jako Fiodor. Kim jest Phoebe też nie wiedziała, przynajmniej nie z nazwiska. Być może widziała dziewczynę, minęła się z nią, a nawet zamieniła słowo. Nie czuła ciekawości poznania twarzy ofiar, ale wynikało to bardziej z faktu, że ową ciekawość skutecznie torpedował strach. To nie obojętność sprawiła, że Isleen jednym ruchem ciała odwróciła się i zgodnie ze wskazówką Franka ruszyła w kierunku wioski.
- Masz rację, musimy jak najszybciej się zebrać i uciekać stąd - odparła przyśpieszając kroku. Najlepszą opcją było teraz trzymanie się razem. W grupie jeszcze nikt do tej pory ich nie zaatakował.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 01:05
Gdy zgodnie postanowili, że wracają Anastasia nie czekała długo i ruszyła do obozu. Ich przyszłość jak widać była bardzo niepewna, ale póki żyje, powinna się z tego cieszyć. Chyba... Potrząsnęła głową, żeby odegnać złe myśli i szybkim krokiem szła z grupką do chat.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 01:19
-Nie da się opanować natury człowieka
Każdy dobrze wie, co i gdzie go czeka
Dat może nie wymieni; skąd to w jego głowie
Nic konkretnego nie wymyśli, nie powie
Ale człowiek dobrze wie, gdy pozna swą miłość
Wie, kiedy z "nadwagi" zrobi się "otyłość"
Czuje w powietrzu, gdy nie zda egzaminu
ma wiedzę, że Mikołaj nie wychodzi z kominu


Dlatego od dawna mam w sobie świadomość
Czyn popełniony przeze mnie, nie zbiorowość
Nikt mnie nie skrzywdzi, nikt nie zamorduje
Sama mam swoją wolę! I choć mocno kuje
Choć boli mnie na samą myśl o czynie:
dzisiaj z klifu skoczę, oceanem popłynę
Nikt mnie nie powstrzyma, niczyja w tym rola
Zabić chcę się sama: oto moja wola.



-rapowałam sobie pod nosem, idąc przed siebie przez dżunglę. Gdy dowiedziałam się o kolejnych morderstwach wyszłam z założenia, że oto nadszedł ten czas.

I tak: chciałam przez mój czyn pozostać wolna. To JA zdecyduję, w jaki sposób umrę, JA postanowię, co stanie się potem z moim ciałem. Ja, nie ktoś inny: nieznajomy człowiek z piekielnej wyspy.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 14-04-2014 01:20
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-04-2014 08:29
Chciałam coś napisać, no, ale trudno... smiley

Agusiu chylę czoła, nie powinnaś odpaść.
A Wasyl miał spółkę z Valerie(tak ta z MP15) i razem podróbę obrazu, którego oryginał przewoził Wasyl, zamiast Val... no, ale cóż, miało to wyjść w fabule, ale raczej nie mam do tego okazji.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 77 z 91 << < 74 75 76 77 78 79 80 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Flaku
08/08/2024 14:22
sraka

Umbastyczny
08/07/2024 19:28
jeszcze nie, ale widziałem, że dodałaś i na pewno przeczytam smiley

Otherwoman
08/07/2024 18:31
czytałeś ten niedołężny rozdział? smiley

Otherwoman
06/07/2024 19:17
ok, to pomyślę, jakby to miało wyglądać smiley Jak masz jakieś pomysły, to też możesz się podzielić smiley

Umbastyczny
06/07/2024 14:12
Spróbować można smiley

Otherwoman
06/07/2024 12:11
np. o tematyce potterowej? smiley Brakuje mi takiego popisania sobie na luzie smiley

Otherwoman
06/07/2024 12:10
Umba, nie chciałbyś pograć w takie małe RP dwuosobowe? smiley

Otherwoman
27/06/2024 17:59
Pozdrawiam smiley

Umbastyczny
26/06/2024 21:57
Również pozdrawiam smiley

Michal
26/06/2024 10:47
Pozdrawiam serdecznie smiley

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Archiwum